Skocz do zawartości

Co w miejsce KEF R7


K-roll

Recommended Posts

Dnia 6.02.2024 o 23:09, alzawada napisał:

Ale dałem szanse R3 Meta i dzięki uprzejmości Q21, wypożyczyłem na odsłuch w domu. Zupełnie inne wrażenia!

Miałem dokładnie te same wrażenia. Ja akurat słuchałem zawsze w salce na parterze. Może fakt, że salka to kwadrat i mimo bogatej adaptacji akustycznej jednak są tam mody. Kiedyś przywiozłem do domu dudniące trochę w salonie Polki i w domu okazało się, że problem to ja mam, ale z górą a nie dołem. Ze skrajności w skrajność. Słuchane kiedyś w tym salonie salonie Diamondy 25 dudniły tam niemiłosiernie i ze 3 razy odstawiałem od ściany. Słuchałem trochę później u kolegi, zupełnie inne wrażenia. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nah...bez przesady. 😄 

Tego nikt tutaj nie powiedział. Raczej z całej dyskusji, tej merytorycznej jej części, wynika chyba to co większość z nas wie, ale i tak często zaniedbuje. Akustyka to obok wzmacniacza i kolumn najistotniejszy element dobrego systemu audio, a i tak jest najczęściej zaniedbywanym elementem.

Łatwiej nam wymieniać sprzęty niż przyznać że nasz pokój odsłuchowy jest beznadziejny.  

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, alzawada napisał:

Nah...bez przesady. 😄 

Tego nikt tutaj nie powiedział. Raczej z całej dyskusji, tej merytorycznej jej części, wynika chyba to co większość z nas wie, ale i tak często zaniedbuje. Akustyka to obok wzmacniacza i kolumn najistotniejszy element dobrego systemu audio, a i tak jest najczęściej zaniedbywanym elementem.

Łatwiej nam wymieniać sprzęty niż przyznać że nasz pokój odsłuchowy jest beznadziejny.  

Ja bym powiedział że akustyka jest znacznie ważniejsza od wzmacniaczy a nawet od kolumn. 

Sam się brutalnie o tym przekonałem w swoim pomieszczeniu. Ponieważ po zamontowaniu pułapek basowych i paneli z wełny mineralnej różnica była ogromna. 

Na pylon diamond 28 zagrała lepiej budżetowa Yamaha rn 602. Niż bez żadnej adaptacji roksan Caspian M2 i Cambridge cxn. Ale po adaptacji akustycznej roksan Caspian po prostu zjadł tą Yamahę. Bez żadnej adaptacji po prostu był chaos i nie było porządku. Nieważne na jakim sprzęcie. Co prawda nie mam idealnej adaptacji. Ale nawet prosty zabieg potrafi sporo zmienić. 

testy robiłem w ten sam dzień. 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.02.2024 o 18:21, alzawada napisał:

Nah...bez przesady. 😄 

Tego nikt tutaj nie powiedział. Raczej z całej dyskusji, tej merytorycznej jej części, wynika chyba to co większość z nas wie, ale i tak często zaniedbuje. Akustyka to obok wzmacniacza i kolumn najistotniejszy element dobrego systemu audio, a i tak jest najczęściej zaniedbywanym elementem.

Łatwiej nam wymieniać sprzęty niż przyznać że nasz pokój odsłuchowy jest beznadziejny.  

Tu nie chodzi o przyznanie się. Myślę że nikt z tym probemu nie ma. Chodzi o trudności w jego zmianie. Dlatego że w tych pomieszczeniach także mieszkamy.

Dnia 12.02.2024 o 15:02, Tomasz Kluczynski napisał:

W tym ostatnim filmiku, mówią że zestaw R3 META i sub powinien bardziej pasować tym którzy preferują ostre mocne czy heavy metalowe brzmienie., za to do innych brzmień lepsze będą R7 META.

W sensie że sub robi dobrą robotę w heavy metalu :) No ok.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks later...
Napisano (edytowany)

Z kronikarskiego obowiązku i dla potomnych napiszę, że R7 słucham jeszcze z cambridge Audio Evo 150, a potem z Vincentem sv 237MKII i ten został.

Evo 150 to bardzo ciekawy sprzęt, ciekawe brzmienie, ostre granie, ale i dobry bas, czegoś mi tam brakowało, na pewno sceny, której szukałem. To co było plusem w Evo, było jednocześnie minusem: bardzo podobały mi się saksofony, jednak gitary elektryczne drażniły mój słuch niemal na granicy bólu. Na dłuższą metę męczący dźwięk i dla mnie odpada. Ale na pewno wart przetestowania.

Potem dostałem Vincenta i to było to czego szukałem. Tranzystorowa końcówka mocy i lampowy przedwzmacniacz sprawiły, że muzyka jest niemal kompletna w każdym wydaniu. Pojawiła się scena, brak drażniącej ostrości jak w ca Evo 150, jednocześnie niesamowicie dźwięczny i dociążony bas, tony wysokie i średnie znakomicie zbalansowane, bardzo duża głębia. W wielu utworach muzyka odrywa się od kolumn i pojawia się w miejscach do tej pory mi nieznanych.

Do tego świetna czystość i wyrazistość i to przy znacznie większej muzykalności niż przy lyngdorfie czy Evo 150. Powtórzę, ale warte podkreślenia, poprzednie dwa sprzęty nie zaoferowały takiej głębi, jak Vincent SV 237MKII. Wzmak uważam za świetny (w sumie Integra, bo i dać tam jest).

Jestem bardzo zadowolony, a czy to koniec? Nie wiem, bo wszystkiego nie słuchałem, ale mam przeczucie, że ciężko będzie przebić jego brzmienie w budżecie nawet do 15k. Na razie Vincent na pewno zostanie ze mną na długo. W perspektywie paru lat pewnie będę chciał posłuchać jak by mi całość zagrała z pełnym lapmowym wzmakiem i pre. Mialem też ochotę posłuchać jak moje Kefy zabrzmiałyby z yamahą R-N2000A, ale a razie wypożyczenia są nierealne.

Jeśli ktoś chciałby więcej szczegółów  lub miałby pytania odnośnie Vincenta to proszę zadawać tu lub na pw nawet w odległej przyszłości od napisania tego posta.

 

Edytowano przez K-roll
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, K-roll napisał:

Jeśli ktoś chciałby więcej szczegółów  lub miałby pytania odnośnie Vincenta to proszę zadawać tu lub na pw

Żal nie skorzystać z propozycji. Z Twojego opisu Vincent wydaje mi się podobny do Haiku Sola II, którego kiedyś miałem. Nie wiem czy to słuszne skojarzenie. Duży, ciepły i miękki dźwięk, bogaty w wybrzmienia i harmoniczne? Lepiej sprawdzający się w delikatniejszych klimatach, wokalach i instrumentach akustycznych lub spokojniejszych elektrycznych? Gorzej w mocniejszym rocku? Dobrze rozumiem - to ta szkoła grania? A jeśli nie, to jakie są słabsze strony tego Vincenta (bo zawsze jakieś są)? :)

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
35 minut temu, Rafał S napisał:

Żal nie skorzystać z propozycji. Z Twojego opisu Vincent wydaje mi się podobny do Haiku Sola II, którego kiedyś miałem. Nie wiem czy to słuszne skojarzenie. Duży, ciepły i miękki dźwięk, bogaty w wybrzmienia i harmoniczne? Lepiej sprawdzający się w delikatniejszych klimatach, wokalach i instrumentach akustycznych lub spokojniejszych elektrycznych? Gorzej w mocniejszym rocku? Dobrze rozumiem - to ta szkoła grania? A jeśli nie, to jakie są słabsze strony tego Vincenta (bo zawsze jakieś są)? :)

W skrócie: dokładnie tak. Ale to jest bardzo dobre i ważne pytanie, bo nigdy nigdzie nie uzyskałem jasnego określenia w czym lampowce lub hybrydy jak Vincent tutaj są gorsze od tranzystorow lub klasy D w muzyce szybkiej, rockowej czy wręcz w ciężkim graniu.

Otóż odpowiadam z całą mocą: Vincent nie jest w niczym gorszy. To tylko kwestia gustu czy oczekuje się ostrego, ale i męczącego grania czy spokojniejszego, lagodniejszego. Oczywiście vincent przeznakomicie wybrzmiewa we wszelkiej maści chilloucie, jazzie, balladach, muzyce spokojnej. Wybrzmienia i głębia są bardzo bogate i tego szukam w muzyce. A jak świetnie brzmi muzyka elektroniczna, to nawet trudno opisać. A w rocku i szybkim graniu nie jest tak ostry jak Evo, zgadza się, jest cieplejszy i takie granie wolę, ale nigdy nie powiedziałbym, że wolny. Cóż, tylko metalu, ciężkiego rocka prawie wcale nie słucham. Taka Metallica może nie brzmi ciekawie, ale wg mnie ich utwory są wyjątkowo słabo zrealizowane. Bo nawet ich ballady w porównaniu z powiedzmy podobnymi balladami Chrisa Jonesa (na pograniczu rocka i Country tak bym nazwał) brzmią żałośnie słabo.

Słabsze strony? Mi trudno ocenić, bo nie słuchałem nic lepszego u siebie :) Bo co, liczyć na więcej głębi, wybrzmień, przestrzeni, sceny? Może dałoby się więcej, tylko na czym i z jak wiele większym budżetem?

Edytowano przez K-roll
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 godzin temu, Tomasz Kluczynski napisał:

Nie jestem fanem Metallici, ale ta płyta zrobiła na mnie bardzo dobre wrażenie i jest dobrze zrealizowana, szczególnie z Qobuza po UPnP dobrze brzmi.

https://tidal.com/browse/album/145414031

Zgadza się, płyta jest świetna, zupełnie inny odbiór niż ich utwory zrealizowane ze studia. Na Vincencie brzmi ona majestatycznie. Scena, głębia, dociążenie. Wszystko jest. Dzięki za wskazanie!

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, K-roll napisał:

Zgadza się, płyta jest świetna, zupełnie inny odbiór niż ich utwory zrealizowane ze studia. Na Vincencie brzmi ona majestatycznie. Scena, głębia, dociążenie. Wszystko jest. Dzięki za wskazanie!

Muszę sobie zrobić taką playlistę, z Tidala i Qobuza ze świetnie brzmiącymi kawałkami, dzisiaj przesłuchiwałem taką właśnie ze sporą ilością kawałków,gdzie dużo było w 24bit ,96 lub 192kHz i od 2800 do 6000kbps.

W przyszłym tygodniu jak dotrę do Niemiec ,będę miał czas i może uda mi się nad tym popracować.Pózniej będę mógł ją udostępnić.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Napisano (edytowany)
10 minut temu, Tomasz Kluczynski napisał:

Muszę sobie zrobić taką playlistę, z Tidala i Qobuza ze świetnie brzmiącymi kawałkami, dzisiaj przesłuchiwałem taką właśnie ze sporą ilością kawałków,gdzie dużo było w 24bit ,96 lub 192kHz i od 2800 do 6000kbps.

W przyszłym tygodniu jak dotrę do Niemiec ,będę miał czas i może uda mi się nad tym popracować.Pózniej będę mógł ją udostępnić.

Z chęcią się zapoznam, a ze swojej strony na szybko polecam tę playlistę.

Jest tam kilka ciekawie brzmiących kawałków
👍🏻

https://tidal.com/playlist/59b5857e-8eda-40a2-965a-de13151c0219

Edytowano przez K-roll
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...