Skocz do zawartości

Jak odzyskać radość słuchania?


summerof69

Recommended Posts

Zrobić sobie detoks od netu i słuchania muzyki. Wystarczy kilkudniowy, to wzmaga apetyt na muzykę.

Nie przejmować się żadnymi cudzymi opiniami na temat swojego sprzętu, nawet jeśli to tylko smartfon plus pchełki.

Zacząć słuchać muzyki przy pomocy sprzętu, przestać słuchać sprzętu przy pomocy muzyki. 

Przypomnieć sobie i wrócić do muzyki z lat "szczenięcych". Tej kojarzącej się z beztroską zabawą.

Mam nadzieję, że pomogłem, pozdrawiam.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niestety lekki falstart na początek. Temat poszedł, a treść się gdzieś zagubiła. Ale od początku. Poszukuję amplitunera stereo z funkcjami sieciowymi. Niby banał, a jednak nie. Jestem już po 50-tce i gdzieś po drodze zgubiłem radość z słuchania muzyki. W latach 90-tych skompletowałem dużą wieżę Technicsa. Podłączyłem ją do wzmacniacza Diory WS 504B i głośników Tonsil Space. Ten zestaw dawał mi dużą radość słuchania. Gdzieś po drodze (trochę z konieczności) wymieniłem go na mini stereo Denon RCD-M 38. I od tego momentu stałem się "muzycznym trupem". Najlepiej słucha mi się muzyki w samochodzie, bo nawet to radio ma lepsze brzmienie od tego Denona. Przyszedł czas na zmiany. Przyszedł czas by na nowo sięgnąć po moją kolekcję płyt CD, aby "przypomnieć sobie i wrócić do muzyki z lat szczenięcych". Wybór jest przeogromny, a im więcej czytam tym mniej wiem. Proszę więc fachowców o pomoc. Nie jestem audiofilem, więc sprzęt raczej komercyjny. Muzyka rockowa, poprockowa, ballady. Brzmienie mogłoby być zbliżone do wspomnianego wzmacniacza Diory (o ile ktoś słyszał?). Raczej dynamiczne, z dobrze zaznaczoną górą, choć nie agresywną. Nigdy nie byłem zwolennikiem głębokich basów, więc tutaj nie mam jakiś specjalnych preferencji. Chciałbym po prostu aby takie utwory jak "Money For Nothing" Dire Straits, czy "Ride The Wild Wind" Queen zabrzmiały przyjemnie i może trochę efektownie. Pomieszczenie ma 20 m kwadratowych. Budżet to 8 tys. (Amplitunet + CD + głośniki). Zależy mi na regulacji tonów, funkcji Loudness, Bluetooth, radiu internetowym, Tidal-u. Głośniki podstawkowe lub niewielkie podłogowe. Na co do tej pory zwróciłem uwagę: Yamaha RN 600a, Denon PMA-900HNE, Magnat MC-400. Niestety nie znam ich brzmienia. Zestawy głośnikowe to kolejna czarna magia. Kiedyś po prostu jechało się po głośniki do Wrześni.... Każda sugestia będzie dla mnie drogocenna. Ewentualny odsłuch jedynie w Poznaniu. Pozdrawiam i dziękuję.

9 minut temu, summerof69 napisał:

🎶

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hehe, to dobre nawet, bo Twój temat na początku bardzo chwycił...🤩. Jakoś tak egzystencjalnie to zabrzmialo. A tu taki konkret. Na pewno będzie fura propozycji tylko może zmień temat na coś w stylu szukam systemu hifi do pokoju 20m, budżet 8.000. Powodzenia.

Edytowano przez fp74
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, summerof69 napisał:

Pomieszczenie ma 20 m kwadratowych. Budżet to 8 tys. (Amplituner + CD + głośniki)

Sprzęt używany, raczej monitory. Będziesz miał duży wybór. Poniżej 3 tys. możesz już kupić naprawdę przyzwoity wzmacniacz.

https://www.olx.pl/d/oferta/rega-elex-r-wzmacniacz-stereo-CID99-ID14PbDM.html

https://www.olx.pl/d/oferta/cambridge-audio-cxa61-czarny-wzmacniacz-CID99-ID14ZPRX.html

https://www.olx.pl/oferta/cambridge-audio-cxa81-CID99-IDPqTX7.html

Za trochę więcej np.:

https://www.olx.pl/oferta/haiku-bright-mk-4-CID99-ID14pTa9.html

Naprawdę jest tego masa, od egz. na gwarancji po vintage. Powinieneś zacząć od odwiedzin u jakichś kolegów, żeby trochę lepiej poznać swoje preferencje. Np. czy lubisz brzmienie stawiające na nasycenie i klimat, czy też neutralność, szybkość i dynamikę. Niestety zwykle jest coś kosztem czegoś innego. (A wyraźną, ale nieagresywną górę, to lubi każdy. ;))

Z kolumnami to samo. Jeśli monitory, to lepiej na standach. Na ile będziesz je mógł odsunąć od ściany?

 

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No generalnie ta mini jednostka Denona tak ma. To grania w tle. Kupujac duzy sensowny rozdzielczy zestaw obudzisz w sobie melomana na nowo.

Yamaha As 701 + CDS 303 + kwestia pomieszczenia. ELAC Carina / Polk R600 / Amphion Helium / Monitor Audio Silver 100 / KEF Q Concerto Meta

Cambridge AXR 100 jako amplituner o wyższej mocy + AXC25 te same kolumny

Magnat MC400

 

Z używanych sprzętów wybór znacznie większy.

 

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W porównaniu do lat 90-tych to w dzisiejszych czasach są dużo większe możliwości żeby... jak to nazwałeś "Odzyskać radość słuchania". Jest po prostu łatwiej. Nieograniczona dostępność sprzętu (nawet z całego świata), jego różnorodność, stosunkowo dobre ceny itp. Trzeba tylko znaleźć swój kierunek. 

Ja jestem za tym co napisał @Rafał S odnośnie posłuchania czegoś u kolegów. Dodałbym jeszcze odsłuchy w salonach audio (rzecz bardzo rzadko spotykana w latach 90-tych) oraz możliwość wypożyczenia sprzętu do domu. 

Musisz się także zdecydować czy iść w all in one czy sprzęt dzielony. Każde ma swoje wady i zalety. Koledzy wyżej bardziej proponują sprzęt dzielony, więc jeśli chcesz grać z radia internetowego i np. Tidala to musisz pomyśleć jeszcze o streamerze do niego.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Albo mieć dwa w jednym, system rozgałęziony.

Wspólne źródła i np. A klasowa lampa z przejrzystymi kolumnami. Plus drugi wzmacniacz vintage z mniej rozdzielczymi kolumnami. Wtedy nie ma złych nagrań., i w każdej chwili ma się do dyspozycji dwa różne style brzmienia.

Bez przepinania sprzętu, i nawet bez konieczności przesiadania się.

Można z tym żyć latami, bez okresowej potrzeby szukania odmiany, oraz wynikającego z tego ryzyka wtopy i kolejnych kosztów.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, Highlander_now napisał:

To słuchanie w samochodzie to jak jedzenie w samochodzie. Pasza dla uszu i pasza dla żołądka. To jest jeden z dzisiejszych problemów. Odbiera przyjemność i radość. Nie rób tego.

Chyba nie do końca jednak. Samochód to świetne miejsce na muzyczną emocję.  Czasem jedyne, żeby Metallica zagrała aż uszy bolą albo żeby Manu Chao o poranku nadał dobry rytm na cały dzień.  Przecież nie o audiofilski odsłuch tu chodzi tylko esencję muzyki. Emocję właśnie!

No ale wiadomo - to tylko w drodze do pracy i w trasie a nie zamiast...

Edytowano przez fp74
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, fp74 napisał:

Chyba nie do końca jednak. Samochód to świetne miejsce na muzyczną emocję.  Czasem jedyne, żeby Metallica zagrała aż uszy bolą albo żeby Manu Chao o poranku nadał dobry rytm na cały dzień.  Przecież nie o audiofilski odsłuch tu chodzi tylko esencję muzyki. Emocję właśnie!

No ale wiadomo - to tylko w drodze do pracy i w trasie a nie zamiast...

Dynamika bardzo cierpi na odsłuchu w samochodzie. Miałem okazję słuchać muzyki w podróży bardzo wyciszonymi samochodami i niestety, cichsze partie zawsze wymagały pogłośnienia, bo nic nie było słychać.

Dla muzyki o ograniczonej dynamice, jak właśnie ostry rock, samochód może jest i dobry, ale to nie jedyny rodzaj muzyki do słuchania. Czasem chce się usłyszeć bez "kręcenia gałką" zarówno piano jak i forte np. fortepianu, a do tego potrzeba przytulnego pokoju, nie samochodu.

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesli tło akustyczne samochodu jest większe, wystarczy właśnie "pokręcić gałą" i problem z głowy.

      Druga sprawa to... wchodząc w stan relaksu jakim jest prowadzenie samochodu (efekt "flow" lub "flow state"), ułatwia to większą radość z czerpania muzyki podczas tej czynności. Jak wynika z moich obserwacji, utrzymanie "części ciała" w motoryce ruchowej (w "wyuczony" sposób bazujący oczywiście na "poprawnych nawykach") sprzyja polepszeniu percepcji odbioru np. dźwięków. A to zachodzi właśnie podczas jazdy samochodem, biegu/spaceru itp. 

 

9 godzin temu, Highlander_now napisał:

Pasza dla uszu

Zmasakrowałeś mnie tym stwierdzeni😳

Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rozróżniam słuchanie w domu, w skupieniu. Uwielbiam to.

Ale auto też bywa dla mnie przyjemnym miejscem do słuchania muzyki. Podczas dłuższych przejazdów z żoną, odpalamy polską setlistę i śpiewamy sobie na dwa głosy, dorabiamy nawzajem chórki, improwizujemy, wymyślamy własne wrzutki do oryginalnych tekstów. Ogólnie świetnie się bawimy, i zawsze dojeżdżamy na miejsce w świetnych humorach. Polecam spróbować każdemu.

Kiedy jadę sam, też czasem lubię sobie pośpiewać, podrzeć się nieco do rocka, ćwicząc przy okazji przeponę. To relaksujące.

Lubię też czasem posłuchać muzyki na łonie natury.

To tylko Kossy Porta Pro wpięte wprost w czajfona, a rogal Panie o taki 😁.

Bawmy się muzyką, zamiast się zamartwiać czy robimy to "koszernie" 😁

Pozdrawiam.

Edytowano przez michaudio
Rozszerzenie treści
Link do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Gość
Odpowiedz...

×   Wkleiłeś treść z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Only 75 emoji are allowed.

×   Twój link będzie automatycznie osadzony.   Wyświetlać jako link

×   Poprzedni post został zachowany.   Wyczyść edytor.

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Utwórz nowe...