Skocz do zawartości

Recommended Posts

Napisano
2 godziny temu, michaudio napisał:

 Dalej "Pink" wycieczka do lat młodości, potem Rybka i nudziarstwo Marka na deser... Mniam!

Mnie Floydzi bez Watersa jakoś bardziej nudzą od Knopflera. Jak ostatnim razem włączyłem "Division Bell" to ledwo przebrnąłem przez całość. :) 

Napisano
9 minut temu, Rafał S napisał:

Mnie Floydzi bez Watersa jakoś bardziej nudzą od Knopflera.

Byłem na koncercie Watersa w Herning w Danii. Odebrałem średnio. Jego głos mi odpowiada, ale bardziej wolę Gilmoore. A Knopfler, moim zdaniem, jak wino - im starszy tym lepszy:)

Napisano
10 minut temu, Rafał S napisał:

Mnie Floydzi bez Watersa jakoś bardziej nudzą od Knopflera. Jak ostatnim razem włączyłem "Division Bell" to ledwo przebrnąłem przez całość. :) 

Dla mnie, właśnie ta płyta jest jedyną, która mi od PF sie podoba.

Napisano
1 godzinę temu, michaudio napisał:

Poza tym Waters też ma swoje odpały... Dla mnie nie jest żadnym autorytetem. 

No, teraz chyba to Waters chyba nie jest autorytetem dla nikogo normalnie myślącego. :) Ale songwriter był z niego jednak dużo ciekawszy od Gilmoura. Ten drugi ma szczególnie problemy z tekstami - wszystko takie toporne, kawa na ławę - brakuje ironii i nawet jadu Watersa. Choć trzeba oddać Gilmourowi, że kapitalnie udało mu się podrobić Watersa w tym znamiennym zdaniu z "Division Bell" - to dla mnie bodaj najciekawszy akcent tej płyty. ;) 

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...