Rafał S Napisano 14 godzin temu Udostępnij Napisano 14 godzin temu 1 godzinę temu, tomek4446 napisał: Tramp może być nawet bratem putina , ale został wybrany , jest prezydentem mocarstwa i tego nikt nie zmieni. To co proponujesz? Może Europa powinna wziąć przykład z Trumpa? Na początek moglibyśmy zacząć zastanawiać się na arenie międzynarodowej, czy chińskie roszczenia względem Tajwanu nie są jednak słuszne. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
tomek4446 Napisano 13 godzin temu Udostępnij Napisano 13 godzin temu 32 minuty temu, Rafał S napisał: To co proponujesz? Na początek to może wreszcie stwórzmy armię europejską, o której od lat jest mowa , a której nikt nie widział. Zaplecze przemysłowe jak się wydaje posiadamy , może jednak warto przestawić część przemysłu na zbrojeniówkę. 36 minut temu, Rafał S napisał: Na początek moglibyśmy zacząć zastanawiać się na arenie międzynarodowej, czy chińskie roszczenia względem Tajwanu nie są jednak słuszne. Widzisz Rafał , najbardziej mnie boli , to , że nasz sprzeciw coraz mniej się liczy. Dobrze wygląda w wiadomościach , ale nikt go się nie boi. I tak Tramp jak i Chiny o tym wiedzą. Jak Chiny zaatakują Tajwan co im zrobimy ? Militarny odwet ? Co sankcje nałożymy na największy rynek zbytu ? Rafał , przewartościował się świat. Skończyły się wieloletnie stałe rynki zbytu / teraz te rynki zaczynają dyktować warunki/. Poziom , życia wzrósł, a zmalał zbyt. Nie ma skąd brać forsy. Ten kryzys dotyka cały świat. Wesoło nie jest i jak na razie nikt nic mądrego nie wymyślił jak to zmienić. 2 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 13 godzin temu Udostępnij Napisano 13 godzin temu Czy nie uważacie, że powinniśmy raczej mówić o rozbrojeniu, a nie przygotowaniach do wojny? Zwykli ludzie nie chcą wojny (przynajmniej dopóki propaganda nie zrobi im wody z mózgów). Wojny chce co najwyżej establishment. Nie dajmy się w to wkręcać. Nie dajmy sobie wmówić, że pokój jest niemożliwy. "War, I despise 'cause it means destruction of innocent lives War, means tears to thousands of mothers how When their sons go off to fight and lose their lives I said, war, good god, now, what is it good for? Absolutely, nothing Say it again, war, what is it good for? Absolutely, nothing, listen to me War, it ain't nothing but a heart breaker War, friend only to the undertaker, war" 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Artur Brol Napisano 13 godzin temu Udostępnij Napisano 13 godzin temu Nikt tutaj nie chce wojny. Kazdy tutaj jest za tym, by sie do ewentualnej wojny przygotowac. I na to wyglada ze Europa bedzie to musiala zrobic. Maski opadly, widac dokladnie kto jest kto. Jesli to politykow w EU nie pobudzi do dzialania, to moze do wojny dojsc. Moze i jej nie przegramy, ale wielu zwyciestwa nie dozyje. Widok slabego przeciwnika, bardzo potrafi na wyobraznie, takich osobnikow jak Putin, dzialac. Jak wiadomo z historii, Rosja nigdy nie zwracala uwagi na prawa i umowy. Zreszta Chiny tez nie, teraz maja chrapke na Tajwan. Choc jak do tej pory, trzymaja wojsko u siebie. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 5 godzin temu Udostępnij Napisano 5 godzin temu Wspominamy,często na poważnie,bo i sprawa poważna, Polska. No ,ale to w końcu forum hobbystyczne i trzeba tę powagę tonować podobnie jak zapędy niektórych kolegów w innych wątkach😁(zauważcie,że koleżanki na forum to oazy spokoju😁). Przytaczano tu parokrotnie osobę M.Błaszczaka, który ministrując używał wojska niezgodnie z przeznaczeniem ,czyli do dekorowania własnych występów. Swego czasu i ja byłem elementem podobnych dekoracji,ale jeden strzał okazał się szczególnie zabawny,choć mógł się skończyć anclem !😁. Za czasów mojej służby oficerów politycznych zastąpili kapelani. Na szkółce podoficerskiej dostaliśmy dodatkowy sort mundurowy w postaci munduru wyjściowego,szef kompanii swoim ojcowskim okiem dopilnował wymiarów i każdy wojak prezentował się zacnie. Zaczęto nas używać jako atrakcji/dekoracji przy kościelnych nabożeństwach na mieście. Aż pewnego dnia naszą jednostkę nawiedziła Matka Boska Hetmanka Żołnierza Polskiego! Zebrano nas na placu apelowym,na galowo,Matka w postaci obrazu na sztaludze,w otoczeniu oficerów sztabu i kapelana! W pewnym momencie oficer w stopniu majora defiladowym krokiem maszeruje do obrazu,strzela obcasami i melduje!😁. Tego się nie spodziewałem,Bareja,Tworki,czy wojsko?Omal się nie zadlawilem na siłę hamując śmiech,a stałem w pierwszym rzędzie 😁 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Nowy75 Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 9 godzin temu, Kraft napisał: Nie dajmy sobie wmówić, że pokój jest niemożliwy. Kolego @Kraft,raczej żaden z dojrzałych kolegów ,mających dzieci,często wnuki nie pali się by zarobić kulkę w okopie. Niestety, w świecie,który znamy zaklęcia już nie wystarczą Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
pairtick Napisano 3 godziny temu Udostępnij Napisano 3 godziny temu 12 godzin temu, tomek4446 napisał: Powtarzasz slogany , proszę odrzućmy emocje. https://www.aber.ac.uk/en/news/archive/2021/02/title-240459-en.html https://www.theguardian.com/us-news/2021/jan/29/trump-russia-asset-claims-former-kgb-spy-new-book Przeczytaj sam i powiedz gdzie tu są emocje. 9 godzin temu, Kraft napisał: Nie dajmy sobie wmówić, że pokój jest niemożliwy. Pokój był możliwy. Churchill miał na to pomysł, zrzucić bombę atomową na Kreml. 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 1 godzinę temu Udostępnij Napisano 1 godzinę temu (edytowany) Najwięcej wojen to chyba wszczyna Waszyngton. Czy źle liczę? A w liczbie ich ofiar, to już w ogóle są poza konkurencją. Edytowano 1 godzinę temu przez Kraft 1 Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
michaudio Napisano 39 minut temu Udostępnij Napisano 39 minut temu Kraft tu masz rację, różnica pomiędzy USA i Rosją jest jednak zasadnicza. Amerykanom zdarza się zbombardować cywili przez pomyłkę. Rosjanie nie mogąc sobie poradzić na froncie, intencjonalnie walą do cywili jak do kaczek. Niszczą też infrastrukturę energetyczną i ciepłowniczą. Czujesz tą różnicę. Mamy Rosjan za miedzą, teraz dochodzimy powoli do sytuacji w której siłę argumentów trzeba zamienić na argument siły. Zbój chętnie napada na słabszych, na widok mocniejszego spuszcza z tonu. Nie chodzi o parcie do wojny, natomiast nastał czas by się zbroić i prężyć muskuły. I mieć nadzieję że odstraszymy zbója, zanim się na nas zamachnie. Nie jestem entuzjastą wojen. Odsłużyłem swoje w wojsku, widziałem parady, paniki przed wizytacjami. Ale też wynosiłem worek ze zwłokami kolegi, który odpalił się z kałacha na warcie zdradzony przez dziewczynę. Wiem, że broń jest niebezpieczna, a wojna jest ostatecznością, totalnym upadkiem idei humanizmu. Dalej mam nadzieję, że uda się utrzymać pokój. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 33 minuty temu Udostępnij Napisano 33 minuty temu 2 godziny temu, pairtick napisał: Pokój był możliwy. Churchill miał na to pomysł, zrzucić bombę atomową na Kreml. Skutek byłby korzystniejszy, gdyby zrzucił na siebie. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
nowy78 Napisano 5 minut temu Udostępnij Napisano 5 minut temu 30 minut temu, michaudio napisał: Amerykanom zdarza się zbombardować cywili przez pomyłkę. No. Grube miliony od 2 wś. Przez pomyłkę... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Kraft Napisano 2 minuty temu Udostępnij Napisano 2 minuty temu (edytowany) 38 minut temu, michaudio napisał: Amerykanom zdarza się zbombardować cywili przez pomyłkę. Na przykład niechcący zabić lub okaleczyć 400 tysięcy Wietnamczyków za pomocą „Agent Orange". Albo zabić pół tysiąca dzieci, kobiet i starców bagnetami w wiosce My Lai. Albo milion Irakijczyków podczas Wojny w Zatoce (600 000 najwyraźniej "przez pomyłkę", skoro armia iracka liczyła jedynie 400 000 ludzi). Edytowano przed chwilą przez Kraft Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.