
zukzukzuk
Uczestnik-
Zawartość
714 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zukzukzuk
-
Dlaczego akurat Sony? W przedziale tanich odtwarzaczy nie ma znaczącej różnicy brzmieniowej. Chyba, że ma pasować do reszty? Bo to żadna rewelacja, czy marka w tym segmencie. Na allegro oferowanych jest wiele starych CD innych marek ze sprawnym laserem, spokojnie czytających CD-ry. Właśnie takie CD (jak najtańsze) kupuję do odtwarzania płyt (głównie CD-r) na imprezach. Artur77>>>Nie wiem skąd wziąłeś opinię, że starsze CD mają "ogólnie problemy" z czytaniem CD-r? Kilkanaście sztuk miałem/słuchałem i nie pamiętam... Pozdrawiam.
-
Szkoda, że tego nie napisałeś wcześniej. Nie wtryniałbym się z "Waflami"! Faktycznie to nie glośnik na salony... Więc czyżby Cerwiny? Ale jeśli będziesz szukał do klubu - posłuchaj koniecznie Wharfedali z serii "pro". Tanie GRANIE! Najlepszego!
-
Proszę! Tymczasem Większość tutejszej braci "ałdiofilskiej" (podejrzewam - młodzieży) jest taka zdegustowana jak polecam starocie... Pozdrawiam słuchaczy starych
-
Dzięki RoRo >>> nie zwróciłem uwagi. Link był zły? Tylko dlaczego z wyrzutem??? Z Wharfedalami nie miałem zamiaru żartować. BassFan napisał wyraźnie: Witam, chce kupić kolumny oraz wzmak. Zestaw będzie używany głównie na imprezach u mnie w domu, pokój 28m2 (takie mini disco sobie zrobiłem;) Ale lubie sobie też posiedzieć w salonie i po prostu słuchać. Mają być to mocne kolumny z dobrym basem a nie audiofilskie do słuchania muzyki. Cóż. Wafle zdecydowanie przewyższają możliwości Cerwinów i JBl-i w dziedzinie disco i imprez. Wspominałem, że swobodnie "trzęsą" 100 metrową salą i tonawet ze śmiesznym powermixerem Omnitronika. A przecież to główny "powód" założenia wątku. To, że są "estradowe" w tym wypadku nie powinno być żadną ujmą. Inny "plusem" jest ich łatwość napędzenia (co może być sporym problemem w przypadku JBL-a i powodować uszkodzenia np. tweterów przy przesterze wzmacniacza, odnośnie Cerwinów - nie wiem?). A brzmią tak jak pisałem - lepiej od Altusów. To w zupełności powinno "styknąć" autorowi. Najlepszego!
-
Się mylisz co do tworzenia sceny kolumn z "przednią scianką bardzo szeroką". JBL E 100 neutralny? Hehe... Najlepszego samopoczucia!
-
"Witam, chce kupić kolumny oraz wzmak. Zestaw będzie używany głównie na imprezach u mnie w domu, pokój 28m2 (takie mini disco sobie zrobiłem;) Ale lubie sobie też posiedzieć w salonie i po prostu słuchać. Mają być to mocne kolumny z dobrym basem a nie audiofilskie do słuchania muzyki". Bassfan niejasno się wyraził? To jak jest z JBL-em E 100? To kolumny audiofilskie czy nie? Wharfedale są niebo lepsze na imprezki. Spokojnie nagłaśniają salę 100 m kw. Do tego sporo łatwiejsze do napędzenia. Ciśnienie akustyczne z 2x25 cm ma się nijak do tego, co daje wofer 15 calowy. A i jakość dżwięku jest zdecydowanie wystarczająca (lepsza niż Altusów czy Zeusów). Pozdr.
-
Stosownie do Twoich potrzeb i upoodobań - proponuje te: http://www.allegro.pl/item613749125_kolumna_estradowa_wTo na serio!harfedale_evp_x15_300w_8_ohm.html Te "kolumienki" wymiotą JBL-e 100 razem z Tobą... Jakościowo (brzmieniowo) - też nie są złe. Spokojnie słychać, że mają średnicę i nie skrzeczącą górę. Do tego niepotrzebny jest również super wzmacniacz. Wiadomo - skuteczność! To nie żart! Pozdrawiam!
-
Nie przejmuj się Szczerze mówiąc - po sklepach w ogóle nie chadzam (też prawie 100 km do wielkiego miasta). Jak się dobrze rozglądniesz - wokoło jest mnóstwo audiomaniaków (mniejszch i większych). Życia nie starczy, żeby to wszystko dobrze przesłuchać. Jeden, czy nawet dwa odsłuchy w sklepie nie są miarodajne. Ile słuchasz jednego systemu? Godzinę? dwie? To zdecydowanie za mało. Poza tym - w domu jest mnóstwo innych elelmentów, które zmieniają zaszłyszane brzmienie. Od kabelków zaczynając, a na prądzie kończąc. Tak naprawdę - mocne i słabe strony poszczególnych elementów systemu, a także pomieszczenia, w którym słuchamy poznaje się nieraz tygodniami, miesiącami. Pozdrawiam!
-
Przyznam szczerze - Mini Amstaf wygląda nieźle! Nie miałem okazji słuchać. No - może skrzynki mogłyby być ładniejsze... Ale nie o to chodzi. Czy na dole są dwie osiemnastki? Jeśli parametry są rzetelne, to Marantz powinien poradzić (choć to nie mocarz). Lecz czy impedancja nie spada dużo poniżej deklarowanej? To może być świetny wybór do Marantza, bo Electra 926 ( i inne z przedziału ok. 12-20 kzł kiedyś) - to już gruba przesada. Oczywiście trzeba trafić w brzmienie. Waty - watami. Liczy się (może i bardziej) wydajność prądowa. Taki Antileonik ma jedyne 100W w klasie A i... kruszy mury. Czasami porządne 30W jest lepsze nić marne 100. Ale to wszyscy wiemy. Pozdrawiam.
-
Właśnie. Dziwi mnie, że to pierwszy właściciel zaczął mieć "jakieś" wątpliwości i dystans. Kolejny raz będzie, że wsadzam kij w mrowisko... Zastanawialiście się, czy co nieco przesadzacie ze skrzynkami, które nowe kosztowały po naście kawałków do PM 8003? Czego jak czego, ale Marantz nie wykorzysta w połowie potencjału np. Elektry 926. Ośmielam sie przypuszczać, że jej nawet nie napędzi jak trzeba. Tym bardziej, że to "wredne" pod względem reszty toru kolumny. Ale jak się im da czego chcą i wymagają - potrafią zagrać! Lecz obawiam się PM 8003 to zdecydowanie za mało... Proponuję trochę niżej Panowie! Pozdrawiam.
-
Krytyka jest potrzebna. Ale KONSTRUKTYWNA. Faktycznie - Twój przedostatni post był milusi Więc nie było po co się zapalać? Tymczasem!
-
Ponosi Cię Kolego... Nigdzie nie napisałem, że moje najlepsze. Jak chcesz coś wsadzić komuś w usta, to rób to na faktach... A że zadowolenie może płynąć np. z niewiedzy - to masz rację. Próbuję przeciwdziałać m.in. myśleniu takich jak Ty, którzy jeśli otrąbią w prasie i necie, że nowy model kolumn xxx za 2-3 kzł jest naj - to są święcie przekonani, że tak jest i musi być. Jak tu nie być zadowolonym? Po co szukać dalej? Przecież napisali, że moje są NAJ! Że grają za 3 razy tyle! Albo - "wyznaczają nową jakość w dziedzinie hi-endu..." i takie tam bzury... Większosć i tak we wszystko uwierzy! Rozumiem, że Tobie również ciężko pojąć, że tak nie jest... Denerwuję Cię, że taki owaki coś pieprzy o starych gratach, o basie, o tym i owym? Posłuchaj więc tego i czy tamtego - to podyskutujemy. Jestem po porównaniach. Ba - mam je na bieżąco. Póki co, nie zanosi się na zmianę zdania. "Jeśli dla Ciebie "niefortunne" jest krytykowanie basu jedynie wprawiającego szyby w drgania, zamiast oddawania rytmu i głębi to współczuję przede wszystkim Twoim sąsiadom i rodzinie." Nie zrozumiałeś. Chodziło mi o jawne dogryzanie i naigrawanie się z ludzi, którzy mają nieco więcej basu niż oferuje większość budżetowych paczek. Zaraz są nazywani miłośnikami drżących szyb, czy też dręczycielami sąsiadów itp. Ci, którzy go nie mają zbyt wiele, próbują na siłę "obniżać" wartość dźwięku tamtych. Why? Dlatego POZWÓL MI ŁASKAWCO wyrażać swoje poglądy. Zdaje się, że po to (między innymi) jest forum. I tak Każdy wybiera wg swoich gustów i zapatrywań. Mogę też reprezentować jakąkolwiek filozofię i Tobie nic do tego. Resztę możesz sobie darować. NAJLEPSZEGO!
-
Wg mnie - 15 metrów to taki "niewdzięczny" metraż. Człowiek chciałby wstawić coś większego, ale w grę wchodzą raczej monitory. Co nie znaczy, że bas nie może być OK (sorry, że ciągle o basie ). Do tego trzeba dołożyć na solidne podstawki. Bez tego dźwięk straci wiele. Pewno - w sklepie najłatwiej, ale na wtórnym rynku znajdziesz znacznie wybitniejsze konstrukcje za te same pieniądze. POWODZENIA!
-
Jasne, że wielkość pokoju jest niezmiernie istotna. Z tego powodu wielu z nas nie może sobie pozwolić na "prawdziwy" bas. "a i tak znajdą się amatorzy tak drżących szyb jak i wiernych brzmień" ??? Tu znowu niefortunnie... Dlaczego ludzie, którzy nie chcą lub nie mogą mieć BAS-u starają się za wszelką cenę ironizować brzmienie będących po drugiej stronie? Wierne - rozumiem, że odtwarzające wszystko co jest zarejestrowane na płycie. Jestem w stanie udowodnić, że 99% budżetówki nawet sie nie zbliża do wierności na dole pasma (znaczy nie odtwarza pewnych dźwięków). Mam wrażenie, że dzisiejsi kontruktorzy odpuścili sobie ten temat i nazwali brzmienie, które stworzyli "audiofilskim". Dlaczego? Na dobry i niski bas trzeba wydać sporo pieniędzy. Podejrzewam, że tym wypadku najtańszy budżet byłby conajmniej 2 razy droższy. A po co? Przecież bida na świecie, dobry materiał jest drogi, a wszyscy chcą mieć hi-end w domu... Pozdrawiam na ŚWIĘTA!
-
No właśnie. Ale to nie powód, żeby wytykać rzekomo "dyskotekowe" brzmienie. Z Twojej wypowiedzi wnioskuję, że raczej nie mialeś okazji poosłuchac BAS-u. Nie chcę się czepiać, ale Twoje podłogówki nie schodzą niżej jak niektóre, wiekowe monitorki - może dlatego? Pewno jest to "kameralne" brzmienie. Miałem okazję posłuchać świetnych miniaturowych monitorów w 35 metrach i podobnie, jednych z najlepszych kolosów w niespełna 30 metrach. W obu przypadkach było bardzo dobrze, a może jeszcze lepiej? Tylko - na małych miałeś szansę posłuchac może 80-90 % dźwięków nagranych na płycie (nie każdej). Pewno ciut lepsza stereofonia, barwa, może jeszcze coś... Ot i wszystko. Ale - czy oglądanie powiedzmy 90%, nawet najpiękniejszego obrazu jest/może być nirwaną dla artysty? Tymczasem niektórzy (przeważnie młodzi) amatorzy audio nawet nie wiedzą, że co nieco muzyki jest poza zasiegiem odsłuchiwanych wspólczesnych kolumn za 2-3 kzł... Nagorsze jest to, że nie mają zamiaru się dowiedzieć. Bo coś jest stare, brzydkie, drewniane (wg ich mniemania) i nie na gwarancji. A gdyby co - zawsze można to nazwać "dyskotekowym" stylem... Pozdrawiam.
-
Hehe... To zależy, co rozumiesz pod pojęciem "małe"? Czy chodzi o monitory? Co do drugiej tezy - większość podłogówek i podstawek z BR wspomaga się ścianami poprzez "sztuczne podbicie". Do 16 metrów, jak ma być podłoga, zalecam obudowę zamknietą. Wtedy może pograć wofer wielkości 25 nawet 30 cm. Choć to będzie już "bomba" nawet dla basisty. Inny problem - to uzyskanie niskiego, "prawdziwego", czyli pełnozakresowego basu z dzisiejszego budżetu. Nienajlepsze woferki w tanich kolumnach wielkości 16 cm, czy nawet 18-20 cm grają tylko wyższy zakres basu. http://www.allegro.pl/item604085650_infinity_kappa_8_2i.html Tu kilka odczuć człowieka, który ma pojęcie o basie... Oczywiście na przykładzie Infy Pozdrawiam.
-
Czyli dwa systemy w 12 metrach? Gdzie to mieścisz? Nota bene - bardzo dobry pomysł ! Lampy mają w sobie coś i tranystory również. Szkoda, że w tym stosunkowo niewielkim metrażu, nie da się usłyszeć wszystkiego . Zwłaszcza na "dole". Jak na razie wpadłem na pomysł ustawienia 2 wielkości kolumn. jedne maja zalety i wady, które eliminują drugie. I na odwrót. Ale system z lampą (praktycznie wzmacniacz albo lepiej - końcówka i jest!) - musiałbym przemyśleć. Jeszcze co nieco pamiętam. Pięknie czarują! Tym bardziej, że małe kolumny przez kilkadziesiąt minut były połączone z ważacym 3-4 kg, leciwym wzmacniaczem AIWA o trafie wielkości piąstki niemowlaka. Zagrały tak, że zacząłem się zastanawiać: po cholerę tyle kasy wydawać na wzmocnienie? No i tu mam kolejne przemyślenia. Słuchałem kilku wzmacniaczyków typu Telefunken, AIWA, Fisher itd. i nigdy nie zauważyłem czegokolwiek żenującego w brzmieniu. Ba. Były to raczej zaskakujące plusy, biorąc pod uwagę cenę (max 100-200 zł) i skromną konstrukcję. To samo z polskim sprzętem marki "classics". Zaryzykowałbym stwierdzenie, że kolejny raz starocie zagrały (chyba wszytskie) jak nowe za 3-4 razy tyle. Słowem - nie znalazłem gniotów! Pomyślmy. Czy w latach 70-80 sprzęt stereo był czymś powszechnym? Produkowanym dla mas? Raczej nie. Bynajmniej nie u Nas. Czy w takim razie wyprodukowano by totalny shit dla nabywcy, pochodzącego z umownej klasy średniej ? Żaden producent nie mógł sobie chyba na to pozwolić. Tym bardziej, że było z czego robić. Materiałów i ludzi pod dostatkiem. I było to, czego brakuje dzisiaj wszystkim - CZAS! Aczkolwiek jasne jest, ze były urządzenia lepsze i gorsze brzmieniowo. Co do szpulowca. Mam taką płytkę CD, która jest przegrana z taśmy profesjonalnego Fostexa. Coż - KLASA! Pozdrawiam. P.S. Gdybyś mógł podać konkretny "skład" swoich systemów (na p.w.) - byłbym wdzięczny.
-
"Zarówno nowe jak i stare moze być proste do wysterowania"... Dokładnie to chciałem stwierdzić. Nie wiem - co ktoś myśli pisząc to lub tamto? Czytam jedynie. Nie chcę żadnej wojny... Zostawmy już to. Oczywiście, że kolumny muszą zgrać się z pomieszczeniem. Ale też trzeba im nieraz sporo pomóc (adaptacja). Zależy, co kto lubi i chce (może) uzyskać? Napisz, co znalazłeś, a czego jeszcze szukasz? Bo nieco się pogubiłem... Pozdrawiam.
-
Dlaczego martwi Cię mój stan ducha? Jestem przespokojny . Czy ja coś "dziwnie" interpretuję? Po prostu uważam, że Twoje tezy są się nieprawdziwe. Mogę? Po pierwsze. Czy drewniane obudowy lub okleina naturalna, to Twoim zdaniem coś tak bardzo brzydkiego? Abstrachując od miernego żartu... Po drugie. Jak widzę, dalej brniesz w swoim kierunku Potwierdzasz, że udało mi sie zrozumieć, o co chodzi . Otóż. Wiadomo wszem i wobec, że wśród starych kolumn są tak samo łatwe do napędzenia i trudne, wymagające - jak wśród nowych. Tak samo jak wzmacniacze są mocniejsze, kompatybilniejsze oraz słabsze prądowo i mocowo, zarówno te starsze jak i nowe. A tu zrobiłeś sobie podział, że to łatwe w aplikacji (wzmacniacze, etc), a to trudne (kolumny). Na jakiej podstawie? Czy mam przywołać łatwe i bardzo stare głośniki? Czy źle zrozumiałem jakiś Twój skrót myślowy? (który, gdzie?) Co za dyrdymały wypisujesz? Pewno, że z odpowiednim sprzętem wszystko zagra lepiej. Truzim... Pozdrawiam.
-
Ciągoty do staroci? Raczej do dobrego BRZMIENIA (cokolwiek znaczy "dobre") Nie mam wielkiego obycia w starych wzmacniaczach (w ilości), ale miałem kiedyś możliwość posłuchania końcówki vintage Yamaha M-4 i brzmieniowo wygoniła bez dwóch zdań ponad 20 kg Integrę z serii 1000 coś (sorry - nie pamiętam dokładnie). Koledzy "po branży" bardzo chwalą starsze końcówki Yamahy z serii MX (1000, 900). Sony ES 830 i 590 słucham czasami i twierdzę, że nie jest to hi-end (ani wstęp), ale b. przyzwoity poziom. Mocne sztuki... Osobiscie używam blisko 20-letniej końcówki MAS Audio (Solitaire). Na wtórnym rynku 1100-1500 euro. To już kilka latek. Jak dotąd nie mam zamiaru kupować nowego wzmacniacza za 20-30-40 kzł o wątpliwej przewadze dźwiękowej. Oczywiście, o głośnikach nie wspomnę... Pozdr.
-
??? Chyba nieco się zapędziłeś? Na jakiej podstawie piszesz, że stare kolumny nie ze wszystkim zagrają, a stare wzmacniacze, amplitunery tak? Delikatnie mówiąc - nie spodziewałbym się po "Ałdiofilskim Królu" tak "płytkich" twierdzeń . Ze wzmacniaczy - Yamahy - ale wolę końcówki mocy niż integry. Miałem również potężny Amplituner Sanyo (25 kg!), który mógłby spokojnie konkurować brzmieniowo z dzisiejszymi wzmacniaczami za 2-3 kzł. Wzmacniacze Sony Es też niczego sobie! Pozdr.
-
Kierowany Twoją dobra opinią o dźwięku, sprawdziłem nieco danych technicznych BR2, które zamieszczają nasze sklepy, dysponująca tym sprzętem. Wyglądają obiecująco Pasmo jak trzeba (42Hz - 30 KHz). Niestety nie podają przy jakich odchyleniach od średniej. Dobra skuteczność. Ale do głowy zmieścić mi się nie mogło, że skądinąd niewielki monitor (350 x 185 x 250 mm), waży aż 13,5 kg! (w epoce maksymalnej oszczędności, to raczej niemożliwe ). Byłby to niewątpliwie znak, że COŚ niepospolitego jest w tym głośniku. Niestety, pod tym linkiem: http://www.monitoraudio.co.uk/products/bro...2/specification wydało się, że: Weight (Individual): 5.8 Kg (12.8 lb) Czyżby celowe wprowadzanie w bład, czy tylko niechlujność polskich dystrybutorów/sprzedawców? Także Panowie - radzę jeździć i sprawdzać naocznie, nausznie i dotykowo! Porównywać nie tylko opisy, a faktyczny "obraz" i brzmienie. Najważniejsze jednak, że GRA! Pozdr.
-
Zdaje się, że kolejny kandydat do estradówek! Wharfedale Pro z dużą skutecznością i 15 calami na basie. Oj, będzie trzęsło chałupą...
-
Nie ma problemu. Twój wybór. Na początku było tak: "Witam, noszę się z zakupem amplitunera i głośników - monitorów do pokoju o wymiarach ok. 6m x 4m. W przyszłości planuje dokupić także subwoofer. A kwota jaką mogę wydać na sprzęt to około 2500 zł, chociaż w grę wchodzi kupienie np. głośników i poczekanie i z czasem także ampli..." Rozumiem, że czasy się zmieniają i ludzie się zmieniają Trafiła się okazja! Czas pokaże czy była faktycznie? Wiadomo - niezmiernie trudno jest mieć jedno i czekać na drugie... Powodzenia!
-
Nie wiem czy to do mnie? Co do brzmienia tych głośników nie mam nic do powiedzenia. Mam jedną uwagę. Wydajesz 1800 złotych i musisz szukać suba (pasywny?), który być może nijak się zgrać z resztą. Czy nie lepiej zapłacić 2,5-3 kzł za głośniki pełnopasmowe? Co mnie zastanawia, to opis Paradigmów: "Brzmienie zaskakuje rozmiarami, głębią basu i dynamiką,...". Chyba, że się pomylili z zakresem pasma od 70 Hz? No bo jak, przy załozeniu że ten parametr jest prawdziwy, pisać o głebokim basie? Pytałeś o fachową poradę. Więc? Pozdr.