Skocz do zawartości

Angel

Uczestnik
  • Zawartość

    10 329
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Angel

  1. Bardzo fajna propozycja. Na pewno nie będzie to ta klasa jak ww kolumny, ale spróbuj posłuchać. Może Ci się spodoba? A może nawet nie będziesz musiał dokładać, bo przy zakupie uda Ci się wynegocjować dobrą cenę.
  2. O dobrze Zielku, że odpisałeś człowiekowi. Miałem to zrobić, ale jakoś mi schodziło. Altusy 110 są na tyle specyficznymi kolumnami (czytaj z dużymi podbarwieniami, przekłamaniami, grającymi ostro, nieprzyjemnie - czytaj źle, jak dla mmie), że chyba trudno dobrać jakikolwiek wzmacniacz. A jeśli już, to zdecydowanie cieplej grający z łagodniejszą górą, na pewno nie jakiś jasny, wyostrzony, agresywnie grający. Kolega podał Ci tu bardzo fajny Fine Arts V 1. Możesz szukać jeszcze jakiegoś starszego NADa (czterocyfrowego), TEACa, ostatecznie Kenwooda. I nie patrz na moc tych wzmacniaczy. Niby niska, ale uwierz mi wystarczy jeśli nie masz 30 metrowego (lub więcej) pokoju. By złagodzić wysokie tony kolumn, możesz je skręcić w osi pionowej mocno do środka (tak by linie biegnące od głośników przecinały się sporo przed Twoim miejscem odsłuchowym - dobierzesz eksperymentalnie) a same kolumny postawisz na takiej wysokości by głośniki wysokotonowe były poniżej Twoich uszu, gdy siedzisz i słuchasz. Oczywiście niskie tony mogą wówczas ulec wzmocnieniu. Też dobierzesz to na słuch, eksperymentując.
  3. Ribondeal, nie kozakuj, bo jak Ci syknę i cykne, to Cię dolnica nie powstrzyma i zrobisz wielkie buuuuum a bass będzie mocno dawał. Średnicę choć najważniejsza mamy w głębokim D... I honory Ci za to, że wsparłeś moralnie kolegę Grrzegorza39. A myślisz Grzegorzu, że jak krytykuję pewne sprawy, to jestem Twoim wrogiem? Nic bardziej mylnego. Co do wzmacniacza Sony, to nie wiem czy odmówić, zależy ile za niego dałeś? Jeśli się okaże, że dużo i można kupić za te pieniądze coś lepszego, to pewnie odmówić.
  4. Co do Luxmana za 200 tysi i KEFa za 4, to ja mam ciekawe spostrzeżenia kolegi z innego forum względem Sonus Faber Minuetto. Miałem te kolumny. Dwóm moim kolegom bardziej się podobały niż moje obecne Electa Amator, ale zacytuję wypowiedź: Tak więc po raz kolejny się potwierdza, że nie cena, nie jakieś rankingi, ale konkretne zestawienia. Oczywiście w takich wpadkach kolumny muszą nie mieć żadnych większych wad i być zdolne do przyjęcia potencjału super wzmacniaczy.
  5. Jak uważasz. Może to i okazja. Będzie decydował gust. Ja kolumny Thiel z tych serii uważam za jedne z najlepszych jakie w życiu słyszałem. Dla kogoś, kto potrafi docenić dobry dźwięk zagrają bardzo dobrze już przy krótkim odsłuchu. Z czasem jest jeszcze lepiej i chce się więcej i więcej. Tu masz szansę kupić kolumny za 7 koła (w porównaniu do 34) i zostaje Ci dużo kasy na super amplifikację. Polecałbym tak na szybko lampowe McIntoshe, VTL'e i Audio Research, ew, BAT. Źródełko, najtaniej Docet Lector a wyżej Ayon, Audio Aero, Wracając do kolumn. Słyszałem naprawdę sporo hi-endowych kolumn, zestawień. Były takie, kóre podobały mi się bardziej, ale zdaję sobie sprawę, że to za sprawą moich specyficznych upodobań. Nie kryję, że jestem fanem starszych "serblinowskich" Sonus Faber w tym w czołówce Extrema, Guarneri Homage i Amati. A także Franco Serblin Khtema. Nie będę pisał o tych innych już ekstremalnie drogich kolumnach (najtańsze, w miarę "dostępne" to Magico V 2). Ale z tych, które można by mieć a są super niemal w każdym względzie, wręcz uniwersalne a na niezwykle wysokim poziomie, to wyższe modele firmy Thiel. I dlatego Ci je polecam.
  6. Panie Jarząbek, nie bądź Pan taki skromny. Ma Pan większe rozeznanie i doświadczenie niż niejeden "wyżej notowany" user A co do suba, to MobyDick na pewno Ci w tej kwestii pomoże, bo jest specjalistą w tej dziedzinie i potrafi dobrze zaimplementować takie cudeńka w systemie oraz dopasować do pomieszczenia.
  7. A sorki, to ja patrzyłem na mkI http://www.rtvmax.pl/Sklep/Helicon-800,2,0,157,95.htm Sądzisz, że mkII są warte takiej zwyżki ceny? Dla mnie to kolejna fala inflacji. Co do Accu, to akurat jakoś do mnie nie przemawiają, choć nie odmawiam im szacunku co do jakości brzmienia i wykonania.
  8. Kolumny jak dla mnie są super. Trudno o lepsze w tej cenie. Ale jak wspomniałem duuuży odstęp od ścian (ustawienie - zresztą widać na zdjęciu ale i tak według mnie za małe) i naprawdę dobry mocny napęd oraz nie od macochy źródło. Kolumny jak widzisz swoje ważą (o czymś to świadczy). To nie byle paździerze nawet nowe w tej cenie (sory, jeśli ktoś ma takie i poczuł się urażony). Możesz napisać do sprzedającego w jakiej konfiguracji sprzętowej ich używał. A tak poza tym, to jeśli te kolumny kiedyś kosztowały 25 kzł. A Helicony 800 teraz nieco mniej. Biorąc pod uwagę inflację, to o czym mowa? No, chyba, że wierzysz w ogromny postęp techniczny na polu kolumn Oczywiście jakby się dało posłuchać, porównać, byłoby super. Ale może trafisz na taką okazję? No właśnie, co do wartości sprzętu, to rzeczywiście MobyDick masz rację. Ja słuchałem (o czym wielokrotnie tu pisałem) Tannoy R1 z wysokimi modelami (CD i wzmacniacz po około 8 kzł za sztukę) Marantza i grało rewelacyjnie
  9. Jacek75 a tak w ogóle to witaj nam nowy Audiofilski Królu Dopiero teraz zauważyłem.
  10. Nie ma za co. To, co napisałeś rozjaśniło sytuację. NADa i KEFy bym sobie darował. Dobrze zrobiłeś, że się nie zdecydowałeś. Wzmacniacz nie jest może najgorszy, tylko chodzi o to, że mogłeś wybrać lepszy, Wzmaki tej firmy nigdy nie należały do wybitnych. Ale ślubu z nim nie brałeś i za jakiś czas możesz przecież sprzedać. Kolumny do takiego pomieszczenia w budżecie który podałeś na pewno się znajdą. Poszukamy. Na pewno muszą to być większe jednostki i niezbyt trudne do wysterowania. Szkoda, że nic nie napisałeś co Ci się podobało i nie w dotychczasowych kolumnach, czego oprócz obaw o wysokie, niskie i głośność nic nie napisałeś o tym czego szukasz w dźwięku. Może spróbuj? A później poszukamy.
  11. Czyli tu się zgadzamy MobyDick. Bo zdanie "szczególnie odtwarzacz CD", wskazuje na to, że również reszta elektroniki... .
  12. Nie zapominamy. Napisałem: "No, chyba, że lubisz taki niezbyt naturalny dźwięk". Tylko obawiam się, że kolega dał się zwieść krótkiemu demo w salonie. W domu po niedługim odsłuchu byłby pewnie szybko zmęczony takim dźwiękiem. Ale naprawdę bez odsłuchów w towarzystwie Stolarza717, nie stwierdzę z którym przypadkiem mamy tu do czynienia.
  13. Ja odniosę się tylko do suba. Z jednej strony takie ustawienie może być dobre, bo będąc dalej od podłogi daje czystszy, mniej podbity dźwięk. Minus jest taki, że stojąc na górze szafki na sprzęt powoduje mocne drgania i cała idea stawiania na sprzętu w takiej szafce bierze w łeb. Szczególnie odtwarzacz CD odbierając drgania z suba ma mało komfortowe warunki pracy. To takie sprzężenie zwrotne degradujące dźwięk Twojej elektroniki. A kolumny prawego kanału jeśli już dałbym bardziej na prawo, przesuwając szafkę z elektroniką bliżej telewizora. Czyli mała zamiana.
  14. Kurczę, rzeczywiście imponująco wygląda. Ja z McIntoshem miąłem podobną sytuację. Ale, że komoda audio jest głęboka, bez tylnej ścianki i odsunięta od ściany, to dało radę. Co do dźwięku, to sam zobaczysz. Albo to chwilowe i się przyzwyczaisz, albo pograsz trochę, poznasz wzmacniacz i pójdzie dalej do ludzi. Mam nadzieję, że nie stracisz na tym. Czy wtyki kątowe i sieciówka są dobrym rozwiązaniem? O ile używasz zwykłych kabli. Ja z sieciówką Oyaide Tunami GPXe mam tak, że ledwo się zmieściła za odtwarzaczem skręcając przy ścianie No oczywiście możesz iść dalej z tym przejrzystym wzmacniaczem kupując następnie bardziej soczyste, ocieplone i płynnie grające kolumny. Miałem pisać na PW, ale dam tu. Naprawdę polecam z drugiej ręki. i nie musisz jechać pół Polski. Wypatruj w swojej okolicy. Przecież do Trójmiasta albo do Olsztyna czy Białego Stoku nie masz aż tak daleko. A mnie szkoda by było wydać 5 kzł na nowe kolumny, wiedząc, że mogę mieć o klasę (cokolwiek by to znaczyło ) lepsze, używane. Możesz też użyć innych kabli, które ocieplą, dogrzeją, osłodzą i spowodują wrażenie większej soczystości dźwięku. Ale to musiał byś być pewnym, że chcesz zatrzymać ten wzmacniacz. Ja wiem jedno. Czasami są efekty i dźwięk zaczyna podążać w dobrym dla nas kierunku a czasem nie chce się ruszyć i niewiele pomaga. Dam tu moje przykłady. Kupiłem kiedyś do CD Meridian 508.20 i kolumn SF Electa Amator 1 wzmacniacz Ayon Spirit mkI. Na lampach Electro-Harmonix i pozostałym po poprzednim wzmacniaczu interkonekcie Siltech SQ28G3 zagrało jak z niezłego wzmacniacza tranzystorowego, ale żadnych ochów i achów. Kupiłem lepszy interkonekt (Acrolink) i sieciówkę (Furutech) a lampy sterujące wymieniłem na Mullardy NOS i niech mi nikt nie wierzy, ale to była prawdziwa metamorfoza. Jeśli Ayon był chwalony w recenzjach i grał tam na lampach E-H, to na Mullardach (w tym kriogenizowane, cholernie drogie z lat '50) zagrało wręcz magicznie. Po pewnym czasie moje ukochane SF chciałem ożenić z wymarzonym McIntoshem. zacząłem od tego, ze musiałem sprzedać CD Meridiana, bo zagrał w tym zestawieniu gorzej od budżetowego Fine Artsa CD 3 i kupiłem Ayona CD-07 (któremu wymieniłem lampy na wyjściu na Tung-Sole z '58 roku). W efekcie sprzedałem naprawdę super wzmacniacz, bo Mac zagrał np. rewelacyjnie z kolumnami ProAC Studio 110 mojego kolegi. Co do telewizora kolegi Rafała, to sądzę, że podobnie jak ja umieścił go tak wysoko nie ze względu na przypuszczalne kupno wyższego gabarytowo sprzętu, ale ze względu na to, by dolna krawędź kolumn była wyżej niż głośniki wysokotonowe w kolumnach.
  15. Po przeczytaniu niezliczonej liczby postów piszesz "sykiem"? No święci pańscy, kto tak jeszcze nazywa wysokie tony? Bo chodzi Ci zapewne o głośniki wysokotonowe, które reprodukują wysokie tony. I tak je nazywajmy. Dobrze, że nie napisałeś bass, jak to czyni wiele osób mających na myśli niskie tony czyli bas. A teraz do rzeczy. Po przeczytaniu tak wielu postów, powinieneś już wiedzieć, że dźwięk to nie tylko wyodrębnione wysokie i niskie tony. I nie tylko głośność się liczy. Bo większość dźwięków muzycznych zawiera się w średnich tonach zwanych popularnie średnicą. A chodzi nam o inne sprawy jak szczegółowość, czy rozdzielczość dźwięku, naturalność, wypełnienie średnicy, szybkość dźwięku, jego barwa oraz temperatura. Czyli czy dźwięk jest jasny, chłodny, czy też ciemniejszy, ocieplony. Może opisz o jaki dźwięk by Ci chodziło. Jak odbierałeś ten z ZgC 60-8-670. Co Ci się w nim podobało a co nie? Będzie łatwiej Ci coś dobrać. Ale. Do 50 m2 będzie niełatwo dobrać odpowiednie kolumny. Bo dobre będą dość drogie i niełatwe do napędzenia przez twój wzmacniacz. A Sony TA-FB 940 QS nie jest jakimś specjalnie mocnym/ wydajnym prądowo wzmacniaczem albo szczególnie wyrafinowanym. Nie napisałeś przede wszystkim ile możesz przeznaczyć na zakup kolumn i jakiej muzyki słuchasz. Odpowiedz na wszystkie pytania zadane w tym poście a być może sprawa nabierze rozpędu. Tak na marginesie. Podajesz dane kolumn, ich "moc" i impedancję. Mam nadzieję, że wiesz, iż kolumny same w sobie mocy nie mają a grają tylko tak jak napędzi je wzmacniacz. Ta moc, to tylko wytrzymałość głośników na dawkę nie zniekształconego sygnału. I nie mówi nam nic o tym jak głośno kolumny zagrają. Impedancja czyli oporność (w omach) mówi już trochę więcej o tym. Im niższa impedancja tym więcej watów może wycisnąć z kolumn. Generuje jednak na ogół większe zniekształcenia ze słabszych jakościowo wzmacniaczy. Ale jeszcze ważniejsza w tym aspekcie jest skuteczność kolumn (podawana w decybelach dB). Im większa ta wartość, tym kolumny głośniej zagrają. Co nie znaczy, że lepiej. Większość znanych mi bardzo dobrych kolumn ma niską lub co najwyżej średnią skuteczność. Te z większą często grają dość nienaturalnie. Ale to tylko moje zdanie.
  16. Ja też się przychylam z opinią co do kolumn Klipsch. Góra i średnica bajka? No to ja chyba nie takie bajki znam Nie słyszę w tych kolumnach nic ciekawego. Raczej specyficzne wyostrzenie i podbarwienia. Znam wiele dużo lepszych pod tym względem kolumn. No, chyba, że lubisz taki niezbyt naturalny dźwięk. Wracając do porównania z blondynką, to często im bardziej, bliżej taką blondynkę poznajemy, tym boleśniej przychodzi nam stwierdzić, że jest głupia jak but
  17. Do 15 m2 można wstawić zarówno monitory standowe jak i małe kolumny podłogowe. znasz wady i zalety obydwu konstrukcji? Jeśli nie, opiszę je pokrótce w następnym poście, o ile wyrazisz taką potrzebę. Generalnie nie jest najgorzej z ich rozmieszczeniem oraz miejscem odsłuchowym, ale też mogłoby być dużo lepiej. Co lepiej? A to, że lewa kolumna będzie stała bliżej ściany bocznej niż prawa. Podobnie jest z miejscem odsłuchowym. w takim ustawieniu dźwięk będzie bardziej odbijał się od lewej ściany i podbarwiał dźwięk. Scena będzie węższa z tej strony, bardziej ścieśniona i mniej precyzyjna, chaotyczna, nerwowa. Poza tym niskie tony mogą być tam silniej podbijane. Jeśli mógłbyś przesunąć wszystko w prawo, byłoby super. Symetria w akustyce audio jest bardzo ważna. To jeden z podstawowych wyznaczników do uzyskania dobrego dźwięku. A stół, czy nie można by przesunąć (patrząc na rysunek) bardziej w dół, pod drzwi do kuchni? Jak najniżej? Jeśli nic nie wiesz o takich sprawach (nie pamiętam komu wysyłałem a komu nie), to napisz na PW, podając swój adres mailowy. Wyślę Ci ciekawe materiały do poczytania. Myślisz pewnie o czym ja piszę. Miało być o kolumnach. Ale naprawdę uwierz, akustyka jest nie mniej ważnym elementem systemu audio niż kolumny. W nieodpowiednich warunkach nawet najlepsze mogą zagrać dużo poniżej swoich możliwości a nawet wydać się słabo, czy wręcz źle grającymi kolumnami. Zanim pójdziemy dalej, napisz jak to wszystko widzisz. A tak przy okazji miałeś już możliwość posłuchać Densena z innymi kolumnami? I pamiętaj, że ten wzmacniacz by dobrze grał MUSI być stale włączony. Gałką głośności tylko ściszasz do minimum. Oczywiście wyłączasz wzmacniacz w momencie podłączania kolumn. Oraz na czas, gdy wyjeżdżasz na dłużej, lub w czasie burzy. A tak, to jest na codzień włączony.
  18. Panowie, jak pragnę zdrowia. Naprawdę więcej luzu. Ja też sądzę, że Rafal375r nie pisał złośliwie, ale jedynie krytycznie. A krytyka, jeśli ją ktoś umie przyjąć, nie jest zła. Można się zastanowić nad pewnymi sprawami. Poza tym znam styl Rafała. On tak po prostu pisze. Sam się wiele razy na niego wkurzyłem, ale teraz jest ok. Nawet ostatnio sobie pisaliśmy coś na PW. Zresztą ja też, jak czytałeś wrzuciłem kilka zdań krytyki, co do warunków u kolego Rafal375r. Mapryl, Twój zestaw jest ciekawy. Pewnie tak dobry, na jaki Cię stać. Co do bułowatego basu, to było chyba tylko stwierdzenie faktu. I nikt Ci nie proponował wsuwania kolumn w róg pomieszczenia, bo jak zapewne wiesz to jedna z najgorszych rzeczy jakie można zrobić z kolumnami. A to, że przydałoby się wszystko lepiej zorganizować, nie można traktować jako ataku. To jest forum AUDIO i na rozstawienie kolumn oraz na meble patrzymy tylko pod względem akustycznym. Czy one pomagają, czy przeszkadzają w uzyskaniu dobrego dźwięku. Kolumny masz i tak lepiej ustawione niż niejedna osoba na tym forum. I to się chwali. Ale oczywiście sam wiesz, że można by jeszcze dużo w kwestii akustyki pomieszczenia zrobić. Lecz trzeba zdawać sobie sprawę, że może inne sprawy są dla Ciebie ważniejsze niż dobry dźwięk. Na przykład dobre stosunki z mało wyrozumiałą żoną. Tak, czy inaczej ja na pewno z przyjemnością obejrzałem Twój zestaw oraz jak się prezentuje w pokoju i dziękuję Ci za to.
  19. Wiem o co Ci chodziło w kwestii kolumn. Pomyślę, ale nie obiecuję, że prędko. To ciekawy, ale dużo trudniejszy temat niż budżetówka. Wracając jeszcze do kwestii sieciówek i listwy, rzeczywiście dziwne. Głuchy pewnie nie jesteś. Może masz dobry prąd w okolicy a może Twój zestaw jest mało wrażliwy na zmianę sieciówek. Bo i tak bywa. A może po prostu aż tak nie zwracasz uwagi na te rzeczywiście już niuanse brzmieniowe? Trudno ocenić na odległość. Jakby nie było zasilanie masz na poziomie A robiłeś po dłuższym czasie tak zwaną zmianę wsteczną (degradacyjną) czyli wpiąłeś znów zwykłe sieciówki w zwykłą listwę albo bezpośrednio do gniazdka w ścianie? Taki powrót do gorszego zestawienia często pokazuje, że jednak było lepiej. Może metodologia odsłuchów była nieodpowiednia? Mam nadzieję, że znałeś już wtedy dobrze swój system i pomieszczenie? A także używałeś kilku testowych nagrań, gdzie znasz dokładnie każdy dźwięk, jego siłę, barwę, rozmieszczenie na scenie stereo itp...?
  20. Dobre końcówki stereo mają możliwość obciążania impedancją 4 omową a te lepsze nawet 2 omową ( o najlepszych z 1 omową tylko wspomnę). Zwróćcie uwagę, że jak pisałem ta końcówka Yamahy jest z lat '90 panowały tam nieco inne standardy. Zresztą być może podłączenie kolumn 4 omowych nie wyrządziłoby jej krzywdy. Poza tym to nie była jakaś droga końcówka. Co by nie pisać lepiej jednak rozejrzeć się za czymś innym. A Tonsil Maestro nawet jakby zagrały głośniej, to na pewno nie lepiej niż Missiony. Co Ty z tymi Tonsilami, wspominasz je już któryś raz. Naprawdę nie są najgorsze, ale też nic specjalnego, by się nad nimi zastanawiać.
  21. Nie zapominajcie, że nic samo nie gra. A zestaw zagra tak jak suma jego składowych. Takie rzeczy można przewidzieć, ale nie do końca. Ja miałem taką sytuację, że parę latek grałem na CD Meridian 508.20. Super odtwarzacz. Ale w pewnej konfiguracji zagrał tak beznadziejnie, że przypadkowo i pod wpływem bezsilności podłączony Fine Arts CD 3 dał tyle powietrza, przestrzeni swobody i lekkości, że zbaraniałem. Oczywiście nie miał takiej płynności barw ani rozdzielczości jak Meridian. Wcześniej i co jest normalne zważywszy różnicę klas, nie miał nawet w przybliżeniu szans z Meridianem i to w żadnym aspekcie. Tak, że uważajmy co do czego podłączamy. Nawet bardzo dobre kolumny i super wzmacniacz jeśli się nie zgrają, będzie katastrofa. Jakby co, to nie biorę udziału w tym wątku, bo to nie na moje nerwy
  22. Niestety takie miejsce, gdzie znają się na końcówkach mocy na tym forum jest tylko w głowach niektórych forumowiczów RoRo gdyby się odezwał, może coś by wiedział o tych wzmacniaczach. Ja Wam napiszę, że od tych efektownie wyglądających knotów Technicsa trzeba się trzymać jak najdalej. Chyba, że sobie kupisz by postawić i patrzeć jak wachluje wskaźnikami. Co do tej konkretnej końcówki Yamahy, to w tamtych czasach (lata '90) nie było niczym dziwnym jeśli wzmacniacz obsługiwał 8 omów. A jeśli 6, to już jest dużo lepiej. Przecież całkiem dobre wzmacniacze Fine Arts z serii A-9xx czy A-9xxx, Philipsa czy inne obsługiwały tylko 8 omów. Zresztą kolumn 8 omowych było wówczas znacznie więcej niż teraz.
  23. Sam widzisz, dlatego zwróciłem na nie uwagę, mimo wszystko.
  24. Czego szukać, modele? Hmm... trochę tego jest, nie za bardzo lubię uprawiać takie dywagacje i poszukiwania jako sztuka dla sztuki. Wolałbym konkretnie. Jak tu dla kolegi Dukezpola. Ale jeśli nic innego nie będę miał do roboty w weekend, to może pokuszę się o parę takich zestawień. Czemu nie słyszysz wpływu sieciówek na to jak gra zestaw, nie wiem. Ale przecież, nie musisz. To i lepiej dla Ciebie. Są na tym forum koledzy, dla których marginalny wpływ na brzmienie mają niedrogie odtwarzacze CD. I co? I nic. A ja się muszę męczyć z różnymi diwajsami
  25. Ribondeal.Na początek dwa przysłowia. Nie chwal dnia przed zachodem słońca ani f1angela przed zamknięciem wątku. Chwalone szybko zdycha. Dlaczego nie zgadzasz się z "grającymi' kablami sieciowymi? Na dźwięk wpływają już te stosunkowo niedrogie, lepsze od "komputerowych". Ale muszą być dobre. Furutech FP-314Ag pokazał u mnie np, że kontrabas gra także pudłem a nie tylko strunami. Co na tym samym zestawie nie zrobiły inne tańsze kable i jeden droższy (Shuniata Diamondback). I jak mogę pisać, że nie wpływają na dźwięk, jak wpływają. Oczywiście w porównaniu z wymianą kolumn, czy jakiegoś elementu elektroniki jest to wpływ o wiele mniejszy. Ale jak dla mnie i dla wielu osób słyszalny. Niedawno kolega odsłuchiwał sieciówki na moim sprzęcie i nie był przekonany. A jak posłuchał na swoim doskonale znanym zestawie, to stwierdził poprawę lokalizacji instrumentów, większą scenę, lepsze barwy dźwięku, który stał się jakby pełniejszy. Kabel sieciowy jest tak samo elementem zestawu jak każdy inny, jak kable głośnikowe, czy interkonekty. Nie będę robił tu długich wywodów na ten temat, ale jeśli coś (kabel plus wtyki) ma określone właściwości fizyczne i przepływa przez to jakiś potencjał (prąd), to ten potencjał jest nieco inny na wejściu i na wyjściu. Czy się to komuś podoba, czy nie. I tu odpowiem Dukezpolowi. Najkrócej, często kilometry kiepskich kabli i listwę sieciową czy kabel sieciowy porównuje się do kilometrów kiepskich, zardzewiałych rur wodociągowych, ale w mieszkaniu zakładasz na kran dobry filtr węglowy i masz dobrą, smaczną wodę do picia. Dobra sieciówka, to taki właśnie rodzaj filtra. W bardzo dużym uproszczeniu. Moim zdaniem warto. Na pewnym poziomie jest to wręcz niezbędne. A jak dobre (drogie) okablowanie damy, to już zależy od słuchu posiadacza. Kto słyszy te zmiany, daje lepsze, bo wie że warto. Spostrzegłem, że nie napisałeś jaką powierzchnię ma Twoje pomieszczenie odsłuchowe. Albo przeoczyłem. Idąc do meritum, czyli głównych składowych systemu, myślę, że jednak mimo wszystko lepiej by było najpierw wybrać kolumny. Choć logistycznie przedsięwzięcie poszukiwania wzmacniacza byłoby dużo bardziej utrudnione. Owszem możesz kupić najpierw wzmacniacz, ale trzeba by wybrać jak najbardziej neutralny, uniwersalny i... liczyć, że się spasuje z przyszłymi kolumnami a całość z Twoim gustem. Być może trzeba będzie sobie z powodu wzmacniacza jaki już będziesz posiadał odpuścić jakieś świetne kolumny. Ale Twoja wola. Możemy zacząć od wzmacniacza. Choć można by przy okazjo typować kolumny jakie mogłyby Cię zainteresować. Pisałeś o wysokich modelach Dali oraz B&W. Bardzo możliwe, że to będzie tym, czego szukasz. Mnie najpierw przyszły do głowy kolumny Xavian, ale jak doczytałem czego chcesz od dźwięku, to stwierdziłem, że chyba nie ten trop. Ale gdybyś miał okazję posłuchaj najwyższych modeli podłogowych. W życiu tak jest, że podobają nam się blondynki a zakochujemy się w brunetce Bo to nie typ kolumn, kóry złapie Cię za głowę i pierdyknie o ścianę dla wywołania efektu. Ale raczej zacznie powoli uwodzić, jeśli dasz im na to czas. Nie ukrywam, że są to kolumny grające energetycznie, emocjonalnie a za razem kulturalnie. Nie są przejaskrawione i dlatego do długiego słuchania. Jeśli nie, to mam typ niemal pewny. THIEL Nowe są bardzo dobre, grają trochę bardziej efektownie, ale starsze były chyba lepiej zrównoważone, dopieszczone. Nic dziwnego zresztą. Żył jeszcze Jim Thiel. Co jakiś czas pojawiają się w ogłoszeniach wysokie modele. Nieraz w bardzo okazyjnych cenach. Myślałem nawet o zakupie takowych, ale mam zbyt mały pokój (21m2 ). A te kolumny grają najlepiej w dużych pomieszczeniach i sporym (myślę, że metr i więcej) odsunięciu od ścian. Mają swoje wymagania,to już nie są żarty. Ale z takimi kolumnami można zestawić prawdziwie hi-endowy system. Druga sprawa to napędzenie takich kolumn. Wzmacniacz musi być mocny (wydajny prądowo) i odpowiedniej klasy. Byle czym tego się nie opędzi. Kolumny wysysają prąd jak niemowlę mleko z piersi matki. Ale jak zagrają, to czapki z głów. Jest moc, dynamika, świetny, nisko schodzący, ale dobrze zebrany i wielobarwny bas, pełna, soczysta, ale doskonale czytelna średnica i wysokie precyzyjne, rozdzielcze, ale na pewno nie za ostre, nie męczące. Przestrzeń na ogół ogromna i dobrze zarysowane instrumenty w kilku planach. Oczywiście aspekt wysokości źródeł pozornych to rzecz normalna w takich kolumnach. Nowe możesz posłuchać w salonie a używane pewnie w domu sprzedającego. Czasami jakiś second hand ma takie. Np. Audio Lazur. Tylko, że u nich trochę drogo. Lepiej brać od prywatnego. I na koniec. Jak już pisałem audiofilskie ambicje masz, nawet nie chcąc się do tego przyznać Co do lamp, to nie masz racji. Po prostu chyba nie trafiłeś na odpowiednie, na dobre. Albo odsłuch był zbyt szybki, czy lampy nie wygrzane. I brak agresji (częstej w tranzystorowcach) wziąłeś za brak dynamiki, czy charakteru. No nie wiem, ale większość najlepszych jakie słyszałem w tym dynamicznych, nawet łeb urywających wzmacniaczy, to były konstrukcje lampowe. McIntosch, Audio Research, BAT (Balanced Audio Technology) Ayon, VTL, Jadis, Nagra.
×
×
  • Utwórz nowe...