Skocz do zawartości

Pboczek

Uczestnik
  • Zawartość

    1 686
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Pboczek

  1. A w temacie muzyki, czy odsłuchiwaliście w Waszych przestrzeniach dźwiękowych Leftfield "Leftism" (1995)?
  2. Witek, chodzi raczej o to że możliwości człowieka są do końca nie zbadane. Człowiek potrafi być zaskakujący w tym jaką ma wrażliwość na zapach, smak, obraz i nie odmawiałbym mu też zróżnicowanej i głębokiej wrażliwości słuchowej. Kompozytorzy, muzycy, dają nam tego przykłady. Simson przepraszam, wycofuję swoje niecne podejrzenia. Dużo się tu od wczoraj działo. Dzięki.
  3. Witek, nie stosuje podkładek pod kable bo nie ma takiej potrzeby. Mój system jest podstawowym i nie zmieni brzmienia. Gdybym miał bardziej dopracowany zestaw, to bardziej ochoczo sprawdzałbym co usłyszę, choć i moje ucho jest słabe. Nie potrzebuję widzieć/słyszeć żeby uwierzyć. Życie i świat są bardziej skomplikowane niż wynikałoby to z naukowych wniosków i odczytów urządzeń.
  4. Chyba musiałeś wiedzieć? Dziękuje.
  5. Może powstaną za jakiś czas istoty sztuczne, które będą w stanie grać lepiej na instrumentach niż człowiek w swym geniusz artystycznym potrafi i będą zdolne słyszeć nie mniej niż on. W szachy komputer ogrywa człowieka, czy humanoid może wygrać konkurs Wieniawskiego?
  6. Czubsi, do jakiej wartości powinna być zestrojona x711? Starsze modele też mają tu swoją specyfikę?
  7. Sceptycy, ściągacie ten temat w nudne i przaśne okolice. Testy, pomiary, dowody... Dalekie rewiry od tych w jakich znajduje się te 500 czy 700 osób audiofilskich w tym kraju. Dlatego ostro zaprotestowałem kiedy doszło do mnie gdzie to zmierza i to, że po podstawkach zaczną się bezpieczniki, demagnetyzery, kondycjonery i nie wiem co jeszcze. Ślepe testy - ciekawe kto w nich nie polegnie? Słuchanie muzyki to przyjemność, a nie konieczność ciągłego spierania się z niedowiarkami. Chcecie uratować kogoś przed kablami na podstawkach?
  8. AudioWit, ważniejsza od kasy na podstawki jest kasa na sprzęt, bo to większe wydatki. Mam wrażenie Koledzy sceptycy, że traktujecie tych około 700 polskich audiofili jako przygłupów, którzy nie mają na co wydawać pieniędzy, nic w rzeczywistości nie słysząc. (I z reszty świata podobnie) A jak to jest z prądem wg Was - niedowiarków. Jego jakość ma znaczenie? Co na to fizyka?
  9. Wpszoniak, W Polsce może być ze 100 - 150 osób? Świadomych tego co słyszą. Simson, Czy Ty chciałbyś sam to usłyszeć, czy nie wierzysz w to absolutnie?
  10. Simson, Kasa nie jest potrzebna na podstawki - można je podwiesić, ale system na którym to chodzi kosztuje trochę wszystkiego. (Z tego co widzę, czytam i sobie wyobrażam). Wpszoniak, 2/3 tj. ilu?
  11. Pewnie niepotrzebnie zaogniłem dyskusję. Ale ten temat wraca jak bumerang. Ile razy można formułować wątpliwości na ten sam temat. Jak się okazuje bez końca. Może ktoś podejmie wyzwanie, i dojdzie do testów. Wszyscy będziemy śledzić wydarzenia... Na marginesie, ilu może być w Polsce odbiorców takich produktów? Ile osób używa lub zrezygnowała z podstawek? Ile jest rezonatorów? To chyba trochę niszowa rzecz? p.s. Przepraszam za niecne podejrzenie, o ile Twoim celem nie było potwierdzenie tego że np. wpszoniak słyszy głupoty.
  12. Simson, bez urazy, ale czy myślisz że Twój zestaw nadawałby się do proponowanych przez Ciebie testów? To jasne, że nie. Stawianie kabli na szklankach, czy czymkolwiek - wiem posłuchałeś wpszoniaka - jest mało poważne. Skąd pomysł by dokonywać 40 odsłuchów po 2 min., czy jak to tam. I skąd pomysł że ktoś będzie miał ochotę próbować się z niedowiarkami poddając się jakimś testom. Po co? Co to za przyjemność? Wydaje mi się że chciałbyś coś pokazać, bo gdybyś rzeczywiście miał ochotę spróbować usłyszeć różnicę, to raczej zabiegałbyś o to by posłuchać systemu na którym można wychwycić takie subtelności, a nie rzucał rękawicy wpszoniakowi, (proponując pieniądze?!). Na forum skracamy dystans, bo łączny nas pasja, ale nie możemy zapominać o pewnych zasadach. Uprzejme słowa to nie wszystko, przecież Twój cel jest wyraźny. Dobry wynik laryngologiczny w badaniu słuchu nie oznacza słuchu absolutnego. A to że ja go nie mam, wcale nie oznacza że nie ma go nikt. https://pl.wikipedia.org/wiki/S%C5%82uch_absolutny
  13. Simson, na jakim systemie słuchasz muzyki? Istotne w naszej pasji jest wiedzieć jakie możliwości mają zestawy na których słuchamy muzyki, i co jest ich ograniczeniem.
  14. Miles, Snowy White "Released" (#26) to świetny kawał muzyki! Dzięki za duchową strawę. Kompozycje są różnorodne, a tworzą spójny klimat. Realizacjom nic nie brakuje. Utwory w których Snowy śpiewa zabierają słuchacza w całości, tak jak stoi bez pytania. Ta płyta wciąga coraz mocniej z każdym kolejnym odsłuchaniem. Nie nazwałbym tego Bluesem, by nie uprzedzić słuchaczy. Jego gitara chwilami brzmi jak najlepszy J.J. Cale ale jest w całości oryginalna (to ten sam instrument?). Masz rację, tam nie ma przebojów w sensie radiowym, ale cała płyta przebija się jak bardzo wolno lecący pocisk który niespiesznie rozdziera przestrzeń i otwiera swoją. To będzie mój kolejny zakup płytowy. Jestem też bardzo ciekawy tekstów, są może na okładce? Mógłbyś pstryknąć wersy „It’s All Down To Me”? I to jest kolejna płyta z roku 2016, które nie ma w forumowym zestawieniu. Oczywiście uzupełnię.
  15. De gustibus non est disputandum. Ale że aż 8?!
  16. Angel, rozumiem sens Twojego posta bo Ania22 jest użytkowniczką o bardzo lakonicznych wypowiedziach i trudno ją przejrzeć, ale mam nadzieję że i Ty będziesz wiedział o co mi chodzi. Choć fanem Hip-hopu nie jestem, trzy grosze tu wrzucę. Muzyka jest przez wiele osób odbierana nie poprzez emocje wywoływane słuchaniem instrumentów, wydobywanych z nich dźwięków, harmonią całości utworu, jakością realizacji ale przez odczucia wywołane przekazem na który składa się wyłącznie melodia i tekst. Jest to słuchanie, bez zasłuchiwania się. Sądzę że taki odbiór cechuje nie jednego muzykalnego człowieka. Hip-hop nie jest w warstwie melodii muzyką skomplikowaną, choć też nie zawsze. To jak wyglądają tu kompozycje, zależy od inwencji autorów którzy korzystaj często z samplingu, bazując na utworach które znajdują się na liście klasyków. Od pewnego czasu żona raczy mnie płytami The Roots, a i ja sam zapuszczam sobie ich albumy bo odpowiadają mi muzycznie, jako muzyka popularna, i nie odcinałbym się od przyjemności związanej ze słuchaniem jej. Sprawdź: http://www.whosampled.com/The-Roots/ Co do tekstów to z nimi jest jak z wierszem. Jest ujmujący albo go nie ma. Czasami bywa lirycznie, treściowo, tak wciągający, że jego rytm, słowo wraz z głosem wystarczą za całą opowieści. Muzyka może być dodatkiem. Tak jest z płytą z poezją Czesłowa Miłosza "Rzeki" - jego autorecytacje okraszone muzyką. Wśród nich znajduje się utwór ?Tak mało?. Chyba nigdy się od niego nie uwolnię, bo nie chcę i nie mogę. Teksty utworów hip hopowych są takie jak innych, lepsze lub gorsze. A że to często muzyka blokersów, to i teksty bywają nie wysokie. Zastanawiam się od chwili dlaczego nie mamy w Dziale muzycznym, wątku muzyka samplowana. To byłaby kategoria dla muzyki tworzonej z innej muzyki. P.s. Zwróćmy uwagę na to, kto występuje u nich gościnnie: https://pl.wikipedia.org/wiki/The_Roots.
  17. Marcin jeżeli chodzi o nowoczesne, dopracowane wzmacniacze, to tylko te mało uchwytne modele. Najszybciej znajdziesz x711, x911 które są początkiem nowego grania Sansui. Cenione są również starsze ale one są mniej konturowe, nie mają takiej rozdzielczości - granie starego typu. Natomiast ich brzmienie jest urzekające. Znasz baję o czarodziejskim flecie? Jak te myszy idę bezwarunkowo za muzyką z Au 717 (710, 719) ..., nie mogę się oderwać i niczego mi nie brakuje (o ile muzyka jest właściwa). Wejdź na wątek Sansui jeżeli miałbyś coś na oku, Koledzy mają taką wiedzę że ja się chowam.
  18. Sansui oczywiście należy kupować jak najbardziej zadbane, a jeszcze lepiej, jak najnowsze. Topową serią jest Alpha produkowana przez ok. 10 lat i udoskonalana do około 1999 r. Możesz szukać np. Au Alpha 607 z połowy lat 90, to zasadniczo trzeci model od góry ich wzmacniacza tranzystorowego. Czeka Cię raczej import z Japonii, bo na Europę produkowano wyłącznie wczesną Alpha - Au x711 (1989) i nowszy Au 607MRX (1995) którego było bardzo, bardzo niewiele egz. W wątku o Sansui wszystko jest przedstawione przez Kolegów. Zobacz również: http://www.sansui.us/Issues_IntvsDomestic.htm
  19. Różnice zdań wzbogacają, i by wymiana myśli nie kończyła się zbyt szybko, nawet trzeba je prowokować. Pod strzechy Kennedy ze swoją muzyką nie trafi, ale dociera do innego niż niż klasyczny kręgu odbiorców. Ricki Martin ... dobre, Vanessa Mae - Brrr. Którą porę roku wybieracie?
  20. Panowie imponujecie mi. Z szanownych powyżej wymienionych, mogę coś powiedzieć jedynie o N. Kennedy i jego "New Four Seasons", z naciskiem na coś. Kennedy to punkowiec któremu nie zależy na trzymaniu się kanonów. Gra muzykę którą lubi, na instrumencie na którym umie grać. Mieszając style uwspółcześnia ją. Może czyni strawniejszą dla osób mniej osłuchanych, młodych. Jego covery otwierają Vivaldiego na nowych słuchaczy. Lubi Kraków i często koncertuje w Filharmonii.
  21. Polecił bym albumy: "Spalam się" Kazika Staszewskiego, "Żeby było miło" Grześka Bolca Borka, a później Paktofonika "Kinematografia" i Kaliber 44 - można zacząć od złotych płyt. Naszło mnie pytanie, kto mógłby być pierwszym polskim wykonawcą R&B?
  22. Jak to miło posłuchać mądrego człowieka. Od razu się wszystko w głowie układa.
  23. No tak, utwór "Future Blues" to rock&roll czystej wody. Takie to białe bluesy... "Let's Work Together" znałem w wykonaniu Bryana Ferry - "Let's Sticks Together". p.s. A teraz czytam że ten utwór napisał i wykonywał Wilbert Harison w 1962 r., a wykonywali go poza Canned Heat i Bryanem Ferry, także m.in. Bob Dylan i Status Quo.
  24. Słowo przepraszam jest magiczne. Dla wielu nie do wymówienia.
  25. Ale mi zadałeś z tą przeciwfazą. U mnie Coltrane stoi zawsze po lewej stronie. Który to utwór? Chyba wiem. Porównywałem zawartość zakupionego CD i udostępnioną przez dostawcę strumienia na "Ti" (bez reklamy). Na Cd utwór piąty ma pianino z lewej strony, ale saks został całkowicie wycięty! Myślałem do dzisiaj że go tam nie ma. Wydanie z "Ti" ma saksofon ale nie gra parti solowej, tylko wprowadzającą i snuje się wraz z pozostałym akompaniamentem, wydaje mi się że jest po lewej - jutro sprawdzę. Ale żeby wycieli cały saksofon na CD? No i porównanie obu płyt z "Ti" nie pozostawia wątpliwości. Głos Hartmana jest tak samo duży, identycznie pełny i doświetlony na obu płytach Impulse!; a Coltrane nie jest przesadzony. To CD musi być nie halo... Słuchałem też dzisiaj Bud Powella vol. 4 i 5, (#365). Toż to są PETARDY! Doskonałe. p.s. W piątym utworze (ze strumienia) na "JC&JH" saks po lewej, a pianino po prawej - inaczej niż na CD, gdzie pianino jest po lewej a nie ma saksofonu. Ale kwestie innych ocen brzmienia wokalisty i zaakcentowania saksofonu na CD i w strumieniu, wskazane powyżej, mogą wynikać ze odsłuchiwania na dwóch różnych zestawach. Na jednym, to po prostu lepiej brzmi. Wpszoniak ale mi zadałeś z tą przeciwfazą ...)
×
×
  • Utwórz nowe...