Skocz do zawartości

Bahzell

Uczestnik
  • Zawartość

    373
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Bahzell

  1. @tchocky Tak, sturm und drang po calosci. Przy Du Hast echo na stadionie dawalo niesamowity efekt. Bardzo fajna wersja Engel wykonana na dwoch fortepianach na scenie B. Pozniej zespol przeplynal na pontonach przez stadion na scene A (dalo sie przybic piatke z czlonkami zespolu, a kumpel nawet zlapal autograf). I na koniec cover To juz jest koniec Elektrycznych Gitar czyli Adieu. Bylo glosno, intensywnie, z pazurem, wykopem i w ogole. Bardzo dobry koncert. Szczerze wspolczuje ludziom mieszkajacy przy stadionie slaskim. P. s. Zaraz kolo mnie radosnie podrygiwal i spiewal pan Nergal z Behemota.
  2. Rammstein w Chorzowie. Haubico miotacz ognia dal radę.
  3. Dire Straits na winylu. Prezent od żony.
  4. Jak zgłaszacie błąd podajcie proszę system, telefon, aplikacje na której przeglądanie. Aplikacje mobilne to straszne gówno i rozwiązywanie problemów w nich to orka na ugorze.
  5. "U" z Kult XLI, a dokladniej teraz leci Ręce do góry.
  6. Dawno czytałem książkę, ze 20 lat temu. Ale do rzeczy. Z tego co pamiętam i Scott i Ford przyznali, że Deckard jest androidem. Tak samo Rachel. Krótkie życie było featurem montowanym przez firmę w nexusach i bodajże był oto featurem w nexusach 6. Co do dzieci to licentia poetica Natomiast z tego co pamiętam to Blade Runne 2049 jest bardziej w klimacie książki Dicka niż oryginalny Blade Runner. Cała książka jest o zadaniu pytania czym jest człowieczeństwo i co je definiuje. Czy jeśli maszyna jest nieświadoma bycia maszyną, a posiada wszystkie cechy człowieka (brak możliwości odczuwania wielu poziomów empatii był także wmontowany w androidy) to czy dalej jest maszyną? Bardzo mocny nacisk jest własnei na to w książce, np. poprzez kłótnie Deckarda z żoną i korzystanie z maszyn do ustawiania nastroju. Kolejnym motywem który pomija całkowicie Blade Runner a podejmuje BR 2049 jest zniszczenie środowiska naturalnego i śmierć zwierząt, które to są teraz przywilejem ludzi niesamowicie bogatych. Reszta społeczeństwa jeżeli ma czas zadowala się robotami symulującymi zwierzęta. BR 2049 jest klasykiem już, jest innym filmem, oszczędnym w formie, dusznym, brzydkim, niewygodnym, pełnym mięsa i pytań. A jednocześnie jak już siądziesz do filmu to musisz go skńczyć. O ile BR zrestatował właściwie klimat kryminału noir, oraz wprowadził do popkultury cyberpunk (dzięki czemu mógł zaistnieć chociażby William Gibson, został nakręcony świetny pierwszy sezon Altered Carbon), to BR 2049 pokazał, że można robić SF w starym stylu, gdzie film jest dobry nei tylko dlatego że ma kupę efektów specjalnych i bohater z cyklu zabili go i uciekł. Po BR 2049 wyszło bardzo dobrze chociażby Ad Astra, utrzymane w podobnym oszczędnym stylu. Czy też Dune (ten sam reżyser co BR2049).
  7. A to ciekawa interpretacja. Każdy ma prawo do swojej opinii.
  8. Ej, wszystko na krzemie jedzie. Nawet swiecic chce, wiec jakby nie bylo, kazdy z nas jest wyznawca piaskowego boga.
  9. A może inaczej. Jeśli twoje radio w aucie ma AUX (a często miewały) a twój telefon ma wyjście słuchawkowe to można się zaopatrzyć u majfrenda w kabel Jack Jack i grać z telefonu.
  10. Płyta K z boxa Kult - właśnie przyszedł dzisiaj do mnie w formie winyla.
  11. Z sf, to hmm Stalker bym powiedział że to klasyk, Droga, Book of Eli, Interstellar klasykiem też już jest. Akira, Ghost in the shell, Cowboy Beepop (i Firefly razem z nim). Z nowszych to zdecydowanie Edge of Tommorow (na podstawie mangi), Ad Astra. Jednym z większych klasyków jest np. Starship Troopers (ale tylko część pierwsza, pozostałe to w większości gnioty - aczkolwiek Marauder jest najbliższy książce, jest też anime z lat 80tych, całkiem niezłe swoją drogą). Klasyki to zdecydowanie Terminator I i II i Predator I (ten nowy predator jest niczego sobie). Bardzo fajny reboot sędziego Dredda z Karlem Urbanem, zdecydowanie przebił tego ze Stallonem. Blade Runner 2045 będzie klasykiem, tak samo jak nowa Duna. Ze starszych jeszcze Nausica z doliny wiatrów, Gundamy wszelkiego rodzaju (tutaj można dorzucić jeszcze Robota Joxa jako amerykański wkład w wielkie roboty). Battle Angel Alita jest też naprawdę dobrym filmem. Czy Odyseja kosmiczna jest klasykiem? Jest, ale jednoczęśnie jest to cholernie nudny film. Książki są o niebo lepsze, łącznie z domykającą serię Odyseją 3001. IMHO za klasyki powinniśmy uznać filmy które zdefiniowały podgatunek w gatunku. Właśnie Odyseja Kosmiczna jako typowy przedstawiciel Hard SF (teraz czekamy na Niezwyciężonego na podstawie książki Lema), mamy sf horror gdzie wyznacznikiem jest OBCY 1,2,3 (4 nie, a prometeusz to już w ogóle) i bodajże Into The Sun (film o statku który leci zrestartować słońce). Jest sf naparzankowo/strzelające gdzie mamy Terminatora + Predatora (i próbujący płynać na fali Total Recall). Mamy CyberPunk gdzie poniekąd Blade Runner dzieli i rządzi (dla tych co nie oglądają Anime, dla tych co oglądają to jednak Akira + Ghost in the shell) ale blisko jest Johnny Mnemonic, a kanonicznym przestawicielem jest serial CyberPunk na Netflixie. Mamy SteamPunk gdzie jest Mutant Chronicles. Megaroboty - Gundam. Są SF survival - Marsjanin. I jeszcze trochę tego będzie.
  12. Raider to rozmiar mniejszy. Opdpowiednik Dakoty. 4.8 litra 220km. Mitsubishi wzięło podwozie z dodge, silnik i co tam się dało. A swoje dało budę. Jedyny problem jest taki, że chłodnica nie wyrabia. Auto jest skalowane, że będzie jeżdzić 60 mil na godzinę i nic więcej na długiej trasie. Jak sobie pomyślę ile w nie weszło roboty. Nawet lampy są robione przez jakiegoś gościa spod Poznania, co by przegląd przeszły. Europejskich nie ma a do mnie przyszły meksykańskie. @audiowit no to ja właśnie miałem, przedliftowe 1.8 16V z tego co pamiętam. Z rzeczy, których w tym aucie nie naprawiałem to chyba tylko schowek pasażera. Nawet kluczyk drutowałem w domu, bo Volvo wtedy nie udostepniało kodów na niego i nie szło go naprawić poza ASO.
  13. Tym Volvo jeździłem strasznie długo. Prawie skrzynie zajezdzilem. Kawałek plastiku ja naprawił. Problem z moim modelem był taki że dopiero po rozebraniu części można było ją zamówić bo różne były wrzucone. Na co dzień jeżdżę Peugot 5008 z 2019 i VW multivan z 2022. Od święta i jak żona się zgodzi, to wsiadam do jej Mitsubishi raider i jadę w krzaczory. A jak nie to biorę Suzuki x90, zdejmuje dach i jadę po prostu sobie pojeździć
  14. Nie mogę już edytować swojego posta, więc dla dokładności, oczywiście szansa na to że dokładnie raz trafimy jest 0.1% a nie 0.01%.
  15. @Mariusz Kopacki Patrzę na te badania i wychodzi mi, że w latach 80 testowano kable i sprzęt, w latach 90 sprzęt, 00 testowano surround i generalnie dźwięk przestrzenny a teraz testuje sie bezprzewodowe przesyłanie dźwięku. Ciekawe. To tak. test ABX. Niby dlaczego nie miałby nic wykazać? 1. Brak adaptacji akustycznej - ale jak rozumiem, mówimy o pojedynczym teście, gdzie wszyscy testerzy mają takie same warunki - a dokładniej brak adaptacji akustycznej. Czyli jaki to ma wpływ na test? 2. Brak kalibracji - ponownie, wszyscy testowani mają nieskalibrowany sprzęt - wpływ na test jest żaden. 3. Przypadkowo dobrany zestaw - hmm wszyscy testowani mają taki sam zestaw, to znaczy że mają tak samo źle dobrany - w jednym teście. Dodatkowo wielokrotnie można przeczytać na forum jak to kolegom zrywa kapcie z głów po zmianie zasilania, albo kabli głośnikowych. Imho takie zerwanie kapci powinno być powtarzalne i o ile jestem się w stanie zgodzić, że w innych warunkach efekt może być też inny, ale o ile nie zerwie kapci, to chociaż powinno ruszyć zasłonami, albo poderwać kurz z dywanu (zakładają oczywiście taki same zestaw z dokładnością do teoretycznego wygrzania. Sam test ABX można sobie przybliżyć jako rzutą monetą (mniej więcej i upraszczając, ale niezbyt). Zgodnei z rozkładem normalnym dal 10 prób, szansa na to że nie trafimy nic wynosi jakieś 1/1024 czyli 0,09%. Szansa ze trafimy 1 raz wynosi odpowiednio 10/1024 (ponieważ mamy dziesięć prób z szanśa 1/1024) czyli koło 0.01%. Natomiast szansa na to że trafimy 4,5, albo 6 razy, wynosi odpowiednio 21%, 25%, 21%. Co oznacza ni mniej ni więcej, że uśredniając na próbce wielu testerów, każda odchyłka od 50% powinna wskazywać, ze różnica została zauwazona.
  16. Wy tu heheszkujecie a ja się założę że za miesiąc to wróci jak bumerang jako audio vodo
  17. Ktoś mi może wyjaśnić o co chodzi w tym wątku?
  18. Hej, witaj na forum. Założyłeś temat w stereo a pytasz o kino domowe. Zaraz poprosze moderatora o przeniesieniem. Zastanów się najpierw jak dużo będziesz oglądać filmów i jak często. Mam dedykowane pomieszczenie do oglądania filmów, rzutnik, ekran i inne pierdoły i oglądam filmy może raz w tygodniu. Jeśli wyjdzie ci że jednak 80% czasu to słuchanie muzyki to zastanów się czy nie lepiej pójść w czyste stereo. A do okazjonalnego oglądania filmów i tak nie będzie to zbytnią różnica.
  19. O właśnie. Szczerze to pojęcia nie mam co jest za skrzynka z bezpiecznikami, co do murów to wiem ale co od skrzynki do elektrowni, nie mam pojęcia. Czy cię to przeraża? W sumie może i prąd mam z jakiejś elektrowni wodnej? Kto to wie. Ani pracując w laboratorium struktur nisko wymiarowych ani pracując w PAN w instytucie niskich temperatur nigdy mi ani kolegom do głowy by nie przyszło przejmować się jakością prądu w pomiarach. I ani lasery nie świeciły ładniej ani próbki. Ale do brzegu. Jeśli do szczęścia potrzebna ci, drogi kolego, teoria wpływu prądu na bity to okej. Ja tam wolę posłuchać muzyki. Swoją drogą to szybciej na forum można dostać dzisiaj odpowiedź jaki kabel rozjaśni górę i jednocześnie wyciszy sybilanty, niż jaki wzmacniacz kupić. Ciekawe
  20. @Mariusz Kopacki @Felix1 Koledzy, to se ne da. Na tym forum banują za takie posty. Było kilku, którzy próbowali pisać wbrew narracji tu obowiązującej i polecieli. Szkoda kruszyć kopi. Zresztą rozmawiamy o medium tak ulotnym jak słuchanie muzyki (o ile ktoś jeszcze jej słucha). Nie ma sensu. Naprawdę. To już jest czwarta iteracja tego typu dyskusji na tym forum. Każdy poprzednik wasz dostał bana, prędzej czy później. Taka jest linia obowiązująca tego forum: kable grają, prąd gra, podstawki grają, olej z węża gra, nawet rj45 i usb gra. Generalnie czytając posty elity tego forum, odnosi się wrażenie, że kolumny i wzmacniacz można pominąć. Najważniejsze jest: zasilanie (i kable w zasilaniu!), przewody głośnikowe i całe didaskalia dookoła. Nawet muzyka bywa zbędna.
  21. Proponuję spojrzeć na ten kanał: https://www.youtube.com/@cheapaudioman Jeśli pominąć momentami egzaltowany sposób wypowiedzi to są przedstawiane ciekawe propozycje w rozsądnych pieniądzach. Pozdrawiam
  22. @kaczadupa Dzięki, z rozpędu kliknąłem. Muszę teraz spalić słuchawki, umyć monitor i wymienić kartę muzyczną.
  23. Szkoda tylko tak pięknego decka Ale rozumeim w 100 %. Na półce koło mnie stoi Toshiba SC-530 i SC-335, oba wycieraczkowe BTW. a propos fascynacji, ja mam swoją. Zmieniarki CD Yamaha CDM-900: https://www.hifiengine.com/manual_library/yamaha/cdm-900.shtml A obok: Pioneer PD-TM2: https://www.hifiengine.com/manual_library/pioneer/pd-tm2.shtml
  24. Kolega P-na pomylił najwidoczniej kompresję z kopiowaniem. Albo w ogóle ripowanie z jakąś mocną kompresją z kopiowaniem. Zdarza się. Ad filmik. Ewidentnie zbawienny wpływ stołu na którym był robiony test. To musi być to drewno, którego uzywają do podstawek pod kable zasilające/głośnikowe. Musi tak być. Przecież niemożliwe, żeby kable usb nie grały.
×
×
  • Utwórz nowe...