Skocz do zawartości

majkel74

Uczestnik
  • Zawartość

    1 028
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez majkel74

  1. Może najpierw monitory kup, chwile posłuchaj z obecnym wzmacniaczem u siebie i wtedy na spokojnie poszukaj wzmacniacza, jak już będziesz wiedział dokładnie czego od niego oczekujesz. Btw, Musical nie ma wejścia phono. Nie jest to problem, gdy masz w gramofonie wyjścia liniowe (czyli gramofon ma wbudowany przedwzmacniacz phono).
  2. Z Focala to Sopra No2, taki powiedzmy odpowiednik jakościowy tych Bowersow. Same w sobie mają dużo basu, charakter dźwięku wg mnie przyjemniejszy, ale ustawione w rogach pokoju będą grały przebasowionym dźwiękiem. Podobnie jak większość kolumn niestety. Mógłbyś spróbować najmniejszy model ze stajni Wilson Audio, najdroższe serie Dynaudio, ew. z tańszych rzeczy Harbethy Shl5 xd. Wszystkie te kolumny powinny mieć dźwięk bardziej zrelaksowany i naturalny w stosunku do Bowersow. Ew spróbuj podłączyć zamiast Devialeta jakiegoś wysokiego Luxmana, pewnie nie będzie z tym problemu, bo jesteś klientem Top hifi.
  3. Jeśli obecnie masz Dali Zensor 1 to rozważ ich wymianę na Opticon 2 z drugiej ręki, można kupić na Olx za ok. 2 tys jeszcze na gwarancji. Sam miałem taką przesiadkę w swoim drugim systemie i to była bardzo dobra zmiana. Następnie zamieniłem opticony na Bowersy 706s2 i po czasie mogę powiedzieć, że to był krok w bok, niestety niekoniecznie w dobrym kierunku. Dali grały bardziej naturalnie, nie ustępując wiele (o ile w ogóle) pod względem dynamiki i przejrzystości. Tak to chronologicznie wyglądało u mnie
  4. Na tej komodzie zawsze można położyć przyciętą na wymiar płytę granitową (pod nią jeszcze jakieś gumowe podkładki na przykład), a same monitory postawić na takich regulowanych podstawkach antywibracyjnych, przez co to będzie rozwiazanie nie gorsze niż standy:
  5. Pan ze sklepu widział tę fotkę? Tutaj ściana, w szczególności lewy narożnik wzmocnią bas i monitory na 18 cm głośniku spokojnie wystarczą. Niezależnie od tego, ze nie ma tu gdzie wstawić podlogówek. Rozumiem, że salon ma pewnie 30m2 razem z otwartą kuchnią, ale Ty słuchasz w wydzielonej części tego salonu, którą w pewien sposób określa ta ceglana ściana.
  6. Tutaj widać ze to naprawdę niska półka.
  7. Na przykład tego, żeby nie miał takiego spadku mocy przy podłączeniu 2 kanałów przy 4 ohm. To świadczy o „sztywności” zasilania. No i warto tez spojrzeć na jakość samej konstrukcji, wielkość transformatora, pojemność kondensatorów.
  8. Po jakim wzmacniaczu mi chodziło ;). Co było tym szybkim punktem odniesienia.
  9. Tego Naimika po czym wpiąłeś bezpośrednio?
  10. Piszą w instrukcji o trafo, co jeszcze może brumić, widać to trafo na zdjęciu, być może jakiś mały zasilacz impulsowy do trybu stand-by jest ukryty pod tą osłonką plastikową, pobiera wtedy te 0,5W. Natomiast Naim mówi, żeby tryb czuwania olać i zawsze go trzymać po prądem (bez sensu zwiększając sobie rachunek za prąd, wzmacniacz będzie grał pełną parą już 5 min po włączeniu) No a jeśli nie dowierzamy własnym oczom, tylko temu co „pisze” w necie, to poniżej stosowne info: „Moc w trybie stand-by 0,5W. Zastosowanie dwóch wewnętrznych zasilaczy; jeden to wysokiej klasy zasilacz stabilizowany o cechach audiofilskich dzięki oparciu na dużym transformatorze toroidalnym. Drugi to wysokowydajny SMPSU zapewniający pobór mocy w trybie czuwania 0,5W.”
  11. Ja tu nie widzę zasilaczy impulsowych, naim zdaje się takich w ogóle nie stosuje.
  12. Bo tam takie zaślepki są: Na tym zdjęciu widać ze trafo jest wyższe od typowych naimowych naleśników wiec może i nie takie słabe jak na moc wyjściową wzmacniacza:
  13. Wrzucałem w tym wątku zdjęcie środka. Trafo raczej skromne.
  14. A jak pierwsze wrażenia? Bo te też cenne. Oczywiście te „dojrzałe” po 2 tygodniach cenniejsze, bo bardziej wyważone, ale ciekawy jestem Twoich „obserwacji” na pierwszy rzut ucha.
  15. Sugeruję zabrać na testy Dynaudio i słuchać , o ile to możliwe, w pomieszczeniu niezbyt dużym, podobnym do Twojego. Bo z tego co piszesz to jednak kambodża daje radę. Porównuj swoje Dynaudio z innymi kolumnami.
  16. Są sprzęty tak brzydkie że aż intrygujące, albo przynajmniej sympatyczne, ale ten wzmacniacz nie należy do tej grupy. Jest brzydko - nijaki, trochę tandetny, może broni się jakością wykonania, czego nie da się stwierdzić ze zdjęcia.
  17. Patrzyłem na szybko w manual w necie i nic tam nie ma o regulacji barwy, wiec wygląda że Ty masz rację. Pzdr
  18. Swego czasu tez w salonie słuchałem tego SA 30 wpiętego zaraz po combo Naima z ATC scm 11 i tez pamietam przyjemny przyrost skali dźwięku i swobody dynamicznej.
  19. Ja słuchałem z podłogowymi Gauderami i bas był mocny. Regulację barwy ma w menu.
  20. Arcam SA 30 ma sam w sobie mocny bas już od niskich głośności, do tego Dirac, a jak ktoś się nie chce w to bawić, to jest regulacja barwy. Loudness jest przydatny, jak można ustawić jego „intensywność”, miałem loudness w Accu e-260 i niestety był nazbyt zaburzający charakterystykę (bas dominował), natomiast bez loudnessa było jakoś płasko. Pomogła dopiero wymiana na mocniejszy wzmacniacz.
  21. Kolega mniej więcej w takim pomieszczeniu postawił te maluchy i dodał wspomaganie w postaci subwoofera Rel i do takiego codziennego słuchania muzyki całkiem dobrze się ten zestaw nadaje. To tak tytułem ciekawostki, nie jako odpowiedz na pytanie w zamierzeniu retoryczne
  22. Jeden jest wyceniony na 2500 drugi na 15000. Ten Nadzik to designerskie all-in-one, trochę inna kategoria, no i klasa D. Tak, ten nowy Musical kusi …
  23. Z innej beczki: trudno naprawdę naprawdę uzasadnić dysproporcję cenową tych dwóch konstrukcji w formacie mini, których „rozbierane zdjęcia” wklejam poniżej:
  24. Szczerze to nie pamietam żeby ktoś krzyczał 15 tys za 4.5 kg wzmacniacz w klasie AB. Waga nie gra itd itp ale zawsze jakoś w katalogach było, ze czym droższy/lepszy wzmacniacz tym cięższy. Jeśli chodzi o sentymentalne powroty lub po prostu zarabianie na legendzie sprzed iluś tam dziesiątek lat, to taki np Musical Fidelity A1 za 7.500zl wydaje się dużo bardziej uczciwie wyceniony.
  25. Kabel do listwy to Audioquest Monsoon, więc to jest pierwszy zasilający na drodze do DAC, potem wspomniany Furutech. Jeśli już miałbym wskazać jakąś różnicę w stosunku do „zwykłego” kabla to pewien wzrost przejrzystości i przestrzeni. Aczkolwiek dla mnie niewielki.
×
×
  • Utwórz nowe...