Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

Dziś odtruwanie po dawce zgiełkliwych tonów czegoś co niewprawni zwykli podnosić do miana muzyki. Dźwięki te zawładnęły miejscami wypoczynkowymi. Generalnie mieszkałem przy lesie, 100 metrów ponad zgiełkiem centrum i kilkaset metrów po przeciwprostokątnej, ale czasem trzeba było zejść do centrum lub w jego pobliże. Stąd dziś okłady na słuch.

Sir Neville Marriner, Academy of St. Martin-in-the-Fields, Die Vier Jahreszeiten. Solo na skrzypcach: Alan Loveday.

OS5qcGVn.jpeg

Nagranie z 1970 roku. Wykonanie bardzo tradycyjne, nagranie poprawne, takie jak to się robiło w owym czasie. Warstwa edytorska, jak na załączonym zdjęciu okładki.

P.S. Cztery pory roku Vivaldiego są jednym z tych utworów, których wykonań mam kilka, są nie do przecenienia, a wykonania bywają tak różne.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NzMtOTEzNi5qcGVn.jpeg

W tym wykonaniu dobrą robotę wykonuje orkiestra, wyróżnia się w nagraniu. Skrzypaczka gra na poziomie mistrzowskim, niewątpliwie. Nagranie jest poprawne. Brak mi w nim trochę niskich tonów, czyli to czym orkiestra kameralna potrafi podkreślić rytm i dynamikę utworu. Myślę, że będzie to nagranie warte nabycia.

P.S. Cztery Pory Roku Vivaldiego zawsze zaczyna się słuchać od Lata i Jesieni. To fragmenty, w których zarówno solista, jak i orkiestra mogą się wykazać. Jak do tej pory najlepszych dla mnie wykonaniem jest stare nagranie z udziałem Konstantego Andrzeja Kulki, gdy był jeszcze całkiem nieznanym na Zachodzie skrzypkiem. Jego nazwisko nawet nie pojawia się na froncie okładki.

MC00ODkwLmpwZWc.jpeg

Pięknie wykonane i pięknie nagrane. Cóż, jest to bardzo subiektywne, ale sądzę, że zasłużone.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Za duszno na jazzowe klimaty zadymionych klubów. Nie czuję nastroju na awangardę ani komplikowanie świata jeszcze bardziej. I wtedy szukam tego, czego jeszcze nie znam w mojej drugiej miłości, czyli muzyki nazywanej folkową, klezmerską lub bałkańską.
I tak trafiłem na zupełnie mi nieznanego do dziś Adama Struga.

A później algorytm podsunął mi kapelę, której nie słyszałem z piętnaście lat. Folkowo, rockowo i po czesku?( @Adi777, podejmiesz wyzwanie?). Polecam płytę grupy Čechomor "Proměny tour 2003".

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pierwszy koncert fortepianowy E-moll, op. 11 Fryderyka Chopina.

Berliner Philharmoniker pod dyrekcją Jerzego Semkowa. Przy fortepianie Tamás Vásáry.

Z ośmiopłytowego albumu Deutsche Grammophon wydanego prawdopodobnie w latach sześćdziesiątych. Można tak wnioskować po grafice naklejek Deutsche Grammophon.

MS0yNzQ2LmpwZWc.jpeg

Płyty w dalszym ciągu w idealnym stanie. Bardzo dobre wykonanie, znakomicie nagrane, piękny orkiestrowy bas, który się czuje.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 godzin temu, Grzesiek202 napisał:

I wtedy szukam tego, czego jeszcze nie znam w mojej drugiej miłości, czyli muzyki nazywanej folkową, klezmerską lub bałkańską.

A znasz Dikandę? Jeżeli nie to ma szansę Ci się spodobać. Byłem wiele lat temu na ich koncercie w Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie i zapamiętałem ich jako bardzo ciekawy zespół grający szeroko rozumianą muzykę folkową.

https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Dikanda

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...