Skocz do zawartości

Modyfikacje sprzętu audio


Gość

Recommended Posts

1 godzinę temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

Dlatego napisałem, że dał mi do myślenia.

Bogusław , świetnie napisane i trafnie oddałeś charakter tej osoby , znam, bo kupiłem od niego do kompletu Dali Grand Vocal. Myślałem , że transakcja zakończy naszą znajomość , ale okazało się ,że to tylko ja tak myślałem. Ale odebrałem go , jako pozytywnie zakręconego gościa. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, tomek4446 napisał:

Bogusław , świetnie napisane i trafnie oddałeś charakter tej osoby , znam, bo kupiłem od niego do kompletu Dali Grand Vocal. Myślałem , że transakcja zakończy naszą znajomość , ale okazało się ,że to tylko ja tak myślałem. Ale odebrałem go , jako pozytywnie zakręconego gościa. 

hehe, nieee, aż tak?

Sprzęt ma zestrojony zarąbiście to fakt, po prostu jest live w pokoju. Tam gra całość, kolumny znikają, a ten bas?..... w jednym miejscu nie wytrzymałem i pytam do ilu schodzą, strzelam że gdzieś 30-20Hz, usłyszałem że niżej, możliwe bo grało tak że czułem już ciśnienie w uszach a nie dźwięk, żeby tylko trochę ciszej.

Jutro odwrócę bezpiecznika, ale jestem wielce przekonany że jest dobrze bo to co dzisiaj wszystko grało jest szerzej rozstawione i góra dostała trochę blasku, tylko bas minimalnie się schował, muszę deko pogłośnić by było jak przedtem.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zwiększanie głośności jest chyba normalną reakcją po jakiejś "dobrej zmianie" w systemie. Po prostu to co przeszkadzało albo zniknęło albo się skryło w bardziej wyrównanej charakterystyce, ale nie do mnie należy wytłumaczenie tego zjawiska, ja mogę potwierdzić- dziś słucham znacznie głośniej niż kiedyś a jednocześnie mniej przeszkadzam domownikom.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Osłuchałem się dzisiaj, jutro h lub dwie ponownie i wstawię szklany zwykły by potwierdzić zmiany, wystarczy mi parę płyt i wstawiam X odwrotnie, godzina i zamelduje co słychać.

 

Wojtek, wyciągając wniosek z wczorajszej rozmowy, dostałem wytyczne by bardziej skupić się na akustyce i podkładkach pod wszystko i pokładać mniej nadziei w kablach. Ciekawe, może coś w tym jest? Z tym dyskiem to nie był żart.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, Bogusław Kożyczkowski napisał:

... dostałem wytyczne by bardziej skupić się na akustyce i podkładkach pod wszystko i pokładać mniej nadziei w kablach. Ciekawe, może coś w tym jest? Z tym dyskiem to nie był żart.

Byłbym ostrożny. Uważam i chyba zawsze tak pisałem- wszystko "gra". Im bardziej "polepszysz" system tym więcej usłyszysz z wpływu pozostałych elementów systemu. Nie bardzo lubię się powtarzać, ale zrobię wyjątek- nie można naprawdę wyróżnić niczego, bo takie opowieści, że akustyka jest ważniejsza niż cokolwiek, albo podstawki, albo kable są wynikiem najczęściej tylko fascynacji pozostałej po ostatnim zakupie (zresztą każdy z tych elementów wymienionych potrafi też schrzanić  dźwięk) Ty też będziesz uważał, że bezpiecznik (jeśli kupisz X-Fusa) wnosi więcej niż kabel zasilający na tej zasadzie o jakiej przed chwilą pisałem. Do czasu zakupu kabla np głośnikowego, bo wtedy się "okaże", że to on najwięcej wnosi.... itd. A więc wszystko jest tyle samo warte- wzmacniacza wpływ, podstawki, kabli i paneli, bo jak sam zrelacjonowałeś (naprawdę atrakcyjnie) to dysk inaczej zagrał po postawieniu na czymś tam.... Jaki stąd wniosek? Że należy kupić byle jaki dysk i postawić na dobrej podstawce? No, chyba nie, prawda? Oba elementy są ważne, ostatecznie nikt nie każe kupować wszystkiego naraz.... Pomału dochodzi się do tzw synergii o jakiej wspominałem nie raz i nie dwa.
Pozdrawiam i cieszę się razem z Tobą z nowych Twoich doświadczeń, WP

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiem doskonale że powinienem teraz wymienić głośnikowe kable, wybierając wcześniej xlr`a PAD, brałem pod wzgląd to że głośnikowy PAD, może leżeć bezpośrednio na podłodze, że ten żel odcina go od drgań i własnych i tych z podłogi. Tylko, teraz uzyskałem na tyle poprawny dźwięk że wymiana kabli głośnikowych obecnych przestała być priorytetem na już, tym bardziej że 2X4m też kosztuje. Podwaliny pod dobry set już są.  X Fuse i tak już zostaje, jeszcze później włożę go do CD i zobaczę co to da?, może pojadę po drugi?. Akustyka, to element nad którym mam najmniej do powiedzenia, wiec nie zostaje mi nic innego jak odciąć sprzęt od drgań, to mogę zrobić. Pisałem że gdzieś widziałem te nóżki pod dyskiem twardym i grubo mi się wydaje że to były KEPLER od Divine Acoustics. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co.... Ostatecznie nie odbiegamy od tematu wątku, bo to też w pewnym sensie modyfikacje sprzętowe. A więc poproszę Ciebie albo o fotkę tych nóżek, albo jakiś link, bo ja ich nie znam... A warto się im przyjrzeć. A Baza to ma w swojej sprzedaży?

Czy to zdjęcie przypomina nóżki u Bazy?

K6.jpg.ce8bca67326bb0d7dbae90990a069264.jpg

 

Recenzent tak podsumowuje: "Dźwięk z nóżkami Divine Acoustic jest delikatny, otwarty, dokładny i wewnętrznie skomplikowany. Jest też niezwykle rozdzielczy – to z nimi drogie produkty pokażą więcej ze swojej klasy. A to wszystko bez rozjaśnienia góry, a wprost przeciwnie – z jedwabnym nalotem na wszystkim. Wolumen dźwięków jest z nimi mniejszy niż z nóżkami Franc Audio Accessories i z kwarcowymi podstawkami Audio Replas, a bas nie jest tak efektowny i gęsty, choć jest dokładniejszy. Całe brzmienie postawione jest nieco wyżej – delikatnie, ale jednak – choć góra jest z nimi łagodniejsza.
Idzie za tym jednak wybitne różnicowanie i rozdzielczość, wokół których można budować cały system. Keplery pomogą wydobyć dodatkowe informacje z nagrań, przyspieszą ich puls i lepiej ukażą szybkość. A przy tym to fantastyczna inżynieria, niesamowite wykonanie na poziomie, który znam jedynie z produktów koreańskiej firmy Hi-Fi Stay i niezwykle ciekawy, rozdzielczy dźwięk. Pierwsze nóżki w ofercie firmy Divine Acoustics od razu trafiają do panteonu tego typu produktów. Będą dla innych najlepszych nóżek świetną alternatywą." [http://www.highfidelity.pl/@main-3392&lang=]

Jeśli tak rzeczywiście się zachowują to wiem już, że nie dla mnie....

 

 

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czytałem ten artykuł, jak szukałem, takie były pod twardym dyskiem http://bazodrut.pl/?p=1573

10 godzin temu, wpszoniak napisał:

Wiesz co.... Ostatecznie nie odbiegamy od tematu wątku,

Dobra, zrozumiałem przesłanie, dopisze tylko o bezpieczniku, albo już nie.

Edytowano przez Bogusław Kożyczkowski
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem.... Ja "ich słuchałem" na różne sposoby, między innymi postawiony jeden (!) rezonator przed sprzętem. Czyli w moim przypadku pomiędzy głośnikami na wykładzinie podłogowej....
Efekt był słyszalny, ale że ja się boję "obcych" dźwieków to i dla mnie to tylko było jeszcze jedno doświadczenie.

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A więc spróbuj... To dopiero jest "zabawne"! Słuchałem (jak wiesz) rezonatorów dużych o wymiarach mniej więcej 30 cm (opisałem efekty na blogu i tu na naszym forum chyba też)... MiG dawał też efekt, nie tak spektakularny jak te duże (fota niżej), ale słyszalny.

czasza4.jpg.7f4ea55ce7a476ccf9c7b42e1c605e21.jpg

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano właśnie! Ich udział w dźwięku systemu to dodanie własnego rezonansu. Może się podobać, a nawet uwieść... Ale niestety nie na każdym materiale muzycznym to podbarwienie było korzystne:

  • na jazzie działało przyjemnie, ponadto zwiększało volumen instrumentów i nic nie wskazywało na pewien efekt, który był bardzo szkodliwy, a ujawniło go:
  • odtwarzane dźwięki naturalnych instrumentów z epoki baroku uśrednione zostały barwowo, a dokładniej- barwy się upodobniły, czy to był klawesyn czy lutnia wsio grało bez barwowego różnicowania. Na przykład- przywykłem do różnej barwy trzech rejestrów fortepianu, a w przypadku "dokładki" ze strony wibratora te rejestry miały barwę właściwie identyczną.

Stąd moje obawy... Nie polecałbym takiego ustroju akustycznego.

P.S. Gdy wibrował MIG, to efekt był trochę inny- słyszałem subtelne zmiany barwowe i nic poza tym. A więc raczej niewielki "skok w bok"

Edytowano przez Gość
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks later...
Dnia 6.02.2019 o 16:09, tomek4446 napisał:

Bogusław , świetnie napisane i trafnie oddałeś charakter tej osoby , znam, bo kupiłem od niego do kompletu Dali Grand Vocal. Myślałem , że transakcja zakończy naszą znajomość , ale okazało się ,że to tylko ja tak myślałem. Ale odebrałem go , jako pozytywnie zakręconego gościa. 

Dziś ów pozytywnie zakręcony Gość odwiedził mój kwadrat. Godzinne spotkanie (na moje zaproszenie) z jego paroma dodatkami z torby do Tenisa właściwie,   .. potwierdziło kierunek kolejnych moich kroków. Platforma antywibracyjna z bagażnika Jego auta nie została użyta, pominięty został też przewód sieciowy. Spokojne spotkanie, bez jakichkolwiek nacisków.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chciałbym zabrać głos w dyskusji, ale trochę robiąc krok w bok. Zastanawia mnie modyfikacja dźwięku jaka zachodzi w przypadku nowych elementów audio. Która następuje z biegiem czasu. Czyli tzw. wygrzewanie się sprzętu. 

Dlaczego wiele osób uważa, że wygrzewanie nowych przewodów, kabli np. Głośnikowych to herezje? 

A czym jest cewka np. w kolumnie jak nie nawiniętym drutem. Albo transformator, tam też sporo nawinięto drutu. 

Ja jestem zdania, że nawet używane "druty" muszą się ułożyć w systemie. 

Zupełnie nie rozumiem takiego podejścia. 

Uważa się, że nowy sprzęt musi się wygrzewać minimum 50-100 godzin, by audio zagrało tak jak założył producent. Ja uważam, że dłużej. 

A np. używany wzmacniacz nie musi się wygrzewać? To dlaczego zauważalne, mocno odczuwalne zmiany w dźwięku nastąpiły u mnie po okresie około 2 tygodni stale trzymanego wzmacniacza pod prądem? Dodam starego, 30 letniego i już wygrzanego. 

To jak to w końcu jest z tymi kablami nowymi  i sprzętami już wygrzanymi? 

Wojtku, mam nadzieję, że nie będziesz miał mi za złe... Bo to w końcu Twój temat. 

Pozdrawiam 

Edytowano przez 1Ender
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...