Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    12 205
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. Na oko w nowszych Menuetach (od 2009 r.) są takie same głośniki (i nie słyszałem, żeby były inne). Ale w ogóle to tych Menuetów już było kilka generacji: 150 MENUET (1992~1994), ROYAL MENUET / ROYAL MENUET II (1994~2009), MENTOR MENUET (2009~2015), MENTOR MENUET SE (2013~2015), MENTOR MENUET (2015 - ) i ostatnia Menuet SE.
  2. Rozbierane zdjęcia pochodzą ze stron: http://makuhari-audiosquare.blogspot.com/2016/08/menuet.html https://www.on-mag.fr/index.php/topaudio/tests-auditions/15821-test-dali-menuet-une-petite-enceinte-hi-fi-de-bibliotheque-qui-a-tout-d-une-tres-grande Może balsamem na skołatane serce mogłyby być w tym przypadku KEF LS50?
  3. Jest tylko jeden sposób żeby się o tym przekonać. Musisz mi je pożyczyć;)
  4. Czas na pochylenie się nad zastosowanymi w Menuetach rozwiązaniami technicznymi. Niby nudny, klasyczny dwudrożny monitor, ale pewne smaczki jednak zawiera. Obudowa ma wyobloną przednią ściankę i nieco wysunięte poza jej czoło przetworniki, co zapewne redukuje zakłócające sygnał odbicia fali dźwiękowej od jej powierzchni. Jest zrobiona w wielowarstwowej płyty MDF, co ma wpływ na redukcję rezonansów. Głośniki też ciekawe. Kolumny malutkie, ale zastosowany w nich tweeter ponadprzeciętnie duży, bo 28-milimetrowy. Ma miękką membranę (producent chwali się, że 30% lżejszą od typowych) i neodymowy napęd. Może przyjąć duże obciążenia, gdyż jest wyposażony w radiator (nietypowe rozwiązanie). Jego metalowy front jest wycinkiem sfery, co znowu powinno pozytywnie wpływać na redukcję niepożądanych odbić. Ma też wcięcie umożliwiające zbliżenie centrów akustycznych obu głośników, co niesie ze sobą określone korzyści. Nisko-średniotonowy malutki, zaledwie 4,5 calowy, ale solidny, z odlewanym koszem i magnesem z wydłużoną szczeliną, umożliwiającym duże wychylenia. Głośnik ma papierową membranę z domieszką włókien drzewnych, które układając się nieregularnie w papierowej pulpie, redukują rezonanse. Najciekawszy jest jednak patent z dodatkowymi otworami w karkasie i (chyba) w dolnym zawieszeniu, które mają optymalizować przepływ powietrza i pomagać w generowaniu przez głośnik dobrego basu. O co dokładnie chodzi nie wiem, bo firma się o tym rozwiązaniu nie rozpisuje. Głośniki są montowane w obudowie za pomocą metalowej ramy i piankowych uszczelek tłumiących (znowu rezonanse). Zwrotnica jest średnio skomplikowana: dwie cewki, dwa kondensatory i trzy rezystory. Zwraca uwagę ukośnie ustawiony tunel bass-reflexu. Terminale są okazałe, przeniesione ponoć z topowej serii Epicon. Moim zdaniem są aż nazbyt okazałe. Manipulowanie wielkimi zakrętkami w ciasnej wnęce jest niewygodne. Technika klasyczna, ale bardzo solidna. A i jej estetyka na najwyższym poziomie. Metalowe pierścienie, front tweetera, kosz i czerwonawa membrana woofera wyglądają razem pięknie.
  5. Menuety grają z takim wdziękiem, że nie jestem zaskoczony, że prace nad nimi nadzorowała przedstawicielka płci pięknej. Znać kobiecą dłoń;) "Sporo" to w audio pojęcie względne. Myślę, że różnica w brzmieniu między wersją standardową i SE może być znikoma. Głośniki i obudowa się nie zmieniły. Zastosowano jedynie zwrotnicę opartą na lepszych elementach. Wyraźną zmianą jest bardziej luksusowe wykończenie skrzynek i za to chyba głównie płacimy dodatkowe 1,5 tyś. Sytuacja może być podobna do tej z nowymi wersjami Bowersów 600 i 700. Drobna zmiana zwrotnicy + inne wykończenie i cena do góry, a zdania o różnicach w brzmieniu podzielone - niektórzy słyszą, inni nie.
  6. Kraftest, którego miało nie być. Ale być musi, bo tytułowe kolumienki są tak inspirujące, że nie sposób powstrzymać się od podyskutowania o nich. To moje drugie spotkanie z Dali. Parę lat temu, wybierając nowe kolumny do salonu, testowałem równolegle w domu Opticony 6 (mk 1) i Pylony Diamondy 25. Duńskie kolumny zrobiły bardzo dobre wrażenie. Grały czysto, dynamicznie i efektownie, jednak czegoś mi w ich brzmieniu brakowało i wybrałem ostatecznie kolumny jarocińskiego Pylona. Czego brakowało? Namacalności i poczucia przestrzeni, dzięki którym na polskich kolumnach słuchało mi się muzyki z większą frajdą. Uprzedzając trochę bieg zdarzeń powiem, że Menuetom namacalności i powietrza nie brakuje, a innych zalet znanych z Opticonów nie straciły. Jak widać na zdjęciu Menuety są malutkie. Mierzą 250 x 150 x 230 mm. Nie zakrywają nawet półki standów na których je ustawiłem. W moim 25-metrowym salonie całkowicie giną. Tylko że one wcale nie są przeznaczone do stawiania na standach. Producent widzi je raczej powieszone na ścianie lub ustawione na półce z książkami. Ciekawe umiejscowienie monitorów za 5 000 zł. W sumie, może takiego ustawienia też spróbuję, choć nawet na głupich standach grają świetnie. cdn.
  7. Nie wiem, czy nasze przypadki można porównywać. Mentor 1 były chyba inaczej zestrojone. Miały mocno wyeksponowaną górę. Menuety są bardziej liniowe. Odczucia różnią się też w zależności od stopnia wytłumienia pomieszczenia. W bardziej wytłumionym basu "przybywa". Myślę, że w pomieszczeniu schodzą znacznie niżej. Jak mi się będzie chciało (a mi się nie chce), to podłączę REW-a z zmierzę. Oczywiście. Tylko trzeba zapłacić dwa razy więcej. I tu jest pies pogrzebany. Czy mamy (chcemy wydać) te 10 000 zł, czy tylko 5 000 zł.
  8. Oceniam, że mają efektywność ok. 83 dB. Czy brakuje basu? I tak i nie. W popie, np. Level 42 "World Machine" czy Lionel Richie "Can’t Slow Down" jest go wystarczająco nawet w 25 m2. Nie czuję, że dużo tracę. Podobnie w elektronice. Tam bas jest często tak przegięty, że jak się go trochę wycieniuje, to tylko wychodzi muzyce na plus;) Inaczej w jazzie. Gdy gra kontrabas jest już gorzej. Brzmi dziwnie. Bas z Menuetów jest za to barwny i dobrze zebrany. Często słychać w nim więcej smaczków niż z roślejszych kolumn. Najważniejsze, że cała reszta walorów nadrabia pewne straty na basie z nawiązką. Jakbym miał wybrać, czy chcę posłuchać muzyki na podłogówce za 5000-7000 zł, czy na małych Dali, to wybrałbym Menuety.
  9. Sądząc po ustawieniu gałki mojego wzmacniacza, to koło 86 dB nawet nie stały. Albo obadam sprawę.
  10. Kolumny malutkie, ale za pieniądze grubiutkie. Z regularną ceną 5000 zł, to chyba jeden z najdroższych kilogramów hajfaju na rynku (ważą niewiele ponad 4 kg). Moim zdaniem są dowodem, że to czego nam* potrzeba tak naprawdę, to bardzo dobre przetworniki, bardzo dobra obudowa i umiejętne strojenie, a nie litry, cale i kilogramy (że o kilowatach nie wspomnę). * powinienem napisać "mi"
  11. Może tak dla sportu jeden wątek oszczędzimy i nie będzie w nim OT o kablach? Da się?
  12. Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z testu o kablach z powodu ciasnej szafki i niewygodnego dostępu do gniazd.
  13. Najwyraźniej nastąpił efekt synergii* * i teraz już nikt nie fiknie, bo synergia to przecież jeden z audiofilskich mitów założycielskich.
  14. To jeszcze nic. Dali Menuet grają lepiej niż podłogowce.
  15. Kraft

    stereo 35-40tyś

    No nie mogę do końca zrozumieć tego, co piszesz. "Zaliczyłem" w powyższym zdaniu oznacza, że kupiłeś, czy że tylko odsłuchiwałeś? To co teraz piszesz nie pasuje mi do zdjęć Twojego systemu, które pokazywałeś w innym temacie. I no kluczowa kwestia. Czy te drugie kolumny z YB zastąpiły w systemie te pierwsze, czy były od początku przeznaczone do innego pomieszczenia, a pierwsze grają ciągle tam, gdzie grały?
  16. Kraft

    stereo 35-40tyś

    Nie do końca rozumiem. Manufaktura zrobiła dla Ciebie kolumny jakie chciałeś, pod Twój gust, tak? A te kolejne trzy zamówienia to do innych lokalizacji, czy do podmienienia tych pierwszych zamówionych kolumn? To następcy, czy byty niezależne?
  17. Kraft

    stereo 35-40tyś

    Naprawdę? Po zakupie pierwszych wymarzonych, wypasionych, miód kolumn w manufakturze na pewno nie szukałeś, nie zmieniałeś, nie zamawiałeś następnych? Nie chce mi się wierzyć:) Może podaj pięć kolumn wstecz od tych, co masz aktualnie jako główne w systemie. Może kolega @HQ150 też zrobi taką listę? Nie żebym był wścibski, ale autor tematu będzie miał lepsze pojęcie czym jest prawdziwy audiofilizm i w co się pakuje.
  18. Kraft

    stereo 35-40tyś

    1000 W w 20 m2? Mnie już naprawdę nic nie dziwi;)
  19. Kraft

    stereo 35-40tyś

    No tak. Tego typu argumenty zamykają dyskusje. Przecież nikt nie chce sobie kupować kuchennego radyjka;) Nie zrozumiałeś mojej wypowiedzi. Nie chodziło mi o promocję Bowersów, ale o pokazanie pewnego bezkompromisowego rozwiązania. Jednej z możliwości. Aha. Bas jest w muzyce ważny, ale przypominam, że składa się ona również z innych elementów (jakby ktoś zapomniał).
  20. Kraft

    stereo 35-40tyś

    No to po kolei. Nie wiem, jak w thrashu, ale w klasycznym rocku gitara basowa poniżej 40 Hz raczej nie schodzi. Bowersom 805 D3 zmierzono w teście w Audio 38 Hz (przy - 6 dB), więc schodzą całkiem nisko. Tylko, że to i tak nie ma większego znaczenia. Pomiar jest dokonywany w przestrzeni bezechowej, a kolumny grają u nas w pomieszczeniu, przy wspomaganiu ścianami. W pokoju spokojnie zejdą do trzydziestu kilku. Zapewniam. A i tak ocenianie jakości basu kolumn na podstawie pomiaru dolnej częstotliwości jest pozbawione większego sensu. Zresztą kolega może pójść do Top HiFi i posłuchać tych Bowersów. Przy takim budżecie na pewno mu je z uśmiechem podłączą. Sam oceni, czy w jego przekonaniu nadają się do rocka, czy nie. W przykładzie konkretne kolumny i wzmacniacz nie były najważniejsze. Chodziło o otwarcie horyzontów i ewentualne skierowanie dyskusji na nowe tory. Uważam, że w tym przypadku sięgnięcie po kolumny z najwyższej półki może być w szerszej perspektywie sensownym rozwiązaniem. Zamiast ciągle gonić króliczka, to go złapać i ukatrupić;). A w tym przypadku wielkość pomieszczenia i budżet pozwalają na to. Łup! I po sprawie. Jeszcze można sobie zrobić bambosze. Tylko seria R to "ledwo" środek oferty. Będzie potem pokusa, by sięgnąć wyżej. A jak na dzień dobry kupimy coś z serii 800 lub Reference, to już mamy spokój. Półki wyżej nie ma:)
  21. Kraft

    stereo 35-40tyś

    A jakby coś takiego (32 000) zł? Do 20 m2 powinno wystarczyć. Albo zamiast Hegla NAD z Dirac Live. Miałbyś absolutnie topowy sprzęt, więc i nie byłoby pokusy, żeby później szukać czegoś lepszego. No bo czego, jak już jest top;). Zostałoby jeszcze trochę pieniędzy na standy i gramofon, więc miałbyś wszystko, co awizowałeś.
  22. Ostatnio miałem niesympatyczną przygodę z jednym salonem. Polecono mi w nim pewien sprzęt A, że ponoć deklasuje konkurencję i koniecznie warto go posłuchać (był akurat w wyprzedażowej promocji). Przyjąłem to polecenie za dobrą monetę, ale się jeszcze trochę porozglądałem po rynku. Po jakimś czasie chciałem dokonać transakcji i kupić polecony przez sklep sprzęt. Jakież było moje zdziwienie, gdy sprzedawca (może ten sam, może inny - w mailu nie widać) napisał mi, że sprzęt A jest taki sobie i żebym nawet o nim nie myślał, bo znacznie lepszy od niego jest sprzęt B (A chyba już nie był u nich dostępny, za to B był własnie w wyprzedażowej promocji;). Historia zakończyła się tak, że kupiłem C w innym sklepie. Pytanie. Czy sprzęt z Twojego opisu był dostępny w sklepie, czy nie? No i, czy był akurat w promocji? To może być klucz do zrozumienia różnych sklepowych rekomendacji;)
  23. No tego to chyba nigdy nie zrozumiem. Długość pamięci słuchowej uniemożliwia wychwycenie różnic w dwóch kablach odsłuchiwanych jeden po drugim, ale nie uniemożliwia oświadczenia: "kabel A, który miałem 5 lat temu, grał zdecydowanie mniej rozdzielczo od kabla B, który mam obecnie";) W ślepym teście możesz słuchać kabli A i B ile dusza zapragnie: 5 sekund, minutę, dzień lub miesiąc. I wiedząc (nawet widząc) który gra. W ślepym teście chodzi tylko o to, żeby potem słuchając kabla X (jednego z tych dwóch wcześniej odsłuchanych) trafnie rozpoznać, czy to A czy B. Przy czym tego X też możesz słuchać miesiąc. Czas odsłuchu nie jest istotny. Proszę się nim nie zasłaniać.
×
×
  • Utwórz nowe...