Kraft

A jak u Ciebie z akustyką? Kwotę masz do wydania sporą. Może zainwestowane w ustroje będzie lepszą inwestycją?

A taki np. koncert rockowy?

Wspaniały zestaw da się kupić za te pieniądze bez problemu. Ale i tak oczekiwanego zadowolenia nie doświadczymy, bo dobrej akustyki danej od losu wiekszość z nas jednak nie ma. I zaczną się poszukiwania. Nie tam gdzie trzeba i nie tego, co trzeba. I kwota zacznie rosnąć.

Bose kupiło McIntosh Group. „Dzięki McIntosh Group w naszym portfolio otwierają się nowe możliwości ożywiania muzyki w domu, w podróży i w samochodzie”. Można się chyba spodziewać produktów z zielonymi literkami w co bardziej luksusowych samochodach.

Bez przesady. To nie kompromis, a inne rozwiązanie problemu. Na marginesie. Robiłem porównanie 0.75 m2 dyfuzora ustawionego w optymalnym miejscu z tej samej wielkości absorberem i nie słyszałem różnicy.

@bebbopAbsorber 60x60 cm na ścianę na pierwsze boczne odbicie przy jednej kolumnie (druga ma luz, a potem półkę z książkami) oraz dwa małe standy podnoszące kolumny i niwelujące tym samym bardzo szkodliwe pierwsze odbicie od powierzchni biurka (zdjęcie wrzucę przy innej okazji).

Mam też pokój 10 m2, w którym zresztą słucham najwięcej. Da się nawet tam coś zrobić dla poprawy akustyki. Dwa drobne zabiegi przeniosły granie o poziom wyżej, a kosztowały razem mniej niż 400 zł. Uważam, że to kwestia sposobu myślenia, nastawienia, a nie obiektywnych trudności. Kurde! Dlaczego aż tyle!

Widzę na zdjęciach, jak wyglądają lokale kolegów i nie mam wątpliwości, że w wielu z nich ustroje by się zmieściły, a nawet ładnie zakomponowały. Ale jednak ich tam nie ma.

Mam wrażenie, że na adaptację skąpi się bardziej niż np. na elektronikę czy choćby kable. Stać nas, ale wolimy wydać na coś innego. To nie kwestia pieniędzy. Nie zawsze też kwestia lokalu. Jakby zakup ustrojów sprawiał mniej radości niż innych elementów audio.

Najważniejsze, że wierzysz w siebie.

No to nie zrobiłeś tego testu jak oni. Diabeł może tkwić właśnie w takich szczegółach.

A wyrównałeś poprawnie poziom głośności? Bo oni tak. No i słuchali na ślepo.

Które to? Nazwy, adresy. I które są według Ciebie OK?

To raczej nie w audio;). Tu zyski są zazwyczaj niewspółmiernie małe w stosunku do wartości inwestycji.

Cel też jest ważny. Po doświadczeniu tych wszystkich rzeczy o których pisałeś, wydaniu niepotrzebnie dużych pieniędzy i poświęceniu nieadekwatnego ogromu czasu, to jednak gra mi teraz lepiej niż na początku, a to przekłada się na większą radość ze słuchanej muzyki. Było warto. A i zabawa też przy tym jakaś była i mózg się trochę pogimnastykował.

Ładne, ale nie jako PMC!

Szkoda Denona i Marantza, ale prawdziwą tragedią bylby upadek Bowersa. On wnosi najwięcej unikatowych doznań.

Słuchałem wieczorem dwóch płyt. Temptations "Reunion" brzmiała całkiem dobrze, a za chwile Taka Boom "Taka Boom" - kiepsko. Jakbym włączył tylko drugą, to bym powiedział, że Marantz z Heco to się jednak nie zgrywają.

Gadanie. 7000N kosztował w 2020 roku katalogowo 5400 zł. 6600 zł z 60N nie jest więc żadną sensacją. Uwzględniając ogromną inflację, to 60N zdaje się nawet relatywnie tańszą propozycją. Te 3000 zł to przecież okazyjna cena wyprzedażowa. Trudno to porównywać (chyba, że z outletową ceną 60N w 2028;)

For A Threesome.

A gramofon?

Jakby ktoś miał w pokoju kilka telewizorów i magnetowidów, to powiedzielibyśmy, że dziwak.

Ciekawe, ciekawe. Masz je skręcone w stronę słuchacza? Może posłuchaj ustawionych równolegle.

To laptop czy stacjonarny? Łączysz line out komputera z RCA we wzmacniaczu i już. Jak będzie grało ładnie, to nie musisz nic więcej robić.

Zsumuj to sobie. jak nie ma tego więcej niż 30% powierzchni, to raczej nie ma się czym martwic.