-
Zawartość
5 079 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez jacek75
-
Tak jak było przez nas pisane. Wiek nie ma znaczenia jeśli chodzi o jakość, czy gorsze brzmienie muzyki z odtwarzacza CD. Trzeba mieć świadomość nieco innego brzmienia pewnych marek, ale tak było i jest, natomiast tych subtelności dźwięku raczej nie usłyszysz na obecnej wieży. Pisząc że są różnice brzmienia, nie mam na myśli, że coś jest gorsze/lepsze, jest zwyczajnie nieco inne, co kto lubi. Jedne grają np. bardziej twardo, analitycznie, inne cieplej plastyczniej. PS.Wracając do słuchawek i odtwarzacza do nich, przypominam, że fajnie jak odtwarzacz ma regulację głośności. Twój wyszukany model Technics sl-pg 580 go nie ma . Natomiast model nowszy produkowany od 2000/2001 Technics sl-pg 590 już miał, miał go też model niższy 490. Oczywiście zachęcam do zapoznania się z innym modelami i markami na aukcjach, do nie których firm mp. laser może być ciężko dostępny , lub drogi, więc pytaj, są osoby które znają się tu na tych rzeczach. Jednak większość Cd z tego okresu to urządzenia długowieczne i niezniszczalne w porównaniu z np. tanimi dvd. Kupno wyższego modelu CD, a używanego ma dziś też dodatkowe plusy a) Dawniej mógł kosztować kilka razy co podstawowy model b) jak tyle kosztował raczej nie był wożony po dyskotekach w reklamówce przez gimnazjalistę c) dziś może być tylko nieco droższy od podstawowego modelu, a jest zadbany i gra lepiej. Oczywiście w 10-15 letnich CD raczej nie ma co liczyć na odtwarzanie plików, bo to domena nieco świeższych modeli ( i też nie zawsze) wiec musiałbyś mieć z 500zł, ale do plików masz pewnie PCta. Trochę jak z autami jedni wolą kupić za 40tys auto wyższej klasy kilku letnie, a inni malutkie, podstawowe, ale nowe, różnica jest taka, że utrzymanie auta sporo kosztuje, sprzętu audio zwykle nie ( mnie nigdy nic się nie popsuło, odpukać) .
-
Właśnie nie wiem jak to jest ze starymi sprzętami jeśli chodzi o brzmienie. Model który podałem ma przetwornik ,,analogowo-cyfrowy'' - dlatego wydawało mi się że to coś gorszego ale może jestem w błędzie. Zastanawiam się po prostu czy to nie będzie troche tak jak oglądanie kaset VHS na telewizorze HD (wiem - drastyczne porównanie ) Jesteś w błędzie . Tu nie chodzi , że stare miały jakieś inne brzmienie niż nowe. Dawniej tak jak i dziś są zwyczajnie sprzęty lepsze i gorsze. Tak po prawdzie zasadnicza technika budowania odtwarzaczy CD, wzmacniaczy niewiele się zmieniła, pojawiają się gadżety, ale to dodatki gadżety, a nie zasadnicza zmiana zasad ich budowy. Co do tego że odtwarzacz miał przetwornik "analogowo cyfrowy" to standard... trochę tak jakbyś skrytykował luksusowy drogi samochód, że ma silnik benzynowy ( no jeszcze nie każde auto to Tesla model S). Odtwarzacze CD w 99% takowy przetwornik mają , bo poniekąd muszą, przetwornik "przerabia " sygnał cyfrowy płyty na dźwięk analogowy, czyli wyjście 2 RCA ( chincze). Mają je jednak jak widzisz odtwarzacze cd i za kilka stówek zł i za kilkadziesiąt tysięcy zł, nowe i starsze. Gdyby go nie miał to na wyjściu odtwarzacza miałbyś wyjście tylko cyfrowe, a więc musiałbyś zainwestować w dodatkowy DAC ( przetwornik sygnału), a to spory wydatek i parowanie urządzeń do gustu brzmieniowego. Jest to wtedy nie klasyczny odtwarzacz cd tylko sam napęd płyt cd ( najtańszy jaki mi się kojarzy to bodaj CA cxc , http://www.q21.pl/cambridge-audio-cxc.html ) do tego potrzebny wspomniany przetwornik cyfrowo-analogowy coś pokroju Cambridge Audio DacMagic Plus, lub wzmacniacz z wbudowanym takowym np. Cambridge Audio CXA60, żeby już zostać przy jednej marce. Oczywiście niemal każdy z tych 99 % "normalnych odtwarzaczy CD " z tym przetwornikiem ma poza wyjściem rca analogowym też wyjście cyfrowe, optyczne, więc możesz kupić sobie drogi dodatkowy przetwornik- DAC i szukać swego brzmienia, mieć teoretycznie lepiej, inaczej niż na tym wbudowanym
-
Według mnie te quantumy dobrze by się dobrze sprawdziły. Ludzie przeskakują z miniwież , pctów itp na co prawda też duże kolumny, ale 2 klasy podlejsze, tańsze i są zadowoleni. Tutaj masz wyrób na przyzwoitym poziomie wykonania i niezłym brzmienia jak na start co chcieć więcej?, gdzie już można bawić się ich ustawieniem, oczywiście wcześniej wyborem, podmiankami wzmacniacza . A i tak ten bas z wieżyczki to pewnie "bas zagłuszacz", bo dopiero przy normalnych kolumnach i piecyku, usłyszysz fajne zejście basu, rytm, wokale i górę.
-
W Łodzi w Best audio są wszelkie AA, bo to przedstawiciel, salon tuż przy Dworcu Łódź fabryczna. Szkoda, że budowa tegoż się przeciąga, pozamykane ulice, ehhh. Na szczęście autostradę- obwodnicę miasta ze zjazdami do Łodzi za 2 miesiące skończą to w godzinę dojedziesz.
-
PioOss to wydanie limitowane a'la laptop Kraftwerk, rewelacja. belfer54 Pomysł aby upodobnić krążek CD do winyla , też jest ciekawy. W każdym razie podoba mi się, a w przypadku wydań "starych " artystów ma to jakiś dodatkowy sens i smaczek.
-
Tak niemal każdy producent chce udowodnić, że jego brzmienie jest neutralne i kreując na wzorzec. Nawet jak nie neutralności to faktu zbliżenia się do prawdy o brzmieniu. Natomiast patrząc jak wiele znamienitych firm taki wzór tworzy i jaki jednak efekt jest inny, choć w wielu przypadkach bardzo dobry widać, że owszem do "wzorca " można dążyć, ale pod kątem swoich upodobań i z uwzględnieniem z czym gra kolumna( wzmacniacz neutralny ?) i gdzie gra. Zaś co do tego co napisał grzegorzp486 to raczej jest to pewne uproszczenie, ponieważ tak w niedrogich "klockach" są takie grające "równo", jak też w drogich klockach są podkoloryzowane w niskich, czy wysokich tonach. Oczywiście niskie tony w drogim sprzęcie nie są już tak faux pas i są nawet pożądane...ale fakt faktem są jednak często bardziej cywilizowane i lepsze niż te ze statystycznie tanich klocków. Z tym basem to poniekąd prawda, miałem kiedyś pierwszą generację f200. Piszę poniekąd ponieważ, grały z unitra , technicsem, potem Yamahą, basu mi nie brakowało, jednak nie był z tych dominujących. Generalnie jak już kiedyś pisałem STX f200 to tania kolumna, ale o dość neutralnej charakterystyce. Nie zgodzę się jednak na podstawie tego z czym grały, że są trudna do napędzenia . Wracając do ich nieco neutralnej charakterystyki, dla jednych to duży plus, dla innych niesmak i niedosyt, wszak jakieś marketowe wynalazki w podobnej cenie,mogą teoretycznie bardziej "zabrumić, czy cykać". Miałem okazję słuchać innych modeli i faktycznie STX nie ma zapędów przypodobania się fanom sobwoofera z auta, gimnazjalistom lubiącym "Bass" i cykanie. Choć bywa że tańsze modele jak F są przez nich kupowane i jest jak się okazuje dobrze . Taką serią stxa z pewnym akcentem na miękkość, dół pasma i jakiś zamierzony "efekt" jest w serii Electrino , choć i tak daleko tu od tandetnego efekciarstwa, a wiele osób na AS było pozytywnie zaskoczonych.
-
Z przedstawionych kolumn to raczej ten Eltax chociaż do samej jakości basu nie wypowiadam się, bo tych nie słyszałem. Reszta modeli no cóż piszesz, że masz salon 40 metrów, ale nawet jak strefa odsłuchu jest mniejsza to mimo wszystko te propozycje to tylko nieco większe monitory, więc będą nieco małe. Co do kolumn pokroju małego altusa to basu będzie niewiele, będzie kartonowy, a zawieszenie piankowe głośników w tonsilach, zwykle jest do regeneracji, a w technicsie też bywało piankowe. Co do zaproponowanych przeze mnie supreme 1002, czy stx 360 to się nie obawiaj, wiadomo to nie audio-kosmos, ale i tak lepsze niż twe propozycje. Zresztą Magnaty są niemal wszędzie, więc może jednak warto przekonać się i posłuchać samemu ? Markę wzmacniacza, najlepiej dobrać do brzmienia konkretnych kolumn. Niemniej generalnie powinien wydajny, mocny, bo kolumny będą spore i metraż też, więc jak ma dobrze wysterować kolumny nie może być zupełnie przypadkowy i cienki jak zupa z papierka.
-
Klipsch, a Magnat to nieco inne brzmienie. Magnat bardziej masywne miękkie w basie, dobra średnica, dokłdne w górze pasma , a Klipsch znów koncertowe, konturowo grające, z wycofaną średnicą, chwilami ostre. Trzeba wiedzieć co się chce, w przypadku Klipscha ostrożnie dobrać wzmacniacz by nie przesadzić z tą "koncertowością" brzmienia Magnat ciut bezpieczniejszy, jak do końca nie wie się co się lubi. Ten model magnata gabarytowo nie powinien być za duży i jest ok. Pewno plusem przy dziecku, kocie, są metalowe maskownice;) Tu jest temat http://forum.audio.com.pl/index.php?showtopic=44128&st=0 tak od połowy poruszany jest temat Klipsch i Magnat.
-
Nie bardzo lubię odpowiadać na pytania których autor, zbytnio nie przyłożył się do pytania w swojej skądinąd sprawie. Może nawet nie przeczytał co napisał. Nie bierz tego do siebie, ale piszesz w dziale słuchawki, chcesz kupić kolumny, a piszesz głośniki, a myślisz o rybach (bass) i perpetuum mobile( kolumny grające bez wzmacniacza). Kolumny można próbować tak jak lodówkę, pralkę podpiąć do laptopa, smartfona, ale nic z nich nie zagra, choćby nie wiem jak zaklinał rzeczywistość . Reasumując, pokój 40 metrów równa się solidne kolumny plus solidny wzmacniacz. Laptop, telefon wpinasz po kablach minijack x 2RCA pod wzmacniacz , a dwie kolumny kablami głośnikowymi pod wyjście speakers L i R wzmacniacza, brak którejś rzeczy i nic nie gra. Dodatkowo ciężko będzie kupić NOWE i dobre kolumny za 1tys. do takiego salonu, stawiam na Magnat supreme 2002, lub 1002, może STX f-360. Jak widzisz, masz w sumie dużo informacji, jak na takie "okrojone" pytanie.
-
Ciężko będzie coś przeforsować, bo w sumie miałeś komfortową sytuację, osobiście już tych kolumn słuchałeś ! Pytanie czy to Onkyo to też mini wieża jak CA one ?, bo jednak nie każda nawet droższa mini wieża musi, czy też ma tyle siły i mocy (co wzmacniacz klasyczny), by napędzić średnio efektywne monitory i wydobyć z nich dobry kontrolowany, niski bas Z drugiej strony kto ma znać Twoją dziewczynę i jej gust muzyczny bliżej niż Ty Dobre kolumny, oczko wyżej od reszty, to często dobry kierunek, w każdym razie nic złego. Inna sprawa jak gra "fajnie " z zestawem one CA to już niekoniecznie z lampą, czy innym wzmacniaczem, przynajmniej nie każdą i nie tak samo, może być ok, ale będzie inaczej, no ale to melodia przyszłości. [
-
Po pierwsze to że coś jest stare nie znaczy, że jest automatycznie gorsze od nowego. Może być przecież "stary" sprzęt, ale wyższej klasy niż jakaś marketowa masówka. Z drugiej strony marketowa masówka, może mieć brzmienie bliższe twemu gustowi, niż coś lepszego ( często lepsze rzeczy graja nieco liniowo). Po trzecie nie wiesz czy te słuchawki, mimo, że są nowe i nie tanie grają dobrze. Jeśli wieża ma wejście IN audio w formie dwu wejść typu RCA, lub jakieś line in jako minjack, to jak najbardziej . Wystarczy kupić odtwarzacz CD, odpowiedni kabel 2rca x 2rca, lub 2 rca x minijack Jak planujesz słuchać z odtwarzacza CD to warto by ten miał regulację także głośności ! Skoro Technics to sugeruję popularny nieco nowszy model Technics SL-PG 590, ma już regulację, ma pilota, solidny. Należy też pamiętać , że słuchanie "prosto" z odtwarzacza daje zwykle nieco bardziej liniowy, naturalniejszy dźwięk, niż przez wszelkie "mini wieże" gdzie pewnie działa cała masa "poprawiaczy dźwięku". Jest też sprawa dopasowania sprzętu do codziennych potrzeb i muzyki bo ten technics to model bardziej chyba dla dja, niż codziennych dłuższych odsłuchów, no ale co kto lubi.
-
Symetria w odsłuchu jest najważniejsza. Inne aspekty, jak pewne wytłumienie pokoju, odległość kolumn od ścian tylnych i bocznych oczywiście też itp. Jednak na cóż by one były gdybyś np. siedział do kolumn tyłem, czy bokiem. Z tym metrem odsunięcia od ścian to bym nie przesadzał, że tak zawsze trzeba. Może się okazać, że wystarczy sporo mniej, że nawet 50cm, a 20 nie będzie robiło Tobie różnicy. Natomiast wolałbym chyba słuchać kolumn symetrycznie ustawionych na przeciw mnie, nawet jakby te stały bliżej ściany, niż w opcji że stoją niby dalej od ściany, ale ja słucham po skosie, bokiem etc. Skoro siedzisz często przy stole na wprost tv i przyszłych kolumn, może nie będzie źle, poeksperymentujesz trochę z rozstawem, kątem itd. Co do spraw dziecko, kontra kolumny to chyba kwestia dopilnowania dopilnowania i wychowania, jak dziecko ma się czym bawić i mu się wytłumaczy to nie wsadza paluszków w kolumny, gniazdka. nie wywraca kolumn, czy lampy i nie bawi się gazem. Choć oczywiście masywniejsze podłogówki nieco bezpieczniejsze od podstawkowych na stojaku
-
Tak piszą osoby które kupiły w ciemno i nie mają punktu odniesienia. Takie wpisy wyłącznie ochów i achów ( z zakupów w ciemno) łatwo rozpoznać. W tym pokoju kolumny powinny stać " na wprost łóżka" bo chyba tam "zasiadasz " i planujesz słuchać muzyki. Poczuć jej głębię, energię, efekty, czar. Kolumny postawione gdzieś z boku względem punktu siedzenia, będą robiły ci tylko tło muzyczne i równie (nie)dobrze możesz postawić je za zasłoną, czy gdziekolwiek.
-
Ja natomiast myślę, że warto wyciągać wnioski ze swoich wcześniejszych spostrzeżeń, doświadczeń, historii... Sam napisałeś, że A no właśnie i teraz planujesz dwa modele, których nie znasz. Nie twierdzę, że Advance nie spodoba Ci się tak jak podpadła ci Yamaha , niemniej jednak warto by posłuchać, a wzmacniacza bez regulacji tonów tym bardziej, najlepiej na spokojnie w domu (jak jest taka możliwość). Owszem to może być strzał w 10 ( i tak powinno być) jednak nie musi tak być. Modele AA xi75, xi90 są w sklepach stacjonarnych może dasz radę posłuchać, lub umów się na opcję zwrotu, jakby coś( w sumie przysługuje przy zakupie towaru przez internet)
-
Fakt Jeśli mają być podłogówki to sugeruję Mission m73, lub m74 trafiają się zadbane, a brzmienie z tych uniwersalnych, bezpiecznych. Może Tannoy mx3 mx4, lub jakieś Quadrale . Gabaryty tych modeli kolumn to maks w taki metraż, dwie pierwsze duże propozycje które Ty dałeś wniosły by więcej szkody, niż coś dobrego.
-
Jak to były magnaty supreme to niestety one grają jak zalane kiślem, podbity wyższy bas, ciepła średnica stąd tak grało. Onkyo gra przejrzystym dźwiękiem i daje wgląd w nagranie Więc Twoje spostrzeżenie dotyczyło jednak bardziej kolumn. Co do wykonania amplitunera to nie jest źle, zresztą plastikowe pokrętła nie grają, czy np. obudowa to tylko od grubości 1cm , chyba że ktoś stał się audiolfilem fetyszystą. Kolejny przykład na to jak inaczej ludzie postrzegają brzmienie, oczywiście wynika to także z faktu preferencji, miejsca i sprzętu towarzyszącego . Magnaty mają sporo góry jednak już dół pasma, średnica nie jest analityczna, jak dla mnie jest nieco podgrzana, gęsta, nieco jednak idąca w efekt. Być może faktycznie tak jak stx electrino 250 potrzebowałby by ( jak dla mnie ) wzmacniacza który w tej kwestii nie dokłada już wiele od siebie. Pylon pearl 25 (bo chyba o niego chodzi) ma brzmienie nieco spłaszczone, mniej dynamiczne i nie chodzi tylko o bas. W kwestii wizualnej nie wypowiadam się, bo to kwestia gustu, jednak sama budowa ich skrzyni to przy Magnacie i Electrino, "wątła i delikatna skrzyneczka ".
-
Mało napisałeś, w zasadzie nic konkretnego. Jak ma grać także muzykę, a nie mieć jedynie modnych bezprzewodowych wodotrysków to takim modelem jest Cambridge Audio Azur 751R ( bywa w promocjach). Gra dynamicznie, energetycznie, detalicznie (metal).
-
Zamkniętych pewnie, że można szukać z tym, że chyba łatwiej będzie znaleźć jakieś z BR który nie wchodzi mocno w reakcje ze ścianą, lub modeli z br w dół, czy też modeli z tzw. linią transmisyjną ( w dół.) 4 drożne kolumny(nie mylić z ilością głośników), hmm to też średni pomysł, dość często aż taki liczny podział pasma w zwrotnicy i taka specjalizacja głośników niewiele daje. Bywa że np. ultra wysoko tonowy głośnik, jest mało słyszalny dla ludzi, lub w innych modelach tez podział basu na dwa pasma ( plus średnie i góra) daje niespójne pasmo.
-
Łatwo zauważyć ze te kolumny są ze sobą spokrewnione. Głośniki w nich użyte są dość podobne. W głośnikach stożkowych serii Shadow materiałem jest papier , w Quantum membrany są aluminiowe. Z tego co wiem to Shadow-y mają bardziej poluzowany bas. Jednak sam kolumn Shadow nie słyszałem. Miałem okazje posłuchać ich jako widz, na zestawie kinowym, niestety i nie w mojej muzyce. Owszem kolumny mają cechy wspólne, brzmieniowo też powiedzmy bardzo podobna szkoła, jednak subiektywnie model shadow grał ciuteńkę równiej. Bo właśnie bas w shadow był "pół kreski" cichszy i grał ciut twardziej. Minimalnie, ale jednak. Jak pisałem ocena na szybko i subiektywnie, jednak jak ktoś ma okazję warto odsłuchać obu, ceny mają podobne, a różnice, choć subtelne mogą przesądzić o wyborze. Inna sprawa, że to z czego są wykonane membrany absolutnie nie określa jakie będzie brzmienie. Takie stereotypy można włożyć między bajki. Sporo kolumn i producentów nadal używa "papieru i pulpy" i każde grają inaczej, podobnie aluminiowe membrany tu też nie ma wspólnych cech, każda marka gra inaczej, mocno inaczej. Podobnie jakieś kompozyty i natryskiwane tworzywa. Brzmienie bardziej kreuje zaprojektowana do modelu kolumn zwrotnica, konstrukcja obudowy, jakaś wspólna całość-wypadkowa projektu, a nie tylko materiał membrany.
-
Może wtrącę swoje trzy grosze, bo mam wrażenie że wkradło się kilka "skrótów myślowych" np. [/quote] Z tym bardzo polecane to bym uważał, owszem w swej cenie są niezłe ( seria 6), jednak trzeba pamiętać, że Magnat ma jednak nieco wypchnięty podgrzany, bas, ktoś kiedyś napisał chyba , że lekko bułowaty. Z pewnością seria 7xx jest lepsza od dobrej 6xx , niemniej pisanie " Magnat" do metalu, tylko po głębszej analizie całości systemu, konkretnego modelu( seria supreme to nieporozumienie w metalu) i gustu. Serii 7 nie znam, natomiast seria 6, owszem , tak jeśli lubisz dobre dociążony wyższy bas, masywny, a nie tylko słuchasz technicznego metalu to ok. Podobnie sprawa się ma z doborem wzmacniacza, bo czy wzmacniacz z mocną podstawą basową jak bodaj wymieniany wcześniej Xindak 06, będzie taki super, hmm obawiam się że nie dla każdego, bo bas będzie dominował, ale nie będzie miał szybkich wybrzmień, a góra będzie mało selektywna. Brzmienie Klipscha i Magnata quantum jest jednak inne, owszem góra w obu jest detaliczna ( pytanie czy dokładna) i błyszczy, jednak Magnat ma nieco bardziej miękki, ciepły bas, zwłaszcza ten wyższy. Magnaty serii 6, 7 wydają mi się bardziej uniwersalne od statystycznego Klipscha. Klipsch gra tyleż efektownie, co i z czasem męcząco. Chyba że trafnie wybierzesz do Klipscha sobie wzmacniacz i faktycznie to brzmienie będzie miało dla Ciebie to coś. F1angel chyba już napisał, seria MR jest najtańsza , potem jest BX, a dalej RX. Co do BX osobiście wolę model mniejszy BX5 niż BX6, większy 4 głośnikowy( na 17cm) tak naprawdę jest 2,5 drożny, a nie prawdziwy 3 drożny, więc głośnik średnio tonowy też odtwarza bas, finalnie całość nie jest zbyt przejrzysta w basie. Mniejsza BX5 ( ma 3 głośniki, ale mniejsze) też jest 2,5 drożna, ale gra jakoś dynamiczniej, szybciej od BX6. MA nie jest mistrzem efektywności i ma raczej niską impedancję, więc jak pisali koledzy wzmacniacz lepiej jak ma trochę siły. Seria RX6 , czy RX8 ma położony piękny fornir, model RX6 mimo że nazwą niby nawiązuje nazwą do bx6 jest mniejszy, ale gra dużo lepiej, pisząc krótko większa kultura. oregon z tego co mi gdzieś mignęło, to nie mieszkasz na stepach, ale w centrum kraju, a sporo marek kolumn o których tu piszemy trafisz w każdym salonie, nawet elektro-markecie. Posłuchaj sam oceń co wolisz, bo tak to jak opisywanie wegetarianinowi wyższość jednej kiełbasy nad inną. Jeszcze co do oceny sprzętów na podstawie YT, to w sumie każdy sprzęt ( i za 100k i za tysiaka) w zależności od ustawień, akustyki pokoju, doboru piosenki, mikrofonu, można pogrążyć, lub wynieść na wyżyny jakości i efektu wow. Także zmanipulować i wprowadzić w bądź z ich faktycznym "firmowym" brzmieniem.
-
Dokładnie, skoro masz miejsce na dwie duże kolumny do muzyki, to czemu miałyby nie grać i nie dać lepszych efektów też w kinie ? Szkoda kasy na rozdrabnianie się. Natomiast jak chcesz jednak dodatkowy zestaw, super kolumny i delektować się muzyką to dodatkowy wzmacniacz stereo, a nie amplituner kinowy ( lub konfiguracja amplitunera z wzmacniaczem. ale muszą mieć taką opcję). Niestety może też tak być, że to co wydasz na dobre kolumny i złożysz w nich jakieś nadzieje to może się okazać, że nietrafiony amplituner kinowy ledwo z nich połowę możliwości i potencjału wydusi. Tak więc ostrożnie dobierać kolumny i amplituner, bo amplitunery kinowe słabo radzą sobie z dużymi kolumnami z niską impedancją. Jak zamiarujesz więc też słuchać muzyki na ampli kinowym tani nie będzie.
-
W taki metraż to kolumny spore,duuże, tu już nie masz limitu gabarytów, każde odetchną pełna piersią. Dobrze też jak z dobra podstawą basową, Z popularnych Magnat qiantum 677, JBL studio 280,290, Mission mx5, mx6, używane m35i, Wharfedale Diamond 240, 250, Dali lektor 6 , lub 8 (Dali zensor 5 to bardziej do tej kuchni), większe modle Monitor Audio bx6, ewentualnie Klipsch ale większy niż ten z twego linku, lub chociaż ta Taga.
-
1) Onkyo, czy inne amplitunery, nie ma impedancji na kanał , tylko ma, czy daje możliwość pracy także pracy z kolumnami o takim zejściu, czyli w tym wypadku do 6ohm. 2) Tak więc amplituner nie tylko może, ale powinien obsługiwać większe "widełki oporności kolumn" normą jest 6-8ohm( 6-16 ohm bo w górę żadna łaska i trudność), natomiast wzmacniacze stereo radzą sobie z kolumnami od 3 do 8 ohm ( dlatego też, jest to jeden z kilku elementów, że lepiej grają) a) Nie ma raczej kolumn ze stałą impedancją np. 8 ohm. bo zmienia się ona wraz z odtwarzanym pasmem. Upraszczając jak gra góra pasma jest małe zapotrzebowanie na prąd impedancja jest koło 8 ohm im niższe pasmo tym zapotrzebowanie rośnie i impedancja spada. Jak nisko, różnie zwykle do około 6 ohm, zwykle niżej poniżej 5 ohm , sporo kolumn spada poniżej wartości 4ohm. Poczytaj testy kolumn w zakładce zobaczysz, jak dane są zmanipulowane. 3) Kolumny o oporności 8 ohm są przecież dla amplitunera są prostym zadaniem, ( tylko gdzie takie są) Problem zaczyna się gdy kolumny mają, niższą impedancję od amplitunera ( a tak jest często), który jest dodatkowo mało wydajny. 4) Na niektórych amplitunerach kinowych producenci piszą, że przyjmuje on kolumny od 4 -do 8 ohm, tylko jak podłączysz takie kolumny poniżej 6 ohm to amplituner ma trudności by to poprawnie grało. PS. Producent podał maksymalną moc na kanał przy impedancji 6 ohm ( bo przy 8 ohm moc jest ciut mniejsza, wiec ładniej wygląda przy 6ohm , ) pokazuje też że można podłączyć kolumny z takową impedancją ( a takich jest jednak więcej niż 8 ohmowych). Zwróć uwagę, że producenci ampli kinowych maksymalna moc podają dla 1 włączonego kanału, pasma 1 khz, i 6 ohm tak więc warunki laboratoryjne, W takich warunkach zasilacz daje jakoś radę. W normalnych warunkach w stereo jest sporo mniej, a w trybie 5 kanałowym ze 3 razy mniej, dodatkowo są problemy przy dużej głośności ze spadkami impednacji w kolumnach, a więc odtwarzaniem basu, bo brakuje prądu w zasilaczu.
-
5.1 to raczej standard jeśli chodzi o budowanie kina domowego przez miłośnika efektów kd, pchać to się można (, jak jest sens ) w 7.1 czy więcej.
-
Denon pewnie lepiej by przypadł Ci do gustu z kolumnami o innej charakterystyce, np. grającymi bardziej twardym i dokładnym basem basem i bardzej analityczną górą i średnicą. Bo cechy amplitunera/wzmacniacza i kolumn powinny się uzupełniać, a nie np. nakładać, lub w jakimś stopniu pomijać. Co do pytania, czy są warte, to kolego miałeś klarowną sytuację, bo sam słuchałeś na dwu zestawach, wiesz jak grają i na co je stać. Jeśli portfel Cię nie ogranicza to kup, pewnie urwiesz jeszcze z 10-15% bo w MM można. Natomiast uważam, że jak Ci się nie pali, to spokojnie należy posłuchać innych, np. zestaw ciut tańszy. Dobrze zgrywa się z Yamahą Magnat quantum 675 i 673 set 5.0 kupisz za 3700zł, a z Denonem (nawet oczko tańszym) Monitor Audio BX5 z bx2 Set 5.0