-
Zawartość
6 235 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczadupa
-
No i historia zatoczyła koło. Moja pierwsza wizyta w salonie audio, gdy zaczynałem przygodę z droższym hi fi miała miejsce w salonie audio w Słupsku. Wyjątkowo dobrze pamiętam to zdarzenie. Pojechałem razem z Kolegą w poszukiwaniu głośników, w sumie liczył się tylko bas. To było podstawowe kryterium wyboru. Posiadałem najniższy model piecyka od Denona kupiony oczami, bez żadnego odsłuchu. Dwóch Panów z salonu miało salkę odsłuchową, gdzie za źródło robił set małej Regi Brio i dedykowanego jej CD. Posłuchaliśmy z Kolegą trochę paczek ale to nie był ten „bass”. Na koniec wizyty jeden ze sprzedawców zabrał mnie na oprowadzenie po salonie i zatrzymał się przy jakichś z wyglądu dziwolągach (KEF LS50) mówiąc do mnie - to jest świetny głośnik, jestem nim zauroczony. Niestety po wyglądzie nawet nie chciałem go posłuchać, nie dawał nadziei na „bass”. Po latach przekonam się czy faktycznie LS50 są świetne. Jutro pierwsze czytanie znaczy słuchanie.
-
W skali 1-10 w kategorii „uczuciowo gra” albo najbardziej trafia w moje serce, moją muzyczną wrażliwość wygrywa Rega Elex mk4 z kompletem punktów. Paczki to oczywiście ATC SCM 7. DAC z Regi. Drugie miejsce i remis - oba Naimy (Star i Nova) po 9 punktów. Blisko, nawet bardzo ale zabrakło tego ostatniego szlifu, który ma Rega (najbardziej otwarta średnica). Utwór finałowy przesądzający o wszystkim to https://tidal.com/track/3618005/?u absolutny popis Regi z ATC. Najwięcej emocji, najwięcej piękna. Zwycięzca!
-
Moim zdaniem Star zdecydowanie pod paczki z bardzo subtelną górą, coś w stylu Spendor Classic 3/1. Z ATC scm7 góra za bardzo się odzywa i angażuje. Gdyby człek wiedział, że jeszcze te 20 lat pociągnie…, akurat słuch by się trochę przytępił, że i bez Spendora by grało.
-
Najnowszej. SE Signature. Środek zdecydowanie bardziej urokliwy i piękny w tych maluszkach o których rozmawialiśmy. Tam się to wyjątkowo udało, na moje ucho ofkors.
-
Tak.
-
Brałem je. Wolę Spendora 3/1 czy ProAc D2R. Vienny przyjemnie grają ale dla mnie wokale dla Spendora a ProAc dynamika i przestrzeń oraz detal. To moja opinia.
-
Luz. Kuklona i tak nic nie przebije, przykro mi.
-
Lol, są jeszcze… słuchawki? Odpowiem w Twoim stylu - idź zrobić kupę gdzie indziej.
-
Posłuchałem twórczości Kukona i cóż poradzić, tylko współczuć.
-
Z ciekawości zapytałem 17 letniego syna czy wie co znaczy sformułowanie „biciwa” w muzyce. Nie wiedział. Muzyki od jakichś trzech lat słucha bardzo dużo, praktycznie w każdej wolnej chwili poza lekcjami. Nawet odrabiając lekcje czy ucząc się do sprawdzianów siedzi w słuchawkach. Widać do Szczecinka biciwo jeszcze nie dotarło.
-
Obecnie produkowany a kiedy to już nie pamiętam. Dobry rok temu, już za czasów dystrybucji przez Q21.
-
To są głośniki do słuchania metalu. Tak ma być.
-
Nie. Podziwiam. A paczki znam, w moich uszach przegrały z… no wiadomo.
-
Ładne. Ciekawe czy to obecnie produkowana wersja czy starsza. A może zdjęcie tak fajnie wyszło i przekłamało kolor.
-
Nie wiem.
-
Naim nie jest dla każdego ( w sumie to nic nie jest i nie każdy Naim jest milusi i z małą ilością góry - patrz Uniti Star - twardy skurfu…n z dość odważną górą ) ale mam coś co powinno się Wam bardziej spodobać. Również ustawienie paczek zdecydowanie lepsze.
-
No tak, Naim którego znam to na pierwszym miejscu gęstość, namacalność i dynamika oraz trochę ciepła ( w zależności od modelu więcej lub mniej).
-
Zobacz na cenę albo nie, sam napiszę - 66kzł za najtańszą dzielonkę z serii 2xx (bez dodatkowego zasilacza ). Nie wykorzystam tego w 12m a już z pewnością nie z ATC SCM 7. Przykro mi. Chociaż już z KEF LS50 Meta? Kto wie, kto wie.
-
Nie mam pojęcia, to nowe dzielonki, podobno już bardziej otwarte i rozdzielcze na górze jak starsze modele. Ja mam doświadczenie tylko z „budżetówką” Naima i tu faktycznie detal i rozdzielczość nie są priorytetowe. Dość powiedzieć, że Elex mk4 nie ustępuje pod tym względem nawet Uniti Nova, no może troszkę właśnie na górze pasma ale to pomijalna różnica na moje ucho. Za to Naim ma/powinien mieć inne atuty. Coś za coś.
-
-
W piątek późno w nocy włączyłem Nove na godzinkę, może dwie , potem już dłużej pograło w sobotę i owszem - słyszę od strzała więcej wypełnienia - zwłaszcza na średnicy (ta jest bardziej otwarta jak w Star albo może inaczej - lepiej zszyta z górą) ale i góra w Nova bardziej soczysta i zdecydowanie bardziej przyjazna! w odbiorze jak w Star bo jakby mniej ostra ? Z pewnością góra w Nova, jak już pisałem, - jest lepiej zintegrowana ze średnicą. W Star czasem mam wrażenie, że góra jest trochę oderwana od średnicy i wzmocniona, żeby równać bardzo mocne, troszkę poluzowane niskie zejścia basu w Star. Star na tle! Novy gra dla mnie trochę bardziej skrajami pasma i nie ma takiej płynności w całym paśmie oraz na średnicę narzucony jest lekki „kocyk analogowości”. Troszkę czyściej na środku pasma gra Nova. Wszystko wydaje się lepsze w Nova, czuć wyraźnie większy power, bas bardziej kształtny a nie gdzieś na samym dole troszkę poluzowany jak w Star na zasadzie - uwaga ! suba z kina domowego czy soundbaru. Nawet tutaj suby dotarły, to ewidentnie ich czas. Całe brzmienie z Novy wyraźnie większe, więcej wypełnienia. I mimo tych obiektywnych zalet Novy (to lepsze granie jak Star - tu mój Kolega @Rafał S bez żadnego „ale” wybiera dla siebie Nove ) coś mnie ciągnie do Star. Ta większa kanciastość Star, czy też mniej płynności (taki bardziej nieokrzesany charakter a nie ulizany, przesadnie audiofilsko nadmuchany, audiofilsko upłynniony, silny ale zawsze taki dojrzały, przesadnie opanowany dźwięk Novy). A może też a zwłaszcza! to, że w małym pokoiku jestem w stanie „objąć całość muzyki” (mam trochę dystansu do niej) a nie jetem przez nią przytłoczony jej wielkością, obfitością. Do tego wydaje mi się, że przez to nadmuchanie dźwięku przez Nove straciła trochę w oddaniu drobnych zmian w artykulacji wokali i pokazania, że muzyka to coś więcej niż tyko duży, ogromniasty pierwszy plan. Podsumowanie: Tak jednym zdaniem Nova jest lepsza a nawet gorsza od Star. @MariuszZ Mariusz, gdy znowu uznasz, że Cię czymś wkur.. proszę nie cytuj tego podsumowania, ja sam się z tego śmieję. Wolę Star, przykro mi. A w bonusie na pokładzie Star jest jeszcze ubogie bo ubogie ale jednak działające CD Nova kojarzy mi się z niedzielą a Star z piątkiem. Uwielbiam piątek. Nie lubię niedzieli. Ps. Marek @MMarek, każdy słyszy trochę inaczej a nawet jak podobnie to inaczej to interpretuje, czegoś innego szuka, słucha innej muzyki, jest przyzwyczajony do innego charakteru grania. Obiektywnie masz najlepsze Uniti do słuchania muzyki ( a podobno o to właśnie w tym hobby chodzi). Ze Star trzeba się nagimnastykować, żeby wyciągnąć z niej to co ma wyjątkowego. Na wszelkie dodatkowe pytania nie będę odpowiadał. Przykro mi. Dziękuję za uwagę. Ps. Jarek, ATC poskarżyły mi się, że nie ugościłeś ich odpowiednio. Wezmę to pod uwagę przy LS50 Meta i… nie będzie mi przykro.
-
To proste, nie można ześwirować w jednym czasie na wszystkich „frontach audio”. Trzeba ostrożnie dawkować emocje. Teraz szukam za mocnych sybilantów.
-
Widziałem, czytałem Stereophile. Po Heglu czy Rotelu już tak się nie jaram pomiarami. Ogólnie lubię troszkę ciepła na średnicy i mocniejszy czy tam bardziej soczysty dół pasma (pewnie wynika to też z posiadania małych monitorków). Naimy i Regi mi to dają. Oczywiście wiem jak one wypadają na tle chociażby Rotela RA6000 no ale jak zawsze coś za coś.
-
Zbiorę myśli i może coś więcej skrobnę. Na teraz flirtuję z gwiazdeczką, za „pokazanie całości” w małym pokoju.