-
Zawartość
1 459 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Chmarski
-
Ja się zgadzam z Marcinem, że referendum to bardzo ważne narzędzie. Inaczej jednak od niego podchodzę do zniechęcania da udziału w tym referendum, bo to była według mnie tylko i wyłącznie darmowa dla PiS kampania wyborcza. Podzielam jednak jego obawy o ewentualne udziały w przyszłych referendach, ale wierzę, że ten naród aż tak ciemny nie jest.
-
Może jeszcze odpowiednich dyspozycji nie było. Podłączyłem antenę do TV po raz pierwszy od czasu inwazji Putina na Ukrainę, odpaliłem TVP Info... co chwila Tusk. Nie wiem czy tak ujmowany jak wcześniej, ale już usłyszałem, że będzie przyjmował dyspozycje z Niemiec. @marcinmarcin referendum jest bardzo dobrym narzędziem do odpytania narodu w przypadku bardzo ważnego tematu, gdy trzeba podjąć trudną decyzję i rządzący chcą wiedzieć jaką decyzję wybiera naród. Tu nie ma dwóch zdań, że w takim referendum trzeba wziąć udział. Tym razem jednak tendencyjna treść pytań, ich zbieżność z tematami poruszanymi w trakcie kampanii wyborczej, oraz czas przeprowadzenia tego referendum nie były według mnie niczym innym jak sposobem na dodatkowe, olbrzymie, i przede wszystkim darmowe finansowanie kampanii wyborczej PiS. PiSowi kompletnie nie zależało na wynikach tego referendum przynajmniej w 2 z zadanych pytań. Gdyby się okazało, że dziwnym przypadkiem naród w tematach aborcji i o zniesieniu blokady na granicy z Białorusią to i tak tych tematów by nie ruszyli, bo wiedzieliby, że to nie jest wybór ich wyborców. Nie wiem czy odpowiedzi "TAK" na tematy wyprzedaży majątku i podniesienia wieku emerytalnego nie przyjęli by z radością, W końcu mogliby powiedzieć, że suweren im na to pozwolił. Referendum odnośnie wieku emerytalnego powinien przeprowadzić rząd Tuska przed podjęciem decyzji o tym podniesieniu. Mogli wytłumaczyć w ramach kampanii referendalnej dlaczego taka operacja jest potrzebna. Nie zrobili tego i teraz przeciwnicy mogą im to podniesienie wytykać. Teraz tylko pytanie, czy pytanie z tego referendum to było tylko przypomnienie co zrobił rząd Tuska, czy może jednak PiS doszedł do tego, że może fajnie by było wycofać się ze swojego obniżenia wieku emerytalnego. P.S. Pisałem ten post, a w tle TVP Info leciał program "jak oni kłamią". Champion energetyczny nie miał żadnych problemów z seryjnymi awariami dystrybutorów, ani brakami paliw na stacjach. * * * * * * * * PIJMY GIN
-
Słuchałem go z Operami Prima 2015. Jak dla mnie to nie było ciepłe granie. Nie poczułem tej lampy w nim. Synthesis Roma 96DC to zupełnie inna gra i tu ciepło jest. Roma 54DC jest zdecydowanie bliżej ciepłego brzmienia lampowego... jak dla mnie bardzo blisko. To może pomyśl nad Atoll SDA200. Jest na wyprzedaży w @Na Temat Audio. Połączenie Atolli in200 i MS120. Ja ten egzemplarz sprawdzałem u siebie i bardzo mi się podobało jego brzmienie.
-
Ode mnie Atoll in200 i Synthesis Roma 54DC, przy czym Roma cieplejsza.
-
-
Harlem płyta "Lustra". Klan płyta "Mrowisko". Atrakcyjny Kazimierz i Cyganie
-
Wallie!
-
Pomyśl nad przetestowaniem Synthesis Roma 54DC+. Jak dla mnie, przy krótkim teście na Operach miał mocno zbliżone brzmienie do 96DC+, który już jest lampą pełną gębą. Świetny środek i basy i jeszcze mi się nie zdarzyło by mnie coś w górnym pasmie ukłuło (ale mam te swoje lata i mogę tego nie słyszeć). Tylko ważne, że kolumny muszą mieć możliwości basowe, bo B&W 603 S2 się dusiły próbując zagrać to o co je wzmacniacz poprosił, ale tu akurat chyba Pylony Diamond 28 nie powinny mieć problemów. Przeczytaj post z linku poniżej, a jak się wkręcisz to cały wątek. W skrócie to na dwóch utworach bazowałem w czasie szybkiego testu różnych wzmacniaczy z Operami Prima 2015 z perspektywą "zamieszkania" u mnie w sypialni: - Anna Maria Jopek i Pat Metheny "Upojenie", - Edyta Bartosiewicz "Ostatni". Ogólne wrażenie było takie na M6SI, że biorę udział w poważnym koncercie siedząc dalej od sceny, wszystkie dźwięki elegancko i równo do mnie docierają. Nic nie wyłazi przed szereg. Wszystko z wielką klasą podane. Wzmacniacze Synthesisa przeniosły mnie do klubu jazzowego z muzyką na żywo, gdzie scena była bliziutko, albo znikała. Obie wokalistki przy Romie 54DC+ śpiewają na żywo u mnie w salonie. Dlatego dla mnie M6SI gra "poważnie". Link do postu z odsłuchu z wrażeniami z tego odsłuchu Poczekaj aż się średnie i niskie poukładają. One powinny wnieść to ciepło, na które czekasz.
-
Oglądałem ostatnio Callas i bardzo mi się podobają, ale nie są w moim zainteresowaniu ze względu na budżet, więc nie słuchałem. Skupiałem się na tych Primach, bo nad nimi do sypialni ewentualnie myślę. Jeśli nie zostały sprzedane to są do odsłuchania w @Na Temat Audio w Warszawie. A żeby nie było całkiem offtopic, to dla @Carmion informacja, że może z kolegami z @Na Temat Audio porozmawiać o Atoll SDA200 (chyba mają jeszcze w super cenie wyprzedażowy) i o Synthesisas jeśli pasuje mu to mniej "oficjalne" brzmienie.
-
Tu się bardzo nie zgodzę. Sprawdziłem ze swoimi kolumnami kilkanaście wzmacniaczy i ten był najgorszy. Trudno mówić, że miał lepsza kontrolę basu od Advance Paris (który miał problemy z tym problemy), bo nawet się w te rejony nie zapuścił. Yello "The Race" M5SI po prostu wykastrowało z połowy dźwięków do jakiejś popowej piosenki odtwarzanej na tranzystorowym, przenośnym radyjku. Jak dla mnie to ten wzmacniacz nie ma basu. M6SI jest lepszy pod tym względem, ale tego słuchałem akurat z Operami Prima 2015, a nie ze swoimi kolumnami. M6SI jest super, ale dla mnie grał zbyt poważnie. W sensie, że czułem się jakbym siedział na premierze w Teatrze Wielkim. Jeśli tak lubisz to może być świetnie. Jeszcze bardziej pompatycznie/oficjalnie zagrała na Operach hybryda Unison Research Unico Primo. Ja wolę klub jazzowy z niewielką sceną obok stolika (Synthesisy Roma 37DC+, DC96+ i Atoll SDA200), a jeszcze bardziej gdy nawet tej sceny nie ma (Synthesis Roma 54DC+). Takie odczucia mam na swoich kolumnach i na Operach Prima 2015. Teraz pytanie jakiego dźwięku Ty szukasz? Czy takiego bardziej "klubowego", czy może bardziej "oficjalno-pompatycznego"? Uzupełniając/prostując - M5SI był dla mnie najgorszy pod względem basu. Za ogólnie to ująłem wyżej, więc proszę się bardzo nie czepiać.
-
W latach 80tych było wyraźne rozróżnienie pomiędzy adapterem a gramofonem. Adapter miał od razu wzmocnienie i głośnik, a gramofon wymagał zewnętrznego wzmacniacza i kolumn. Patefon to jeszcze inna bajka. Zrobiliśmy sobie taki za pomocą szpilki i kartki zwiniętej w tubę ze szkolnego adaptera, w którym wzmocnienie nie działało.
-
-
Szczęściarz. Ja od razu nie znalazłem kilku. 👍
-
Aktualnie coraz częściej nie ma stacyjki, tylko przycisk Start/Stop. Jaka iskra? Niewskazana. Zapłon? Oj bardzo niewskazany bo te nowe samochody to się cholernie trudno gasi. Skrzynia biegów? Wał? Ośka? Teraz niektóre już mają silniki bezpośrednio przy kołach.
-
Wiem co masz na myśli. Chodziło mi o to, że w momencie gdy komputery zajmują połowę mieszkania, to o czymś takim jak smartfon nie dałoby się pomyśleć..., no może Stanisław Lem by pomyślał
-
Jakie smartfony???
-
Daj im szansę. Ja kupiłem kolumny ekspozycyjne, które nie wiem ile miały za sobą grania w salonie, i czy nie były też wypożyczane. Pomimo tego trochę czasu minęło i choć grają niemal identycznie do tego co słyszałem z nich wcześniej, to na gałce VOL wzmacniacza widzę, że się jeszcze bardziej poukładały. Pozwól im się rozruszać. Niech średnie i niskie tony ożyją. Pewnie byłaby na "plus". Pytanie tylko czy ten "plus" wpasowałby się w Twój gust. Po przesłuchaniu kilkunastu wzmacniaczy z moimi kolumnami już wiem, że teoretycznie "lepszy" wcale nie oznacza, że dla mnie jest lepszy. Niektóre mnie wręcz rozczarowały. Tylko to już jest sprawa bardzo indywidualna. Każdy z nas szuka swojego brzmienia. To czego ja szukam w dźwięku szukam może być tym czego ktoś inny bardzo chce uniknąć. Na razie daj tym kolumnom te kilkadziesiąt godzin grania. Jeśli masz szansę pożyczyć od kogoś jakiś inny wzmacniacz to zrób to. Może ten Azur wcale nie jest taki dobry dla Ciebie.