Jak to mówią NAD się NADa a jak się nie nada to dupa blada Ja właśnie odesłałem w sumie pod wieloma względami bardzo fajnego NADa M10v2. Jednak dla mnie był za grzeczny, za mało zadziorny. O dziwo, bardziej żywy, ekspresyjny na średnicy okazał się SN3 z Qutestem.
Połączenie paczek miękkich i grających głównie nasyconą, bliską i ciepłą średnicą (ATC scm7) z ultra nowoczesnym NADem było przyjemne, subtelne a zarazem czytelne w całym paśmie pracy monitorów ale bardzo senne, miękkie, za mało ekspresji. Po 15 minutach bez względu na grający repertuar zasypiałem. Nie te głośniki, do tego NADa dla moich uszu trzeba czegoś raczej z V-ką i pazurem.