-
Zawartość
12 205 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
Niby tak, ale zarówno teraz, jak i wcześniej przy odsłuchu KEF R500 (w innym pomieszczeniu) miałem wrażenie, że wokale uciekają już przy niewielkim przesunięciu głowy. Może jakiś posiadacz KEF-ów się wypowie w tej kwestii?
-
R3 są chyba wrażliwe na wysokość odsłuchu. Mam podobne odczucia do Twoich, gdy słucham zaledwie kilkanaście centymetrów poniżej wysokotonowca. Wokale momentalnie lądują pod sufitem. PS widzę, że z tym bliskim odsłuchem poruszyłem ciekawy temat. Nikt się dotychczas nie zwierzał, że słucha leżąc metr przed kolumnami:). Kto następny?
-
Całkiem możliwe. Jutro to pomierzę. Zobaczymy, czy rzeczywiście równowaga tonalna zmieniła się na korzyść wysokich tonów.
-
Faktycznie. FM-15 HG w Top HiFi - 5 999 zł/szt., a na stronie www.gato-audio.com - €1,495 (6500 zł), ale para.
-
Właśnie jestem po odsłuchu remasterowanej płyty Kate Bush "Never for Ever". Odsłuch w bliskim polu, poniżej dwóch metrów do kolumn. Muszę powiedzieć, że zabrzmiało to bardzo dobrze. W ogóle słuchanie z małej odległości to moje odkrycie ostatnich dni. Wydaje się, że na tak dobre wrażenia wpływa fakt, że taki odsłuch zmienia proporcje pomiędzy falami wpadającymi do ucha bezpośrednio, a odbitymi od ścian. Minus, że trzeba siedzieć w kucki na podłodze;(. Czy ktoś próbował takich odsłuchów w dużym pomieszczeniu? Jestem ciekaw odczuć innych. Czy też uznaliście taką prezentację za atrakcyjniejszą? A może ktoś spróbuje i podzieli się wrażeniami?
-
Podłączyłem DDRC do przedwzmacniacza integry i dałem w DDRC poziom głośności na 0. W takim połączeniu gra dokładnie tak samo głośno, jak odtwarzacz NA6005. Czyli wyjście DDRC ma uniwersalne napięcie, tak jak obiecywała specyfikacja. Chyba zostanę przy tym połączeniu, skoro odejmowanie cyfrowych dB w DDRC jest tak szkodliwe, jak piszecie. Przy okazji zaliczyłem zabawny epizod. Przełączałem między wejściami, raz grał NA6005 przez wewnętrzny DAC, a raz przez DAC w DDRC (ale bez korekty akustyki). I co? Była wyraźna różnica brzmienia. Mówię sobie, kurcze, czyżby DAC jednak tak mocno wpływał? Okazało się, że miałem w DDRC ustawiony jeden kanał na -2dB. Akurat słuchałem utworu bez wokalu, więc przesunięcie stereofonii nie było zrazu takie oczywiste. A już przez chwilę myślałem, że DAC-i "grają";).
-
Myślę Bogusławie, że powyższa opinia jest jeszcze bardziej kontrowersyjna od tego, gdybyś napisał, że The New Statement są kolumnami wysokiej klasy. Pomyślmy. Ile modeli kolumn mieści się w podanej kategorii cenowej? Zapewne setki. Ilu z nich mogłeś słuchać? Kilku, góra kilkunastu? Nie masz przy tym pewności na jakich przedstawicieli trafiłeś. Mogło się zdarzyć, że miałeś pecha i odsłuchałeś akurat 5 najgorszych. I na podstawie tak marnych przesłanek głosisz, że Heco znajdują się w czubie tej setki? Jeśli napisałbyś o klasie, to wiadomo, że odnosisz się do jakiego wzorca - własnego wyobrażenia o klasach dźwięku. Wzorca mniej lub bardziej akceptowanego przez innych. Ktoś, kto ma inny wzorzec może Ci wtedy skoczyć z rozbiegu na plecy. Oceniłeś swoją miarką i basta. A tak? Zgłosi się sto osób i powie: "a moich kolumn nie słuchałeś, to skąd wiesz, że są gorsze?".
-
Tylko co jest oceną obiektywną? Jak szejk mówi, że Merc S-klasse to gówno, to jest to ocena obiektywna? Coś mi się nie wydaje, choć z jego punktu widzenia może to tak wyglądać (albo może udawać, że tak uważa, by błysnąć przed maluczkimi. Przecież nie wypada szejkowi, by się zachwycił tym samym, co pospólstwo).
-
Zmierzyłem UMIK-em do jakiej częstotliwości realnie schodzą R3 w pomieszczeniu. Wyszło, że w 25 m2, odstawione od ściany na 85 cm, są w stanie odtworzyć dźwięki o częstotliwości 30 Hz, i to bez spadku względem poziomu średniego. Potem krzywa bardzo szybko opada, więc wzorcowe - 6dB nie wypada wiele niżej (może 1 Hz). Czyli, jeśli ktoś się boi, że taki monitor nie odtworzy mu najniższych zejść gitary basowej, to może spać spokojnie. Odtworzy. A napisałbyś Bogusławie o swoich The New Statement, że są średnio-średnie? Czy uważasz, że są jednak powyżej średniej? PS tylko bez dyplomacji! Napisz, jak czujesz.
-
Opina, że kolumny R3 są produktem wysokiej klasy nie wydaje mi się stwierdzeniem z kategorii "prawd kategorycznych". Wysokiej klasy przecież nie oznacza, że są najlepsze z najlepszych. Czy jeśli napiszę, że Audio A7, BMW 6 czy Mercedes S są autami wysokiej klasy to skłamię? A przecież można przytoczyć wiele modeli samochodów szybszych, bardziej luksusowych czy prestiżowych od nich (choć rozumiem, że na ich widok arabski szejk powie: "nie pokazujcie mi nawet takiego gówna";). Naprawdę określenie "średnie" do tych KEF-ów nie pasuje, więc co mi pozostało? Ale trzeba ich posłuchać, by to wiedzieć.
-
Miałem niestety chorobę w rodzinie i dopiero wczoraj wieczorek mogłem przysiąść do porządniejszych odsłuchów. Na pewno są to kolumny wysokiej klasy. Czarne tło, małe zniekształcenia, kontrola basu, wybrzmienia, plankton, no i te bardzo namacalne wokale o których już wspominałem. Na szerszy opis wrażeń potrzebuję jednak jeszcze trochę czasu. PS zostać nie zostają, bo przysłaliście mi przecież egzemplarz testowy w tym nieciekawym czarnym kolorze, więc na pewno Wam go odeślę;)
-
A tak wyglądał protoplasta dzisiejszej R3 - XQ3. KEF produkował go w latach 2002-06. "Małą" różnicą w stosunku do modelu obecnej generacji był znajdujący się na górze obudowy 19-milimetrowy hypertweeter. Reszta głośników zbliżona (165 mm i 165 mm Uni-Q).
-
Oczywiście. Nie można zapominać, że zarówno KEF, jak i sam jego założyciel Raymond Cooke, związani byli z BBC i programem rozwoju ich głośników studyjnych. I tu ciekawostka. BBC tworząc swoje głośniki wcale nie skorzystało z doskonałej ponoć metody robienia wszystkiego na słuch. Nie działali wedle zasady: obudowa własna, strojenie szwagra. Wydali 100 000 ówczesnych funciaków na prace badawczo-rozwojowe - jakieś 2 000 000 funtów na dzisiejsze pieniądze! (wydali by więcej, ale częściowo skorzystali z gotowych rozwiązań, które opracował i dostarczył właśnie KEF). Pytanie po co, skoro mógł to równie dobrze, ba - nawet lepiej, zrobić w garażu jakiś zdolny samouk? A efekt? Choćby LS3 / 5A - jeden z najbardziej cenionych audiofilskich monitorów wszech czasów. Cenionych nawet, jak się mi się zdaje, przez tych, którzy negują inżynierskie podejście do budowy sprzętu audio.
-
Nie wiem, czy będę je mógł mieć jeszcze na weekend. Zapytam.
-
Pisał o używanych R300 i porównywał ich cenę do ceny katalogowej R3. Zresztą nowe R3 można kupić sporo taniej niż wyjściowe 7100 zł (to rzeczywiście sporo). Są oferty po 5600 zł, a to już moim zdaniem przyzwoita cena, na tyle zbliżona do nawet wyprzedażowej ceny R300 (3600-5000 zł), że chyba wybrałbym jednak nową wersję (szczególnie, że bardzo podoba mi się ten orzechowy fornir, a wcześniej go nie było;). Wielkopolska, więc trochę daleko.
-
O czym piszesz? Cena R3 względem R300 nie wzrosła jakoś kosmicznie. R300 kosztowały 1000 funtów, a R3 kosztują 1300 funtów, a minęło przecież 7 lat, więc za część tego wzrostu odpowiedzialna jest inflacja. PS a w ogóle sprzęt drożeje, bo rynek chyba się kurczy i koszty rozkładają się na mniejszą ilość klientów.
-
Tego nie wiem, jednak nie można wykluczyć, że tak. Zresztą stary model wyszedł ze sprzedaży, więc dylemat klientów niewielki. Jeśli będą chcieli kupić, to kupią i tak model ulepszony. A nie zaprzeczysz, że świadomość tego, że ulepszony jest jednak całkiem miła;)
-
Trochę odbiegliśmy od tematu, wróćmy więc do KEF-ów. Producent chwali się, że w nowych R-kach dokonał 1043 (!) zmian względem poprzedniej serii R z 2011 r. Wow! Ręka w górę, kto zdawał sobie sprawę, że w kolumnie jest aż tyle części. Marketingowcy mają bujną wyobraźnię, ale w przypadku KEF-a wygląda to na coś więcej niż reklamowy bełkot. KEF opublikował White Paper w którym szeroko opisuje zakres i rodzaj zmian. Co więcej, potwierdza ich działanie stosownymi wykresami (szkoda, że inni producenci stronią od takiej formy przedstawiania zalet swoich produktów). Jeśli to wszystko prawda, to różnice w jakości brzmienia R300 i R3 powinny być jednak duże. Czy tak duże żeby uzasadnić wymianę starych R-ek na nowe? Nie wiem. Dla przykładu popatrzcie na dwa wykresy. Co dała optymalizacja umiejscowienia portu BR i jak zredukowano zniekształcenia średniotonowca. Całą księgę zamieszczam w PDF-e. Bardzo ciekawa lektura. Mnie taka filozofia działania przekonuje. Lubię mieć poczucie, że ktoś się postarał, żeby mi było lepiej. KEF R rseries2018-white-paper.pdf
-
Przypomniało mi się, że jeszcze jedna firma produkuje trójdrożne monitory z coaxialem. To Devialet (seria Phantom). Nie wiem jak brzmienie, ale pod względem koncepcji to dzieło genialne. Brawurowe rozwiązanie wszystkich chyba problemów trapiących tradycyjne monitory.
-
W TC10X także średniotonowy jest wstęgowy. To koncentryk wstęgowo-wstęgowy. Tannoya słuchałem i bardzo mi się podobał. Niestety wzornictwo, dostępne wykończenia (wówczas) i gabaryty zniechęciły mnie.
-
Wstęgowy koncentryk? Moby, wygrałeś!
-
Cabasse, jak na tak innowacyjną firmę, do tego o szerokiej ofercie, ekstremalnie mało popularne na naszym forum. Nie przypominam sobie, by ktoś pisał, że ma. Kiedyś słuchałem niskiego modelu i grał ładnie. Ciekawe, czy ktoś słuchał cabassowych coaxiali?
-
Zaciekawiła mnie idea trójdrożnego monitora z coaxialem. Okazuje się, że jest z czego wybierać. Nasze tytułowe KEF-y znamy. O ELAC Adante AS-61 też już wspominałem. ELAC ma jeszcze w ofercie tańszy model w tym systemie Uni-fi BS-U5 Nadspodziewanie dużą ofertę ma też Cabasse. 4 z 5 monitorów tej firmy jest 3-way coaxial! Kolejno: Murano, Bora, Minorca i Antigua Są jeszcze drogie konstrukcje TAD: CR1 i CE1. Na koniec można jeszcze wspomnieć o Akudorik-u od Linn-a. To wprawdzie układ aż 4-drożny, a i coaxial trochę naciągany, ale niech mu będzie;) Oferta pod wszystkie gusta i portfele, choć większość to owoce pomysłowości tego samego konstruktora - Andrew Jonesa (KEF, TAD, Elac).
-
Na razie krótko słuchałem. Chcę też sprawdzić, co będzie po zastosowaniu zatyczek BR (do wyboru dwa warianty) i po korekcji DSP. Jak na złość czasu mało, więc trochę to jeszcze potrwa. Opinia będzie dopiero za parę dni.
-
Jak grają dobrze, to słychać, że grają dobrze. a jak grają kiepsko, to słychać, że kiepsko;)