Skocz do zawartości

Kraft

Uczestnik
  • Zawartość

    13 767
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Kraft

  1. A z myślą, że ktoś popodmienia im podzespoły we wzmacniaczu, który zaprojektowali? Np. wstawi inne lampy;)
  2. W recenzji Orbid Sound Terius w Stereo napisano, że te kulki eliminują interferencje.
  3. Jeszcze jedno oryginalne rozwiązanie antyrezonansowe. Kolumny firmy Orbid Sound. Wbrew oczekiwaniom widoczne na zdjęciach kulki nie są gumowe a stalowe.
  4. Kolejny producent stosujący papierowe SEAS-y. I kolejny polski. Łódzka firma JAG Electronics. Firma ma w ofercie trzy kolumny z interesującym nas głośnikiem; JAG 10, JAG 20 i JAG 30. Ceny - zważywszy na wykończenie kolumn naturalnym fornirem - przystępne: 4000-4900 zł (ceny z 2017 r.)
  5. Po pierwsze. Twoje obecne kolumny są chyba 2,5 drożne, więc dolny głośnik odtwarza tylko niskie częstotliwości. Nawet jeśli kanapa trochę go zasłania (choć na oko wygląda, że nie), to nie ma to wielkiego znaczenia. Niskie częstotliwości łatwo omijają takie przeszkody. Po drugie. Głośniki w dwudrożnym monitorze będą rzeczywiście wyraźnie ponad kanapą, ale zauważ, że tak samo będzie w przypadku dwugłośnikowej kolumny podłogowej (np. jak ta na zdjęciu). Nie musisz więc koniecznie kupować kolumn podstawkowych. Jeśli boisz się o brak basu, to taka podłogówka, powinna schodzić bardzo nisko.
  6. Ilość i jakość materiałów, stopień skomplikowania konstrukcji. Oczywiście. Ale należy jeszcze wspomnieć o odpowiednim warsztacie oraz wiedzy i umiejętnościach niezbędnych do wykonania takiego pianina. W przeciwieństwie do wielu audio wynalazków, nie ma możliwości by wykonał je na stole w kuchni jakiś samouk. I takie pianino kosztuje tyle, co trzy proste filtry w drewnianym pudełeczku. Przecież pojedynczy klawisz jest znacznie bardziej skomplikowaną konstrukcją niż ten filtr.
  7. Przykład awangardowego poradzenia sobie z problem drgań. Kolumna zawieszona na stelażu. YAR Audio Y-der speakers. https://yaraudio.com/the-audio-system/
  8. Tak się ma, że % w teście audio i % przy rzucaniu monetą, to ten sam %. Nie ma specjalnych procentów tylko do testowania audio.
  9. To, czy indywidualne cechy badanego mają znaczenie dla eksperymentu też można badać się w ślepych testach. Jeśli słuchaczom o różnym doświadczeniu, przygotowaniu muzycznym, wieku itp, wychodzą takie same wyniki, to znaczy, że cechy te nie mają wpływu na rezultaty badania.
  10. Krótki wykład o procentach w statystyce. Rzucamy cztery razy monetą. Trzy razy wypada orzeł. Możliwe? Możliwe. W tym przypadku uzyskanie wyniku 75% nie jest niczym niezwykłym. A co jeśli wynik 75% wyszedłby nam w teście polegającym na rzuceniu monetą 100 000 razy? 75 000 wyrzuceń orła byłoby w tym przypadku czymś sensacyjnym. Czymś, co kazałoby nam się zastanowić, czy rzucający ma jakieś niezwykłe umiejętności, czy może moneta jest wyjątkowa, albo może, czy otoczenia nie modyfikuje wyników eksperymentu. Dwa wyniki po 75%, a jakże różne. Uzyskanie pierwszego jest dość łatwe, drugiego praktycznie niemożliwe, choć oba dotyczą tego samego rzutu monetą. Podobnie Ty mieszasz wyniki procentowe uzyskane w podanych testach. W statystyce 70% i 55% mogą oznaczać eksperyment "zaliczony" tak samo pewnie. Decydująca jest ilość prób, która podlega analizie.
  11. To nie były "jednostkowe próby", Prób było minimum 16, co stanowi ilość wystarczającą do dokonania analizy statystycznej. Próba o której piszesz wcale nie miała maksymalnego stopnia ufności. Poczytaj proszę o tym "p", bo nie ruszymy dalej.
  12. @Fafniak, nie jest tak źle. Ja w pierwszych miesiącach mojej bytności na forum łykałem prawie wszystko, co koledzy pisali. Teraz, jak wiesz, jestem już bardziej sceptyczny. Zmiana sposobu myślenia jest więc możliwa (i piszę to na podstawie własnego doświadczenia, więc nie można mi tego zanegować;)
  13. I co z tego, że zostanie przeprowadzony kolejny test? Stare przysłowie pszczół mówi, że można doprowadzić konia do wodopoju, ale nie można go zmusić by zaczął pić.
  14. Te testy nie miały "obostrzonego rygoru". Ciągle nie rozumiesz, co to jest współczynnik ufności "p" i co oznaczają wyniki procentowe w odniesieniu do ilości przeprowadzonych prób.
  15. Nie za bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi. Znaczy się akceptujesz to, że wszystkie podane prze mnie wyniki testów oznaczają "różnice stwierdzono", czy też zamierzasz z tym dalej dyskutować?
  16. Niestety źle interpretujesz wyniki. Wszystkie przedstawione wyżej testy dały wynik pozytywny (różnice zaobserwowano). Miały wartość prawdopodobieństwa testowego (probability value) "p" w zakładanym przedziale. Po prostu im mniej prób tym większy musi być procent pozytywnych odpowiedzi by uznać test za udany. Jeśli prób jest mało, trafień musi być powiedzmy 90% by zaliczyć test. Jednak gdy są ich setki wystarczy już skuteczność np. 60%. Nie możesz oceniać procentu odpowiedzi w oderwaniu od ilości wykonanych prób. Uwierz mi. Ktoś te wyniki dobrze wcześniej przemyślał.
  17. Patrzymy na to samo, ale wyciągamy różne wnioski. Z przytoczonych przykładów można wyprowadzić dwie zupełnie odmienne refleksje. Pierwsza, że okablowanie ma istotny wpływ, a pazerni producenci elektroniki i głośników oszczędzają na nim kosztem zadowolenia klientów. Dwa, że okablowanie nie ma wpływu, z czego zdają sobie sprawę konstruktorzy audio, nie inwestując w nie bezsensownie pieniędzy klientów, i że to raczej producenci audiofilskiego okablowania są tu ciut nie w porządku.
  18. No właśnie. Popatrzmy jeszcze raz na Lectora. Taśma przewodzi sygnał z wejść analogowych do potencjometru. Czy jakiś audiofil, ba, nawet adept, podłączyłby swoje źródło do wzmacniacza komputerową taśmą? Nigdy w życiu. Nie ma takiej opcji. IC za 100 zł to absolutne minimum. A tu proszę, Możemy podłączyć IC nawet za tysiaka, a i tak nie unikniemy tego, że sygnał popłynie tasiemką. Jak żyć?
  19. Jeszcze jeden repost w ramach scalania wątków. Od dawna dziwi mnie rozdźwięk w podejściu do roli okablowania sprzętu audio. Z jednej strony nacisk, jaki kładą na tę kwestie audiofile (oraz producenci audiofilskich kabli;), z drugiej, zdaje się niewielkie zainteresowanie tematem producentów elektroniki i kolumn głośnikowych, którzy używają najczęściej zwykłych przewodów jako okablowania wewnętrznego swoich urządzeń. Zainteresował mnie ostatnio przypadek działań marketingowych firmy Docet-Lector. Chodzi o opisy systemów zbudowanych w oparciu o elektronikę Lectora, w których dystrybutor prezentował swoje urządzenia grające na różnych wystawach i pokazach. Poniżej kilka wybranych przykładów, które możemy znaleźć w materiałach publikowanych przez Lectora. Lector CDP 707 PSU 3T, Lector zasilacz PSU-Z, Lector ZOE, Lector VM200, Lector Edison 230, Lector CDP 603, Lector ZAX 70, Lector przedwzmacniacz gramofonowy Fonix, pramofon HOLBO, platformy magnetyczne Pearl Evolution – RELAXA, Spendor Classic 200, okablowanie - Oyaide P02TR i AZ910. JBL - EVEREST, Lector - VM 200M Monobloki, Lector - ZOE, Lector zasilacz - PSU Z, Lector - CDP 707 plus PSU 3T, Lector - DAC Digitube S-192, stolik - MUSIC TOOLS, okablowanie - Nordost i Acoustic Revive. Lector - VM200, Lector - ZOE, Lector - CDP 707 psu 3T, Lector listwa Edison 230, Chario Academy Sonnet. okablowanie - Fabers Cable. Lector CDP 603, Lector ZAX 120, Totem Signature ONE, Totem Tribe Tower, okablowanie - Black Cat Cable Wygląda na to, że według producenta/dystrybutora okablowanie systemu audio jest ważne, Ważne przynajmniej na tyle, by wydać na nie kwoty rzędu kilku czy kilkunastu tysięcy złotych i opisać je w materiałach promocyjnych. Pojawia się jednak pewien dysonans gdy zajrzyjmy do środka obudów wzmacniaczy Lectora. Spójrzmy na początek do najtańszego w ofercie ZAX-70. Zobaczmy jakie okablowanie producent zastosował by przesłać sygnał z wejść analogowych do selektora sprzężonego z pokrętłem na froncie. Dobrze widzicie - dwie niebieskie płytki łączy zwykła taśma komputerowa. Wzmacniacz kosztuje 5000 zł, więc może to z oszczędności. Co zatem znajdziemy w droższym ZXT-60 (7000 zł)? To samo. Znowu sygnały audio przesyłane są komputerową taśma. Może w flagowcu odkryjemy coś coś bardziej audiofilskiego? VFI-700 kosztuje już niebagatelne 12 000 zł. Taka sama komputerowa taśma. To jak to jest z tym okablowaniem. Warto wydawać nie nie spore pieniądze, czy nie warto? Firma Lector nie jest tu konsekwentna. Jeśli chodzi o pieniądze audiofilów (które mają wydać na zewnętrzne kable) - warto. Jeśli o jej własne (przeznaczone na wewnętrzne okablowanie) - wtedy wystarczy najtańsza taśma. Dodam, że nie zamierzam w jakikolwiek sposób zdyskredytować działań firmy Dolcet-Lector. Nic do niej nie mam. Przesyłanie sygnałów audio taśmami komputerowymi to rozwiązanie stosowane także w urządzeniach innych producentów. Przykładów pokazujących, że działania konstruktorów sprzętu audio w dziwny sposób rozmijają się z potocznym audiofilskim przekonaniem o roli okablowania jest wiele. Niżej jeszcze kilka. Unison Research Simply Italy, Hegel Rost i Cambridge Audio Topaz CD10. Wszędzie taśmy (i do sygnałów cyfrowych i do analogowych).
  20. Proszę bardzo. Znajdziesz tam jeszcze więcej przykładów, bo wypisałem tylko część. http://djcarlst.provide.net/abx_data.htm
  21. Proszę bardzo. Parę testów ABX w których różnice się ujawniły. Testy wzmacniaczy: ARC D120 vs CM Labs CM914a - trzech testujących. Skuteczność rozpoznania - 82 / 90 = 91% 10 Watt Tubes vs. Dyna 400 - dziewięciu testujących. Skuteczność rozpoznania - 78 / 126 = 62% 10 Watt Tubes vs. Dyna 400 - dziesięciu testujących - 63 / 80 = 79% Testy zniekształceń: 3% THD - 154 / 242 = 64% 7% THD - 210 / 256 = 82% Testy wkładek gramofonowych: Shure V-15III vs. Sonus Blue - trzynastu testujących - 104 / 169 = 62% Shure V-15III vs. Shure M70B - - dziesięciu testujących - 107 / 141 = 76% CD: Sony CDP-707 ESD vs. Phillips CD100 (14-bit) - 73 / 109 = 67% Porównanie kolejnych kopii taśm: Original vs. 3rd copy (4th generation) - siedmiu testujących - 58 / 78 = 74% Original vs. 1st copy (2nd generation) - sześciu testujących - 193 / 340 = 57% Wykrywanie filtra: Low Pass -3 dB @ 13.5 kHz. (music) - pięciu testujących - 30 / 42 = 93% High Pass -3 dB @ 40 Hz - dwóch testujących - 28 / 32 = 88% Low Pass -3 dB @ 13.5 kHz. (pink noise) - czterech testujących - 64 / 64 = 100% Kolumny głośnikowe: Yamaha S4115H vs. AR-5 - dwudziestu testujących - 312 / 320 = 97% Magnetofony: Revox A77 vs. Nakamichi 700-II - ośmiu testujących - 79 / 114 = 69% Wystarczy???
  22. Nie wiem, czy eksperyment jest poprawny. Każda z kolumn gra pewnie w trochę innej sytuacji akustycznej (np. odległość od ścian), więc różnice w basie mogą być tym spowodowane. Powtórz próbę, ale na odwrót. Jeśli wnioski z drugiej próby będą podobne, to znaczy, że jest tak jak piszesz.
  23. Opisany w artykule test dotyczył bardzo wąskiego zakresu rozpoznawania dźwięków. Nie wiem, czy można go przekładać na całe audio. A co zrobić ze ślepymi testami, gdzie różnice się ujawniły? Skoro wszystkie ślepe testy są do kitu, to co z nimi począć? Zapomnieć o nich?
  24. Dziwi mnie, że nie budzi Twojej refleksji fakt, że różnice w graniu słyszysz tylko wtedy, gdy widzisz co gra. U mnie coś takiego powoduje automatyczne stawianie sobie pewnych pytań.
  25. Było takie opowiadanie Lema "Czy pan istnieje Mr. Johns?". Gościowi w trakcie kolejnych transplantacji wymieniono całe ciało, włącznie z mózgiem. Na koniec toczyła się sprawa w sądzie, czy to jeszcze on, czy już tylko pozbawiony praw zbiór części zamiennych. Polecam. Bardzo śmieszne.
×
×
  • Utwórz nowe...