Dynaudio Evoke 20 plus lampa, dobry pomysł?

[tomasz1w]

Cześć,

Jak w temacie, co sądzicie o takim zestawieniu? Te Dynki chodzą za mną od dłuższego czasu, wprawdzie jakiś czas temu pisałem, że są za duże, ale jak spróbowałem Bowersów 706 S3 po 707 S2, to jednak usłyszałem, że rozmiar ma znaczenie w pokoju 17m2 powierzchni odsłuchowej plus 10 m2 jadalni/kuchni. Krótko mówiąc w 27m2 dobrze jest mieć te 20 litrów obudowy i przynajmniej 16 cm woofer, oczywiście to jest duże uogólnienie, ale wiecie o co mi chodzi. 

Bowersy są bardzo dobre, ale jak to już kiedyś pisałem, stara miłość nie rdzewieje. Miałem X32, X14, X34, teraz chciałbym spróbować nowych monitorów Dynaudio, ale na większych wooferach.

Do tych Dynek byłby wzmacniacz Synthesis Roma 96DC+, czyli klasa A i 25W na kanał (powinien być u mnie w środę lub w czwartek). Wydaje mi się, że to może się udać. Dynki stałyby na zasypanych balastem standach Bowersa FS-700 S2.

Generalnie często jest napisane, że Dynki potrzebują mocnego trana, żeby je zebrał i ogarnął, etc. Kurczę, miałem X14, X32 i X34 i wydaje mi się, że lampa też by je ogarnęła niezgorzej. Z tymi mocnymi piecami do Dynek pokroju Evoke 10/20/30 to chyba trochę legenda jest. Tzn. w wielu testach próby z lampą wychodzą bardzo dobrze.

Byłbym wdzięczny za Wasze opinie w tym temacie.

Edytowano Poniedziałek o 21:09 przez tomasz1w

[Q21]

Posłuchać na pewno nie zaszkodzi, brzmienie Dynaudio znasz, z Romą mogą zagrać ciekawie. Jest to jednak spory przeskok z Bowersa Nie ma chyba innej rady jak wziąć i posłuchać, czy to odpowiedni dla Ciebie kierunek na teraz  

[majkel74]

Posłuchaj testu porównawczego, znajdziesz w nim informacje o ograniczeniach Evoków, których brak w testach solo. Np. tu:

 

[Rafał S]

2 godziny temu, tomasz1w napisał:

Generalnie często jest napisane, że Dynki potrzebują mocnego trana, żeby je zebrał i ogarnął, etc.

Z monitorów to chyba dotyczy głównie Contour 20 / 20i, które są 4-omowe, dość gęste i z mocnym basem. Evoke 20 i S40 mają w papierach 6 omów, więc nie powinno już być tak ciężko. Skuteczność 86dB też nie jest jakaś przerażająco niska i te 25 watów, o których piszesz, wystarczy pewnie z nawiązką (jeśli sekcja zasilania nie okaże się wąskim gardłem). Podobna pentoda - Primaluna - grała u mnie kiedyś chwilę z Confidence 20. Wolę te Dynki ze swoją obecną hybrydą, ale z tamtą lampą nie było dramatu. Trochę brakowało otwarcia i tyle. Z Operami Callas ta sama Primaluna wypadła lepiej (mimo ich 4-omowej impedancji).

 

Edytowano Poniedziałek o 23:58 przez Rafał S

[Piotr Sonido]

Sprawdzić zawsze warto.

Mi brzmienie Dynaudio pasuję tylko z mocniejszymi i bardziej energicznymi wzmacniaczami bo lubie takie brzmienie.

Ale Twoje może być inne, wiec why not? Ile to będzie kosztować żeby sprawdzić?

Zdaje się że nautilus czasem łączy Dynaudio z Octave. czy Ayon.

[Salon Planeta Dźwięku]

Niedawno testowaliśmy te dynki z Titanią od Fezza, zagrało to świetnie. Przede wszystkim bardzo szeroko i dokładnie. Takie połączenie mogę polecić z całego serca. 

[majkel74]

16 godzin temu, Piotr Sonido napisał:

 

Zdaje się że nautilus czasem łączy Dynaudio z Octave. czy Ayon.

Bo tym handluje?

Z Gryphonem np. nie łączy bo nie ma na stanie. 

[Piotr Sonido]

No tak oczywiscie że to tak działa. To nikt nie jest zdziwiony. Jednak z drugiej strony gdyby to grało kiepsko razem to sami by sobie w kolano nie strzelali

[AudioTube]

5 minut temu, Piotr Sonido napisał:

Jednak z drugiej strony gdyby to grało kiepsko razem

Piotr. A taki myk. A gdybyśmy się umówili, uzgodnili i raz na zawsze ustalili, że to tzw kiepskie razem granie nie istnieje😏

Głośno tak próbuję sobie i Nam ulżyć😊

 

[Piotr Sonido]

7 minut temu, AudioTube napisał:

Piotr. A taki myk. A gdybyśmy się umówili, uzgodnili i raz na zawsze ustalili, że to tzw kiepskie razem granie nie istnieje😏

Głośno tak próbuję sobie i Nam ulżyć😊

 

Hmm

rozumiem że teoretyzujemy. Dobrze. Myślę.

Kurcze ale słuchałem kiedyś połączeń które mi no nie odpowiadały razem mimo że osobno elementy dobrze mi się słuchało. Albo przy najmniej akceptowalnie.

[AudioTube]

1 minutę temu, Piotr Sonido napisał:

rozumiem że teoretyzujemy

Zatem coś bardziej przyziemne.

Znaczną część „dorosłego” życia spędziłem na Live. Artyści po jednej a ja po drugiej stronie. 
Tych razów bylo grubo ponad ileś set. Nie przypominam sobie, by w relacji mój mózg a warstwa muzyczna coś nie zagrało. Razem zawsze dobrze/korzystnie grało.

Były razy, kiedy nogi od stania bolały, dupa od siedzenia. Było za gorąco, duszno, czasem za głośno. 

Co Ty na to?

 

[Kraft]

27 minut temu, Piotr Sonido napisał:

Kurcze ale słuchałem kiedyś połączeń które mi no nie odpowiadały razem mimo że osobno elementy dobrze mi się słuchało. Albo przy najmniej akceptowalnie.

Słuchałem wieczorem dwóch płyt. Temptations "Reunion" brzmiała całkiem dobrze, a za chwile Taka Boom "Taka Boom" - kiepsko. Jakbym włączył tylko drugą, to bym powiedział, że Marantz z Heco to się jednak nie zgrywają.

[Piotr Sonido]

Odbiór muzyki na zywo także odbieram inaczej i nie łączył bym tego z domowym odsłuchem. Aura, otoczka w około tego zmienia bardzo dużo w psychologii odbioru.

Takie jest moje zdanie mimo że byłem na pewno na mniej niż setkach liveow.

Wówczas nazwijmy to delikatnie nie przeszkadza mi pewne przerysowanie niektórych pasm.

 

1 minutę temu, Kraft napisał:

Słuchałem wieczorem dwóch płyt. Temptations "Reunion" brzmiała całkiem dobrze, a za chwile Taka Boom "Taka Boom" - kiepsko. Jakbym włączył tylko drugą, to bym powiedział, że Marantz z Heco to się jednak nie zgrywają.

Myślę że nie. Jesteś na tyle długo na forum że wiesz że nie ocenia się sprzetu po jednym utworze Szczerze w to wierze, że Twoje testy nie opierają się na jednym "Taka Boom"

[Rafał S]

46 minut temu, AudioTube napisał:

A gdybyśmy się umówili, uzgodnili i raz na zawsze ustalili, że to tzw kiepskie razem granie nie istnieje😏

Ustalić można wszystko, ale powyższe nie będzie prawdą. Są kombinacje, które razem grają kiepsko. A przynajmniej zostaną odebrane przez zdecydowaną większość jako nietrafione połączenia. Oczywiście, zawsze znajdzie się ktoś, komu odpowiada brzmienie skrajnie gęste i ciepłe lub przeciwnie - ekstremalnie analityczne. Ale dla statystycznego odbiorcy będzie to dalekie zarówno od realizmu, jak i przyjemności.