
zukzukzuk
Uczestnik-
Zawartość
714 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez zukzukzuk
-
Tak. Czytałem. Normalne. Powiedziałbym - skromnie piszą. Nawet jest: "można mu postawić wiele obiektywnych zarzutów, i że inne w tej cenie brzmią bardziej precyzyjnie, wyraziście...". Rozumiem, że to opis skłonił Cię do zakupu. Jeśli czytałeś wątek na forum Audiostereo może zauważyłeś, co napisałem nt. kolumn Usher V-601. Recenzje ze sklepów pieją z zachwytu nad tymi kolumienkami (grają za 3 razy tyle!), a USZY mówią co innego. Wymieniony Proac daklasuje je, choć jest tylko 2,5 razy droższy. I co teraz? Jedynym wytłumaczeniem jest..., że Proac również gra jak 3 razy droższy. EUREKA! I tak dalej i tak dalej... hehe. Powiedzmy szczerze, że może 80 % opisywanego przez dystrybucję sprzętu, to sprzęt super kosmiczny i rewelacja! 20% to sprzęt tylko bardzo dobry w swej cenie, a słabego nie ma! Zdania nie zmienię, dopóki nie usłyszę. Nie zaproponuję też nic lepszego, jak Twoje uszy zaproponować Ci mogą. Pozdrawiam.
-
Nie zgadzam sie z tym, że 1 SC mają mało basu. Pewno, że ten niższy jest trochę wspomagany. Ale głosników słuchałem dwa razy po parę godzin. Co prawda z "nieco" lepszą alektroniką. I nigdy basu nie brakowało. Wręcz podziwiałem/liśmy - skąd sie bierze taka ilość z tak małego głośnika? (13 cm). Śmiem twierdzić, że u Ciebie, jeśli dostaną prądu takiego jak trzeba - bas będzie... dominował. Rzuć okiem na forum Audiostereo w temacie "Lubuskie- odsłuchy" na stronę 29. Nie mniej, Onkyo to naprawdę nie jest równy partner dla nich. Cieszę się, że coś pomogłem. Dzięki za uznanie! Jakby co - służę radą. Pozdrawiam.
-
Łe tam. Zaraz "po bandzie". Na bratnim forum jest gosć, który zna gościa, co robi kable znacznie łagodzące wysokie. Wepnie się i gra! Dałem propozycję żeby nie było, że tylko krytyka... A Ty powtarzasz stary slogan - "bierz sprzęt pod pachę i jazda". Nie na takie rady ludzie tu czekają! Pozdrawiam serdecznie!
-
Jeśli masz 20 metrów to znaczy, że max 3m szerokosci. To znaczy, że monitory a nie podłogówki. Onkyo to jedynie 7,5 kg wzmacniacza i nie wiem jak poradzi sobie z kolumnami za 5 kzl. Ale jakby co - proponuję PROAC 1 SC. Nowe 6,6 kzł i można na raty:) Pozdrawiam.
-
Hm. Nie wiem czy zauważyłeś, ale tu gra idzie o kolumny za kilka stów. A Ty się pytasz kolegów, za ile sprzedać Kappa 8, które kiedy kosztowały 10 tys. złotych? Ludzie (generalnie ) dziś słuchają śmiesznych, naszpikowanych kosmicznymi technologiami skrzynek i raczej nie mają pojęcia o tym DŹWIĘKU! Napisz na PW ile chciałbyś dostać i wklej zdjęcia. Może coś uradzimy? Jestem Infinity Classics-maniakiem.. Pozdrawiam. Jacek
-
A jak myślałeś? Gość chce słuchać czystego i wyrazistego dźwięku, w tym jazzu i klasyki 25 metrach. To wszystko ma być nowe za 1800 (sic!). Wybacz - jest to NIEMOŻLIWE! Propozycja Pianocrafta jest delikatnie mówiąc nie na miejscu. Także wszelkie inne, nie wiadomo jak cudowne "nowości" wypadną blado... Więc?
-
To w zasadzie jedyne, genialne wyjście:mrgreen:
-
Za 1800 ? Jedno (nowy sprzęt), drugie wyklucza (czysty, wyrazisty dźwięk). Do tego jeszcze niemała powierzchnia. Tylko starocie! Usłyszysz - uwierzysz! Pozdrawiam.
-
W przeciwieństwie do innych, radzę sprzedać Denona. To żaden mistrz. Gwiazdki przyznane przez redaktorów niestety nie grają... Pewno kierowałeś sie wyłącznie recenzjami i opisami? Twoje ucho jest najlepszym z nich! Jemu wierz! Pozdrawiam.
-
Te całkiem serio... Z tym, że metrów mam 16. Tu bas czasami zatyka dech... Czy zagrałyby w jeszcze mniejszym pomieszczeniu? Pozdrawiam.
-
No to jak zwykle... dołożę do pieca! Dziwi mnie, że nikt nie zwrócił uwagi, że... chyba co nieco przesadzasz z kolumnami stereo z pułapu 5 tys. zł do amplitunera AV za 3 kzł? Niestety - HK 435 to żadne cudo! Szkoda wydawać pieniądze na tak dobre głośniki do urządzenia AV (może gdyby to była Yamaha AZ-1?). Amplituner AV jest w stanie pokazać tylko niewielki ułamek możliwości skrzynek za 5 kzł (nowych - nie mówiąc o używanych!). Dobre głośniki z tego pułapu potrzebują nawet kilkukrotnie droższej elektroniki, żeby pokazać co potrafią... Moja rada - zostaw to co masz jako KD, a za 5 kzł kup porządny wzmacniacz i parę kolumn do stereo. Zagra to o niebo lepiej niż nowy HK z niewiadomo jak drogimi kolumnami (im droższe, tym HK mniej zdziała). Bez dwóch zdań. Pozdrawiam.
-
NAD to trochę słabowity piecyk żeby nagłośnić 30 metrów kw. Jeśli już to kolumny o ponad przeciętnej skuteczności i łagodnej impedancji. Jeśli nie - to za 1500 zł można kupić niezgorszą x-letnią "armatę" (w tym zestaw pre+power). Dźwięk powinien być niegorszy od NAD-a , ale ze zdecydowanie lepszym wykopem. Zostanie 1000 zł na głośniki (oczywiście pieniądze można podzielić odwrotnie, w inny sposób). Te również musza być używane, bo nowe za te pieniądze mogą "natarczywie" grać. Nie licz na to, że słuchając przeważnie słabo zrealizowanego rocka, będzie "czyściutko i nienatarczywie". Bym zapomniał. Usherów S520 na taka powierzchnię nie brałbym.... Pozdrawiam.
-
Kwadrofonia jest systemem czterokanałowego zapisu dźwięku - to z wikipedii. Może nie do końca "trafiłem" z określeniem? Bo tutaj będzie quasi kwadrofonia (podwójne stereo). Pamietam czasy jak polski Radmor oferował coś takiego... Dziś chyba trudno o płyty nagrywane z 4-rech mikrofonów. To tak, jakby orkiestra grała z każdego kąta, a my siedzimy w środku. Przy czym ten rodzaj prezentacji muzycznej jest niespotykany in life. Raczej - orkiestra w środku, a publika dokoła. Co do Denona i "wzorcowej" Yamahy to raczej przeciętne klocki. Ale jak musi być nowe, trudno będzie na naszym rynku znaleźć inne, ciekawsze propozycje. Pozdrawiam.
-
Czesław myli się. Z takim pytaniem na audiostereo.pl raczej nie za bardzo... Jesteś po trochu audiofilem, a chcesz mieć kwadrofonię, z głosnikami rozstawionymi po kątach? Niezbyt to audiofilskie. Pozdrawiam.
-
Nie ma 100% bezpiecznej konfiguracji wzmacniacz - głośniki. Przy extremalnym słuchaniu zawsze istnieje ryzyko uszkodzenia tego lub tamtego. Przy czym zdecydowanie korzystniejszy jest mocniejszy wzmacniacz od kolumnczyli taki, który grając na "pół gwizdka" spowoduje, że kolumny będą grały prawie na maksimum możliwości. A kiedy się dowiemy że to było ich maximum. Jak coś się przepali (wysokotonówka) albo głosniki basowe zaczną charczeć (uszkodzimy zawieszenie). Innej możliwości nie ma... Trzeba się kierować zdrowym rozsądkiem i słuchem.
-
30-calówki? To chyba AC/DC używają do nagłośnienia koncertów na stadionie:) Nie spotkałem się... Rozumiem, że kupiłeś audiofilsko-imprezowo-weselne głośniki. All in one!!! Pisałem powyżej, jaki wzmacniacz byłby najbezbezpiecznieszy. O większej mocy RMS niż kolumny. Może być o 1/3, może być o połowę. Może mieć nawet 1000 W na kanał. Nie zaszkodzi. Po jaką cholerę chcesz sprawdzać ile kolumny mogą? A nuż przekroczysz tą granicę i będziesz żalował...
-
Wieża ma w sobie wzmacniacz, dlatego nie ma możliwości podłączenia do niej następnego, zewnętrznego wzmacniacza. Wieży do wzmacniacza raczej też nie podłączysz. Musiałaby mieć gniazdo pre/out. Jeśli jest video in/out (2 "dziury" na dźwięk - lewy-prawy, jedna na obraz - czy tak?), to jakieś źródło dźwięku i obrazu możesz podłączyć do wieży:) lub samego dźwięku. Pozdr.
-
Hm. Totalna extrema! Zamierzasz burzyć blok? Chcesz dać na godz. 15-stą na JVC? Współczuje sąsiadom. Zaś przede wszystkim Tobie. Na mój gust możesz boleśnie odczuć swoje GRANIE, bo za jakiś, niedługi czas możesz stać się co nieco przygłuchy (bynajmniej nie z naturalnych przyczyn) Im glośniej - tym szybciej. A tyle pięknej muzyki jest wokoło. Szkoda byłoby... Apropos - jak głośno generalnie słuchasz ? (na której godzinie jest gałka potencjometru wzmacniacza). Co do wzmacniacza - to estradowy wzmacniacz o mocy 500-600 W/ 6 Ohm w sinusie powinien wydusić z tych kolumn wszystko bez ryzyka uszkodzenia. Zapas mocy pozwala bezpiecznie pracować wzmacniaczowi i zmniejsza ryzyko uszkodzenia kolumn. Nie rozumiesz dlaczego Magnaty Sundforce nie są klolumnami audiofilskimi? Ano dlatego, że są przeznaczone do grania na estradzie, dużej sali gdzie zwykle znajduje się znaczna grupa nieźle hałasujących ludzi (im dłużej, tym głośniej). W związku z tym ludzie nie nadstawiają ucha by sprawdzić, czy średnica jest gorąca lub czy bas jest konturowy. Nie ma takiej szansy, ani tym bardziej - potrzeby. Te głośniki mają za zadanie zagłuszyć publikę i spowodować, że ludzie będą podskakwiać w rytm muzyki. Tylko i aż tyle. W związku z tym mniejszą wagę przywiązuje się do jakości, dokładności odtwarzania poszczególnych pasm. Dleatego estradówki pomimo ogromnych możliwości nagłośnieniowych są stosunkowo tanie. Spróbuj znaleźć "audiofilski" głośnik o podobnym "potencjale" choćby za 20 razy tyle. Ni ma szans! Pozdrawiam.
-
Nieźle zaszalałeś! To raczej przeciwieństwo kolumn audiofilskich. Ale jak CI się podoba... W domu JVC powinien spokojnie dać radę. Estradówki mają generalnie bardzo dużą skuteczność (nie podają niestety dla tych głośników - why?), dlatego 80 W na kanał może Ci wysadzić szyby w oknach... Nie martw się na zapas. Jakby co, daj czadu w pokoju (duży?) i po kilkunastu minutach sprawdź jak gorący jest wzmacniacz (chyba, że się spali wcześniej ). Oczywiście, cały czas uszy na baczność! Pilnuj czy JVC nie dostaje duszności... Pozdrowienia!
-
Hej! Czytasz PW?
-
Ten Marantz wygląda o jakieś 10 lat młodziej od proponowanych, ale jest słabszy mocowo i wcale nie musi "ładniej" grać i dłużej wytrzymać od starszych. Musisz wiedzieć, że im starsze sprzęty, tym solidniej były zbudowane. Kiedyś robiono mniejsze ilości, materiałów i czasu na produkcję było dość. W zasadzie każdy sprzęt sprzed 30-40 lat był czymś eksluzywnym dla posiadacza. Z czasem popyt zaczął się zwiększać, zaczęto wymyślać coraz to "lepsze" (tańsze) rozwiązania i materiały, robić tzw. "budżetówkę", z mniejszą dbałością o walory soniczne. Oczywiście - od każdej reguły są wyjątki. Co do głośników. Klasyczne Infinity, o światowej renomie, skończyły po roku 1999 wraz z odejściem A. Nudella do Genesis (które nie robi "budżetu"). Czy te "grają" ? Nie wiem. Ale to wgniecenie przy nisko-średnitonowym głośniku nie wrózy nic dobrego. Dzisiaj głośnik gra, jutro - może puści... Klony Totemów piękne, ale jak chcesz mieć odrobinę basu, to nie z tych skrzynek. W kontekście mocy ampli i wielkości głosnika. Jakie duże masz pomieszczenie i czego słuchasz? Jakie preferencje? Pozdrawiam.
-
Vintage - to po prostu sprzęt z "byłej epoki". Powiedzmy z lat. 70-80... Np.: http://www.allegro.pl/item533266497_yamaha...amplituner.html http://www.allegro.pl/item525333783_amplit...koszt_400w.html http://www.allegro.pl/item527210026_akai_a...e_receiver.html i dużo, dużo innych. Sprzęt ten z powodu znacznego wieku kosztuje "grosze", ale "muzycznie" jest nadal wiele wart. Sporo wiecej, niż nowy za te pieniądze. Odwagi! Pozdrawiam.
-
Wierzę! Jak gra już 4 lata, to pewno niejedną imprezę nagłaśniała! Więc i następną przetrzyma! Wrzuć jakieś zdjecia, chociaż się poogląda to "cudo". W necie są tylko linki - serwisówki do naprawy...
-
Nieźle! Ciekawe, jak długo to pogra? Mam trochę doświadczenia w tym temacie i wiem, że na imprezie z minuty na minutę robi sie głośniej, a tym samym trzeba podkręcać gałkę na wzmacniaczu... Ratunek? Stary, mocny amplituner (Pioner, Yamaha, Sanyo) + wysokoskuteczne kolumny estradowe. Będzie CZAD! http://www.allegro.pl/item533266497_yamaha...amplituner.html http://www.allegro.pl/item525333783_amplit...koszt_400w.html http://www.allegro.pl/item527210026_akai_a...e_receiver.html Są i mocniejsze, ale dużo droższe. Jak nic nie zmienisz to daj choć znać, do której grało? Powodzenia!
-
Ponoć 200? Uf... To potęga! Niech kolega przegląda dane i szuka 200 watowych. Miałem kiedyś takie (na zdjeciu). Jak chce usmażyć Pioneera - niech kupi