Skocz do zawartości

Pboczek

Uczestnik
  • Zawartość

    1 686
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pboczek

  1. Chodziło mi o Twoje (jako sceptyka) wrażenia. Pytałem o zworki bo cyt. wpis zamieściłeś w tym kontekście, ale mogą to być również spostrzeżenia dot. pozbycia się wtyków.
  2. @Fafniak, a jak postrzegasz zmiany zw. z gołymi kablami głośnikowymi zamiast zworek. Jesteś jak myślałem zdania, że przewody nie grają.
  3. A więc znowu mamy coś za darmo. Skrócenie kabli głośnikowych. (Tu można jeszcze zarobić, sprzedając pozostałe części.) Pan Vandersteen twierdzi również, że lepsze podłączenie dwoma gorszymi kablami niż jednym extra dobrym. A więc skrócić należy tak, by z jednego zrobiły się dwa (do tego odpowiednio przestawić zestaw) podłączyć i słuchać czy coś się zmienia w dźwięku. @wpszoniak, tak jak piszesz jest zdecydowanie lepiej.
  4. @wpszoniak, Ryszard Vandersteen uwiarygadnia to co dla wielu może być voodoo. Bo czy w dobie nachalności byle jakich testów i powszechności ślepych, ktoś uwierzyłby w to, że zrezygnowanie z banana, widełek, itd. może wpłynąć na dźwięk? @RoRo, od zdjęcia maskownic należałoby zacząć. Jeżeli nie usłyszy się różnicy, trzeba wszystko zostawić tak jak jest. Ale czy zdejmować je przed, czy po ustawieniu kolumn, o to jest pytanie? Przy fatalnym ustawieniu, brak maskownic może być nieistotny. Za darmochę dodałbym jeszcze wymianę zworek w kolumnie na kawałki posiadanego kabla głośnikowego - o ile nie jest to jakaś podła miedź. (Skoro go już mamy, nie zaszkodzi spróbować czy coś słychać, a kasy nie wydajemy.) Czy coś jeszcze za darmo lub prawie darmo...
  5. @wpszoniak ale w tekście piszesz, że za darmo się nie da. Dlaczego? Czy poszukiwanie optymalnego miejsca dla kolumn coś kosztuje, po za wysiłkiem fizycznym, czasem spędzonym na główkowaniu co poprzestawiać w pokoju i przesuwaniu paczek z taśmą mierniczą w rękach. Rozpoczynając taki temat skoncentrowałbym się na tym, jak ważne jest właściwe usytuowanie kolumn w pomieszczeniu i dokładne ich rozmieszczenie względem siebie i otoczenia (co do milimetrów), oparte o zasadę symetrii. Tu darmowa zabawa w poprawianiu jakości muzyki może długo się nie skończyć. Kiedy do tego doda się modyfikację akustyczną pokoju przy pomocy posiadanego już dywanu, regału z książkami, sofy, dźwięk płynący w zasadzie z każdego zestawu może miło zaskoczyć. Co dalej? Może jeszcze coś przy kolumnach, za darmo lub prawie za darmo ...
  6. Cześć @nightrunner, fajna strona i kolejna przydatna modyfikacja. Pozdrawiam.
  7. Nikt z osób dyskutujących tu nie twierdził, że zmiany kabli słychać w każdym zestawie oraz że zmiany są w każdym wypadku takie same. Z perspektywy mojego doświadczenia elementy układu nie są tu bez znaczenia i warunki w jakich gra (akustyka). Korzystam ze wzmacniaczy mocy po to by dostać odpowiedni sygnał. Zmieniam źródło by porównać zmiany. Modeluję pomieszczenie. Z perspektywy tego testu ww. nie ma znaczenia. Przeprowadzając próbę na układzie o wątpliwej "referencyjności", uogólnia się wnioski do wszystkich zestawów.
  8. Czy Ty też uważasz że to jakie są źródło i wzmacniacz nie ma znaczenia?
  9. @Kraft, W linku nie znalazłem nic na temat źródła i wzmocnienia. Kolumny, oczywiście przepraszam.
  10. Audiowit, mam taką obawę i chciałbym ją wyjaśnić. Czy ma znacznie jak test był przeprowadzony, czy liczy się tylko wynik?
  11. Czy mógłbyś jeszcze uzupełnić o inf., jakie źródło podawało dźwięk, przez co był wzmocniony i jakich kolumn użyto?
  12. Jak rozumiem są to pomiary kabli bez wskazywania zestawu do jakiego je podłączano?
  13. @Junoxe, co za odpychająca wypowiedź. Troll, piszesz? Ciekawe.
  14. Jestem ciekawy czy ktoś używał standardowego zbalansowanego do audio, tego co robi taką różnicę w jego cenie, no i tego czy jest jej warte. Tak, Std na zdjęciu wygląda potężnie (jest ponad dwukrotnie wyższe).
  15. Czyli elektrony sobie tak pływają po drutach. Są przyciągane przez "plus" i odpychane przez "minus". Co jest tym plusem i minusem? Czy dobrze rozumiem, 50 razy na sec. elektrony raz są odpychane, a raz przyciągane? @wpszoniak, jak łączysz związek częstotliwości zmian kierunku prądu, z jakością kabli w liniach energetycznych?
  16. Wersje transformatorów dedykowanych do audio też są dwie. Jedna nazywana kondycjonującą/kondycjonowaną(?) (Conditioning Balanced Power Supply), druga określana jako standardowa (Standard Balanced Power Supply). Na stronie producent tak opisuje różnicę: "Nasz standardowy zbalansowany zasilacz przejmuje zasilanie z sieci zasilającej i wykorzystuje toroidalny transformator mocy z wyjściem centralnym, równoważy napięcie sieciowe z napięciem ziemi (0 V). Zbalansowany zasilacz kondycjonujący ma dodatkowo trójstopniowy filtr tłumienia zakłóceń elektromagnetycznych (EMI) pomiędzy wejściem liniowym a transformatorem zaprojektowanym do tłumienia zarówno zakłóceń zwykłych, jak i różnicowych. Oba rodzaje zasilania mają ekran elektrostatyczny z wzajemnym zwijaniem, który pomaga zatrzymać zakłócenia wysokiej częstotliwości przed osiągnięciem mocy wyjściowej, a tym samym przedostaniem się do podłączonego sprzętu. Filtr sieciowy redukuje zakłócenia o wysokiej częstotliwości z sieci zasilającej". Ale to standardowy jest prawie dwa razy droższy. Na pytanie do Airlinka o różnice, odpisano: "Standardowy zrównoważony zasilacz ma transformator równoważący z siatką foliową pomiędzy pierwotnym i wtórnym uzwojeniem, aby tłumić każdy szum wysokiej częstotliwości, który może być przenoszony przez zasilanie sieciowe."
  17. To co płynie przez kilometry drutów?
  18. Wiem że napędza mi urządzenia w domach. Ten cały prąd. A na poważnie, to choć nie do końca wiem czym on jest, to argument o całych kilometrach kabla które należało by zmienić (często słyszany), jest dla mnie dosyć prostacki. Właśnie przecież z tego powodu, że jakość sieci elektrycznych jest kiepska, należy ją w tej części która dochodzi do naszego zestawu wymienić, by poprawić jej parametry i przepływ, tego prądu całego.
  19. Dla mnie gra lepiej tzn. po wygrzaniu zaczyna grać. @ Kraft, nie ważne dlaczego po zamknięciu oczu "lepiej słuchać". Wystarczy że jest lepiej i nie trzeba tego mierzyć. Bo czy da się pomierzyć zmianę natężenia zmysłów? @ Fafniak adaptacja słuchu to chyba coś innego, i nie z nią wiązałbym świadomość poprawy brzmienia. Bo czy dłuższe słuchanie gorszych nagrań zaciera ich braki?
  20. @Fafniak, starałem się wprowadzić jakieś odniesienie by nie mieszać wszystkiego i nie wskakiwać do głębokiej wody. Dajmy dlatego na razie spokój kablom, bezpiecznikom. Jesteśmy przy grzaniu wzmacniaczy, i niech by było, źródeł. Co mamy wam pomierzyć? Pewnie oczekiwalibyście ślepych testów, by uwierzyć? A propos, a możecie napisać czy zasłuchując się w muzykę zamykacie oczy? Czy macie wrażenie że dźwięk inaczej prezentuje się kiedy powieki są otwarte. Ja np. wtedy słyszę mniej przestrzennie, dźwięk jest jakby bardziej przywiązany do kolumn.
  21. Wszyscy "coś słyszący" podkreślają tu, że interesuje ich tylko to co sami słyszą, nie to co ktoś inny udowodni czy napisze. Przedstawiamy zatem własne doświadczenia.
  22. @Kraft,Ty znowu "szkiełko i oko". A Koledzy i ich opinie nie wiarygodne? A zaufanie to nie działa? Przecież my tu na forum jesteśmy od wymiany doświadczeń, a nie od wpuszczania siebie w maliny. Ja nie jestem przesadnie słyszący, dlatego bazuję na doświadczeniach innych.
  23. @Kubakk, jak widać to temat który wymaga otwartości. Łatwo jest tu dyskredytować, zwłaszcza kiedy się nie słyszy. Tranzystory potrzebują czasu by osiągnąć optymalny parametr, lampy podobnie. Ale że to może wpływać na dźwięk? Ciekawe, nie prawda?
  24. Panowie wybaczcie, ale teraz można zrozumieć skąd u Was taki pęd do namacalnych dowodów. Skoro nie słyszycie, to musicie zobaczyć. Jedne zmysły uzupełniają się drugim. Czy bez dowodów nie uwierzycie, że słychać różnicę wygrzanego wzmacniacza?
×
×
  • Utwórz nowe...