-
Zawartość
12 206 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Kraft
-
W Audioplaza w Poznaniu mają przełącznik. Kilka par kolumn jest podłączonych na raz i sprzedawca może je przełączać w locie.
-
Z pary R3 i LS50 po odsłuchu wybrałem LS-y. R3 były dla mnie zbyt przyciemnione, przebasowione. Teraz mam LS50 Meta. R3 Meta nie słuchałem. Wzmacniaczami się nie ekscytuję. Ważne żeby były solidne, niezawodne i miały wymagane funkcje. I żeby nie buczały.
-
OK. Tylko pewnie nie słuchałeś ich w swoim ciasnym ustawieniu przy ścianach. To może zmienić ich odbiór. Koniecznie kup przez internet z prawem zwrotu, na wypadek jeśli jednak u Ciebie się nie sprawdzą.
-
Hm..., słucham od dłuższego czasu 707 S2 z odległości niecałego metra i jestem zachwycony. Też przy biurku. Jakich KEF-ów słuchałeś? R3 czy LS50. LS50 również polecam na biurko (mam i też słucham w takim ustawieniu). Myślałeś o jakiś absorberach? Myślę, że 2 szt. takich 50x50 cm + może dwa małe pułapki basowe bardzo poprawiłby Ci warunki odsłuchu.
-
Przepraszam, jeśli Cię uraziłem. Po prostu DSP nie potrafi radzić sobie z wszystkimi niedoskonałościami akustyki. Taka jego natura, a raczej natura praw fizyki. Pisanie, że ustawieniem i aranżacją nie trzeba sobie zawracać głowy, bo RP wszystko załatwi jest niestety myśleniem życzeniowym. Pozdrawiam.
-
Jak ktoś się zastanawia nad zmianą D25 na D28, i rozkminia, czy obecny wzmacniacza da radę, to raczej nie chodzi o wielkość pomieszczenia.
-
Znasz udokumentowany przypadek, żeby ktoś grał w domu, przez dłuższy czas, podając do kolumn taką moc?
-
A co to według Ciebie jest ta nominalna moc kolumn? Co ten parametr określa?
-
Jak wzmacniacz poradził sobie z D25, to tym bardziej poradzi sobie z D28, które są nawet o decybel lub dwa skuteczniejsze niż mniejszy model. Przebieg i minima impedancji obie konstrukcje mają praktycznie takie same.
-
A Ty nie pisz, że masz "perfect" akustykę, bo sobie postawiłeś Lyngdorfa;). Bawiłem się korekcją Dirac i znam zalety takiego rozwiązania. Znam też jego ograniczenia.
-
No tak: "perfekt", "idealnie", "wysoka wierność", "bezproblemowy"... Przepraszam. Nie zdawałem sobie sprawy.
-
Przypominam, że czasu pogłosu DSP nie ruszy. Odpowiedniej odległość kolumn od ścian i aranżacji akustycznej RP nie zastąpi. Choć z tym dosunięciem kolumn do ściany to wcale nie jest zły pomysł. Faktycznie na bas może to pomóc (choć lepiej, żeby kolumna była wbudowana w ścianę na płasko). Niestety może to sknocić resztę pasma (no chyba, że kolumny mają specjalną konstrukcję).
-
I ten wzmacniacz podwaja moc wraz z podwojeniem impedancji?
-
Czyli wzmacniacz o mocy 20W/8 omów i 40 W/4 omy jest idealniejszy (wydajniejszy prądowo) od tego z mocą 80W/8 omów i 120W/4 omy? Dobrze zrozumiałem?
-
To jaki masz wzmacniacz, a jakie kolumny?
-
Czyli, co potrafią kolumny słychać dopiero na wzmacniaczu od nich droższym. A na jakich kolumnach słychać, co naprawdę potrafi wzmacniacz? Na kolumnach od niego droższych? Tylko, że wtedy znowu te kolumny nie grają na miarę swoich możliwości;). Jak w tej sytuacji racjonalnie gospodarować zasobami?
-
Albo inaczej. Co wolicie? 1. Słuchać Zenka na fancy kolumnach i wzmacniaczu? 2. Słuchać Dead Can Dance na najtańszym zestawie kina domowego?
-
Czyli masz ok. 51 cm. No to jeszcze odsuń je o 35-45 cm. Potem możesz spróbować jeszcze więcej.
-
Na oko, to masz je ustawione zbyt blisko przedniej ściany. A co jak wyjedziesz nimi do środka pomieszczenia o 25-35 cm? A jeszcze dalej? Nie zyskują na klarowności?
-
Są sprawy proste i są sprawy bardziej skomplikowane. Cieszę się, że jesteś zadowolony, jednak swoimi wątpliwymi wnioskami możesz niektórych wprowadzić w błąd. Co pozwoliłem sobie zasygnalizować. Pozdrawiam.
-
Najlepiej, niech Ci ktoś je podmienia, żebyś nie wiedział, który aktualnie gra.
-
Grzanie się może zależeć choćby od tego, na ile wzmacniacz gra w klasie A, a na ile w B. Klasa A grzeje mocniej. Niestety, ale wyciągasz wnioski bez zrozumienia istoty zjawisk. Samo grzanie się wzmacniacza nie jest zjawiskiem negatywnym, jeśli tylko konstruktor znał się na rzeczy.