Skocz do zawartości

Perkoz_1

Uczestnik
  • Zawartość

    325
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Perkoz_1

  1. Podłogowe czy podstawkowe? Bo wtedy będę wiedział co podpowiadać.
  2. Marne szanse na kupno od Forumowiczów czegoś porządnego. Ugryzą a nie oddadzą jak mają coś dobrego Taka nacja. Sam taki jestem. Oczywiście to żart. A w dziale "Ogłoszenia" nic nie ma ?
  3. Jak widać po tej ciszy jaka zaległa w tym temacie nikt nie może podzielić sie opiniami na temat tych głośników bo widocznie Brać Audiofilska ich nie posiada. Dlatego moja propozycja jest taka: kup te głośniki i będziesz pierwszym co się z nami podzieli opiniami o ich sposobie grania.Negatywnymi lub pozytywnymi. Chętnie poczytamy. PS. Znowu jakoś ospale i niemrawo na tym Forum w dziale STEREO Czyżby wakacje ?
  4. Bert ma rację i ja osobiście też gorąco cię przestrzegam przed kupowaniem jakiejkolwiek elektroniki na Allegro. Większość tam sprzedających to pośrednicy i handlarze ściągający złomowisko z Zachodu którzy opanowali do perfekcji retuszowanie zdjęć zamieszczonych w aukcjach. Owszem, są wyjątki jak w każdej regule ale skąd można wiedzieć czy pan X czy Y jest tym wyjątkiem. Osobiście kilka m-cy temu sam zaliczyłem na Allegro wtopę kasy w wysokości prawie 200 zł. na odtwarzacz CD. Na zdjęciu wyglądał rewelacja a w paczce przyszedł obdrapaniec z przeskakującym laserem. No ale powiedziawszy prawdę za drugim razem trafiłem na ten wyjątek i od Allegrowicza o nicku "artful6" kupiłem rewelacyjny odtwarzacz Sony CDP-990 którym do dzisiaj nie mogę się nacieszyć i koledzy mi go zazdroszczą. Nie dość, że wygląda jakby wyjęty z pudełka ( tak było w opisie i na zdjęciach i miałem ponad tydzień gwarancji rozruchowej) to jeszcze pomimo roku produkcji 1990 jego stan techniczny jest perfekcyjny i doskonały. Szukaj sprzętu w ogłoszeniach w swoim miejscu zamieszkania. Można popolować i na Allegro ale trzeba wtedy zacieśnić pole poszukiwań do swojego województwa, okolic i miasta. Wtedy jest ten komfort dogadania się ze sprzedającym i pooglądania i posłuchania przed ewentualnym zakupem. Tak jak Koledzy piszą pilnuj też na niniejszym Forum w dziale ogłoszeń oraz na www.audiostereo.pl. Tutaj piszą miłośnicy i fanatycy a nie dewastatorzy, brudasy i bałaganiarze. Sam , jak ponad rok temu sprzedawałem swoje poprzednie klocki i kolumny, to kupujący nie mogli sie nadziwić, że po kilkunastu latach sprzęt może wyglądać jak nowy. Ale może, jeśli ma się do niego serce i łatwo jego kupno ze względu na szacunek do zarobionych przez siebie pieniędzy nie przychodzi. A jak przestrzega się jeszcze systematycznych kanonów czystości tak jak ja to robię, czyli minimum 1 x na 0,5 roku totalne mycie zewnętrzne oraz odkurzanie i czyszczenie wewnątrz sprzętu ( do czego mam swoiste akcesoria, czyli pędzelek z sierści borsuczej i sprężone powietrze) to to potem można zaobserwować takie a nie inne zdziwienie ludzi. I na koniec - poszperaj w necie na róznego rodzaju forach i testach fachowych a potem uściślij na tym Forum swoje preferencje estetyczno - brzmieniowe to na 100 % wspólnie pomożemy znaleźć coś z klasą. A komfort gwarancji olewaj totalnie. Dobrej klasy sprzęt gra 20 lat i na 99,9999 % nie zawodzi. A chińszczyzny z logami markowych firm na prawdę trzeba się obawiać pomimo gwarancji czego dowodem są różne wpisy zrozpaczonych internautów zarówno na tym Forum jak i na audistereo.
  5. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia Są dwie szkoły: - pierwsza - dla cierpliwych i oszczędnych - pobawić się i składać z używek.Z zasady się udaje i ma się satysfakcję, że to tak pięknie gra. - druga - dla niecierpliwych i mających kasę oraz chcących mieć komfort gwarancji - kupić nowe. Jest tylko jedno ale. Otóż nowe wcale nie znaczy w dzisiejszych chińsko - azjatyckich czasach, że lepsze. Sprzętu używanego jest na rynku tyle, że można coś wybrać i to za mniejsze pieniądze i lepszej klasy niż nowy. I to w każdym zakresie cenowym. Co do CA 640 i pozostałych klocków nie wypowiadam się bo ich nie słyszałem. Ale Koledzy z niniejszego Forum zaraz się odezwą z poradami.
  6. Masz rację. Wypływają na światło dzienne takie komerchy jak "Ich Troje" lub Dodziątko ( swoją drogą to ją bardzo lubię za to, że jest tak kochanie i komercyjnie porąbana jak prawo na Białorusi ) i za kilkanaście miesięcy świat o nich zapomina. A niezniszczalna Beatka Kozidrak ( nota bene z mojego zapyziałego Grodu) dalej zbiera wszystkie nagrody. Bo obiektywnie właśnie jej się należą. A z innej beczki - dowód na to co piszemy o dzisiejszej młodzieży. Wystarczy popatrzyć i poczytać niniejsze forum. To są właśnie problemy - jaką kartę do kompa kupić i jakie kolumny do kompa max. do 250 zł. para lub jakie słuchawki do MP3. Albo to, że w dziale "stereo" jest dziennie dosłownie kilka wpisów a w dziale " Kino domowe" duuuużo więcej. Jesteśmy kochani Koledzy w naszym melomaństwie i audiofilstwie NA WYMARCIU. Po śmierci nas wypchają i wstawią w wielkie butle z formaliną aby pokazywać wymóżdżonym pokoleniom naszą wymarłą rasę .
  7. Za późno. Weryfikacji nie przeszły i czort z nimi. Mam kilkadziesiąt płyt które dźwiękowo i nagraniowo traktuję jako wzorce ( bo i takowymi są na wszelakich forach i we wszelakich testach różnego sprzętu) i one są jako punkt odniesienia. Tolerancja moja to +/- 10 %. Bo czy można było kilkanaście lat temu wydać referencyjną płytę Rogera Watersa "Amused To Death" która nawet dzisiaj brzmi anielsko a teraz to w większości nie można? To jest referencja ale aby być sprawiedliwym dodam, że ostatnio nabyłem dużo płyt ale po uprzednim ich posłuchaniu i na żadnej się nie zawiodłem. Mogę chętnym podpowiedzieć co jest dobre. I nijak ma się do rzeczy mój skromniutki sprzęt. Na Waszym o klasę albo kilkanaście klas wyższym tym bardziej było by to słychać.
  8. muzyczny_gość Ano mam jakiegoś ostatnio "doła" i twoje słowa wcale ukojenia mojej steranej starej duszy nie dodają. Bo jaki cel można w życiu mieć jak własne dzieci się w ten sposób w przeciągu tylko kilkunastu lat tak zamerykanizowały. Nie ma książek, nie ma teatru, nie ma jakiegokolwiek męskiego czy żeńskiego hobby. Nie ma nic. Szczytem rozrywki dla dzisiejszej młodzieży jest MP3 i to szambo co w TV im się serwuje o którym zresztą traktuje ten temat. Jeszcze kilka lat temu mój syn bardzo chętnie podchodził do słuchania mojej pełnej dyskografii Dire Straits. Teraz słucha czegoś w rodzaju młota pneumatycznego przetykanego pierdzeniem kozy i mówi, że Mark Knopfler i jego twórczość to siara a te elektroniczne ryki co zgrywa na MP3 to jest ukojenie duszy studenta. Ostatnio stwierdził, że to, że wydałem sumarycznie ok.2 tys. zł. na sprzęt audio to jest dowód na mój infantylizm i snobizm bo za tą kasę to on by sobie atlas do ćwiczeń kupił i buty Puma A zresztą...... można by pisać i pisać ale czas na lulu bo jutro trzeba iść do roboty. Może jutro świat się odmieni........ Dobranoc Wszystkim.
  9. Dzięki wspaniałomyślności Sz.Redakcji "AUDIO" dostałem za posty jako pierwszą płytkę GILMOUR DAVID - ON AN ISLAND. Na początku jeden raz ją posłuchałem i poszła jakoś w zapomnienie na ponad 2 miesiące. Kilka dni temu wróciłem do niej na spokojnie i z zastanowieniem. I co ? Teraz cierpię Ta płyta działa podobnie jak narkotyk. Uzależnia totalnie. Rewelacja muzyczna, dźwiękowa i nagraniowa. Ileż w niej melancholii, smaczków i piękna twórczości Gilmoura przy akompaniamencie orkiestry nikogo innego jak Zbigniewa Preisnera. POLECAM. Z tego co czytam na tym Forum większość Was posiada sprzęt o którym ja nawet marzyć nie mogę. Nie mogę też sobie wyobrazić jak ta płyta zabrzmi na Waszych konfiguracjach jak na mojej ledwo - budżetowej jest tak miodnie.
  10. Bacznie śledzę ten temat i jako, że mam dzisiaj chwilkę czasu i totalnego "doła" to się z lekka ustosunkuję do dotychczasowych Waszych postów biorąc tylko i wyłącznie pod swoje rozważania problem inteligencji lub nieinteligencji osób oglądających tego typu "dzieła". Zrobię to znowu na przykładzie swojego własnego podwórka co jest dla mnie zarówno zastanawiające jak i przykre. Jest nas czworo pełnoletnich osobników Homo Sapiens a dokładnie płciowo 2 + 2. No może jeszcze plus 0,3 bo po domu skacze królik miniaturka. Jedna nasza "dwójka" ( piszący i jego małżonka) ma za sobą już dawno studia i to wcale nie podziemne. Druga "dwójka" ( synio i córcia) akuratnie jest po półmetku studiów i to na renomowanej i zacnej uczelni i na atrakcyjnych i nowoczesnych kierunkach. I niestety poza mną wszystkie pozostałe magistry i przyszłe magistry i inżyniery za największą rozrywkę uznają właśnie te, przepraszam za słownictwo, gównojadowskie produkcje. Starałem się przynajmniej młodzieży pokazać odrobinę innego, piękniejszego i realnego świata i zakupiłem kiedyś C+ z pakietem Discovery. Niestety, dla nich to nuda bo co to za rozrywka jakieś rybki, delfinki albo inne wojenno - historyczne produkcje oglądać . Próbowałem też, w odpowiedzi na widoczne ich zapotrzebowanie na muzykę, zaszczepić ich nawet najlżejszą postacią choroby melomańsko - audiofilskiej tłumacząc, że sprzęt audio w tym domu to nie jest tylko tatusia ale i dla nich. Odpowiedź była krótka - MP3 jest lepsze a "Jak oni śpiewają" jest bardziej wciągające niż siedzenie przed kolumnami i żonglowanie płytami . I jest to przerażające. I nic się tutaj już nie zrobi bo TO TAKIE WYMÓŻDŻONE POKOLENIE. Pokolenie McDonaldsa, MP3 i 500 - watowego łomotu w VW Golfie rocznik 91. I nawet do myśli nie dopuszczają stawianej przeze mnie tezy, że to co słuchają i oglądają w telewizorni to kłamstwo, fałsz i matactwo, bo przy dzisiejszej elektronice to nawet z Pudziana zrobi się tancerza ( takiego ostatnio z niego zrobiono - koszmar i horror) ale i tenora takiego jak ś.p..Pavarotti. I konkluzja końcowa - dzięki TVN-om, Polsatom i wielu podobnym komercjom nasz Naród zatraca inteligencję i własne wszelakie instynkty samozachowawcze. Zatraca dzięki ich glimułom - serialom, debilnym teleturniejom i programom w stylu wymienionym w tytule. A na dobicie i tak już leżącego ci "zacni" nadawcy serwują tonami amerykański filmowy chłam, gdzie śmieszny i mdły jankesowski patos zawsze wygrywa z setkami morderców biegających z Kałachami i rozlewających tony posoki. Prezydent USA siada do F16 i wygrywa wojnę z kosmitami, Rambo pomimo 3 kg ołowiu w dupie zawsze jest zwycięzcą i ma się dobrze a w każdym ich kryminale jeden ichni idol ( okaz typowo amerykańsko - konsumpcyjny czyli mózg w stożek i szczęki mocno rozwinięte) z Los Angeles z obłędem w oczach zawsze wycina wszystkich złych i dopiero tuż przed napisami końcowymi wjeżdża kilkadziesiąt radiowozów na sygnałach z hamerykańskimi dzielnymi policmajstrami. Amen i Boże chroń nas wszystkich przed tymi plagami o których napisałem powyżej.
  11. Jako, że "Do bani z taką płytą" to od tygodnia robię totalne wietrzenie swojej płytoteki. Takie to już prawidło, że w miarę poprawiania jakościowo - dźwiękowego swojego sprzętu człek w końcu zauważa, iż nie wszystko co z natury renomowane i ma ładne okładki to dobre. Niestety, jakość nagrań na wielu posiadanych przeze mnie płytach jest zgodnie z tytułem "Do bani". A szkoda, że całkiem fajne płytki jestem zmuszony wystawiać na Allegro. Ale ich po prostu nie da się słuchać. Większość z nich jest tak nagrana jakby ktoś wykonawcę i muzyków zamknął w jakiejś zagraconej budzie. Zero przestrzeni, śladowe ilości stereofonii a także totalny chaos instrumentalny. I najciekawsze jest to, że takie buble wypuszczają światowe firmy fonograficzne.A jeszcze ciekawsze jest, że światowej sławy wykonawcy dają się robić nagraniowo i akustycznie w bambuko. Dlatego mówi się trudno i trzeba ten badziew posprzedawać i kupować od tej pory coś, co jest warte wydanych ciężko zarobionych własnych pieniędzy.
  12. A co ty kapralem w armii CK jesteś, że wszystko musi być na "równaj w prawo" lub "ch....o ale jednakowo" ? Teraz jest moda na mieszanie. Zobacz ile Mulatów po Polsce chodzi A tak już bez żartów - słuchaj muzyki i podziwiaj jakość dźwięku a nie patrz się na loga producentów lub tabliczki znamionowe. U mnie nawet szerokość klocków jest różna ( o całe 0,5 cm.) bo to NAD I Sony ale jak to gra !!!!
  13. Perkoz_1

    CD

    Tą 791-kę co zaproponował na końcu swojego postu RoRo łyknął bym sam jak diabli gdybym nie miał swojej przeuroczej 990-tki A może wyrwę ja na zapas Kiedyś się może przydać. Uważam, że 119 zł. za takiego pięknego klocka to śmieszna suma :!:
  14. Wstyd mi niemiłosiernie bo muszę sie przyznać, że nic a nic nie ma rodowitego w swoim systemie poza prądem z gniazdka POLSKO W Y B A C Z !!! Ale ciułam bidaczyna kasę na właśnie coś pięknego i dobrego polskiego - kolumny, czyli ESA Vivance 2. Poszły mi przez moje gapiostwo ostatnio na Allegro sprzed nosa za 1000 zł. para. No to teraz zabulę w salonie 2990 zeta.
  15. Ostatnio zaczytuję się audiofilskimi czasopismami z lat 1996 - 2001 i jak nie pamięć nie myli to coś takowego tam było. Poszukam i jak znajdę test tego odtwarzacza to napiszę na PW. Tylko mam pewne wątpliwości, czy dobrze robisz nastawiając się tylko na Pioneera bo z tego co mędrcy piszą na różnych forach to w razie awarii napędu lub lasera ( o co nie trudno przy tak wiekowym odtwarzaczu) będziesz miał kłopot bo to dziwny i rzadko stosowany napęd. Ale przyznam szczerze nie wypowiadam sie autorytatywnie na temat odtwarzaczy Pioneera jeżeli chodzi zarówno o budowę jak i parametry dźwiękowe. Z Pioneera miałem kiedyś tylko i wyłącznie wzmacniacz A 402R i poszedł szybko na sprzedaż bo jakiś był taki mułowaty i za Chiny Ludowe nie bardzo wychodziła mu współpraca z moim rewelacyjnym ówczesnym odtwarzaczem TEAC CDP 1800.
  16. Perkoz_1

    CD

    Troszkę "negatywów" i " neutrali" ten Allegrowicz już ma. Typowy handlarz. Kolega audionet poleca z twojej listy 3 klocki. Ja twierdzę inaczej. Jak masz na CD 300 zł. to odpuść sobie całą tą listę bo akurat wszystkie te odtwarzacze to żadna rewelacja a do tego za wysokie ceny ( dla przykładu porównaj sobie na Allegro po ile chodzą inne CDP-XE220 - średnio ok. 100 zł !).Są to odtwarzacze z niskich ówczesnych półek i jak kupisz to za chwilę będziesz tego żałował Poszperaj po Allegro kilka lub kilkanaście dni i za 300 zł. kupisz na prawdę coś lepszego i bardziej wysublimowanego technicznie i jakościowo. Poszukaj coś z Soniaków ( o innych firmach się nie wypowiadam bo nie za bardzo mnie one dotychczas interesowały), np: CDP 950, CDP 990, CDP991, CDP 227ESD. Można też trafić jakiegoś ES-a czego przykładem jest ten link: - http://www.allegro.pl/item375464739_odtwar..._es_esprit.html I na koniec - spokój, rozwaga i bez napalania się.Poczytać, posłuchać kolegów z tego Forum i podejmiesz wtedy dobrą decyzję. I jest też wtedy duże prawdopodobieństwo, że wydasz mniej niż 300 zł.
  17. Nie wiem czego dotyczy to pytanie. Ale jeżeli obawiasz się o "cichość" Koda AV 702 to wyjaśniam: w moim pokoju o powierzchni 38 metrów kwadratowych na potencjometrze w NAD C315BEE ustawionym na godz. 10:00, czyli tylko lekko podgłośnionym jest tak bardzo głośno, że podkręcanie jeszcze potencjometru może spowodować spore ubytki w słuchu. No chyba, że jesteś młody i mocarny i masz zdrowy organizm. Kody ciebie też wytrzymają i zadowolą ilością dźwięku.
  18. Poszukaj na Allegro Rubicon RP 26 F. Kolega niedawno je kupił za 840 para i są to tanie ale porządne głośniki. Szczerze powiem, że jakość wykonania jest dużo lepsza od moich Koda AV 702 a i komponenty użyte do ich budowy są też bardziej wysublimowane technicznie. Może te lepiej ci się spodobają. Co prawda dźwiękowo ich nie słuchałem a tylko oglądałem w salonie i nie wiem jak się mają w stosunku do Koda ale słyszałem i czytałem dosyć pochlebne o nich opinie. Na pewno mają mniej basów od Kody. A o zasilenie Koda AV 702 sie nie martw. Są tak mało wymagające ( skuteczność 89dB) , że wszędzie piszą , że do ich napędzenia wystarczy maleńki piecyk 20 W i jest to prawdą. Mój NAD C315BEE 40W/8Ohm robi z nimi co chce i z potencjometrem na 10:00 już niestety boli Powyżej 10:00 byłby już sadomasochizm.
  19. To skąpo masz w tym sprzęcie z wejściami Ale odnośnie twojego problemu to spróbuj z tym czymś pierwszym (o renomowanej nazwie Qiaohua) co wymieniłeś za 29,90 zł. ( żadna kasa a spróbować warto).
  20. Ile w ogóle twój wzmacniacz ma wejść i jak są one opisane. Bo coś mi się nie za bardzo chce wierzyć, że tylko te które wymieniłeś. Co to za wzmacniacz?Nie ma np. takiego wejścia z opisem "video"?
  21. Rozmawiamy o kwestii połączeń czy o przetwornikach? - bo mieszasz jedno z drugim. Po analogu było lepiej bo przede wszystkim DAC w odtwarzaczu musiał być znacznie lepszy od DAC'a w ampli kina. Temat jest " Jak to z kablami?". Pierwszy raz w tym temacie odpowiadałem na posta zn21 dot. bardzo drogiego coaxiala. I ja cały czas piszę o K A B L A C H i nie moja wina, że przeszliście w tempie kosmicznym z kabli na przetworniki Jeszcze troszkę a będziemy się dziobać o resorowanie napędów optycznych, pianki wytłumiające i inne bebechy elektroniczne nie związane z tematem coaxiala TaryLabs kolegi zn21 .
  22. Znowu półżartem odniosłem się tym razem do postu kolegi Kyle który napisał: A ja uważam że w sprzęcie audio połączenia powinny być cyfrowe - nie ma wówczas różnicy czy mamy coax za 1000 PLN czy za 50 PLN .... no chyba że ktoś jest voodoofilem któremu się wydaje że słyszy różnicę. i........... nie zostałem zrozumiany Chyba to dzisiaj nie mój dzień Dooobra. Odpuszczam. PS. hybyrd83 na Miłość Boską wsiadaj czym prędzej w pośpieszny do Lublina to się nagadamy. "Nie spotkalem sie by mozna bylo polaczyc cyfrowo/bezposrednio CD ze wzmacniaczem" - toż przecie wiem!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!. Jajka sobie robię w ripoście na jakieś tam "voodoofile" kolegi Kyle. Nie mam siły już do ciebie zn21 znowu na mój sprzęt OEM-owy audio dał się nabrać. Ludzie!!! Przesilenie zimowe się wam nie skończyło czy co? Kyle - Google - połączenia cyfrowe audio - i wszystko odnośnie dwóch rodzajów kabli, czyli TOSLINK i coaxial. O kable mi chodzi w porównaniu do kabli analogowych czyli naszych "voodoofilskich" interkonektów RCA-RCA. Ja bynajmniej znalazłem dużo negatywnych opinii na temat kabli cyfrowych w audio oczywiście w konfiguracji ŹRÓDŁO -> AMPLITUNER KD ( bo tylko takowe mają wejścia cyfrowe). Do niedawna jeszcze katowałem muzykę na amplitunerze i próbowałem zarówno TOSLINKA jak i coaxiala i próby te doprowadzały mnie do padaczki ( jakiś totalny chaos dźwiękowy ), a po podłączeniu tych dwóch klocków analogiem cokolwiek lepiej słyszałem. Ale i tak mam byle jakie zdanie na temat wykorzystywania amplitunera KD do odsłuchów stereo. Kiszka z patykiem w porównaniu do wzmacniacza stereo. Nie musisz oczywiście się ze mną zgadzać bo to ja z racji wieku mogę już mieć coś ze słuchem nie tak. Tylko zadaj sobie pytanie dlaczego teraz jest taki wielki renesans zwykłego CD-ka i wzmacniaczy stereo? Bo to jest właśnie do słuchania piękna muzyki a klocki KD z cyfrowymi wejściami jakoś nie za bardzo. A twoje stwierdzenie, że:"Brak DAC'ów we wzmacniaczach STEREO jest efektem "zatwardziałości i przyzwyczajeń" też nie jest do końca prawdą ale nie chce mi sie już klepać w klawirkę.
  23. Swoją drogą trapi mnie w tym modnym ostatnio temacie takie pytanie: czy to ja jestem tylko taką gapą bo jakoś nie zwróciłem ostatnio uwagi na to, czy dostępne teraz na rynku WZMACNIACZE stereo mają też wejścia optyczne lub coaxialne poza analogowymi? Zaznaczam jeszcze raz - WZMACNIACZE a nie amplitunery. Bo jakoś przy swoim nowiutkim NAD-ie takowych nie raczyłem zauważyć co mogło by świadczyć o tym, że cyfrówka w stereo jakoś nie jest popularna A może ja i gapa do potęgi n-tej. Ale sprawdzę. Sprawdziłem. NIE MA ! Czyli, albo sprawdza się moja teza o "niestosowności" połączeń cyfrowych w systemach stereo albo w salonie audio nabili mnie w butelkę i sprzedali mi NAD-a w wersji OEM Popatrzyłem sobie też przy pomocy okularów na Allegro na wzmacniacze z różnych półek cenowych i tam też chyba są tylko same OEM-y. To jakiś spisek !
  24. Oj, chyba zaraz będzie sie działo ! Ale to nie ja ! Miło będzie patrzeć jak ktoś inny obrywa ! A swoją drogą to ja się z tą tezą absolutnie nie zgadzam bo ostatnio zgłębiałem przez kilka dni tajniki uczonych ksiąg zarówno w necie jak i w audiofilskich czasopismach i wszędzie tam piszą, że cyfrówka w audio - stereo jest słabowata. Najgorzej zreszta TOSLINK. Do KD wystarcza ale nie do stereo. Zresztą, doświadczyłem sam tego i dlatego zainwestowałem w ciut lepsze kabelki analogowe. Jest różnica. I to nie autosugestia.
  25. Moim skromnym zdaniem przyda się cały dział. Uważam tak dlatego, ponieważ już dawno zauważyłem, że większość piszących zarówno na naszym Forum jak i na innych skupia swoje umiejętności, możliwości finansowe oraz plany TYLKO I WYŁĄCZNIE na sprawach związanych z samą elektroniką i ilością wydanych pieniędzy, zapominając o tym, że nawet dźwięk z najdroższej elektroniki w pustym hangarze będzie masakrą. I potem są tego takie skutki jak w swoim długim życiu widziałem w kilku domach, że następuje albo przerost formy nad treścią albo płacz i zgrzytanie zębów i dochodzi w rezultacie do dalszej gonitwy za nieistniejącym królikiem, czyli wymienianie elektroniki nie patrząc na akustykę. Sam mam teraz problem z akustyką, bo w pokoju o powierzchni grubo ponad 30 metrów, idealny prostokąt ale słabo wytłumionym ( i nie może być inaczej bo jest mała akceptowalność pewnej pani ) mam nie stereo i przestrzeń tylko maleńki bałagan oraz hulające w tą i tamtą stronę niskie tony. Ale coś może z pomocą kolegów z tego Forum się wykombinuje. PS. Cieszę się, że dzięki naszej hybyrdo-perkozowej wojnie pozycyjnej zakończonej zresztą zakopaniem topora wojennego niniejsze Forum się deczko rozruszało a i pomysłów tak jakby więcej Ostatnio jakoś tutaj było ospale .
×
×
  • Utwórz nowe...