-
Zawartość
6 235 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez kaczadupa
-
Tak. Jednak wokale znowu obroniły małe ATC.
-
Zgoda. Jarek zapraszam na mp3forum. Czas nauczyć chłopaków od nauszników co znaczy poprawnie skonstruowany wzmacniacz. Chociaż nie, za późno, audiofanatyk w każdej recenzji wzmaka słuchawkowego gada jak Ty. Słuchawki świetna sprawa, zwłaszcza w nocy, byle nie uciskały globusa i mamy odlot gwarantowany, a i byle nie robiły przenikliwego sssss i cccc jak pewne niemieckie nauszniki (nie Senki).
-
System jest tak dobry jak mocno podoba się jego właścicielowi. Co Wy na to?
-
Nie lubię za dużo masy, zarówno na sobie jak i dodanej przez wzmacniacz. Wszędzie umiar i proporcje.
-
Mmm, delicje W końcu ekspresja i otwarcie średnicy. Byle nie za mocno i z odpowiednim równoważeniem przez niskie tony. Nie znam Accu ale chyba lubię ten model.
-
Nota subiektywna! bez podziału na kategorie cenowe wzmacniaczy to okolice 8,5/10. Najbardziej podobała mi się góra pasma (czyściutko i dużo słychać) i ogólnie dość żywe granie. Pod mój gust zabrakło trochę więcej ciepła na średnicy i może częściej zaznaczonych zejść niskich tonów. To nie jest wzmacniacz, który coś podgrzeje. Nie jest absolutnie jaskrawy czy suchy, nie jest też potężnie nadmuchany, to kierunek na brak własnej koloryzacji. Myślę, że to ideał dla smakoszy takich jak Jarek, słyszeć dużo detalu, dobra dynamika i jak najmniej podbarwień. Kręciłem troszkę gałeczkami barwy ale nie pasowała mi ta zabawa. Pewnie bardziej uprzedzenie w głowie ale nie dla mnie ta zabawa z korekcją barwy. Wzmacniacz raczej na dłuższe spotkania z muzyką, smakowanie detalu niż krótkie, efekciarskie „mocne jazdy”. Od krótkiej i mocnej jazdy jest Naim Uniti Star, nie znam lepszego w tej kategorii zabawy. Z naciskiem na krótki czas.
-
Każdy utwór w wykonaniu KEFa to popis fantastycznej techniki, rozdzielczości, czytelności, jeszcze raz czytelności ( bez rozjaśnienia), może idealnej równowagi tonalnej itd., itp. ale co z tego, gdy ATC ustępując na polu techniki w zamian maksymalnie dopala emocje, wręcz rozrywa wybitnego konkurenta i serce słuchacza CHARYZMĄ, smutkiem, radością, ENERGIĄ WOKALI. Tu nie ma zwycięzcy, tu jest cierpienie wybierającego… Na tym kończę moje wrażenia. To koniec.
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał kaczadupa na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Japoński wzmacniacz i brytyjskie paczki. Jarek @Kraft, nie Ty pisałeś, że to idealne połączenie? Ps. Wzmak poprawnie skonstruowany! -
Co tu jeszcze „usłyszeć”, żeby nie było żal tej niepowtarzalnej przeźroczystości średnicy i góry KEFa. Mam już brak ekspresji wokali na tle ATC ( tego mi faktycznie brakuje i dla mnie jest wadą brzmienia KEFa) ale KEF kontratakuje wybitną do swojego rozmiaru dynamiką na basie. Na czuja ( znając inne małe PMC) tylko PMC Prophecy 1 mogą tu namieszać, dojdzie zdecydowanie więcej blasku i powietrza na górze pasma, pewnie też więcej ekspresji na wokalach jak w KEF LS50 Meta. No właśnie, dojdzie czy tylko chcę by doszło. Za brakiem ekspresji wokali idzie brak ekspresji wszystkiego co na średnicy, tak dla łatwiejszego zobrazowania charakteru małego KEFa. Trochę za bardzo kołyszemy się i przysypiamy na średnicy KEFa. Czy tylko ja to słyszę lub tak odbieram ? Chociaż co to zmieni… Nie było pytania.
-
Na tle ATC cena kosmos za małego Harbetha ale PMC Prophecy 1 są jeszcze droższe. Jednak wydaje mi się, że wykonanie skrzyneczki i wykończenie w przypadku małego Harbeth czy małych PMC to wyraźnie wyższy koszt jak w przypadku skrzynki i wykończenia małych ATC. Czy uzasadnia to ponad dwukrotnie wyższą cenę? W przypadku PMC trzeba jeszcze w środku obudowy trochę więcej pokleić. Harbeth ma za to prześliczne forniry. Czarne bardzo mi się podobają. Oczywiście mamy wybór, ATC czy KEF za 6kzł lub Harbeth i PMC w okolicy 15kzł.
-
Nie ma żadnego schematu czasowego u ATC. Może być tak, że przez najbliższe 10 lat nic nie odświeżą. Jedynie przy dużych zamówieniach przez dystrybutorów potrafią wypuścić jakieś nowe wykończenia. Obecne ATC SCM 11 klepią bez zmian od 2013 roku. Siódemki v3 to samo. A jeszcze ostatnio ATC przeżywa renesans u Angoli więc wątpię , żeby im się opłacało coś zmieniać.
-
W ciemno to mogę kupić tylko białe SCM7. Przykro mi.
-
Wracając po długiej podróży przez wiele fajnych propozycji niewielkich monitorów dodam tylko, że na moje ucho średnica ATC SCM 7 ma w sobie z jednej strony troszkę więcej ciepła, wokale są bardziej dociążone a z drugiej kontruje to większą ekspresją, dynamiką jak w trochę „uśpionej” na tle ATC średnicy KEF LS50 Meta. Mówię cały czas o średnicy bo oczywiście siła przebicia i dynamika niskich tonów dla KEFa bez żadnej dyskusji. I chyba kolejny raz środek ATC zatrzyma mnie przy nich.
-
Jak mawiał Rychu Peja - jakie życie taki rap.
-
Następca, model Prophecy 1. Dla mnie ocznie zdecydowanie wygrywają nowe.
-
-
Może i tak.
-
Taka miniaturka słynnego hi endu.
-
Tak ale bez ustrojów i chyba tylko z Nait 50. Ogólnie to producenci maluchów muszą zakasać rękawy bo nie bardzo jest już co wystawić przeciw ATC. Małe Prophecy 1, mały Spendor Classic i mały Harbeth. Pomijam małe monitory za setki tysięcy złotych.
-
Przecież zawsze można lepiej. Nie ma ludzi niezastąpionych więc głośniki tym bardziej można ulepszyć. I KEF ulepszył. Mam lepiej a nawet gorzej.
-
Jaki foch, z Rafałem my dwa kumple. Właśnie mam spacer i zerkam w necie ile lat żyją łabędzie. Myślałem, że dłużej.
-
Ja zmykam. Narka.