Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 336 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
U mnie w sytemie przez ostatnie dwa dni gościła platforma antywibracyjna Divine Acoustics ,pod CD-kiem Ayon CD-1s. Kolega kupił ją sobie pod gramofon ,postanowiłem pożyczyć od niego i zobaczyć jak się u mnie sprawdzi. Słucham teraz drugiej płyty bez platformy niestety bo kolega ją już odebrał i .......................podjąłem decyzję,że też taką sobie zamówię , napisałem do Konstruktora z D.A. obiecał,że do końca tygodnia będzie gotowa. Na paltformie dzwięk bardziej rozdzielczy jakby trochę jaśniejszy a przede wszystkim lepsza kontrola basu ,bardziej zwarty i sprężysty przez co można pogłośnić / na "ciężkiej muzie/ bez obawy przesteru.
-
Dużo jeżdżę na rowerze i uprawiam długie spacery z "kijkami" ,kiedyś w trakcie słuchałem muzy z MP3 lub komórki a teraz tylko cisza i wsłuchiwanie się w odgłosy natury , zdecydowanie relaksuje bardziej
-
W DAC-u Ayona nic nie wymieniałem bo gra dobrze ,do playera mam wpięty kabel sieciowy Oyade ,o zbawczym wpływie platformy antywibracyjnej na dzwięk odtwarzacza przekonałem się już dawno dlatego Ayon jest ustawiony na szafce na sprzęt w której górna półka jest czymś w rodzaju platformy antywibracyjnej.
-
Parę lat temu po dobrych doświadczeniach z Qedem Silver Spralem ,zakupiłem secik 3 par tych kabelków do amplitunera KD konkretnie żeby podłączyć DVD SACD Multi Chanel Mam je do dzisiaj i jak trzeba to słucham nawet muzy na KD ,szczególnie teraz jak sprzedałem Yamaszkę /nowy player nie odtwarza SACD/ a zostało parę niezłych plytek tylko z warstwą SACD .
-
W 1s chyba jakieś Sanyo siedzi
-
I jeszcze w jednym Ayon podobny jest do Accuphase ......nie czyta większości CD-Rów
-
Na ilu metrach będą grały ?
-
"Ayon zyskuje w moich oczach przydomek - "słodkiego Czarusia - kłamczuszka" Niestety po przepięciu IC z Cardasa Golden Neutrala na WireWorda Gold Eclipse 5.2 nie jest już tak "bajkowo"
-
Lionel Richie "Live In Paris" ,pisałem juz kiedyś ,że "kaszaniasta" realizacja ,Yamaha kiedyś w bezkompromisowy sposób ją obnażyła ,nie pomógł nawet potem Audio Nemesis DC-1 up-grade II . Dzisiaj Ayon bardzo pozytywnie mnie zaskoczył ,płyta której nie dało się słuchać zabrzmiała analogowo ,jak z magnetofonu szpulowego średniej klasy ,wszyscy ,którzy słuchali wiedzą o czym piszę.
-
Kolega Kaczor ma rację ,żebyś nie zniechęcił się do czarnej płyty musisz wydobyć z posiadanego sprzętu drzemiący w nim potencjał , na początek poprzez dobre pre gramofonowe ,potem niedrogie sensowne kabelki /IC i głośnikowe/, a następnie jak się Tobie spodoba ta zabawa i będziesz przygotowany finansowo być może przyjdzie czas na resztę
-
Dlatego siedzę i słucham już piątej płyty na Ayonie wspominając Yamszkę
-
Gramofon ma potencjalnie nieograniczone możliwości tuningu , i tak dobre pre /np.lampowe/,wkładka , mata ,platforma antywibracyjna..........
-
Nastrojowo,spokojnie ,akustycznie HEY "Unplugged"
-
No i Yamaszka cieszy już innego audiofila a trochę szkoda ,bo już zaczynałem się oswajać z myślą ,że nie sprzedam i zostanie u mnie w systemie jako drugie żródło Niestety mam juz taką skłonność do "chomikowania" i gromadzenia urządzeń ,które się sprawdziły i z którymi trudno mi się potem rozstać. Ponad rok temu miałem dwa wzmaki /lampowy i tranzystorowy/ dwa CD-ki ,MiniDisc ,dwa magnetofony /szpulowy i kasetowy/ i przyszedł czas ,że musiałem się trochę "odgracić" i kupić po jednym urządzeniu ale za to z "wyższej półki".
-
Accu DP-500 gościł u mnie w styczniu ubiegłego roku ,prawie trzy tygodnie ,pomyśleć,że wtedy /z upustem/ kosztował by mnie mniej niż 50% jego aktualnej ceny dzisiaj .Trzeba było być przewidującym i brać ,nie musiał bym "przechodzić" przez Yamahę i Ayona od ,których Accu był zdecydowanie lepszy. Ale nie ma tego złego...... o ileż jestem dzisiaj bogatszy w doświadczenia "przerobione" na sobie a nie wyczytane w prasie czy w necie. Accu DP-500 zdecydowanie najlepiej prowadzony bas w stosunku do wcześniej wymienionych playerów ,specyficzna sygnatura brzmieniowa, Ci co słuchali wiedzą o czym piszę /Ayon trochę "ociera się" o to brzmienie ale jest bardziej "wyrywny"/ ,jednym się to spodoba i zakochają się w tym dzwięku ,dla innych za słodki ,trochę ocieplony na średnicy.
-
Dlatego z nieciepliwością czekam na pojawienie się na rynku niezawodnego urządzenia "twardodyskowego" zapisującego i odtwarzajacego w formacie żródłowym 24bity/48kHz w przystępnej cenie ,abym mógł "zrzucić" tam trochę posiadanej muzy na CD-kach lub zakupionej w sieci. Trudno mi obiektywnie opisać brzmienie Yamahy ,bo słysząc ją kilka razy w różnych systemach i u siebie musiałbym za każdym razem wydać inną ocenę ,ogólnie moje wrażenia pokrywają się z opiniami recenzentów z audiofilskich periodyków. W skrócie Yamaha:rozdzielczość ,dynamika ,zrównoważony dzwięk ,neutralność ,po SACD i XLR -rewelacja . Ayon: werwa ,temperament ,rozdzielczość , barwa /nie podbarwienie/, w moim do bólu neutralnym systemie tego mi było trzeba .
-
Dokładnie jest to CD-1s . Historia dokładnie taka jak ponad rok temu przy zakupie AudioNemesisa .Najpierw słuchałem DC-1 ,podobał mi się lecz nie zdecydowałem sie na zakup ,weszła wersja upgrade ,wypożyczyłem i to było to ,ostatecznie kupiłem up-grade 2. W przypadku Ayona ,posłuchałem CD1 ,podobał mi się ,postanowiłem posłuchać CD2 ,był lepszy ale drogi ,Firma wypuściła CD1s ,przeczytałem recenzję Pana Wojtka Pacuły ,posłuchałem i zakupiłem.
-
Nie tajemnica ,o taki:
-
Robiąc wiosenne porządki doszedłem do wniosku ,że trzeba by chyba kupić /zrobić kolejną szafkę na CD-ki bo leżąc w różnych kartonach czy pudłach są "mniej dostępne" i przez to rzadziej słuchane lub wcale. Dlatego pomyślałem o urządzeniu ,które umożliwiło by mi skopiowanie ich na twardy dysk, łatwy dostęp do zawartości oraz słuchanie w jakości bardzo dobrego CD-ka. Wtedy być może pozbybył bym się części mojej płytoteki a resztę upchnął bym gdzieś w mniej eksponowanych miejscach. Jeżeli chodzi o odtwarzacz CD ,to faktycznie rozważam sprzedaż Yamahy ,chociaż to bardzo zacna maszynka ,jak nie sprzedam to nie będę "płakał" i Yamaszka stanie się "zaczątkiem zestawu słuchawkowego" bo ostatnio coraz więcej pracuję "po nocach" i z wiadomych względów nie mogę wykorzystywać kolumn przy słuchaniu muzyki. Tradycyjnego słuchania muzyki z płytek CD nie odpuściłem ,Yamahę zastapił godnie inny player /niestety bez SACD/ ale za to z lampkami w pre.
-
I co są jakieś postępy na "froncie" serwerów muzycznych i odtwarzaczy twardodyskowych ? Pojawiły się może urządzenia szybkie ,niezawodne ,przyjazne w obsłudze i rozsądnej cenie ?
-
Najlepsze "rozpoznanie bojem" ,podłączyć i grać nie przesadzając z głośnością. Jak chcesz trochę "przyspieszyć" i masz to zapodaj do odtwarzacza płytę "Densen DeMagic" .
-
Następna partia znalezionego w garażu tzw. "polskiego rocka".
-
Sprzątałem dzisiaj garaż i znalazłem jakies nieoznakowane pudło z winylami sprzed 30 lat ,wyczyścilem i słucham.