Skocz do zawartości

przykra sprawa - uszkodzony wypożyczony sprzęt z salonu - przesyłka kurierska


Recommended Posts

18 minut temu, Butler napisał:

@S4HomeDzięki, rozumiem. Chodzi mi bardziej o kwestie techniczne a nie postępowanie z przewoźnikiem. Tak fizycznie, da się uderzyć lub kopnąć karton Atoll'a tak, by uszkodzić gałkę nie uszkadzając opakowania?

Jeśli powiemy, że nie to oskarżymy klienta, jeśli powiemy że tak oskarżymy przewoźnika. Nigdy nie kopaliśmy więc nie wiemy. 

1 minutę temu, Grzesiek202 napisał:

Naprawdę staram się zrozumieć, nawet prywatne problemy. Ale... Jak zachowałby się S4Home, gdybym to ja zgłosił uszkodzenie sprzętu po prawie 3 dobach od przyjęcia paczki? Rozmawialibyście ze mną "na poważnie"? Ja w analogicznej sytuacji jednak się staram.

Oczywiście, że nie. Analogiczna sytuacja jest dla nas zrozumiała w stu procentach. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, S4Home napisał:
2 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

Naprawdę staram się zrozumieć, nawet prywatne problemy. Ale... Jak zachowałby się S4Home, gdybym to ja zgłosił uszkodzenie sprzętu po prawie 3 dobach od przyjęcia paczki? Rozmawialibyście ze mną "na poważnie"? Ja w analogicznej sytuacji jednak się staram.

Oczywiście, że nie. Analogiczna sytuacja jest dla nas zrozumiała w stu procentach. 

Dziękuję za przyznanie tego.

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, marcinmarcin napisał:

Dobrze wiedzieć że nie macie sobie nic do zarzucenia 👍

Na pewno nie to, że uszkodziliśmy wzmacniacz i zrzucamy winę na klienta co próbuje nam się cały czas zarzucić. Przecież równie prawdopodobna jest sytuacja, w której protokół spisany został w dzień odbioru a reklamacja i tak została odrzucona. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

17 minut temu, S4Home napisał:

Myślę, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

Myślę że punkt widzenia zależy od poziomu poszanowania Klienta przez daną firmę. 

To tylko w Polsce takie dziadostwo i wieczne szukanie winy Klienta - choć ceny produktów są bardzo podobne...w US możesz zwrócić wszystko, oddać bez powiedzenia nawet "a" u nas trzeba wypowiedzieć cały alfabet i tak sprzedający ma zawsze rację..

Nie sprawdzone nie zweryfikowane to nie ma żadnej winy Klienta - koniec, kropka end story a koszty naprawy wziąć na siebie lub wysłać sprzęt do mnie:) I bardzo proszę nie pisać wypracować i bzdur!

  • Lubię to 2
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, proszę - tylko bez kłótni. Bardzo się cieszę, że S4Home zdecydowali się tu zabrać głos, więc jakkolwiek dziwnie to z mojej strony wygląda - spróbujmy zrozumieć punkt widzenia salonu. Mnie się to od poniedziałku jeszcze nie udało.

Edytowano przez Grzesiek202
  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, elektron6 napisał:

Myślę że punkt widzenia zależy od poziomu poszanowania Klienta przez daną firmę. 

To tylko w Polsce takie dziadostwo i wieczne szukanie winy Klienta - choć ceny produktów są bardzo podobne...w US możesz zwrócić wszystko, oddać bez powiedzenia nawet "a" u nas trzeba wypowiedzieć cały alfabet i tak sprzedający ma zawsze rację..

Nie sprawdzone nie zweryfikowane to nie ma żadnej winy Klienta - koniec, kropka end story a koszty naprawy wziąć na siebie lub wysłać sprzęt do mnie:) I bardzo proszę nie pisać wypracować i bzdur!

My mamy inną propozycję. Skoro prowadzenie biznesu kojarzymy z działalnością charytatywną fakturę za naprawę Atolla wyślemy w wiadomości prywatnej do Ciebie :)

  • Smutny 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, S4Home napisał:

My mamy inną propozycję. Skoro prowadzenie biznesu kojarzymy z działalnością charytatywną fakturę za naprawę Atolla wyślemy w wiadomości prywatnej do Ciebie :)

Sorry ale nie prowadzę działalności handlowej z marżami rzędu 100% ale z chęcią mogę naprawić wzmacniacz - pewnie będzie dużo taniej niż serwis autoryzowany. Zatem jeśli szukamy cięcia kosztów to wyjątkowo mogę pomóc. Ale fakt też nie jestem instytucją non profit a i pieniądze lubię:) 

Rada; sprzęt wypożyczany warto ubezpieczyć to może być jakieś rozwiązanie,

Edytowano przez elektron6
  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, elektron6 napisał:

Sorry ale nie prowadzę działalności handlowej z marżami rzędu 100%

No to jest nas dwoje.

2 minuty temu, elektron6 napisał:

Rada; sprzęt wypożyczany warto ubezpieczyć to może być jakieś rozwiązanie,

Ubezpieczenie nie jest gwarancją wypłaty środków. Do tego potrzebne jest jeszcze pozytywne rozpatrzenie protokołu szkody przez przewoźnika. Wszystkie przesyłki są ubezpieczone.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Punkt widzenia salonu @S4Home (po tym, co tutaj odpowiedzieli) dla mnie akurat jest jasny w 100%. Nic nie jest czarno-białe, za to widać, po tych kilku stronach od razu, jaka część osób ma gdzieś pracę sprzedawców. Te odpowiedzi typu /niech wezmą na siebie, stać ich, niech wrzucą w koszty itd/ to hit. A dlaczego mają to zrobić? Sprawa jest w toku, czekają, tak jak napisali...

25 minut temu, elektron6 napisał:

To tylko w Polsce takie dziadostwo i wieczne szukanie winy Klienta - choć ceny produktów są bardzo podobne...w US możesz zwrócić wszystko, oddać bez powiedzenia nawet "a" u nas trzeba wypowiedzieć cały alfabet i tak sprzedający ma zawsze rację..

Akurat wątpie, jest mega prokliencko na tę chwilę i będzie coraz bardziej - darmowe zwroty (bez potrzeby podania powodu) itd. Jednak sprzedawca przygotowuje, pakuje, wysyła, potem odbiera, rozpakowuje, sprawdza i często zostaje z towarem, który ma potargany worek, brakuje elementu lub cokolwiek innego. Nie wszyscy mają na stanie xxx sztuk danego egzemplarza czegoś tam, żeby móc się liczyć z takim stratami, bo to są straty (kosztowne), kiedy musisz sprzęt ze zwrotu sprzedać poniżej kosztów itd. Inna sprawa wypożyczenie, wiadomo.  

4 minuty temu, elektron6 napisał:

Sorry ale nie prowadzę działalności handlowej z marżami rzędu 100%

To już jakiś inny świat, chyba nie o audio tu wspomniałeś?

Edytowano przez no_i_fajnie
  • Lubię to 1
  • Zdezorientowany 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czyli firma mocno na topie i prorozwojowa:) to druga rada może warto starać się o jakiś system ISO - może to będzie podpowiedz jak rozwiązywać tego typu przypadki.

2 minuty temu, no_i_fajnie napisał:

Punkt widzenia salonu @S4Home (po tym, co tutaj odpowiedzieli) dla mnie akurat jest jasny w 100%. Nic nie jest czarno-białe, za to widać, po tych kilku stronach od razu, jaka część osób ma gdzieś pracę sprzedawców. Te odpowiedzi typu /niech wezmą na siebie, stać ich, niech wrzucą w koszty itd/ to hit. A dlaczego mają to zrobić? Sprawa jest w toku, czekają, tak jak napisali...

Akurat wątpie, jest mega prokliencko na tę chwilę i będzie coraz bardziej - darmowe zwroty (bez potrzeby podania powodu) itd. Jednak sprzedawca przygotowuje, pakuje, wysyła, potem odbiera, rozpakowuje, sprawdza i często zostaje z towarem, który ma potargany worek, brakuje elementu lub cokolwiek innego. Nie wszyscy mają na stanie xxx sztuk danego egzemplarza czegoś tam, żeby móc się liczyć z takim stratami, bo to są straty (kosztowne), kiedy musisz sprzęt ze zwrotu sprzedać poniżej kosztów itd. Inna sprawa wypożyczenie, wiadomo.

I co z tego? a jaki to jest problem kupującego? To jest prawo konsumenta, iż może dany towar sprawdzić i oddać nawet bez opakowania. I znowu napiszę tak ; koniec kropka i tak ma być. Firma która nie jest w stanie sprostać takiemu systemowi może kończyć swoją karierę a na jej miejsce będą kolejne.

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, elektron6 napisał:

I co z tego? a jaki to jest problem kupującego? To jest prawo konsumenta, iż może dany towar sprawdzić i oddać nawet bez opakowania. I znowu napiszę tak ; koniec kropka i tak ma być. Firma która nie jest w stanie sprostać takiemu systemowi może kończyć swoją karierę a na jej miejsce będą kolejne.

Nic z tego, tylko to, że napisałeś, że sprzedawca ma zawsze racje, a ja że jest coraz bardziej prokliencko raczej. Ja nie neguje żadnej ze stron, za to widzę, jak inni patrzą jednostronnie.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, no_i_fajnie napisał:

Akurat wątpie, jest mega prokliencko

Sądzę, że gdyby tak było, to w poniedziałek otrzymałbym telefon typu, na przykład:

"- wie pan, bardzo przepraszamy, ale paczka doszła dość późno, niestety poprzez niedopatrzenie, po otwarciu jej dopiero dziś (tu przydałoby się jednak jakieś wyjaśnienie dlaczego dopiero popołudniu), stwierdziliśmy uszkodzenie sprzętu. Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i chcielibyśmy ją rozwiązać na drodze porozumienia. Nasza propozycja to na przykład pokrycie kosztów naprawy 50/50."

Tak to niestety nie wyglądało. I to aż do środy wieczorem. Dlatego założyłem ten wątek. Zwróćcie jednak uwagę, że na początku nawet nie padła nazwa salonu. Naprawdę, można to było "załatwić" inaczej.

Edytowano przez Grzesiek202
  • Lubię to 4
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grzesiek202 napisał:

"- wie pan, bardzo przepraszamy, ale paczka doszła dość późno, niestety poprzez niedopatrzenie, po otwarciu jej dopiero dziś (tu przydałoby się jednak jakieś wyjaśnienie dlaczego dopiero popołudniu), stwierdziliśmy uszkodzenie sprzętu. Bardzo przepraszamy za zaistniałą sytuację i chcielibyśmy ją rozwiązać na na drodze porozumienia. Nasza propozycja to na przykład pokrycie kosztów naprawy 50/50."

Akurat myślałem o prawie konsumenta (że prokliencko), bo to jak podchodzą do pewnych rzeczy i załatwiania spraw z klientem firmy, to jest inna kwestia - też jestem zdania, że jednym telefonem czasem można wszystko rozwiązać bardzo łatwo. Ale ich też po prostu rozumiem. Tym bardziej, że faktycznie złożyło się tak, że paczka doszła do nich w piątek (potem sobota/niedziela), na serio wierzę, że dostają paczek kilka/kilkanaście dziennie i nie mają mocy przerobowych, żeby każdą odpakować, TYM BARDZIEJ, kiedy z zewnątrz jest nienaruszona. Teraz czekają na wycenę naprawy, tak? Myślę, że i tak finał będzie korzystny - dla obu stron, trzymam kciuki :)

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, elektron6 napisał:

Czyli firma mocno na topie i prorozwojowa:) to druga rada może warto starać się o jakiś system ISO - może to będzie podpowiedz jak rozwiązywać tego typu przypadki.

I co z tego? a jaki to jest problem kupującego? To jest prawo konsumenta, iż może dany towar sprawdzić i oddać nawet bez opakowania. I znowu napiszę tak ; koniec kropka i tak ma być. Firma która nie jest w stanie sprostać takiemu systemowi może kończyć swoją karierę a na jej miejsce będą kolejne.

W przypadku zakupu na odległość tak. Wypożyczenie nie jest usankcjonowane prawnie. W tym przypadku nie mówimy o zakupie. 

7 minut temu, no_i_fajnie napisał:

Akurat myślałem o prawie konsumenta (że prokliencko), bo to jak podchodzą do pewnych rzeczy i załatwiania spraw z klientem firmy, to jest inna kwestia - też jestem zdania, że jednym telefonem czasem można wszystko rozwiązać bardzo łatwo. Ale ich też po prostu rozumiem. Tym bardziej, że faktycznie złożyło się tak, że paczka doszła do nich w piątek (potem sobota/niedziela), na serio wierzę, że dostają paczek kilka/kilkanaście dziennie i nie mają mocy przerobowych, żeby każdą odpakować, TYM BARDZIEJ, kiedy z zewnątrz jest nienaruszona. Teraz czekają na wycenę naprawy, tak? Myślę, że i tak finał będzie korzystny - dla obu stron, trzymam kciuki :)

Dzięki za wsparcie. Niewątpliwie będzie i o tym możemy zapewnić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, no_i_fajnie napisał:

ym bardziej, że faktycznie złożyło się tak, że paczka doszła do nich w piątek (potem sobota/niedziela), na serio wierzę, że dostają paczek kilka/kilkanaście dziennie i nie mają mocy przerobowych, żeby każdą odpakować, TYM BARDZIEJ, kiedy z zewnątrz jest nienaruszona. Teraz czekają na wycenę naprawy, tak? Myślę, że i tak finał będzie korzystny - dla obu stron, trzymam kciuki :)

Piątku były jeszcze 2 godziny, cała sobota i kilka godzin poniedziałku. Powiedzmy to sobie szczerze: Sprawdzanie stanu sprzętu po powrocie z wypożyczenia zdaje się mieć bardzo niski priorytet. @S4Home, proszę o honorową - szczerą odpowiedź, sprawdzacie czy to w ogóle gra przed wysyłką do kolejnego klienta?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Grzesiek202 napisał:

Piątku były jeszcze 2 godziny, cała sobota i kilka godzin poniedziałku. Powiedzmy to sobie szczerze: Sprawdzanie stanu sprzętu po powrocie z wypożyczenia zdaje się mieć bardzo niski priorytet. @S4Home, proszę o honorową - szczerą odpowiedź, sprawdzacie czy to w ogóle gra przed wysyłką do kolejnego klienta?

Tak, zazwyczaj robimy również zdjęcia.

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem handlowcem od wielu lat. Nie będę się rozpisywał o tym ile towaru mieszczącego się w normach zakładów produkcyjnych wymienialiśmy klientowi na swój koszt żeby był zadowolony mimo że nie musieliśmy....

Sprawa jest prosta salon zawalił sprawę. Każdy ma prawo myśleć że sami uszkodziliście wzmacniacz przypadkowo skoro o uszkodzeniu piszecie klientowi po paru dniach. Osoba odpowiedzialna za odbiór paczek zawaliła i tyle nie jest istotne ile macie dni na zgłoszenie wady do firmy kurierskiej. Klient powinien o tym wiedzieć niezwłocznie po dostawie. Nie mieliście czasu, macie jakieś swoje procedury wasza sprawa uszkodzenie zostało wykryte po kilku dniach a co było z paczką robione przez ten czas nikt nie wie. Weźcie temat na klatę, dogadajcie się z klientem bo jak widzę jest chętny nawet do pokrycia części kosztów i tyle. O sprawie się zapomni każdy będzie zadowolony. 

  • Lubię to 8
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, kaczadupa napisał:

 Jako pracownik sądu mówię Ci - mógłbyś już sam orzekać ;)

Tak mógłbym masę rzeczy napisać o klientach, o prowadzeniu działalności, o podejściu firm do klientów, praktycznie z każdej strony wiem co jak wygląda. Co by jednak nie pisać końcowe zadowolenie klienta szybko się zwraca bardzo szybko. 

PS a i pracowników sądów obsługiwałem ;) bardzo sympatyczni, rzeczowi klienci ;) i o dziwo mało roszczeniowi. 

1 minutę temu, Grzesiek202 napisał:

Zgadnij....

A jakim prawem nie zwrócili ci jeszcze pieniędzy? @S4Home czemu pieniądze za sprzęt nie zostały zwrócone?

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Wing0 napisał:

Tak mógłbym masę rzeczy napisać o klientach, o prowadzeniu działalności, o podejściu firm do klientów, praktycznie z każdej strony wiem co jak wygląda.

Ja pracuję w przemyśle, ale ośmielę się stwierdzić, że również mogę tak o sobie powiedzieć. Dzień bez reklamacji i zawieruchy, to dzień stracony :). Dlatego doprawdy, nie rozumiem tej sytuacji. Wystarczyło przyznać, że sprawa jest niejednoznaczna i rozwiązać problem podczas pierwszej rozmowy.

  • Lubię to 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każdy myśli ,że klient jest cacy a sprzedawca ten zły. Mógłbym książkę napisać , jak to Ci cacy klienci sądzą iż są pierwsi którzy coś kombinują , a nie wiedzą ,że działają 1000-ym schematem który się już widziało , słyszało , przerabiało ;) 

O tym jak z 1 firmy Pan A zamawia coś co jest mega potrzebne (w między czasie zgłasza zwrot), potem dzwoni z tej samej firmy Pani B , która pomyliła sobie numery telefonu i zaliczka wpadkę z próbą "podmianki" , po śmiech rozmowie ,że ludzie tak robią słychać ,że babeczka nie wie co zrobić - finalnie zwrot bez podmianki. Ci ludzie nie wiedzą ,iż niektórzy są w stanie sprawdzić co dana osoba kupowała gdziekolwiek w PL (po nipie , rzucając pytanie do kolegów , w niektórych branżach są nawet tajemne grupy i się obgaduje takie tematy)
Zauważalnie od czasu covid powyższych zachowań (gorszych/mniej gorszych) jest coraz więcej.

Nie twierdzę iż autor tematu sam popsuł i odesłał , ale jak wyżej pisałem , jeśli ktoś pracuje w handlu wiele lat to wie jak to wygląda i jak ludzie próbują kombinować.

Co do kurierów , 3cm pręt metalu wzmocnionego cieplnie potrafili spokojnie złamać , tak samo jak bryłkę metalu 8 x 8cm , także wygięcie gałki to żaden problem - wystarczyło ,że pudełko zleciało 90st od pionu i przy tym zabezpieczeniu jakie było widać nic dziwnego.
Co zyska s4home na oddaniu kasy Grześkowi ? W sumie nic , opinia na forum u wielu już wyrobiona więc nie będą ich klientami tak jak i Grzesiek (miałem takich klientów i nigdy już nie wrócili - mimo pozytywnego załatwienia sprawy , niektórzy ze wstydu bo reklamacja była niezasadna co wychodziło w późniejszym czasie) 
Nauczka na przyszłość ? Kupić dodatkowe grube kartony i wysyłać w nich przy dobrym wypełniaczu , by ori pudło nie wyglądało jak szmata :) 

 

  • Lubię to 1
  • Zdezorientowany 1
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gość
Temat jest zablokowany i nie można w nim pisać.
×
×
  • Utwórz nowe...