
Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 325 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
Trzy tygodnie i dalej............................nic
-
Ta jak pisał RoRo warto "zapolować" na używany CD-ek jeszcze na gwarancji ,ostarnio widzialem Marantza 7001 poniżej 1500 zł a i Rotela RCD-02 "używanego" można kupić już od 900 zł. Marantz i Denon to zdaje się jedna Firma jest.
-
Właśnie te 1.500 to tylko na CD-ka czy na wzmaka i odtwarzacz ?
-
Dzisiaj na "ostro" -Coma "Pierwsze wyjście z mroku" -O.N.A. "Pieprz"
-
Jaki budżet planujesz przeznaczć na te zakupy i czy w grę wchodzą tylko nowe urządzenia ?
-
A ja dalej czekam cierpliwie ,pewnie ze dwa tygodnie już będzie
-
Maria Peszek "Miasto mania" . Mam jeszcze Marie Awarię ale jeszcze nie "jestem gotowy" do tej "bomby emocjonalnej".
-
Ja już od paru lat "załapuję" się wiosną na bezpłatne badanie słuchu w specjalistycznym gabinecie laryngologicznym ,które odbywa się w moim mieście. Czasem wiąże się to z płukaniem uszu ,niestety już odpłatnie ale nie jest to zabieg drogi. Słuch w swojej kategorii wiekowej mam dobry. Możliwości sprzętu "badam" natomiast płytą testową HFiM
-
Zgodzę się z tym ,że bi-wire w słabszych systemach może być "niesłyszalne" a w lepszych już tak .Jak miałem kilka lat temu Rotela RA-03 /2x60W/ to dołożenie końcowki mocy RB-03 /2x60W/ i zrobienie bi-ambingu zdecydowanie polepszało rozdzielczość i dynamikę. Używałem wtedy kabla głośnikowego Qed Anniversary bi-wire i wydawało mi się,że te pozytywne zmiany powoduje dołożenie tej dodatkowej końcówki mocy ,ale postanowiłem trochę poeksperymentować jeszcze przy bi-wiringu i na dół dałem Qed-a X-Tube XT-300 a na górę tego Anniversary i znowu nastapiła poprawa tym razem w dole pasma. Nie wiem czy to wpływ bi-wiringu czy raczej kabel pokazał swój charakter ale dowodzi to tego jeżeli wiemy jak to zrobić to możemy lekko zmodyfikować brzmienie pod swoje upodobania.
-
Ja się nie obraziłem ,chociaż przyznam,ze na tym Forum w porównaniu do innych,gdzie też się czasem udzielam , jest bardziej merytoryczne i spokojnie. Mógłbym coś napisać o Primare bo byłem przez dwa lata posiadaczem wzmaka i CD-ka z serii 30 ,ale jak wspomniał wyżej RoRo ,kolega ,który pytał ,powinien bardziej sprecyzowac pytanie i okreslić warunki w jakich zamierza użytkować sprzęt.
-
Zdaje się,że Red. Wojciech Pacuła testował ten zestaw i jest recenzja na highfidelity.pl .
-
Pomysł niezły ,ja moje Markusy przez parę dni napędzałem Manleyem Stringrayem i bez problemu "wyrabiał" W najbliższym czasie Harpia planuje podobno jakieś promocje z upustami dochodzącymi do 30%.
-
Jakiej marki jest ten wzmak lampowy ?
-
Jak już dojdzie ,pogra parę dni /wygrzeje się/ to podziel się wrażeniami z odsłuchu. Kable głośnikowe "rozplącz z tego motka" i niech swobodnie zwisają za sprzętem.
-
Dream Theater "Train Of Thought"..........................ale czad !
-
Szczególnie wersja czarno-wiśniowa jest bardzo ładna.
-
Co do jakości dzwięku z kompa to niech się wypowiedzą koledzy ,ja korzystam sporadycznie ,dla mnie dzwięk lepszy jest z CD.
-
Właśnie o takie coś mi chodziło we wpisie powyżej: Yamaha PianoCraft E410 Mini zestaw stereo, 2x60W, MP3. RDS. Możliwość podłączenia I-Poda. Kolor: elektronika srebrny lub czarny, głośniki wiśnia lub czarny. Rodzina PianoCraftów firmy Yamaha to już prawdziwa legenda na rynku wysokiej jakości obrazu i dźwięku. Najnowsze modele tej serii - E410 to zestawy mini tylko z wyglądu. W rzeczywistości, Yamaha proponuje nam niezwykłe, zaawansowane połączenie odtwarzacza CD ze wzmacniaczem stereo i tunerem stacji radiowych, które z całą pewnością będzie idealnie pasowało do Twojego salonu lub sypialni. PianoCraft E410 jest wyposażony w uniwersalny napęd CD, odtwarzający oprócz standardowych płyt kompaktowych, również płyty z zapisanymi skompresowanymi plikami MP3 i WMA. Jedno koaksjalne oraz jedno optyczne wyjście cyfrowe gwarantuje bezstratne przesyłanie sygnału. Posiada tuner radiowy z pamięcią 40 stacji. Uniwersalność zestawów polega dodatkowo na tym, że można odsłuchiwać muzykę zapisaną na przenośnym odtwarzaczu iPod. Wystarczy podłączyć jednym kablem opcjonalną stację dokującą YDS-10 firmy Yamaha do odpowiedniego gniazda wzmacniacza, żeby móc się cieszyć materiałem nagranym na iPoda. Zestaw dostarczany jest z kolumnami głośnikowymi, które mogą być wykończone ekskluzywnym czarnym lakierem fortepianowym lub stonowaną, elegancką okleiną w kolorze drewna wiśniowego. Komponenty elektroniczne, zarówno sekcja wzmacniacza z tunerem, jak i sekcja CD dostępne są w kolorze srebrnym lub, jako nowość, w bardzo modnej ostatnio czerni. SPECYFIKACJA: - moc wzmacniacza : 2 X 60 W - linear damping - Pure direct - tuner FM/MW z pamięcią 40 stacji - wyjście na Subwoofer - złącze pod iPod - wyjście optyczne i koaksialne cyfrowe - wyświetlacz 3 liniowy - CD text - Odtwarzanie formatów : MP3, WMA, - pozłacane końcówki - 2-drożne głośniki kolumnowe - bass reflex - ekranowane magnetycznie - 13-cm głośnik niskotonowy - basowy - 2.5-cm głośnik wysokotonowy - tweeter
-
Do tych 9m2 ,tradycyjnie micro wieża Yamaha Piano Craft ,zawsze można zanienić w przyszłości kolumny na lepsze lub podłączyć suba jak zajdzie taka potrzeba. Model zdaje się 410 tylko nie wiem czy jeszcze jest produkowany, w MM na pewno mają. Te modele z DVD są gorsze.
-
Z tą Yamahą to tak samo jak z Denonem ,w jednym i drugim przypadku seria 2000 bardzo dobra ,niżej średnio a na "dole" to już całkiem słabo. Jeżeli dysponujesz kwotą ok. 2kzł i nie musi być koniecznie Marantz to polecam Usher-a CD-7 . O sorry ,zerknąłem na stronkę Audiofasta a tam stoi 3.480,00 a ja pamiętam jeszcze cenę sprzed roku ok. 2kzł. "Nałożyła" się podwyżka u Ushera oraz wysoki kurs dolara
-
Parę moich wrażeń i spostrzeżeń po tygodniu z grupą Genesis. Do odświeżenia sobie dokonań grupy skłonił mnie zakup winylowego boxa 1970-1975 a ,że mam całą dyskografię to porównałem sobie również brzmienie na różnych formatach. Początki twórczości grupy ,niezłe pojedyncze numery ,dopiero album Foxtrot na najwyższym poziomie ,mam to na zwykłych nieremasterowanych CD ,na SACD i na winylach z wymienionego wyżej boxa .Zdecydowanie największa przyjemność słuchania z winyla ,SACD moze być ,CD tragicznie. Oddzielnie zajmę się dwoma moimi ulubionymi albumami :"Selling England By The Pound" i "The Lamb Lies Down On Broadway" , ten pierwszy z winyla brzmi świetnie za to SACD rewelka. "Baranka" mam na CD wydanie japońskie mini winyl ,niezłe ale dopiero winyl to jest to .Mam go jeszcze na starym winylu ,niemiecka reedycja z końca lat siedemdziesiątych ,nie jest specjalnie zjechany ale nie da się tego słuchać ,efekt "koca na kolumnach". Wspomnę jeszcze o "Trick of the Tail" i "Wind & Wuthering" mam to na zwykłych winylach i na SACD, na tych ostatnich zdecydowanie lepiej. Jest to moje subiektywne porównanie ,nie wszystkie albumy miałem na SACD kontra winyl 200 gramowy ww. boxa dlatego odczucia są też różne .Stare nieremasterowane CD-ki i winyle brzmią słabo ,na płytach SACD oraz na tych "jubileuszowych" zrobiono podobno nowy mastering z "taśm matek" ,nie znam sie na tym ale przekłada się to na "polepszenie" brzmienia.
-
Smooth Jazz Cafe -Marek Niedżwiecki.
-
Ja mam Forda Focusa C-Maxa 2,0 tdci ,130KM system Audio Sony nawet niezły dlatego nic nie zmieniam . Zresztą muzy z CD-ków nie słucham w samochodzie ,co najwyżej stacji radiowych lub słuchowisk radiowych nagranych wcześniej na płytę.
-
Kitaro "The Light Of The Spirit"