Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
6 minut temu, Highlander_now napisał:

Porównujmy rzeczy porównywalne, a nie gramofony które kiedyś kosztowały 200 funtów z gramofonami dzisiejszymi po 2000 zł.

To racja, dzisiaj mozna bez problemu kupic gramofon dobrej jakosci. Swoje musi jednak kosztowac.

8 minut temu, Highlander_now napisał:

limitowane wersje nawet 23000 zł

Limitowane Technicsy potrafia kosztowac znacznie wiecej

Napisano
2 godziny temu, Sipo napisał:

Tak sobie mysle ze 50 lat dla gramofonu to wiek w sam raz:)

W sam raz…do utylizacji.😁

Od piećdziesięcioletniego, naprawdę używanego,  Technicsa czy Duala itp lepszy będzie każdy nowy gramofon od 2 tys zł. w górę.

Napisano
26 minut temu, S Komp napisał:

Od piećdziesięcioletniego, naprawdę używanego,  Technicsa czy Duala itp lepszy będzie każdy nowy gramofon od 2 tys zł. w górę.

Jak już pisali wyżej: bredzisz. 

Napisano

Poczekajmy co na to autor wątek-bo robi się udawadnianie na siłę przewagi nowego sprzętu nad używanym. Jedna strona nie przekona żadnymi argumentami drugiej strony -bo każdy wie swoje i znowu robi się nieprzyjemnie...

Pozdrawiam 

Napisano

Są naprawdę dobre wydania współczesnych płyt analogowych, ale to wyjątki zasadą jest, iż pięćdziesięcioletnia, lub więcej, płyta będzie grać lepiej niż nowa. Podobnie jest z gramofonami. Odniesienia są kompatybilne, gdyż w jednym jak i w drugim przypadku o jakości decydowali inżynierowie lub księgowi.

Identyczna sytuacja jest w przypadku wkładek gramofonowych. Też temat z tego samego zakresu.

Zawsze jednak wygrywają tu Japończycy. W każdej kategorii - to mój subiektywny, prywatny pogląd.

Napisano

Każdy używany sprzęt audio mający 50 lat przedstawia tylko wartość "kolekcjonerską", jego wartość użytkowa jest znikoma.

Wartość urządzeń audio, które poza elektroniką mają jeszcze elementy mechaniczne, i elektromechaniczne, typu magnetofon czy gramofon jest symboliczna i w zasadzie urządzenia te mogą  robić tylko za ozdobę.

Można próbować zaczarować rzeczywistość, co niektórzy robią, ale niestety to tylko nieudolne próby.

Napisano
Przed chwilą, S Komp napisał:

Wartość urządzeń audio, które poza elektroniką mają jeszcze elementy mechaniczne, i elektromechaniczne, typu magnetofon czy gramofon jest symboliczna i w zasadzie urządzenia te mogą  robić tylko za ozdobę

Dalej piszesz bzdury wyssane z palca. 

Napisano

A już pięćdziesięcioletnia używana wkładka gramofonowa, to absolutny szmelc i nic tego niestety nie jest w stanie zmienić.

Przed chwilą, Wing0 napisał:

Dalej piszesz bzdury wyssane z palca. 

Niestety to są realia, elektronika pięćdziesięcioletnia nie przedstawia niemal żadnej wartości użytkowej.

Napisano
1 minutę temu, S Komp napisał:

A już pięćdziesięcioletnia używana wkładka gramofonowa, to absolutny szmelc i nic tego niestety nie jest w stanie zmienić.

Jakiś konkret na potwierdzenie tezy ? Bo na razie czytam , że coś jest do niczego , a coś lepsze , a coś to szmelc ....... Jakie miałeś u siebie stare wkładki i dlaczego to szmelc ?

Napisano
2 minuty temu, S Komp napisał:

Niestety to są realia, elektronika pięćdziesięcioletnia nie przedstawia niemal żadnej wartości użytkowej.

Trzeci raz nie chce mi się pisać. Ale jeszcze raz moze z wielkiej do Ciebie dotrze: Bzdury piszesz. :)

Napisano
2 minuty temu, tomek4446 napisał:

dlaczego to szmelc ?

Bo są wyeksploatowane, zużyte i pozbawione przez czas swoich właściwości i żadne czary tu nic nie pomogą.

Warto, żebyś poczytał w jaki sposób działa wkładka gramofonowa, może zrozumiesz dlaczego czas używania to nie jest jej "sprzymierzeniec".

Piszecie dużo o wygrzewaniu nowych sprzętów, zastanówcie się może na "przegrzaniem" staroci. 😁

Odnoszę wrażenie, ze spora część z osób z tu piszących nie wie nic czy nie zdaje sobie sprawy ze starzenia się, zużywania elementów elektronicznych, zużycia i "zmęczenia" elementów mechanicznych czy elektromechanicznych itd.

Może pomoże Wam wizyta na stronie np.  https://elektronikab2b.pl/technika/56847-starzenie-sie-podzespolow-elektronicznych

Napisano

Ja w swojego staruszka włożyłem w zeszłym roku ponad 2k PLN. Jeszcze powinienem wiązkę w ramieniu wymienić na nową... a mam problemy z nowymi płytami, które nie chcą wchodzić na talerz (oś talerza ma większą średnicę). Nie wiem co sie zmieniło przebre 40 lat, ale jak kiedyś problemu takiego nie bylo, tak teraz z prawie wszystkimi nowymi płytami mam.

Niby mógłbym pobiec z tym problemem gdzieś by mi tą oś przetoczyli, ale biorąc pod uwagę, że jeszcze to okablowanie w ramieniu powinienem wymienić, zamówić pokrywę, do tego słabo mj sie mieści na szafce przy soundbarze,(miał być na chwilę, ale zostanie na dłużej)... no dużo tego, więc zamówiłem dzisiaj nowy (NOWY) gramofon. 

Napisano

@S Komp ponawiam pytanie , jakie wkładki .... Co się z nimi złego działo ? 

Przejdźmy z teorii na praktykę. Dla wyjaśnienia obecnie mam wpiętą nową MC , ale bardzo chętnie sięgam do 9  wiekowych MM-ek. Nie słyszę by coś się z nimi działo. Robiłem zdjęcia igieł mikroskopem i wymieniłem te wątpliwe i tyle. Skąd u Ciebie takie zacietrzewienie , czasem brzmi jak u dziecka ' nie , bo nie " :) 

Napisano (edytowany)

Koledzy, bardzo zalatuje Dzikiem. Zainteresowani pamiętają. Już przerabialiśmy ten temat. Szkoda czasu i atłasu. Skoro chce, to niech używa nowych. Przecież nikt nie zabrania. 

Edytowano przez Rega
Napisano (edytowany)

Kiedy kupowałem swój gramofon, zdecydowałem się na nówkę. Też się bałem, że wtopię z używanym egzemplarzem. Nie miałem doświadczenia, przerastało mnie szukanie na serwisach z ogłoszeniami, miałem ograniczone zaufanie do sprzedawców i stanu technicznego starszych gramofonów. A przecież tyle się tam może zepsuć. No właśnie, co się może zepsuć? Gramofon to w gruncie rzeczy dość prymitywne urządzenie. Talerz ma się kręcić stabilnie z właściwą prędkością, a ramię z wkładką ma mieć prawidłowy nacisk i być pod odpowiednim kątem. I tyle. To przecież da się zweryfikować. Wkładkę, igłę czy pasek (o ile jest) i tak z czasem trzeba będzie wymienić. Patrząc na rozbierane sesje egzemplarzy z epoki, takie łożyska talerza czy zawieszenie ramienia często wydają się być o wiele solidniejsze niż w wielu współczesnych konstrukcjach.

Mimo wszystko rozumiem osoby, które wolą kupić coś nowego. Po prostu. Dla świętego spokoju. Chociażby z powodów o których napisał Tomek:

Dnia 28.12.2025 o 10:28, tomek4446 napisał:

Rynek sprzętu używanego jest taki jak każdy inny gdzie wchodzą w grę towary z drugiej ręki. Są perełki , sprzęt do przyjęcie i złom.

Edytowano przez lpomis
Napisano
2 minuty temu, lpomis napisał:

Mimo wszystko rozumiem osoby, które wolą kupić coś nowego. Po prostu. Dla świętego spokoju. Chociażby z powodów o których napisał Tomek:

Owszem, popieram. Tylko jaki jest cel w wyszydzaniu czegoś, czego się nie słyszało, a nawet , nie widziało na własne oczy? Czy po to, aby podbudować swoje ego?

Napisano
1 godzinę temu, tomek4446 napisał:

Skąd u Ciebie takie zacietrzewienie , czasem brzmi jak u dziecka ' nie , bo nie " :) 

U mnie?????

To do Ciebie nie docierają najoczywistsze argumenty, w kółko tylko powtarzasz śpiewkę o cudowności staroci i lichości nowych urządzeń.

Przeczytaj jeszcze raz, uważniej, co ostatnio napisałem, już jaśniej naprawdę się nie da.

9 minut temu, lpomis napisał:

No właśnie, co się może zepsuć? Gramofon to w gruncie rzeczy dość prymitywne urządzenie. Talerz ma się kręcić stabilnie z właściwą prędkością, a ramię z wkładką ma mieć prawidłowy nacisk i być odpowiednim kątem. I tyle.

To niestety, ale świadczy jak niewiele wiesz o budowie gramofonu.

1 godzinę temu, misiekx napisał:

Gramofon prawie 50lat,wzmacniacz ponad 30lat,CDk ponad 20lat.

 

To wszystko tłumaczy.

Kup, albo pożycz od kogoś nowy, przyzwoity, niekoniecznie super drogi sprzęt, a usłyszysz jak dobrze może brzmieć muzyka. 😁

Napisano
2 minuty temu, S Komp napisał:

To do Ciebie nie docierają najoczywistsze argumenty

Aby docierały to muszą jakieś być . Na razie czytam jakąś Twoją teorię i zero konkretu. Zero praktyki. Zero argumentów + jeden artykuł. Coś pominąłem ?

Napisano
7 minut temu, Rega napisał:

Tylko jaki jest cel w wyszydzaniu czegoś, czego się nie słyszało, a nawet , nie widziało na własne oczy?

No niestety. Krytyka ma sens wtedy, kiedy jest poparta jakimiś argumentami. Szydzenie z całej grupy urządzeń z definicji, tylko dlatego że są używane i mają swoje lata, jest po prostu słabe.

Napisano
Przed chwilą, tomek4446 napisał:

Aby docierały to muszą jakieś być . Na razie czytam jakąś Twoją teorię i zero konkretu. Zero praktyki. Zero argumentów + jeden artykuł. Coś pominąłem ?

Przeczytaj uważniej jeszcze raz, na razie Ci nie wychodzi.

1 minutę temu, lpomis napisał:

Szydzenie z całej grupy urządzeń z definicji, tylko dlatego że są używane i mają swoje lata, jest po prostu słabe.

Nie szydzenie, tylko prawda o starociach.

Fizyki i chemii nie oszukasz, choćbyś zaklinał rzeczywistość nie wiadomo jak.

Napisano
3 minuty temu, S Komp napisał:

Fizyki i chemii nie oszukasz, choćbyś zaklinał rzeczywistość nie wiadomo jak.

No i to zagoniłeś się w ślepy róg w swojej zaciętości. Porównaj jakość materiału staroci i nowości. Popieram Twoją wypowiedź w 100% - byle jaki plastik nie dorówna jakością i wytrzymałością dobrej jakości metalowi, czy drewnu. Masz całkowitą rację - fizyki i chemii nie oszukasz.

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...