Skocz do zawartości

Czego słuchasz??


karp

Recommended Posts

Streaming jest doskonałą pomocą przy kupowaniu płyt. Gdy coś mnie zaintryguje, słucham tego w streamingu. Jak zażre kupuję płytę.

Za cenę jednej taniej płyty miesięcznie robię odsiew, dzięki któremu mam prawie 100% zadowolenia z zakupu, (bo jednak pewnych tytułów brakuje i czasem po staremu trzeba zaryzykować kupując w ciemno). 

Mimo tego zdecydowanie warto korzystać ze streamingu. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 24.03.2025 o 09:51, michaudio napisał:

Streaming jest doskonałą pomocą przy kupowaniu płyt. Gdy coś mnie zaintryguje, słucham tego w streamingu. Jak zażre kupuję płytę.

Za cenę jednej taniej płyty miesięcznie robię odsiew, dzięki któremu mam prawie 100% zadowolenia z zakupu, (bo jednak pewnych tytułów brakuje i czasem po staremu trzeba zaryzykować kupując w ciemno). 

Mimo tego zdecydowanie warto korzystać ze streamingu. 

Expand  

Mam tak samo. Z tym, że słucham nieznanych mi wcześniej płyt (nowych, starych - wszystko jedno) zawsze dwa razy i to w odstępie kilku lub więcej dni. Często jest zachwyt, a za drugim razem, aż się dziwię, co ja tam słyszałem i że taki badziew byłem gotów przyjąć pod swój dach...🤔. A kolejka zakupów stety-niestety, zamiast się skracać, to się wydłuża😉

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie trudno to wyjaśnić. Co więcej czasem jest naprawdę wrażenie, że to taki strzał, że na pewno i w ogóle arcydzieło... a po 2 tygodniach nie da się wysłuchać dwóch utworów. Czasem to wynika z trochę pobieżnego słuchania, bo to w pracy...😁

Ale Freddie jest na dobrej drodze, żeby się wcisnąć na półkę... czasem decyduje tylko jeden utwór - tu "The Godfather"

 

fh.webp.9e186dce4172404d1a212afd95955a3c.webp

 

Edytowano przez fp74
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie okres karencji przed zakupem jest znacznie dłuższy. Staram się przesłuchać album w różnych "okolicznościach przyrody", w domu, w aucie, na spacerze.

Ale mam tak samo, gdy nagle coś mi przy którymś razie nie spasuje, to usuwam.

Bo kolejka potencjalnych zakupów jest długa, a życie coraz krótsze... Więc warto je wykorzystać jak najlepiej

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też jestem z tych, którzy potrafią kupić cały "krążek" przez tylko jeden utwór 

  Dnia 24.03.2025 o 10:22, fp74 napisał:

No właśnie trudno to wyjaśnić.

Expand  

Warto się skupić właśnie nad tym, że mimo pewnych stałych (braku zmian w systemie) mamy tak różne doznania w różnym czasie. Niejeden pewnie nawet nie chce się nad tym zastanowić, bo może zburzyć to cały dotychczasowy punkt widzenia.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dochodzi do tego jeszcze jedna kwestia. Kultura słuchania. Dla wielu ludzi słuchanie całych płyt jest nie do zniesienia - słuchają wyłącznie przebojowych playlist, czy jak to się niegdyś mawiało, składanek. Już zresztą inżynier Mamoń mówił w "Rejsie", że lubi tylko te piosenki, które już zna 😉. Ja z kolei mam tak, że jak nie przesłucham płyty, to jakbym nie skończył książki albo przerwał film w połowie. Pozwala to odkryć te utwory, których w radiu nigdy nie zagrają... Ale tu wychodzi - przynajmniej w moim przypadku - ciemna strona streamingu. Daje on zbyt dużą łatwość w żonglowaniu  muzyką. Czasem to przypomina muzyczną biegunkę 😜, bo coś się przypomniało, skojarzyło albo czy to czasami nie jest plagiat tego tam czegoś, co to było....? A robota leży 🤣🤣🤣

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 24.03.2025 o 12:25, fp74 napisał:

 jak nie przesłucham płyty, to jakbym nie skończył książki albo przerwał film w połowie.

Expand  

Ze mną jest podobnie, choć są wyjątki. Np. na płytach funkowo-jazzowych zdarzają się czasem utwory z programowanymi bębnami, gościnnym udziałem jakiegoś rapera itd. Takie rzeczy z premedytacją omijam, bo nie lubię, gdy interesujący muzyk mizdrzy się do masowego odbiorcy. Podobnie jest z muzyką popularną, jeśli jakaś piosenka mnie ewidentnie drażni topornym tekstem, czy melodią. Ale poza tym - słucham płyt w całości i nawet tego pilnuję. W pracy zapisuję sobie przed wyjściem, na którym utworze skończyłem i następnego dnia zaczynam od kolejnego numeru. Bywa też, że się spieszę, a mimo to dosłuchuję do końca utworu, bo przerwanie w środku wydaje mi się brakiem szacunku wobec wykonawcy. :) 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 24.03.2025 o 12:25, fp74 napisał:

Dla wielu ludzi słuchanie całych płyt jest nie do zniesienia - słuchają wyłącznie przebojowych playlist, czy jak to się niegdyś mawiało, składanek.

Expand  

Ja czasami mam problem wysłuchać cała płytę, bo...  np. Poza Jednym czy dwoma kawałkami, reszta jest "daremna" i szkoda mi czasu by na siłę poznać co tam artysta sobie "wymyslił". 

Ps: nieraz "niechciane" utwory przewijam co kawałek w nadzieji że nieco dalej w utworzenia pojawi się coś co złapie mnie.

Edytowano przez Chyba Miro 84
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Trudno się powstrzymać. Ta poprzednia płyta ma na loudness war średnia dynamikę 13!!! Na wszystkich płytach studyjnych to zresztą słychać. Niestety koncerty nagrane są fatalnie. Raczej zarejestrowane dla potomnych, a nie nagrane. Poniżej Headhunters cz. 3 i ostatnia. Uważam każdą kolejną płytę za coraz lepszą muzycznie.

R-796419-1307217822.jpg.0872904cdef27ad093285d51bf2c3db5.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i zniknęło z Tidala. Bo taka muzyka będzie znikać z sieci. Niestety. No i w końcu kupiłem.

103 utwory, nagrane na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W różnej stylistyce, w przeróżnych aranżacjach i wykonywanych przez niezliczoną wprost ilość artystów. Siłą rzeczy, nie wszystko mi się podoba. Ale w końcu, mam to na własność! :)

 

20250325_134122.jpg

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  Dnia 25.03.2025 o 20:14, Grzesiek202 napisał:

No i zniknęło z Tidala. Bo taka muzyka będzie znikać z sieci. Niestety. No i w końcu kupiłem.

103 utwory, nagrane na przestrzeni kilkudziesięciu lat. W różnej stylistyce, w przeróżnych aranżacjach i wykonywanych przez niezliczoną wprost ilość artystów. Siłą rzeczy, nie wszystko mi się podoba. Ale w końcu, mam to na własność! :)

 

20250325_134122.jpg

Expand  

No i tego Cię nikt nie pozbawi z dnia na dzień.  Tidal cenię ale ufam mu tak jak szefom fejsbuka czy tłitera. To biznes i tyle. Zresztą już udowodnił, że w jeden dzień zmieniają nam bibliotekę nie pytając o zdanie.

Edytowano przez fp74
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...