-
Zawartość
12 288 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Pod względem wymiarów M1 Classic są monitorami średniej wielkości, mniej więcej kalibru Bowersów 706. CDN.
-
Długo zabiegałem, by posłuchać monitorów M1 White manufaktury YB Audio. Nie udało się. "Na pocieszenie" mam okazję testować obecnie model M1 Classic, zmienioną wizualnie, lecz opartą na identycznych przetwornikach ewolucję White. Czy mam czego żałować? Raczej nie. Nowy model jest znacznie ładniejszy od poprzednika. W moim ulubionym jasnym dębie wygląda rewelacyjnie. Do tego ma zaokrąglone wszystkie krawędzie obudowy, co bardzo lubię, a dzięki czemu kolumny wyglądają niemal, jak wystrugane z jednego kawałka drewna, a nie tylko oklejone fornirem. Tzn. wyglądałby tak, gdyby nie zabieg stylistyczny, polegający na pokryciu skrzynek dwoma rodzajami forniru. Moim zdaniem zabieg kontrowersyjny, ale do tego jeszcze wrócimy. Nie udało mi się niestety urody tych kolumn oddać na zdjęciach. Zapewniam, że na żywo prezentują się jeszcze lepiej. Świetne proporcje, doskonała stolarka i efektowne przetworniki. Prawdziwy monitorowy klasyk. Wystarczy je ustawić na standach i już jest dobrze;) CDN.
-
Myślę, że silna 3-osobowa grupa z Gniezna. A i porządnych salonów trochę jest w mieście. 3-4 by się pewnie nadały.
-
Jak to co piszesz ma się do tego, że z analizy pomiarów wynikają wnioski zgoła odwrotne. To wzmacniacze tranzystorowe mają ogólnie lepszą dynamikę niż lampy. Dla przykładu podaję parametry dwóch porównywalnych mocowo konstrukcji. Lampowy AYON AUDIO Scorpio II ma moc 54 W (przy 8 omach w trybie pentody) i dynamikę jedynie 74 dB, a tranzystorowy Pioneer A-30, moc 48 W (przy 8 omach) i dynamikę aż 108 dB.
-
Akurat prąd to nie żadne widzimisię. Są wzory, tabelki. Taki przekrój kabla do takiego obciążenia i tyle.
-
Myśl technologiczna w kablu zasilającym? PS już milczę, ale zaskakujące, jak w taka dyskusja potrafi rzucić światło na pewne "problemy" audiofilskiego postrzegania świata, na co dzień skryte w mroku.
-
Staram się przy każdej okazji zaznaczać, że moje wnioski dotyczące brzmienia kolumn "na basie" są najbardziej ze wszystkich spostrzeżeń wątpliwe (co jednak nie znaczy automatycznie, że zupełnie bezużyteczne).
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Pięknie to razem gra, na co największy wpływ mają kolumny i ich ustawienie, a niewielki cała reszta. PS Akurat ktoś na OLX sprzedaje Sonusy Cremona. Zestaw głośników w modelu Auditor M jest bardzo podobny do tego YB M1, choć tweeter prostszy i tańszy. Kilkanaście lat temu kosztowały 13 000 zł. Na tym tle M1 wychodzą tanio.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Niczego nie wybierały. Poza Menuetami, standami do nich i odrobiną wytłumienia reszta toru jest mniej lub bardziej przypadkowa. I nie jestem do niej przywiązany. Wręcz przeciwnie. Zamierzam wymienić na coś bardziej audiofilskiego. Tylko jakoś nie mogę się za to zabrać, więc na razie gra, co gra. A że gra całkiem nieźle. Co poradzę:) Kolumny, akustyka*... .................................................................................................................. a potem reszta. * oczywiście liczy się też jakość realizacji nagrania, ale na to mamy mały wpływ
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
No dobra. Nie chciałem, ale napiszę. Wiecie z jakim torem Jones zabrzmiał mi tak, że ciarki przeszły? FLAC > Foobar2000 (sterowniki standardowe) > Realtek HD Audio (karta wbudowana w płytę PC-ta) > kabel mini jack-RCA Cabletecha > 50-letni, nieserwisowany wzmacniacz NAD-a 2x30 W (8 omów) > Melodika PR 2,5 m2 > Dali Mentor Menuet. Dziękuję za uwagę.
- 1 086 odpowiedzi
-
- 1
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Zgadzam się. Do wielu deklaracji (wręcz przechwałek) producentów należy podchodzić z dystansem. To jednak nie znaczy, że realnego postępu nie ma, a poważni ludzie nie starają się tego wózka popchnąć jednak dalej. Choćby nasz kolega Bartek będzie niedługo rozpoczynał badania nad przesunięciem przecinka o kolejne zero. Ceny, ich uzasadnienie lub jego brak, to jeszcze inny problem.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Uwaga: stawiam tezę (mało precyzyjną, raczej strzał z odłamkowego:). 1. Myślę, że same przetworniki są już od dawna wystarczająco dobre. Oczywiście ciągle się je doskonali, ale te kolejne miejsca po przecinku w zmniejszaniu zniekształceń coraz trudniej usłyszeć. 2. Obecnie zrobienie dobrego i jednocześnie taniego przetwornika nie jest wyzwaniem ponad siły producentów. 3. Postęp w projektowaniu kolumn przesunął się na inne pola, niż stosowanie coraz doskonalszych przetworników. Obecnie ważniejsze jest zrozumienie i opanowanie rezonansów/zniekształceń, które dorzuca do brzmienia obudowa. Także zrozumienie interakcji kolumn z pomieszczeniem i odpowiednie zaprojektowanie ich pod tym kontem. Na koniec psychoakustyka. Takie zgranie konstrukcji, żeby wstrzelić się w pojmowanie dźwięku przez słuchacza. Otwarta pozostaje kwestia zwrotnic. Nie wiem, jakie postępy są jeszcze możliwe w ich projektowaniu. Tak to widzę (choć może się mylę).
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Umiem i najlepiej mi to wychodzi przy słuchaniu "biurkowym". Wczoraj odsłuch Jonesa na Menuetach nie był wcale zaplanowanym eksperymentem. Po prostu słuchając w salonie, przypomniałem sobie, jaka to fajna (muzycznie, nie tylko realizacyjnie) płyta i postanowiłem spędzić przy niej czas przy komputerze. Po chwili słuchania uderzyło mnie, jak rewelacyjnie (względem niedawnego wzorca) brzmi, więc pokusiłem się o próbę analizy tego, co usłyszałem.
- 1 086 odpowiedzi
-
- 1
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Wczoraj przeprowadziłem bardzo dla mnie wartościowy eksperyment. Porównałem na kilku utworach brzmienie Sf Lumina III i YB M1. Wśród nich były dwa pierwsze numery z "Roadhouses and Automobiles" Jonesa (dawno niesłuchanej, więc odsłuch "na świeżości"). Luminy III wypadły świetnie. M1 również świetnie (choć trochę inaczej). Banan, satysfakcja, radość. Parę godzin później te same utwory odtworzyłem na moich biurkowych (chwilowo) Dali Menuet*. I co? Wokal i chórki jeszcze bardziej namacalne niż na kolumnach w salonie. Pomieszczenie inne, odsłuch w bliskim polu - może miały łatwiej. Nie wnikam. Ważne jest dla mnie, co innego. Już w tej chwili mam dostęp do muzycznych emocji, o które mi chodzi. Wiem, że może być lepiej. Takiego rozmachu, jak ma Zimmer u @tomek4446, u mnie nie uświadczę. Podobnie takiej stopy na "On Every Street", jak u @Rega. "Poukładanie" dźwięku, które zapewnia pokój kolegi @halik, też jest dla mnie niedostępne. Mimo tych wszystkich ułomności dostęp do banana już mam. Czy koniecznie muszę trudzić się dalej? Dopowiem jeszcze, że innym utworem odsłuchowym były "Słowa" Banaszak - świetnie przestrzennie zrealizowany kawałek. Namacalność i szczegółowość na Menuetach rewelacyjna, jednak przestrzeń już gorsza niż w salonie - precyzyjna i z powietrzem, ale węższa, z mniejszym rozmachem. * na Menuetach Jones poleciał już do końca płyty:)
- 1 086 odpowiedzi
-
- 1
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Przynajmniej wiem już, co Ty zdajesz się uważać za tzw. rezerwę prądową. Rozumiem, że sądzisz, iż wzmacniacz o większej "rezerwie prądowej" jest lepszy od tego o mniejszej? Tak? No to wyobraźmy sobie taki przypadek. Mamy wzmacniacz, który przy 8 omach oddaje 2x40 W, a przy 4 omach podwaja tę wartość do 2x80 W (wspaniała "rezerwa prądowa" według Twojej definicji). Mamy też drugi, który generuje przy 8 omach 2x100 W, ale który przy 4 omach daje już "tylko" 2x140 W*. Który jest lepszy według Ciebie? Który lepiej "napędzi", "wysteruje" i "chwyci za mordę membrany"? * przykłady wzmacniaczy wcale nie wydumane, lecz z życia wzięte. "Rezerwa prądowa" brzmi dumnie. Podoba mi się to określenie. Tylko, czy ono istnieje? Czy ktoś potrafi otworzyć podręcznik do techniki i zacytować jej definicję? Pytam serio. W końcu hasamy sobie się po poletku elektrotechniki, nie poezji. Tu wszystko musi mieć definicję, wzór i jednostki. Kto chciałby skorzystać z rad elektryka, który powie, że wydaje mu się, iż przy takim a takim dobraniu elementów instalacja nie powinna nam się spalić? W przypadku prądu wymagamy konkretów.
-
-
Z Illuminatorem miałem już wcześniej styczność. Krótką, bo krótką, ale miałem. Powiem Ci, że nie takie to wszystko proste. Powiedziałby nawet, że za cholerę nic z tego nie rozumiem:) Wygląda na to, że technika głośnikowa jest już od lat tak dopracowana, że starsze lub tanie przetworniki niekoniecznie w finalnym produkcie ustępują tym drogim lub nowym. Zresztą same pierścieniowe Scan-Speaki to przecież już pełnoletnie konstrukcje.
- 1 086 odpowiedzi
-
- 1
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Z mojego doświadczenia powiem, że kolumny na biurku, to nie jest dobry pomysł. Bliskość kolejnej powierzchni odbijającej, jaką jest blat, źle wpływa na dźwięk. Po dokupieniu standów dotychczasowe monitory zaczęły mi grać o klasę lepiej. Naprawdę. Uważam, że powieszenie kolumn na ścianie, pod kątem w dół, to dobre rozwiązanie.
-
Brakuje mi Twojego zdecydowania. Ale się nie poddaję;)
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
U mnie ostatnio rządzą tweetery Skan-Speaka. Kawał historii (dalszej i bliższej)+ trochę współczesności: 29-milimetrowy DAD, 19-milimetrowy D2010, 38-milimetrowy Illuminator R3004 oraz 26-milimetrowy D2608 (dawny HDS Peerlessa). PS D2010 mam jeszcze aktualnie w ProAcach, ale nie chciałem już zagęszczać kadru.
- 1 086 odpowiedzi
-
- diamond 25
- kef
-
(i %d więcej)
Tagi:
-
Jak ktoś się będzie jeszcze pochylał nad tematem, to poproszę także o wyjaśnienie pojęcia "rezerwy prądowej", które pojawiło się równolegle w innym temacie. Co to takiego i skąd mamy wiedzieć, jak dużą dany wzmacniacz ją ma?
-
Nie "na papierze", tylko w pomiarach. Taką moc ma w stereo. Przy grających pięciu kanałach ma mniej, ale i tak sporo - 5x67 W przy 8 omach. Wiele wzmacniaczy stereo tyle nie osiąga. Co to jest ta "rezerwa prądowa"? I skąd wiesz, który wzmacniacz ma ją dużą, skoro "nikt tego nie podaje"?
-
Co to znaczy "ciągle taka sama"? Jeden wat od drugiego mogą się różnić? Raz się zmieniają te waty, a raz są takie same?
-
Czas na podsumowanie testu Lumin (z przyznawaniem "10" uważałem, bo kolumny jednak swoje kosztują). Wsad technologiczny - 8/10 Wydaje się, że nie jest źle. Przetworniki nie z półki, więc ich cenę trudno oszacować, ale renomowanego producenta – wyspecjalizowane i widać, że nie najtańsze. Do tego tweeter z firmowym patentem. No ale kolumny nietanie, więc mamy prawo wymagać. Wzornictwo/wykonanie/detale - 8/10 Nie każdemu ilość błyszczących ozdobników przypadnie do gustu, ale projekt ciekawy i dobrze wykonany. Wyróżniają się w tłumie (i to na plus). Materiały też nie od parady. Sonus się postarał. No i wykonane we Włoszech. Minus. Zaciski głośnikowe niewygodne przy stosowaniu gołych przewodów. Zworki i podkładka blokują trochę otwór do włożenia kabla. Poirytowały mnie. Balans tonalny - 9/10 Sonusy są zrównoważone. Góra ani bas nie wybijają się przed średnicę. Spokojnie i bezpiecznie. Ja bym wolał więcej błysku na górze, ale ogólnie takie strojenie mi pasuje. Na pewno nie jest ciemno. Stereo - 9/10 Zaskakująco dobre. Grają bardzo szeroko. Nie brakuje im też głębi. Potrafią wyjść z efektami daleko przed kolumny. Dobre oddanie akustyki, pogłosów. W odpowiednim repertuarze niemal otaczają słuchacza muzyką, a same znikają z pomieszczenia. Doskonale radzą sobie z muzycznymi efektami specjalnymi. Na utworze „Słowa” Banaszak, rewelacyjnie oddały wszystkie przeszkadzajki, świerszcze i inne odgłosy paszczą. Jeszcze mogłoby być trochę więcej wolnej przestrzeni między instrumentami, ale i tak jest świetnie. Bas - 7/10 Trudny temat. Niewątpliwie najsłabszy element układanki. Nie ma ani głębokiego zejścia, ani nie nabija szczególnie rytmu. Nie jest szybki i szczegółowy. Czyli lipa? Niekoniecznie. Ma też atuty. Dopełnia brzmienie, stanowi odpowiedni fundament – raczej nie powiemy, że go brakuje. Jest dobrze zbalansowany z resztą pasma. I teraz najważniejsze. Mimo, że nie jest wycofany, to nie dudni. Można słuchać trudnych kawałków (np. „dobasowionych” utworów London Grammar) i nie zgrzytać zębami. Bas z monitorów też przeważnie u mnie nie dudni, ale w ich przypadku czuć jednak większy niedosyt. W Sonusach bas jest, a dudnienia nie ma. Szacun. * W moim pomieszczeniu. Słuchane u kolegi, w mniejszym metrażu, wydawały się jednak basem przymulać. Wokale/średnica – 10/10 Stereofonia super, ale średnica jeszcze lepsza. Wokale potrafią zabrzmieć bardzo realistycznie. Jest czysto, namacalnie i przyjemnie. Sybilanty pod dobrą kontrolą. Do słuchania wokalistyki – bomba! A jak wokale dobre, to i inne instrumenty operujące w tym zakresie też dobrze brzmią. Wysokie/detaliczność - 8/10 Góra gra z klasą. Jest detal i ładne wybrzmienia. Nie ma nerwowości czy wyostrzeń. Tylko, jak wszystkie znane mi tweetery Scan-Speaka i ten gra delikatnie. Jak dla mnie odrobinę za delikatnie. Jest blask, ale mógłby być jeszcze silniejszy. Ale ładnie. Muzykalność/komfort odsłuchu - 10/10 Bardzo przyjemne w odbiorze kolumny. Polubiłem je. Grają relaksująco, ale nie są zamulone. Średnica i góra są wystarczająco rześkie. Dynamika jest całkiem dobre, jednak nie są to raczej kolumny do szybkich i ostrych gatunków muzycznych. Brakuje im pazura. Bardziej koją (lecz nie usypiają). No ładne granie, choć wcale nie bardzo słodkie. Raczej wytrawnie. Pytanie, dla kogo to kolumny? Ja bym je widział w salonie kogoś, kto po długim dniu w gabinecie i urobieniu sobie rąk po sygnety, chce się z klasą zrelaksować przy ładnej muzyce.