Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    11 689
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Francja ma coś koło 60 elektrowni atomowych. Średnia długość życia we Francji 82,5 lat. W Polsce (zero elektrowni atomowych) - 77,85. Ponad 4,5 roku różnicy. "Dobra Zmiana w energetyce"
  2. Trzeba sobie powiedzieć na wstępie, że wszyscy jesteśmy narażeni i dostajemy swoją dawkę promieniowania. Jest ono bowiem czymś naturalnie występującym w przyrodzie. A co do górników, to w zależności od różnych czynników, bo złoża różnią się promieniotwórczością, niektórzy z nich są narażeni na zwiększone dawki.
  3. Ludzie! Czy Wy do szkoły nie chodziliście? Przecież energetyka węglowa też jest promieniotwórcza. I to bardzo. "Elektrownia atomowa produkuje około sto tysięcy razy mniej radioaktywnych substancji niż elektrownia węglowa o mocy 1 GW[1]. Główną przyczyną jest to, że w węglu zawarta jest śladowa ilość związków i pierwiastków radioaktywnych, np. uran i tor. W procesie spalania węgla przedostają się one do atmosfery." To fragment z wypracowania szkolnego (oczywiście można sięgnąć też do opracowań naukowych, jak komuś mało, ale chyba do załapania o co chodzi wystarczy). Do tego odpady z elektrowni atomowej są starannie utylizowane, a popioły z węgla rozsypują się swobodnie po kraju. A jeszcze dochodzi skażenie wód radioaktywną wodą wymywaną z kopalń podczas procesu wydobycia. W Polsce wydobywa się obecnie ok. 60 000 000 ton węgla. 20 000 000 importuje. Ile to radioaktywnego popiołu? Gdzie jest on składowany? W podziemnych sarkofagach, jak wypalone paliwo jądrowe?
  4. Czytałeś mój wcześniejszy post. Tę kasę z powodu nieekologicznej gospodarki i tak co roku wydajemy/tracimy - 70 mld zł. Zamiast ją marnować, czy nie lepiej przeznaczyć na inwestycje w naszą przyszłość? Tylko ktoś musi stanąć i powiedzieć ludziom. Rachunki za prąd wzrosną, ale nie martwcie się. Dzięki temu nie tylko będziecie żyć w lepszym zdrowiu, ale nawet zaoszczędzicie. Niby proste, a odważnego nie widać. W tym rządzie na pewno go nie znajdziemy. Wybierzmy zatem chociaż kogoś mądrego i odważnego następnym razem. Czego Wam i sobie z całego serca życzę. EOT
  5. Lubię żyć. A jeszcze bardziej lubię żyć w zdrowiu i znośnych warunkach. Jakimi środkami rząd mi to zapewni, nie jest dla mnie istotne. Nawet nie muszę wiedzieć, na ile system jest zbiurokratyzowany. Finalnie liczy się rezultat. A fakty są takie, że Polska jest na drugim miejscu w Europie pod względem zanieczyszczenia powietrza w miastach (po Bułgarii). 72% polskich miast nie spełnia norm powietrza. Brylujemy też na liście najbardziej zanieczyszczonych europejskich miast. Rzuć okiem. Jak to Cię nie przekonuje, że trzeba coś robić, i to robić natychmiast, a nie przerzucać odpowiedzialność na następców, to już nie wiem, jak do Ciebie przemówić. Pompa ciepła nie ma w Polsce, w obecnych warunkach, sensu. Podobnie samochody elektryczne. Przy pozyskiwaniu prądu głównie z węgla i 25% sprawności sieci energetycznej, one tak naprawdę strasznie kopcą. Tylko nie tam, gdzie są użytkowane, ale w okolicach elektrowni. Zysk ekologiczny z nich żaden.
  6. I chyba tu Cię najbardziej boli. Czyli co? Koncerny węglowe, naftowe i elektrownie to sami filantropi i społecznicy? Nie czytałeś? Do każdej złotówki ich przychodu dopłacamy z własnych kieszeni 1-2 zł. Można być większym cwaniakiem? Duśmy się, żyjmy w smrodzie, byle tylko ktoś się nie dorobił na czystym powietrzu. Jakie to polskie...
  7. @Fafniak, pisałeś o spojrzeniu całościowym, a Ty teraz, co robisz? Zdaję sobie przecież sprawę, że ekologia to nie jest taki prosty temat. Nie jestem naiwniakiem. Ale to, że energetyka bezemisyjna nie jest taka prosta, ABSOLUTNIE nie może być usprawiedliwieniem dla tego, że obecny rząd nic w tej kwestii nie robi (i co gorsza, jeszcze chwali się tym, że nic robić nie zamierza - przedstawia to jako swój sukces). Zapewniam Cię, że wiem o różnych problemach technicznych, społecznych i finansowych związanych z wprowadzaniem odnawialnych źródeł energii. To, że o tym nie wspominam, to tylko dlatego, że to nie jest temat, gdzie ktoś chciałby o tym czytać. Na potrzeby tego wątku uproszczenia wystarczą. Ale czy Ty zdajesz sobie sprawę z rzeczywistych kosztów energetyki węglowej? Wzbudzasz wątpliwości pisząc: "ile państwo musi dołożyć do budowy taki farm, na ile opłacalna jest to inwestycja w przeliczeniu na uzyskaną energię" Ale jakie koszty bierzesz pod uwagę? Czy społeczne także? To ile jest dla Ciebie warte życie tych 45 000 ludzi, którzy mogliby jeszcze pożyć, a nie pożyją? Ile warta praca tych, co pójdą na renty albo wezmą zwolnienia lekarskie? Nie wiesz jak to policzyć? To Ci podam gotowe dane. 97 proc. Polaków jest narażonych na stężenia pyłów powyżej poziomu rekomendowanego przez WHO (20 μg/m3 dla PM10 – stężenie roczne). Generuje to koszty zdrowotne w wysokości nawet 70 mld zł (dane z 2017 - dla porównania roczny budżet NFZ na 2020 r. to jakieś 90 mld zł). Widzisz skalę zjawiska? "Każda złotówka przychodu węglowych spółek energetycznych oznacza od 1 do ponad 2 zł kosztów zdrowotnych przerzucanych na społeczeństwo." A wiesz, że energetyka węglowa też jest w Polsce dotowana? Też nie ma racji bytu. Pewnie nie wiesz, to Ci napiszę. "Przedstawione w niniejszym opracowaniu szacunki wskazują, że utrzymanie obecnego kursu polskiej polityki energetycznej może doprowadzić do skierowania ponad 150 mld zł do 2030 r. do górnictwa oraz elektroenergetyki węglowej. Oznacza to średnie roczne wsparcie przekraczające 11 mld zł, a więc o prawie jedną trzecią więcej niż w ubiegłym ćwierćwieczu." "Roczny koszt wsparcia górnictwa oraz elektroenergetyki węglowej w 2016 r., w przeliczeniu na obywatela, wyniósł 239 zł (1045 zł z uwzględnieniem kosztów zewnętrznych)" I energia z węgla wcale nie jest taka tania. Tu masz dane (trochę stare, z 2014 r. ale raczej na korzyść węgla się nie zmieniły): "Raport przygotowany na zlecenie KE pokazuje też koszty produkcji energii w poszczególnych technologiach z uwzględnieniem tzw. kosztów zewnętrznych, czyli kosztów środowiskowych czy kosztów generowanych przez energetykę w opiece zdrowotnej. W takim ujęciu najtańsza jest produkcja energii z wiatru. W tym wypadku koszt produkcji energii wiatrowej wynosi średnio 105 EUR/MWh, podczas gdy koszt produkcji energii w elektrowniach gazowych wynosi 164 EUR/MWh, w elektrowniach jądrowych 164 EUR/MWh, a w elektrowniach węglowych - ok. 162-233 EUR/MWh. Koszt produkcji energii wiatrowej na morzu wynosi natomiast obecnie ok. 186 EUR/MWh." OZE wolno, bo wolno, ale za poprzednich rządów jakoś się rozwijały. Jeśli uważasz Fafniak, że nagle w 2015 r. PIS przeanalizował dogłębnie wszystkie dane i dociekł prawdy, że OFZ nie mają jednak sensu, to Ty jesteś naiwny. Tym panom się po prostu nie chce. Po co brać sobie na głowę konflikty społeczne, które taka transformacja generuje? Po co inwestować pieniądze (za które mogą łatwo kupić głosy), jak zyski z tych inwestycji będą spijać ich następcy w rządzeniu? Po co się męczyć, jak w najbliższych latach i tak nikt tego nie doceni (a co będzie potem, to już mamy w dupie - niech się martwią ci, co przyjdą po nas)? Itd. Całkiem pragmatyczne politycznie podejście. Tylko w obliczu tych wszystkich zgonów, utraty zdrowia, niskiego komfortu życia, to takie kalkulacje są zwykłą podłością i ku.....em. Nie wspieraj tego.
  8. Tak się Wiciu wzruszyłeś, że walczę jak lew, by Cię nie zagazowali w tym Krakowie? Czy raczej "Wróg mojego wroga jest moim przyjacielem"? Oj, nieładnie tak ubliżać gospodarzowi.
  9. 45 000 niepotrzebnych zgonów. Nic więcej nie muszę czytać. A to przecież tylko statystyka długości życia, a gdzie jego jakość. Ta dotyczy już milionów Polaków. Rozumiem, że te problemy dotyczą głównie Polski, bo w innych krajach sobie chyba z nimi jakoś poradzono, np. w Dani, gdzie już 50% energii pochodzi z wiatru (w Polsce 9% - i to tylko dzięki wcześniejszym rządom). W 2019 r. ilość instalacji wiatrowych wzrosła w Unii o 27%. W Polsce - 0% (no prawie). Co Ty chcesz chłopie udowodnić? Że palenie węglem jest zdrowsze?
  10. @Fafniak, jeszcze jeden wykresik. Trochę bardziej aktualny. "Moc zainstalowana w źródłach wiatrowych w Polsce". Widać, co się stało po 2015 r.? Widać różnicę skuteczność i determinacji poprzednich rządów i obecnego rządu PIS. A każdy dzień opóźnienia w redukowaniu kopcenia węglem, to kolejny dzień ze smogiem i kolejne niepotrzebne zgony. Ale, co tam. Ważne, że pogonili LGBT.
  11. Rzuć łaskawie okiem na wykres. Za poprzednich rządów co roku przybywało nam farm wiatrowych. W 5 lat (2010-2015) ich moc wzrosła czterokrotnie!. Ile wzrosła przez 5 lat rządów Kaczyńskiego i spółki? 0 (słownie: zero) %
  12. A po kim Ty się spodziewasz planów na przyszłość? Przecież naszym krajem rządzi starzec bez dzieci i wnuków. Dla kogo on ma robić plany? O kogo się troszczyć? Jaki jest jego horyzont czasowy? Pozwoliliśmy, żeby zrobił sobie z Polski zabawkę do zaspokajania własnych ambicji. Chce przed śmiercią udowodnić, że jego prawda jest najmojsza i przy okazji dokopać wszystkim wrogom, których sobie przez lata wyimaginował. My i nasza przyszłość się nie liczymy. I pozwoliliśmy mu na to w zamian za 500 zł, wypłacane co miesiąc z naszych własnych pieniędzy, bo przecież nie z jego. Żałosne. Wstyd mi, że jestem Polakiem. Ale wiem, że są i dumni z takiego obrotu sprawy. Jednego spotkałem nawet przed chwilą na spacerze. Jego pies nastraszył kobietę. Gdy ta zwróciła mu uwagę, że powinien go lepiej pilnować, zaczął ją wyzywać od kurew chodzących na demonstracje. Zwróciłem mu uwagę, że na spacerze ludzie chcą się zrelaksować, a nie słuchać jego bluzgów, ale nie przestał. Bluzgał dalej mimo, że kobieta zdążyła się już oddalić. Prawdziwy Polak. Nawet kurteczkę miał czerwoną.
  13. Proszę bardzo. PIS rządzi od 2015 roku. Jakie postępy/regres zanotowała Polska w tym czasie we wprowadzaniu odnawialnych źródeł energii? Każdego roku z powodu złego stanu powietrza umiera przedwcześnie w Polsce 45 000 osób. Na 50 miast najbardziej zanieczyszczonych w UE aż 36 to miasta polskie! Policz sobie Fafniak, ile kosztuje nas każdy rok/miesiąc/ dzień/godzina/minuta/sekunda zaniedbania we wprowadzaniu w Polsce odnawialnych źródeł energii i trwania przy węglu. Ile ludzkich istnień? PS A związek z epidemią chyba wyjaśniłem wcześniej. PIS miał 5 lat żeby coś z tym zrobić (nie rok). Co zrobił? Nawet nie nic.
  14. Nie musimy czekać. Dzięki cząsteczkom smogu wirus dłużej utrzymuje się w powietrzu i zachorowalność wzrasta. Teraz na dworze już nie jest tak bezpiecznie, jak latem. Aha, jakby ktoś nie widział związku. Jaki kraj zawetował porozumienie o przyspieszeniu walki z kryzysem klimatycznym? Tak. Polska PIS. Węgiel über alles!!! Ever!!! No to mamy.
  15. Z TVP, czyli mediów z założenia publicznych, opłacanych sowicie z naszych pieniędzy się tego nie dowiecie. One nie są od informowania. No to ja. Za darmo. Społecznie. Czy wiecie, że jesteśmy światowym liderem pod względem umieralności na covid? Zaskoczeni? "Jesteśmy w światowej czołówce. W tych rankingach nigdy nie chcieliśmy się znaleźć. Światowa czołówka w ostatnich dniach, światowa czołówka w ostatnim tygodniu. Jak wynika z analizy money.pl, coraz częściej Polska ma najwyższe liczby zgonów na koronawirusa na świecie. I wiele wskazuje na to, że w nocy z piątku na sobotę po raz trzeci z rzędu znajdziemy się w czołowej piątce. [...] Pod względem liczby zgonów wciąż jesteśmy w czołówce - i europejskiej, i światowej." W czwartek Stany Zjednoczone Ameryki poinformowały o 2 tys. zgonów z powodu COVID-19 i chorób współistniejących w ciągu jednego dnia. Włochy wykazały 653 zgony spowodowane koronawirusem. Brazylia - 644 ofiary. Czwarty kraj z największą liczbą zgonów z powodu COVID-19 to niestety Polska. [...] Czołówkę krajów z największymi liczbami ofiar zamykają Indie.[...] A trzeba pamiętać, że każdy z tych krajów jest o wiele większy od Polski. Podobnie jak kraje, które miały o wiele niższe wyniki liczb zgonów. Mają więcej mieszkańców, mniejszą liczbę zaraportowanych zgonów. Przykłady? Meksyk - 502 w ciągu doby. Wielka Brytania - 501. Iran - 476. Rosja - 463. Francja - 429. Gdybyśmy zatem przeliczyli liczbę zgonów na każdy milion mieszkańców to niestety bylibyśmy wciąż w czołówce. W USA na każdy milion mieszkańców w czwartek było 6 ofiar. W Polsce aż 16. We Włoszech ten wskaźnik wyniósł nieco powyżej 10. W Brazylii było to z kolei 3. W Meksyku i Indiach odpowiednio 4 i niespełna 0,5. Nie wyprzedziłaby nas też Belgia, która zanotowała tego dnia około 12 ofiar na każdy milion mieszkańców." https://www.money.pl/gospodarka/jestesmy-w-swiatowej-czolowce-w-tych-rankingach-nigdy-nie-chcielismy-sie-znalezc-6577749852195616a.html Mieliśmy wstać z kolan, no to wstaliśmy. W końcu Polska jest w czymś najlepsza na świecie. Chcecie okazać wdzięczność? Skierujcie ją do tych panów.
  16. Wezmę SMSL Q5 PRO. Wszyscy na forum polecają, to chyba nareszcie skończą się docinki, że mam słaby wzmacniacz.
  17. Mam go na płycie Maanam "Single". Utwór został zarejestrowany w 1979 r. (lub trochę wcześniej) przez zespół, jeszcze pod nazwą Maanam Elektryczny Prysznic, w składzie Kora, Jackowski i Porter.
  18. Jestem już po zapowiadanym odsłuchu porównawczym Classic 5 i Lagune. Utwory: The Alan Parsons Project "I Robot" i"Total Eclipse", Cohen "Slow" i "Nevermind", Maanam "Hamlet 1979" i "Chcę ci powiedzieć", Jopek "Przypływ, Odpływ, Oddech Czasu" i Kraftwerk "The Robots". Przesłuchany cały pakiet, potem przepięcie kolumn, ustawienie następnych na tym samym miejscu i wyrównanie głośności szumem różowym szerokopasmowym oraz miernikiem w telefonie (na ile się dało wyregulować analogowym potencjometrem Marantza). Wnioski. Obie konstrukcje grają w zaskakująco zbliżony sposób. Taki sam balans tonalny, lekkość grania, tak samo szeroka stereofonia, bardzo podobny, niedudniący bas, szczegółowość, dynamika itd. Classic wydają się jednak odrobinę bardziej zrelaksowane niż Lagune, które wychodzą z dźwiękiem nieco bardziej w kierunku słuchacza. Nie można jednak powiedzieć, że Classic grają relaksująco, a Lagune ofensywnie. Tylko jakbyśmy wyobrazili sobie suwak "Relaks-Ożywienie", to będzie on troszeczkę bardziej przesunięty w jedną lub w drugą stronę. Czy zatem grają niemal identycznie. No (niestety) nie. Muzyka płynąca z Lagune jest, w zależności od nagrania, mniej lub więcej, ale bardziej namacalna. Nie znaczy to, że Classic 5 nie potrafią grać namacalnie. Tylko Lagune są w tym elemencie lepsze, co przekłada się na większy i częstszy banan na twarzy przy ich słuchaniu. Druga różnica. Lagune grają trochę bardziej gładko (nie wiem, czy to dobre słowo, ale nie znalazłem lepszego) . Ale jak to odczucie gładkości przełożyć na właściwości fizyczno-akustyczne, co to jest w istocie, to nie wiem. Trzecia różnica jest taka (jeśli w ogóle jest, bo do końca nie jestem tego pewien), że w Lagune nieco bardziej dają o sobie znać sybilanty. Obie konstrukcje wpasowują się w mój gust. Wychodzi jednak, że Lagune są lepsze. Problem w tym, że są też prawie dwa razy droższe. Jak komuś podoba się takie granie, jakie prezentują te podłogówki, a ma do wydania tylko 6000 zł, to sprawa jest prosta. Jeśli jednak ten ktoś nie jest tak bardzo ograniczony budżetem, to ma problem. Warto dopłacić, czy nie warto?
  19. Wprost przeciwnie. Wychodzi na to, że mogą wydać na opiekę zdrowotną trzy razy tyle.
  20. Akurat służbie zdrowia w UK bliżej do Polskiej niż np. do Niemieckiej (na początku pandemii pod względem ilości respiratorów na mieszkańca, z tego co pamiętam, byli wraz z Polską w ogonie UE). Może różnica w odpłatności za leki wynika z tego że dochód na głowę w UK jest prawie trzy razy taki, jak u nas. Jak się ma więcej pieniędzy, to i możliwości są większe.
  21. Samo pudło Classic 5, bez cokołu, ma 17 x 23 x 90 cm. Nawet małe Diamondy 25 są od nich obszerniejsze: 16,5 x 28,5 x 90 cm.
  22. Te cokoły to chyba jakiś malowany MDF lub HDF. Nie wiem. Nie znam się na płytach;)
  23. Jeszcze o wyglądzie Classic 5. Kolumny mi się podobają. Są niewielkie, a dzięki trafionym proporcjom również zgrabne. Dla mnie idealne. Cały projekt udanie łączy klasyczne założenia (niewielka dwugłośnikowa podłogówka) z dobrym designem. Classic-i powinny pasować zarówno do audiofilskiej kanciapy, jak i lifestylowego salonu. Bardzo fajny jest woofer. Plecionka membrany, nietypowy korektor fazy, te śrubki o których już pisałem - wygląda to nowocześnie i zaawansowanie. Przyciąga uwagę. Podoba mi się też koncepcja maksymalnego zwężenia przedniej ścianki. Ma ona dokładnie taką szerokość, jak średnica woofera. Węziej się nie da. I ładnie i sensownie akustycznie. Praktyczny cokół poszerzający punkt podparcia, jest oddzielony od kolumny dystansami. Czy ma to wpływ na redukcję wibracji przenoszonych na podłogę? Nie wiem. Raczej nie. Można poeksperymentować z zamianą fabrycznych przekładek na coś bardziej antywibracyjnego. Pole do popisu jest.
  24. Brzmienie, które reprezentują najbardziej mi się podoba. Ale ostateczna rozgrywka to jeszcze nie. Mam nadzieję odsłuchać jeszcze kilka innych modeli. Może mnie przekonają jeszcze bardziej (a może nie).
  25. Ponieważ Classic 5 są zbliżone koncepcyjnie do Lagune i grają podobnie rześko, to postanowiłem testować je odsłuchując te same płyty, których słuchałem na Lagune. Dzisiaj były to: Maanam "Single", Kraftwerk "The Man-Machine" i The Alan Parsons Project "I Robot" 1. Maanam "Single" - bardzo fajnie (jak na Lagune, a może nawet lepiej). Bardzo mi się ta płyta podoba. Tekstowo, muzycznie i wykonawczo - wiadomo, ale jest też dobrze zrealizowana. Przestrzenie, rozdzielczo i z realistycznie brzmiącymi instrumentami. 2. Kraftwerk "The Man-Machine" (remaster 2009) - tu jakby wrażenie mniejsze niż na Lagune. Wszystko fajnie, ale przy osłuchu na Lagune napisałem "rewelacja", a tu mi się takie słowo nie nasunęło. 2. The Alan Parsons Project "I Robot" - rewelacja! Właściwie mógłbym w tym miejscu przepisać tekst, który zamieściłem po odsłuchu tej płyty na Lagune, czyli: "Otwierające płytę nagranie tytułowe. Najpierw oscylatory wykreowały dużą przestrzeń wychodząc z dźwiękiem do przodu i na boki, później poprawił trójwymiarowy arpeggiator, dalej niezwykle realistyczna perkusja w środku, jeszcze poszerzające przestrzeń gitary i chóry, a na koniec różne zawieszone w przestrzeni dzwoneczki. Uwielbiam wrażenie otoczenia dźwiękiem, i te kolumny, z odpowiednimi nagraniami, potrafią je zapewnić. Podobny efekt zanurzenia w dźwiękowej przestrzeni mamy także w "The Voice" i "Total Eclipse". Kolumny kreują niezwykle obszerną, holograficzną przestrzeń." Pasuje, jak ulał. Ale przecież zdaję sobie sprawę, że Classic 5 i Lagune nie grają identycznie. Taka refleksja nad dolą testera. Jak ciężko oddać słowami istotę tego, co słyszymy. Coś jak z pomiarami kolumn. Wykresy niemal identyczne, a dźwięk różny. Płytą "I Robot" Classici udowodniły, że potrafią "zniknąć" pomieszczenie. Wrażenie, że kolumny znikają z pomieszczenia potrafi wywołać wiele modeli, ale zniknąć samo pomieszczenie, to już większa sztuka. Małe Audio Physici mają tę umiejętność opanowaną. Oczywiście, jeśli nagranie jest odpowiednio zrealizowane. Żeby lepiej zrozumieć istotę różnic między Classicami i Lagunami, jutro zorganizuję odsłuch porównawczy. Te same nagrania raz na jednych, raz na drugich kolumnach. Nie lubię tego, bo z tym dużo zachodu (przestawianie, wyrównywanie głośności), ale jak trzeba, to trzeba. Posłucham Parsonsa i Cohena, dwóch płyt, które zrobiły na mnie największe wrażenie podczas odsłuchu Lagune. CDN
×
×
  • Utwórz nowe...