Skocz do zawartości

Perkoz_1

Uczestnik
  • Zawartość

    325
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Perkoz_1

  1. Perkoz_1

    pomocy!!!

    => mamilla Moim skromnym zdaniem musisz na początku sam określić czy potrzebne ci będzie cokolwiek do kina domowego. Z własnego doświadczenia powiem tylko tyle, że ja po roku czasu wywaliłem KD na zbitą mordę bo w 99% elektronika potrzebna mi jest do słuchania muzy w stereo a niestety w budżetówce ŻADEN klocek KD nie da ci takiego dźwięku jak zestaw stereo. Za pieniądze wydane na KD kupisz już w miarę porządne klocki stereo. Owszem, tak jak napisał RoRo , można kupić i KD które nie będzie kaleczyć muzyki ale niestety trzeba mieć duuużo więcej kasy.I po co? Natomiast odnośnie postu kolegi Tasiej to w jednym elemencie ma rację. Owszem każda płyta pójdzie na DVD nawet na najtańszej Mancie czy innym "wynalazku". Pójdzie, bo się kręci i odtwarza. Tylko jak to odtwarza to lepiej już tego nie komentować. Po prostu totalny muzyczny bałagan. A żeby to wiedzieć i słyszeć to trzeba przećwiczyć to samemu i mieć choć odrobinkę słuchu i zmysłu audiofilskiego.
  2. muzyczny_gość Evanescence znam i lubię. Nie mam ich żadnej płytki ale mam dużo zgranych klipów. To też jest to !!! Różnica pomiędzy Evanescence a Within Temptation polega tylko na tym, że Within live jest takie same jak studyjne a niestety Evanescence coś w temacie live nie wychodzi, co zresztą zauważono w róznych recenzjach branżowych i na różnych portalach. Ale można im to darować bo i tak są wspaniali. Czyli mamy już dobrego rocka w wykonaniu Amerykanów jak i Holendrów. A w Polsce? Jedynie trawię Riverside bo nic innego nie zauważyłem. Zresztą co można zauważyć jak od soboty zarówno w radio jak i TV społeczność dostaje orgazmu nad jakimś tryplem pt.TopTrendy gdzie super gwiazdą jest Krzysio Krawczyk A do tej pory Ruscy mi wmawiali, że to tylko Lenin jest wiecznie żywy Gówno prawda. Krzysio bedzie lepszy od niego. Zresztą poza wymienionym "gwiazdorem" cały czas straszy się w naszych mediach i innymi "gwiazdami z epoki Gierka" typu Maryla R. Oni są jednak wiecznie żywi.
  3. zed Pierwszy raz spotykam się z określeniem kolumn "dramatyczne" . Może trochę jaśniej rozwiniesz ten wątek dramatyczności bo nie kumam a chciałbym jakoś pomóc koledze i zarazem ustosunkować się do twojego postu. Czyżby "dramatyczne" znaczyło 'beznadziejne" ?
  4. Polazłem dzisiaj do MM bo mnie jakoweś instynkty tam zawlokły,że czas nadszedł kupić sobie jakąś nową płytkę.Inną niż moje ulubione smętki w stylu jazzu czy soulu. Instynkt wsadził mi w łapy od razu tylko jedną. Gdzieś kiedyś obiła mi się o uszy nazwa tego zespołu i stwierdziłem, że nawet jej nie odsłucham w MM tylko pies trącał te 49 zł. I wiecie co? Wstyd.Wstyd jak diabli! Mam 50-tkę na karku a zespół ten dał mi totalny odlot jak po grzybkach. Nie mogę się tego nasłuchać pomimo iż powoli chyba głuchnę. Moje Kody AV702 już zdychają a sąsiedzi się pakują przed wyprowadzką.Zespół ten się zowie Within Temptation. Płyta - "The Heart Of Everything". Poniżej w linku macie próbkę. Uwaga !!! To boli. http://www.youtube.com/watch?v=o7PbgPo8J5M...feature=related
  5. Spalić to sie nic nie spali. Jak to będzie grało to dowiesz się jak je podłączysz i od nas autorytatywnej odpowiedzi w temacie jakości grania nie uzyskasz. Grać będzie ,a jako, że Feniksy maja dobrą skuteczność to nie musisz sie martwić, że twoja wieża ich nie napędzi. Tylko czy jest sens kupowanie tak dużych kolumn podłogowych. Nie lepiej kupić używane dobre monitorki za te pieniądze np. Tannoy Merkury M2 ? No ale to ty sam wiesz najlepiej bo wiesz jaki duży masz pokój gdzie to będzie stało i jakiej muzyki słuchasz.
  6. Ja zawsze wyczuwam takie gnidy. I nie ważne czy nastolatek czy nie. Dla mnie to małpa z brzytwą. Z tym, że brzytwa w tym przypadku to internet. Zresztą wystarczyło sobie tylko poczytać 4 tematy założone przez "to coś", żeby to coś sprowokować do powyższego przebłysku inteligencji . PS. A może "toto" zainkasowało jeszcze od AUDIO płytkę za 10 postów ?
  7. No to teraz wiemy co to ma grać Ale jam nie słyszał jak toto gra. A swoją drogą to zaczyna razić mnie zachowanie niektórych wpisujących się na tym Forum. Ani be, ani me ani pocałuj mnie w d... Co to jest? Pogotowie seksualne czy specjalistyczne Forum szanowanego miesięcznika audiofilskiego? Są takie magiczne słowa jak "Dzień Dobry", "Witam" itd.itp. A tutaj nic a nic z takiego savoir vivre. "Ktoś słyszał?!" " Ktoś wie!?" Wypada po prostu odpisać: nie słyszał i nie wie. Bo i jak ma słyszeć i wiedzieć, jak kij wie z czym ma to grać, co ma grać i zresztą po jaką cholerę komu takie barachło potrzebne. A jeżeli są co do tego jakieś wątpliwości to słyszał je na 100% ten co je sprzedaję. I na koniec - Forum Audio to nie Forum Disco. Amen.
  8. Jeżeli to te i to w wersji MK II to grają rewelacyjnie. To już szczyt High Endu.
  9. Ja w sprawie tego "chyba". Mam na zbyciu 2 x Sarah B. czyli "Fly" oraz "The Andrew Lloyd Webber Collection". Jakby co to mogę je za rozsądną kasę puścić. Jakoś mi się ona już dawno przejadła W razie zainteresowania pisz na PW.
  10. Eee tam Nie wierzę, że nie można wygospodarzyć kilka dzionków i odwiedzić Zamość i Lublin. Jeszcze ci ta zagranica zbrzydnie. A po drugie Euro leci na łeb to po kij tam siedzieć Ale jakby jednak co to zaproszenie aktualne.
  11. Sev Jak masz dylemat odnośnie tych dwóch Pań ( Diana lub Norah) to idź do sklepu, zamknij oczy, wylosuj po 1 płycie każdej z nich i będziesz miał to co chcesz.I na pewno trafisz te najlepsze Piękne głosy, dobra jakość nagrań i kameralny nastrój, ale nie są warte tego aby np. kolekcjonować sobie ich całe dyskografie. Z podobnych "pubowo - jazzowych" klimatów możesz zainwestować kilka złotych w Madeleine Peyroux, Holly Cole, Patricia Barber albo Ayo. I to też na zasadzie losowania albo na zasadzie kryterium cen. Czyli jak najtaniej a mam to samo. A potem drink lub kawa, miękki fotel i dobry papieros w zęby ( oczywiście jak się jest pełnoletnim) , płytka w napęd i ..... melancholia i nostalgia.
  12. Jest jeszcze jedna bardzo ważna przyczyna audiofilskich porażek. Jest to całkowity brak profesjonalizmu sprzedających w hipermarketach typu MM ( a tutaj większość poszukujących sprzętu sie niestety zaopatruje) oraz w niektórych szumnych tylko z nazwy salonach audio. Do końca życia będę pamiętał w jaki sposób kilkanaście lat temu obsłużono mnie w Gdańsku w "DG Audio" do dzisiaj zresztą istniejącym. Jako, że mieszkałem w Malborku i salony audio były tylko w Trójmieście to najpierw poszukałem w kolorowych czasopismach jaki odtwarzacz CD chcę kupić a potem zacząłem obdzwaniać Trójmiasto w poszukiwaniu rzeczonego klocka. No i trafiłem na "DG Audio". Sprzedawca stwierdził, że wymarzony i wyczytany przeze mnie model Denona oczywiście jest, ale potem zapytał się czy jestem w stanie zabrać w najgorszym razie swój wzmacniacz i kilka płyt które lubię słuchać. No i jakby sie dało to i kolumny. Zabrałem do samochodu wszystko włącznie z kolegą audiofilem. Po zajechaniu na miejsce i pierwszym olśnieniu wielkością salonu, ilością i jakością sprzętu sprzedawca z którym rozmawiałem ( nota bene w garniturku i pod krawatem - niby nic a jednak robi to wrażenie) pooglądał mój sprzęt i płyty i ni z tego ni z owego stwierdził, że jeżeli znam się na muzyce to na 100 % Denona nie kupię.Zapytałem sie a co on poleca. Powiedział, żebyśmy poczekali ok.15 minut a w tym czasie on podepnie kilka odtwarzaczy pod mój sprzęt i dopiero wtedy coś mi powie. Na te 15 minut dostaliśmy po filiżance kawy i dobrym ciasteczku. Po kwadransie wyszedł do nas i dał mojemu koledze karteczkę z poleceniem aby pokazał mi ją dopiero jak wybiorę odtwarzacz. Zaprosił do pięknego i profesjonalnie wykonanego pokoju odsłuchowego gdzie zastałem swoje kolumny i wzmacniacz w towarzystwie aż 5 odtwarzaczy CD w prawie tym samym zakresie cenowym, w tym Denona którego szukałem. Był tam Denon, NAD, Onkyo, Pioneer i TEAC. Ja wybierałem płyty z mojej kolekcji. On je przekładał i przełączał odtwarzacze. I tak kilka razy. I co wyszło. Wyszło to, że urzekł mnie klocek firmy o której w swoich początkach audiofilizmu nawet nie słyszałem. Zakochałem się w TEAC-u. Różnica do Denona i reszty była bardzo duża na korzyść TEACA. Pan Sprzedawca zapytał się co wybieram. Odpowiedziałem,że TEAC-a. Poprosił wtedy aby kolega dał mi kartkę. Na kartce był TEAC !!! I konkluzja na koniec: czy gdziekolwiek jeszcze w Polsce tak jest? Czy jesteśmy skazani na tumaństwo i olewnictwo sprzedających których zatrudnia się z łapanki? Czy ja muszę się denerwować jak w MM pytam się gzie leżą kable coaxialne a tuman pokazuje mi na zwykłe RCA. Mówię mu ,że to co on pokazuje to zwykłe RCA-RCA a on mówi, że to to samo Pytam sie go gdzie stoją odtwarzacze CD to wyrapia na mnie gały i pokazuje DVD bo to to samo. Brak słów. PS. Odnośnie akustyki to w nawiązaniu do mojego poprzedniego postu pochwalę się tym, że dotychczas miałem z tą dziedziną duży problem. Problem polegający na tym, że Kody AV 702 mają to do siebie, że mają rewelacyjna dynamikę i potężnego kopa basowego. Ktoś kiedyś w jakiejś recenzji nazwał je nad wyraz trafnie " koszmarem sejsmologa". No i te basiska z racji tego, że mam, jak wiesz, pokój dokładnie o wymiarach 36,60 m2 i był słabo wytłumiony a ściana vis a vis kolumn była całkowicie łysa, szalały jak pijane zające nie tylko po rzeczonym pokoju ale po całym budynku. Bez ładu i składu zresztą. A jako, że zrobiłem w zeszłym tygodniu mały remoncik to ulepszyłem akustycznie to pomieszczenie. Jak? Na okna grube firany, a na łysą dotychczas tylną ścianę dwa elementy regału z książkami po obydwu stronach a po środku postawiłem od podłogi do sufitu stojak z kwiatami. No i na podłogę większy i grubszy dywan. Poprawa radykalna. Niskie tony znalazły swoje "miejsce w szeregu". Uważam, że teraz jak na taniość głośników Koda i pozostałych klocków to mam wszystko poukładane jak Bóg przykazał. Czyli mam każdego zakresu po równo no i tą poszukiwaną przeze mnie przez całe życie miękkość i ciepło muzyki. Nie powolność i ciężkość - tylko właśnie miękkość i ciepełko. Czyli odrobina pomysłu i chęci oraz wydane na sprzęt sumarycznie TYLKO niecałe 2,5 tys. zł. i można z gęsią skórką i radością słuchać bez kompleksów i zmęczenia godzinami. I jeszcze odnośnie "cykania" w głosnikach. Mam takie dwie płyty wytwórni Chesky Records z walcami braci Strauss. Dla mnie to płyty testowe bo pokazują bez litości mierność lub porządność głośników i elektroniki. W jednym z utworów po prostu słychać w czasie solówki na klarnecie pracę wentyli oraz szelest przekładanej partytury. I powiem szczerze - bez wytężania słuchu na moim zestawie to słychać. Owszem, sumarycznie zestaw mój na tych płytach przy dynamicznych wejściach całej orkiestry się gubi i zawęża przestrzeń. Ale smaczki i pyłki potrafi jednak przekazać. Czyli nie jest źle jak za 2,5 ty.zł. To co bym usłyszał na twoim zestawie?
  13. Dzięki hybyrd83 za rozsądną i miła odpowiedź. Widzę, że od niedawna zaczęliśmy nadawać na tych samych falach a to może przynieść kilka pozytywnych skutków, takich jak zakup przeze mnie dobrych głośników oraz nauka dla innych kolegów pragnących wejść w ten niezrozumiały, zakazany i trudny świat audiofilizmu. Niech sie uczą i czytają bo brak pojmowania tego o czym my piszemy kończy się wydawaniem pieniędzy na bezdurno. Zresztą sam to kiedyś przeżyłem Dlatego trzeba wytłuścić twoją myśl,że:"Jasne, ze nie trzeba wydawać nie wiadomo jakiej kasy by uzyskać dzwięk naprwdę wysokiej próby. Nie raz sie już o tym zresztą przekonałem. Najważniejsza jest synergia systemu i akustyka pomieszczenia" .Jest to motto którego wszyscy powinni się trzymać jak Dekalogu. Ale niestety większość tego nie robi, czego dowodem są setki jak nie tysiące wpisów na różnych forach. Oni chcą mieć natychmiast bo mają mniejszą lub większą kasę.I to mieć od razu coś, co słusznie lub nie słusznie jest ubrane przez PR-owców w najlepszą ideologię. Coś co ma renomowany znaczek. Bo sąsiad lub kolega ma to ja muszę mieć lepsze. A potem na forach zaczynają się lamenty o pomoc bo potężne kolumny z renomowanym znaczkiem kupione z górę pieniędzy grają jak zdezelowane Altusy. Pojęcie AKUSTYKI POMIESZCZENIA dla takich ludzi jest względne. Dopasowanie sprzętu podobnie. I nie dociera do nich to, że kupienie całego zestawu elektroniki np. firmy X wcale nie jest wyznacznikiem dobrej jakości. Wcale klocki CA z serii 340 Azur kupione w komplecie nie muszą zagrać tak dobrze jak piszą w katalogach. I zapewne nie zagrają. Wcale też odtwarzacz CD z dzisiejszej średniej półki za ok.2 tys. zł. wcale nie musi zagrać lepiej niż np. Sony CDP 227ESD z początku lat 90-tych nawet nie poddany modyfikacji. Dlatego uważam, że w naszym hobby dosłownie wszystko powinno odbywać się z totalnym wykorzystaniem zdrowego rozsądku i własnoręcznie przeprowadzanych doświadczeniach zwanych "odsłuchami". Ja tak ostatnio robię i powiem szczerze fajna zabawa aby w końcu znaleźć ten kamień filozoficzny. Wiedziałem ostatnio, że na interkonekty mogę wydać nie więcej niż 400zł. Codziennie pożyczałem inną renomowaną lub mniej markę kabli, w większości o rewelacyjnych ocenach w czasopismach fachowych. I wybrałem kabelki chyba u nas w ogóle nie znanej firmy i wcale nie najtańsze - niemieckie InAkustiki. Dlaczego? Bo dopieściły mi to co chciałem dopieścić. Zaznaczam jeszcze raz - DOPIEŚCIŁY a NIE POPRAWIŁY. I nie ma o nich nic w żadnych testach ani wściekłych reklamach. Po prostu świetny kabel za rozsądne pieniądze. A te renomowane które miałem u siebie to należały chyba do gatunku placebo bo poza wyglądem nie dawały nic a nic. No chyba, że po prostu były niekompatybilne z moim sprzętem. Pzdr.
  14. Do zimnych lutów najlepsze i najbezpieczniejsze jest gorące powietrze. Ale trzeba mieś takie specjalne urządzonko i wiedzieć gdzie "przygrzać". Niestety ja tego nie wiem w twoim przypadku. I broń Boże lutownicą po ścieżkach bo spartolisz wszystko Lepiej oddaj do naprawy komuś kto się na tym zna i już to robił.
  15. hybyrd83 Wiara czyni cuda Czy Kody poprawnie nagłaśniają tak duży pokój? Zapewne nie. Ale: - zawsze zapominam zaznaczyć, że nigdy nie słucham muzyki głośno bo zresztą ten rodzaj muzyki na to nie pozwala ( Diana Krall, Holly Cole, Lipnicka & Porter, David Gilmour, Roger Waters, Dire Straits i Mark Knopfler itd. itp.). Na wzmacniaczu chyba tylko raz przekroczyłem godz. 10:00 i uwierz mi na Kodach jest to już bardzo głośno ale to głośno jest bez kompresji i innych skutków ubocznych. W zeszłym tygodniu przy okazji remontu tego pokoju pobawiłem sie dosyć skutecznie w poprawę akustyki tego pomieszczenia. Poprawa radykalna. Niskie nie dudnią i nie szaleją po ścianach jak pijany zając; - nie preferuję w najmniejszym stopniu dźwięku typu monitorowego, czyli rzec można nie jestem ortodoksyjnym audiofilem. Kocham dźwięk z pełnym spektrum i ciepły. Miałem w swojej nisko-audiofilskiej karierze bardzo przykre doświadczenia z podstawkowcami. Wydałem sporo ( jak na moje możliwości) kasy na topowe głośniki i kilka lat się z nimi męczyłem bo nie potrafiły mi w pokoju o kubaturze 17,10 m2 dać nawet namiastki prawdy w muzyce. Po prostu grały sucho, bez przestrzeni z wyeksponowaną średnicą i górą pasma i nigdy nie mogłem ich zmusić aby dźwięk wyszedł poza kolumny.Krew z uszu. Kolega audiofil z wielką kasą w kieszeni był nimi zachwycony tak samo zresztą jak testerzy w pismach branżowych. A ja nie. I nie pomogło tym głośnikom nawet to, że nawet zagrały z klockami z wyższej półki. Zresztą brak równowagi w składowych w monitorach to po prostu prawa fizyki i akustyki i nie zgadzam się nigdy z w/w ortodoksami, że tak ma właśnie być w audiofiliźmie. Bo zawsze wtedy zadaję im pytanie, czy jak idą do filharmonii na V Symfonię Bethowena to proszą dyrygenta aby dał kontrabasom, tubom, kotłom i innym niskotonowcom wolne? Równowaga musi być. - wiem też, że trudno tobie zrozumieć, że głośniki takie jak Kody 702 za ok.900 zł. W OGÓLE mogą cokolwiek sobą reprezentować. Uwierz - mogą. Nie High End, nie wyrafinowanie, nie estetykę wykonania i zaawansowanie technologiczne. MOGĄ reprezentować poprawność dźwiękową. Wymieniony powyżej mój kolega audiofil ( nota bene który nie miał nigdy kłopotów w ilości kasy w kieszeni ) przekonał się o tym boleśnie kiedy sam wydał kupę kasy na ówczesny ( połowa lat 90-tych) przedsionek High Endu i kupił jakieś totalnie drogie podstawkowce firmy Celestion których symbolu już nie pamiętam i podłączył je pod komplet klocków z najwyższej półki Sony ES (bodajże 50ES ) koloru złotego kablami VdH. I był szczęśliwy dopóty, dopóki nie usłyszał grających ze swoimi klockami taniutkich ( wówczas ok. 2000 zł. para) podłogowych Dali 505. Nazajutrz pojechał i je kupił a Celestiony sprzedał za połowę wydanej dużej kasy. I do dzisiaj ma 505-tki i ich nie chce sprzedać; - dlatego staram się nie być podatnym na ideologie i kolorowe czasopisma. I lata mi to czy głośniki X , Y czy Z będą ze hebanu czy z płyty paździerzowej, czy będą na tanich Vifach czy na Revelatorze i czy będą nazywać się "Psi Dzyndzel Audio" czy "Ultra High End Reference Mk.XXIII Special Edition Słuchałem wymienianych skromniutkich ESA Vivance 2 w porównaniu do renomowanych Monitor Audio Silver RS 8 i powiem szczerze nie widzę sensu wydawania ponad 1,5 tys. zł. więcej bo wydane by one były za ideologię i znaczek firmowy. Kupię kolumny takie, które mieszczą się w moim zakładanym budżecie i dadzą mi przynajmniej odrobinę gęsiej skórki z radości i ciepła swojego dźwięku. No i oczywiście będą tolerowały stareńkiego, ale jakże miłego i dobrego Sony CDP-990 + NAD C315BEE. Tych klocuszków się nie pozbędę.Na dzień dzisiejszy tą "odrobinkę" radości dają mi moje zasłużone Kody i dlatego nie muszę się śpieszyć bo "pies jak się śpieszył to mu ślepe wyszły" Dlatego polecam się hybyrd83 dalej twojej i Kolegów pamięci w poszukiwaniu sensownej dla mnie propozycji. Głośniki "Studia16Hertz" postaram się w ramach urlopu gdzieś posłuchać. O Thielach wiem, że to klasyka dobrego dźwięku ale chyba nie dźwignę finansowo nawet używek. Pozdrawiam.
  16. hybyrd83 Dzięki za propozycje. Odpowiadając natomiast na twoje pytanie to w pierwszej kolejności zawsze preferuję używane. Jest tylko z używkami jeden problem, a mianowicie taki, że z zasady nie ma jak posłuchać przed zakupem. Chyba, że trafią się gdzieś w okolicach ale osobiście w to nie wierzę, bo pomimo swoistego uroku tych ziem Lubelszczyzna to audiofilskie zadupie. Ustaw sobie np. na Allegro aby cokolwiek znalazła wyszukiwarka w woj. lubelskim i zobaczysz jakie np. kolumny podłogowe ludziska tu sprzedają. Kompromitacja. Ale jakoś wspólnie damy radę. A swoją drogą to czy ty na żywca słuchałeś tych głośników "Studia 16 Hertz"? Z wyglądu to są śliczne. Tylko jak to gra za taką samą kasę jak ESY Vivance 2? Za Thielami i JMLab-ami będę się rozglądał. Zobaczę też czy ich nie ma w lubelskim "Melomanie". PS. W moim "Melomanie" z JMLab-a mają teraz promocję na JM Lab Chorus V 714 za 2690 zł. para. Thieli nie ma. Może jutro bujnę się posłuchać tak wstępnie.Bo te Monitory JMLab które podałeś mi przykładowo w linku obawiam się, że "wyzioną ducha"w moim 38 m2 pokoju o wysokości 2,95. Czyli muszą być wysoce skuteczne podłogówki takie jak teraźniejsze moje zasłużone Kody AV 702 które wyprawiają w tym moim pokoju - hangarze wspólnie ze wzmacniaczem NAD C315BEE co tylko chcą i jak chcą i to wcale z nie najgorszym skutkiem.
  17. I O TO CHODZI !!! Słuchać, słuchać i słuchać. Przecież kupujemy sprzęt do słuchania a nie do czego innego. A swoją drogą nie słuchaj w sklepie bo ci nic to nie da. W sklepie będzie rewelacja a w domu tragedia. W porządnych salonach wypożycza się pod zastaw i słucha się w domu.
  18. Co byś z wymienionych nie kupił to i tak Chińczyka kupisz To tak żartem. Osobiście słuchałem Heco Victa 500 i 700 i z tych dwóch to 700 -tki bardzo fajnie grają a do tego ładnie wyglądają. Z twoim amplitunerem powinny się dobrze skopulować
  19. kaczor Osobiście nie znam klocków m-ki Yamaha i nigdy nie miałem przyjemności ich słuchać. Ale jako, że dużo czytam to znam powszechną opinię o nich która sprowadza się do tego, że z zasady każdy klocek Yamahy gra co najmniej poprawnie. Dlatego moim skromnym zdaniem powinieneś odpuścić sobie na razie jakiekolwiek plany związane z ich wymianą. Uważam też, że najsłabszym punktem twojego zestawu są kolumny. Nawet w necie można się wszędzie doczytać, że nie jest to rewelacja. Ot, takie sobie taniutkie głośniki bez duszy i wyrazu miernie do tego wykonane. Dlatego poza poszukiwaniem rzeczonego gramofonu powinieneś podjąć jakieś kroki mające na celu znalezienie lepszych głośników. I to wcale nie z Bóg wie jakie pieniądze. Uważam, że radykalnie poprawił byś dźwięk z kolumnami od 1,5 do 2 tys. zł. Różnymi zresztą - jest tego tyle na rynku, że można posłuchać i wybrać: Mission, Heco, Dali, Rubicon, Koda, itp. itd. no i oczywiście nie doceniany Pro-Tonsil ze swoimi np. Siestami. To jest pięta Achillesowa twojego systemu a nie Yamaha. A dopiero później w następnej kolejności pomyśl o wzmacniaczu i na końcu o źródle, czyli CD.
  20. Będą. Impendancjami sobie nie zawracaj głowy. To i tak marketingowa kiszka. Obojętnie w która stronę. Masz zabezpieczenia we wzmacniaczu to i tak ci nie pozwolą przegiąć z głośnością. A swoją drogą zastanawia mnie bardzo skąd się wziął ten zakres 8- 16 Ohm ?
  21. Witam Kolego hybyrd83 !!! Kopę lat Budżet? Nie więcej niż 2,5 - 3 tys. zł. Smutne , aczkolwiek prawdziwe, że tak mało . Cały czas drążę robaka i mam już we łbie szarlotkę z ogryzkiem bo tyle tego dobra głośnikowego teraz jest na świecie, że zbzikować można. Ale ESY dalej są na razie na pierwszym miejscu. Teraz tylko czekam aż Fiskus odda mi to co powinien oddać z PIT-a ( a odda chyba za m-c bo jak normalny Polak PIT-a zdałem ostatniego dnia kwietnia ) i wtedy podejmę ostateczną decyzję. A swoją drogą, czyżbyś miał jakąś propozycje dla mnie? Jak czytasz dzisiaj moje wpisy na Forum to powinieneś zauważyć co mi dzisiaj chodzi po siwym łbie. Co ty na to? Warto to połknąć dla samej świadomości posiadania takiego UNIKATU? - http://www.allegro.pl/item386070456_cdp_10...ekursor_es.html
  22. Perkoz_1

    CD

    No i mam zagwozdkę Rozmawiałem ze sprzedającym. Nasz człowiek - audiofil. Ten Soniaczek jest w idealnym stanie zarówno wizualnym jak i technicznym. Odtwarza nawet większość CD-R. Opcjonalna drewniana skrzynka TAC-101 i pilot też są w idealnym stanie. Jakoś to trzeba na spokojnie do tego podejść ......
  23. Perkoz_1

    CD

    belfer54 Poszperałem i wychodzi na to, że laser to KSS 100A czyli szybciej znajdę żyłę złota pod swoim domem Napisałem zapytanko do sprzedającego jak z jego sprawnością bo z opisu ( może dyplomatycznie?) nic nie wynika. Jedno jest pewne Braci Audiofilska - czapki z głów ! Macie przed sobą PIERWSZY na świecie odtwarzacz CD z października 1982 roku. Szacuneczek sie należy. I w zależności od odpowiedzi sprzedającego być może to dzieło i Biały Kruk zagości u mnie w domu. A jak szukasz coś taniego z coaxialem to może skuś sie na: - http://www.allegro.pl/item385421413_kultow...sza_jakosc.html wygląda na zadbany sprzęt.
  24. Perkoz_1

    CD

    RAMAN_960x belfer54 Mamy podobne zainteresowania, czyli szukamy sprzętu rzec można "innego". Sam też ślipię cały czas po internecie i powiem szczerze czasami zatyka mnie od urody różnego rodzaju staroci. Urody, bo nikt nie zaprzeczy, że w dobie sztampy i szarzyzny "dizajnerskiej" klocki sprzed kilkunastu lat są po prostu przepiękne i do perfekcji funkcjonalne, a do tego, sam o tym przekonałem sie kupując Sony CDP-990, grają pięknie. Przykład macie w poniższym linku: - http://www.allegro.pl/item386070456_cdp_10...ekursor_es.html Dzieło sztuki. Tylko żebym ja wiedział co to za pies i co w nim siedzi, czyli jaki napęd, laser i jaki przetwornik. Gdyby siedziało w nim coś dostępnego to już bym go łykał po to aby montować sobie powoli drugi zestaw stereo w sypialni oparty na tego typu antykach. PS. Znalazłem co nie co nt. podanego przeze mnie odtwarzacza: - http://pl.wikipedia.org/wiki/Sony_CDP-101 tylko dalej mi to nic nie mówi o dostępności podzespołów w razie draki
  25. Hmm...! Czy wymienić cały sprzęt czy tylko poszukać gramofonu ? Trudne pytanie i trudna odpowiedź. Wszystko zależy, czy masz pieniądze na wymianę poparte osobistym przekonaniem, że warto inwestować w coś nowego bo to nowe zagra lepiej niż twoje Yamahy i Jamo. Na to pytanie sam musisz sobie odpowiedzieć. A teraz odnośnie gramofonu. Sam jestem z lekka zaszczepiony jego poszukiwaniem pomimo, iż z racji niedawnego nabytku, czyli wzmacniacza NAD C315BEE mam troszkę skomplikowaną sytuację bo z braku wejścia gramofonowego muszę myśleć też o przedwzmacniaczu gramofonowym. Ale na razie rozglądam się po internecie i nawiedzam salony audio. I jestem troszkę na rozdrożu bo w miarę dobry używany gramofon ( np. polskie w dobrym stanie Bernardy, Adamy i Daniele) to wydatek ok. 300 -500 zł. Natomiast nowiutkie gramofony w salonie można kupić już od 800 zł. ( Pro - Ject Debut III Standart /Ortofon OM 5E) no i oczywiście do tego przedwzmacniacz np. NAD PP - 2 za 330,00 zł. Czyli razem ok.1100 zł. Sam nie wiem. Zdaje sobie sprawę, że z używanymi jest często różnie ( a szczególnie z jakimiś egzotycznymi dla nas produktami typu Dual czy inne Nordmende, Saby czy Universumy ściąganymi teraz masowo ze szrotowisk i wystawek audio w Niemczech) a do tego dochodzi ryzyko kupowania np. na Allegro. Dlatego optuję powoli za nowym sprzętem i na lipiec przymierzam sie do wypożyczenia wymienionego powyżej zestawu i posłuchania sobie jego w domu. Szwagier ma Bernarda to sobie przy okazji porównam. No i potem opiszę na Forum co z tego wynikło.
×
×
  • Utwórz nowe...