-
Zawartość
1 686 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Pboczek
-
Magiczna czerwona dioda. Było o tym już wiele razy, teraz świeci też u mnie. Po ponad roku słuchania muzyki na sprzęcie z Góry i Wody, od kilku dni au x711 gra wyłącznie przez direct. No i mam wzmacniacz z innej półki. Pojawienie się czerwonej diody wypchnęło dźwięk z kolumn, dodając muzyce przestrzenności i swobody. Poprawiła się czystość. Muzyka uzależnia jak nie wcześniej, a przecież grała tak ładnie. Dobrze że ostatnie miesiące trochę mnie przygotowały na to wrażenie, bo inaczej obsesja pewna jak dzień i noc. Potwierdza się to co Koledzy wiedzą już dawno. Te wzmacniacze został zrobione po to, by grać z punktowo świecącą, magiczną diodą. Zastanawiam się czy próbowaliście używać direct w starszych modelach: 717, 719, itp.? Jak to działa? Szykuję się by sprawdzić, choć tu trochę wyższa szkoła: śrubokręt i Conected, Direct Coupled lub Capacitor Coupled - Separated. Czy to w ogóle tu działa jako direct? Czy wyłącznie jako pre? I też to, jak to wygląda we wzmacniaczach innych marek. Mają magiczne diody? Może koledzy z innych klubów coś u siebie napiszą o opcji direct. p.s. To chyba będzie Capacitor Coupled, na jednym wejściu.
-
Blog to czy wątek, nieważne, istotne że poczytny, o czym świadczy liczba odsłon. Mało kto pisze, bo temat wysokich lotów, ale czytamy. Każdy przecież chciałby dowiedzieć się czegoś z wysokich rewirów muzycznych, ale pisać trudniej, bo jak ocenić wydawnictwo od strony technicznej skoro ma się wątpliwości co do tego jak słychać znaną płytę jednego i drugiego dnia. Obejrzałem fragmenty koncertu berlińskiego i wygląda na to, że to Wilhelm Furtwängler jest Muzyką. Ona przepływa przez niego, w nim się formuje i gra. Widziałem kiedyś koncert artysty podłączonego za pomocą sensorów umieszczonych na całym ciele do instrumentów elektronicznych. Wykonywał muzykę ruchami ciała, jego części, tułowia, ramienia, dłoni, palców, głowy... Musiał widzieć Wilhelma Furtwänglera w akcji, który jednak ma podpiętą do siebie całą Orkiestrę bez pomocy sensorów, a ona gra jak części jego ciała.
-
MF V-90.
-
Wychodzi, że Dac dobrze sobie daje radę w zestawie. Nie używam kart dźwiękowych i dodatkowych programów, gram z Tableta (Tidal) przez Dac do wzmacniacza. Gra troszkę słabiej od CD, ale do przyjemnego poznawania muzyki wystarcza.
-
Wybrał bym tego który ma pełną historię i wiarygodnego sprzedawcę. I posłuchał jak gra.
-
Interesujące informacje podane w kulturalnej rozmowie. Miło się czyta. Sound czy robiłeś już porównania brzmienia tych samych płyt z CD i z plików?
-
Kolejne zestawienie, i nie ma Lotto? Nie wiem jak to możliwe? http://www.polityka.pl/galerie/1688812,1,1...-2016-roku.read
-
Muzyka może dawać ukojenie, jak i energetyzować. Radio Plus wyrosło z prób budowania alternatywnej dla toruńskiej rozgłośni katolickiej. Otwartej i współczesnej. Z czego nic nie wyszło bo jak wiemy, Toruń wygrał walkę o polskie dusze. Aktualnie widzę że to część większego koncernu medialnego. Skoro mają redakcje regionalne, to powinni mieć zróżnicowane dziennikarstwo muzyczne. To w teorii, bo na stronie nie przedstawiają ramówki. W ogóle myślę, że internetowa prezentacja programów bardzo kuleje w wielu stacjach, nawet wartościowych, przykładem Radio Kraków.
-
Wiecie co, chyba mój niedawny kategoryczny sąd o końcu audycji muzycznych w Trójce był przedwczesny. Ramówka przeorana ale muzycznie nadal jest bdb. Przy tym jak zawsze grają tak szeroko, że wydaje mi się każdy może coś dla siebie znaleźć. Są też spadki jakości, że aż upadki. Aktualnie Manniak po ciemku, jak zawsze w bluesie, w poniedziałki pomiędzy 22.00 i 23.00.
-
Dzięki Note. Może jeszcze jakieś doświadczenia?
-
Koledzy piszecie o konwerterze USB/Spdif. Czy macie jakieś typy takich urządzeń zewnętrznych? Jestem ciekawy jak to się je.
-
Wiesz Witek, ja słucham na prostym systemie, Tablet do DAC do Ampli. Pomieszanie planów rzuciło mi się najbardziej na uszy. Oczywiście braki można by wymieniać. Porównywałem także dźwięk zewnętrznego DAC do CD, i pewnie to moja przypadłość, ale nie wiem czy obecnie chciałbym wydać dużo złotych na coś, co miało by zabrzmieć lepiej niż MF V-90 i zagrać bliżej CD X711. Pewnie to kwestia całości systemu, ale ja nie słyszę przepaści. Jestem w strumieniu 1411 Kps od trzech dni i na razie nic mnie nie drażni, a cieszy muzyka, którą dopełniam z CD.
-
Czy wiecie co to znaczy grać na zegar? Czy słyszeliście kiedyś utwór muzyczny który oddaje upływ czasu albo jego brak? Lotto - "Elite Feline", Łukasz Rychlicki - gitara (Kristen), Mike Majkowski - kontrabas (Hailu Mergia Trio) i Paweł Szpura - perkusja (Hera, Wovoka) - polski numer jeden tego roku. P.s. Znalazłem świtało w Black Star, jest m.in. w "I Can`t Give Everything Away". Pojawiło się w jakości 1411 Kbps ... To b.dobra płyta.
-
Sprawdzam (troszeczkę) jak to jest z tą kastracją. Porównując utwory odtwarzane w jakości 320 Kbps, 1411 Kbps i CD, najbardziej razi to, że strumień 320 Kbps całkowicie zaburza plany muzyczne utworów. Przestawia je. Wysuwa pewne linie na plan pierwszy, choć w rzeczywistości nie są tak eksponowane i prowadzone. Powinny być w innym miejscu sceny, razem z dźwiękami, które w jakości 320 schodzą na dalsze plany i są słabiej, lub w ogóle nie słyszalne. To dekomponuje utwór i sprawia wrażenie jakby ktoś za stołem realizatorskim zrobił jego ubogą wersję, okrojoną, opartą o wyostrzone, wysunięte przesadnie np. dwa instrumenty i wokal. Efekt ten nie jest chyba rezultatem jakiś degradujących dźwięk zabiegów studyjnych, lecz wynika z programowego obcinania pasma i związanego z tym przeakcentowania wybranych linii melodycznych składających się na utwór, by jakkolwiek oddać coś z niego(?). Jakość 1411 Kbps cechuje się właściwym uporządkowaniem planów muzycznych, utwory są wiernie przekazane, są natomiast pokrytą jakby lekką, cieniutką woalką pod którą znikają pewne detale... Jak dla mnie nie jest to rażące. Różnica jakości dzieląca CD i 1411 Kbps, pozwala uświadomić sobie za czym tak naprawdę goni audiofil, i nabrać do tego osobistego odniesienia. (Nie wiem czy powyższe uwagi mają charakter uniwersalny, i czy w ogóle mają jakiś charakter. Słuchałem płyt: Pink Floyd "Animals" Remastered 2011, Robert Wyatt "Rock Bottom" 2008) Od dzisiaj wraca na antenę radiowej dwójki kultowa audycja, co tydzień w niedzielę pomiędzy godzinami 22.00 i 24.00 "Wieczór płytowy". W pierwszej godzinie czarne płyty w całości, bez gadania, a w drugiej dodatki, rozmowy. Dzisiaj można wysłuchać nagranej w 1978 r. debiutanckiej płyty zespołu Pat Metheny Group (obok frontmana grają Lyle Mays, Mark Egan i Dan Gottlieb), a także albumu Fritza Reinera "Strauss Waltzes" z 1961 r. Szykujcie tunery, jakie kto ma, byle nie 320 Kbps. p.s. A niech tam, 320 też może być na początek. p.s. Opamiętałem się że Polskie Radio podaje przez sieć sygnał w okolicach 128 Kbps..., musi być.
-
Jak to moi drodzy, nie było godnej muzyki w 2016 r.? Czyżbyście słuchali tylko tego co kiedyś zostało nagrane? Może tak być. Przypomnę za Bartkiem Chacińskiem co takiego wydało się w roku 2016 r. http://polifonia.blog.polityka.pl/premiery-plytowe-2016/ Natomiast dla zaczepionych w przeszłości, również Archiwalia tego Pana. Tytułem zachęcenia przytoczę: "Czas jest istotnym składnikiem każdego wydarzenia kulturalnego. A osiągnięcie XXI wieku i dzisiejszego świata szeroko dostępnej muzyki cyfrowej polega na tym, że opanowaliśmy poruszanie się w tym czwartym wymiarze, stąd stare płyty są dziś równorzędną konkurencją nowych, a słuchacze często wolą odkrywać zagubione płyty z przeszłości niż wybierać spośród tych, które ukazują się dziś. Gdyby na przykład film Ludzie dzieci Alfonso Cuaróna wszedł na ekrany w roku 2016, to – idąc za myślą autora tekstu w „New York Magazine” – musiałby zostać najważniejszym filmem roku. Gdyby część z poniższych nagrań zrealizowano w tym roku, zmiażdżyłyby zapewne dużą część bieżących premier. Dlatego to zestawienie jest co roku takie ważne." http://polifonia.blog.polityka.pl/2016/12/...016-archiwalia/
-
Celdur, dostałem ten zestaw w zeszłe święta, ale słucham pomału od wczoraj. Poznaję zawartość CD2. Masz swoje typy? Mnie podobają się: 5. Nat King Cole, "God Rest Ye Merry Gentlemen". 10. Percy Faith & His Orchestra, " Carol Of The Bells"
-
Wszystkiego co najlepsze na Święta, na Nowy Rok i na Później!
-
Podepnij do 911 i by wydobyć z nich cały bas, poeksperymentuj z ustawieniami. Będzie to zawsze inny bas niż ze współczesnych kolumn.