Skocz do zawartości

Melo-man

Uczestnik
  • Zawartość

    475
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Melo-man

  1. Dodam jeszcze, że duża część audiofilów chce być za wszelką cenę elitarna. Nie chodzi tutaj o same koszta budowy systemu audio, ale bardziej o pewne działania czy też opinie przez nich głoszące. Większość z nich zahacza o voodoo, choć od razu powiem, że mój system do tanich nie należy, ale też wiem gdzie się ta granica kończy. Czy wymagają leczenia psychiatrycznego? Pewnie w ekstremalnych przypadkach tak, choć czasami mam wrażenie, że oni to piszą bardziej na pokaz, niż z własnego przekonania. Jakie są to te opinie. Ano takie jak: - podstawki pod kable grają; - zaślepki grają; - kondycjonery masy i inne ustrojstwa mają wpływ na brzmienie; - są urządzenia, które przy każdym załączeniu grają inaczej; - sprzęt audio powinien być pod prądem 24/7; - idt. itd...
  2. Kiedyś uważałem Audio-video jak najsłabsze czasopismo na rynku. Dzisiaj uważam, że są najbardziej obiektywni. Oczywiście - muszą chronić interesy producentów, dystrybutorów, ale potrafią w tekście przemycić też wiele uwag dla czytelnika. Wstępniak jest bardzo dobry, ale... Niestety same media powodują, że część ludzi brnie w etap trzeci. Często recenzenci stosują zwroty "psychologiczne", które mają nakręcać całą tą spiralę. Patrząc na sąsiednie forum AS, tam chyba najwięcej jest ludków typu trzeciego. Tutaj mam wrażenie, że przeważają ludzie typu pierwszego i czwartego, do których ja się zaliczam. Tak to prawda. Poza tym ja się cieszę, że mnie się udało skompletować sprzęt rok temu. Dzisiaj ceny z tzw. high-endu odleciały w kosmos. Taki dCS Bartok to dzisiaj wydatek 100 tysięcy. Nie gra to źle, ale gorzej niż mój player, który jest jednak troszkę tańszy. Poza tym do takiego Bartoka trzeba doliczyć transport. Kolejne co najmniej 50 tysięcy. Nowy Vivaldi Apex (też sam dac) to ponad 200 tysięcy!!! A np. dzielonki od Vitusa (pre + koncówka) to wydatek ponad 700 tysięcy złotych (sic!). Inna kwestia. Rozumiem, że recenzji chcą się poczuć wyjątkowi czy wręcz elitarni, ale niektóre stwierdzenia, jakby kupno urządzenia za pół miliona było czymś normalnym bardzo mnie irytują. Zwłaszcza jak padają z ust, którzy sami g... mają. Bez urazy.
  3. Gdzieś czytałem, że pamięć ludzka odnośnie słuchu jest bardzo zawodna i trwa ... kilkanaście sekund. I tak, i nie... W tym przykładzie odnośnie Hegla 190, to przy takich zmianach (drugi tranzystor, przebudowana sekcja DAC itd.) to nowszy model powinien być już oznaczony przez producenta np. sygnaturką mk2. Czy aby na pewno? Bo psychonastawienie jest równie ważne, jak wszystko inne. Mało ludzi to dostrzega, a ja wiem, że jak mam ciężką głowę, to nawet nie siadam do słuchania muzyki.
  4. Czy to jest wątek o telewzozrach, bo już sam nie wiem... 🤨
  5. To jest prawie jak hangar, a nie salon. Do takiego pomieszczenia musisz zmienić cały system. Obowiązkowo głośniki podłogowe z mocnym basem (najlepiej głośnik 18 cali). Do tego mocny wzmacniacza, który napędzi i będzie kontrolować te kolumny. Zauważ proszę, że producenci konstruując dane urządzenie audio, a zwłaszcza kolumny zakładają, że będą one użytkowane w standardowych warunkach domowych. Myślę, że przyjmują statystycznie, że metraż takiego pomieszczenia to powiedzmy od 16 do 35 m2. Raczej nikt nie myśli, że będzie to grało w pomieszczeniu o pow. 80 m2. Oczywiście są pewno kolumny, które są pod tak wielkie pomieszczenia dedykowane. Trzeba poszukać. Dużo można też poprawić akustyką, ale do tak wielkiego pomieszczenia to ja bym się decydował zatrudnić profesjonalistę.
  6. Oczywiście. Każdy idzie swoją ścieżką i dokonuje swoich wyborów. To, że masz parcia na high-end czy lampy nic Ci nie umniejsza. Cena rzeczywiście czasami nie idzie w parze z jakością brzmienia. Ale są to sporadyczne wypadki. W audio, jak w każdej dziedzinie życia niestety za jakość trzeba zapłacić. Taki dCS Bartok kosztuje dzisiaj 100 tysi i dla mnie to rzeczywiście cena z kosmosu. Nie, że ten DAC gra źle. Gra bardzo dobrze, ale w kwocie niższej można znaleźć DAC-i lub nawet całe playery grające jeżeli nie lepiej to przynajmniej tak samo. Więc w tym wypadku masz rację. Ale to nie oznacza, że każdy DAC dajmy na to za 50 tysięcy nie zagra lepiej od DAC-a za 10 tysięcy. Bo to nie jest prawdą.
  7. Ojej! Czepiasz się przymiotników, bez podania wyraźnej argumentacji. Zauważ tyle, że te SPEC-e kosztują jak dobry high-end, a ludzie je kupują. W recenzjach przewija się wiele razy, że grają jak prawdziwa dobra lampa.
  8. Melo-man

    Tidal

    A może znowu do srajfonu dodali opcję, że po jakimś czasie ma się coś spierniczyć? Powód? Abyś se kupił nowy!
  9. Mówi się też, że wzmacniacze klasy A grają słabym basem. To znowu generalizowanie. Mam obecnie hybrydę pracującą w czystej klasie A i nie miałem nigdy tak dobrego basu, jak obecnie. Podobno urządzenia japońskiej firny SPEC grające w klasie D grają wybitnie. Piszę podobno, bo nigdy ich nie słyszałem, ale wiele opinii i recenzji o tych urządzeniach jest entuzjastycznych.
  10. Tu nie chodzi, żeby negować, że ulepszanie sprzętu to coś złego, bo w sumie każdy z nas to robi lub robił , ale, żeby nie przysłaniało to co się w audio najważniejsze - MUZYKI.
  11. Pozwoli szanowny Kolega, że się z nimi całkowicie nie zgodzę. W mojej hybrydzie zmiana lamp ECC83 powoduje duże zmiany - od tonalności, wypełnienia, poprzez szczegółowość czy nawet przestrzenność (choć tutaj najmniej).
  12. Od top-loadera? Bo na płytach, które użytkuję od początku tego nie ma....
  13. Jest jeszcze ważna kwestia, o której tutaj pisałem. Kto będzie bardziej szczęśliwy: meloman czerpiący autentyczność przyjemność, że słuchania muzyki nawet na budżetowym systemie czy audiofil cały czas rozkminiający brzmienie systemu i zawsze szukający doskonałości?
  14. Dodam, że na AS zalożyłem kiedyś wątek czym dla mnie jest audiofilzm, ale zniknął równie szybko, jak inny wątek o płytach, które upokarzają nasze systemy. Ludziom łatwiej stwierdzić, że złe brzmienie to wina płyty, a nie ich systemu. W tym wątku o audiofilzmie, to wskazałem jeden konkretny przykład - wywiad, z bardzo bogatym Polakiem, który jak sam stwierdził na początku spotkania biznesowego ocenia drugiego rozmówcę a po ... zegarku porównując go do tego, jaki sam nosi. No proszę Was! To, że facet ma parcie na zegarki, nie oznacza, że ktoś inny ma podobnie. Żeby było ciekawiej - jeżeli druga strona nie prezentowała podobnego jakościowo zegarka, to nie była odpowiednim partnerem do rozmów. Stwierdziłem wtedy w wątku, że może przecież okazać się, że druga strona może być nawet dwa razy bogatsza od niego, a po prostu nie przywiązuje do tego aż takiej wagi. Przecież chyba nikt nie może zabronić takiego podejścia prawda? Rozumiem, że jest też jakiś niepisany protokół, ale jeżeli już ludek chciałby kogoś oceniać, to nie przygląda się butom - czy są czyste. Z audio jest podobnie. Są ludzie bogaci, którzy lubią słuchać muzyki, ale nie przywiązują aż takiej uwagi do jakości brzmienia i są tzw. za przeproszeniem gołodupcy, którzy zrobią wszystko, aby zaszpanowac, jaki to system oni nie posiadają. To, że ktoś ma taki, a nie inny zegarek czy system audio nic nie oznacza.
  15. To przecież nie ma znaczenia za ile, ale jak gra. Więc jeżeli już, to ja bym zadał pytanie - kto z nas ma najlepiej brzmiący system. 😉 Jednak znając życie i tutaj opinie na pewno byłyby podzielone. I niech zostanie tak, jak pewnie każdy z nas uważa - że jego system gra najlepiej dla niego. Kiedyś na forum AS nie aktualizowałem zmianki o sobie i niestety dostawałem na PW tzw. podśmiech*jki. Teraz nie ma nie wiadomo jak super systemu, ale źle też nie jest, no to i podśmiech*jki się skończyły. Jednak pomny doświadczeń przed opisem systemu wstawiłem odpowiednie "powitanie". Nigdy nie oceniałem i nie oceniam ludzi po systemach, nie mówią już o jakimś napierd... się z kogoś z tego powodu. Dla mnie to wiocha do kwadratu.
  16. Na sam projekt kolumn wydał coś ok. 700 tysięcy. Stać go, niech ma. Raziło mnie tylko, że potem na AS doradzał wszystkim, żeby tak zrobić. Rozumiem, że każdy z nas powinien takie pieniądze wyciągnąć z tylniej kieszeni bez mrugnięcia. Jego komentarzy, że kolumny za 50 tysi to zabawki pozostawię milczeniem, tak jakbyś byli krajem przynajmniej 10 razy bogatszym niż Kuwejt i każdy z nas miał przynajmniej 10 baniek na koncie. Z drugiej strony skoro producenci kolumn nas oszukują, to czemu mam ufać producentom wzmacniaczy czy źródeł? Przecież tutaj też można wykonać urządzenie na własne zamówienie. Czemu tego nie zrobił? Jeżeli mam być szczery to nie przepadam za Sly30, nie ze względu na kasę jaką ma i system, ale wiele jego opinii dla mnie jest kontrowersyjnych. Nie tylko odnośnie audio. Chyba jednak nie... Rozczarowanie?
  17. Masz rację. Ja miałem na myśli "grube" kredyty, a raczej takie, które mogą zaburzyć finanse domu. Sly30 jest wyjątkiem. Znam wartość jego systemu. Oczywiście. Sam tak kupiłem wzmacniacz w październiku uznając, że wyjdzie mnie to taniej mając na względzie nadchodzącą inflację. Tyle tylko, że ja - nie chwaląc się - mam oszczędności dużo większe niż wartość tego wzmacniacza.
  18. Przecież ja nikogo nie oceniam. Każdy robi w życiu co uważa, jeżeli nie ma to wpływu na moje. Nie napisałem też, że te 20% to dla mnie aksjomat. Piszę tylko, co ja uważam za słuszne w moim zachowaniu. Jestem w tym trochę racji, ale nie do końca jestem zwolennikiem hedonizmu. Aj! Tutaj to już nie ładnie... Po nas choćby potop. Dobrze, że globalnie nasi przodkowie tak nie myśleli, bo nas już by nie było.
  19. Dla mnie tak, ale jak pisałem - nie obchodzi mnie, że robią to inni. Ich sprawa. Nie oceniam przez to czy ktoś jest lepszy czy gorszy.
  20. Sorki, ale wypadło mi to z głowy. W załączeniu focia. W rzeczywistości widać to dużo wyraźniej.
  21. Zauważcie proszę, że pieniądze nie są żadną miarą człowieczeństwa. Przynajmniej dla mnie. Z drugiej strony - co dziś oznacza dobrze zarabiać? Czy jest to już 10 tysięcy na rękę, czy może sto, albo milion miesięcznie? Na przykład sportowcy. Ich zarobki w obecnych czasach są astronomiczne. Ktoś powie, że skoro znajduje się ktoś, kto tyle im płaci to nie ma sprawy. I tak, i nie... Bo np. w Premier League płace są niebotyczne, a liga na dzisiaj ma bodajże 2 miliardy zadłużenia. Często kluby piłkarskie są "zabawkami" w rękach bogaczy - patrz taki PSG. Jak Romek kupował Chelsea to jakoś nikomu to wtedy nie przeszkadzało. Ludek, który nawet nie miał jeszcze 40-lat, ale jako rosyjski oligarcha i kumpel Putina już miał miliardy na koncie. I jeszcze odnośnie wydawania przez ludzi pieniędzy. Dziwicie się że są ludzie skłonni oddać całe oszczędności na audio, a mnie na przykład zawsze dziwiło, że ludzie oddają całe oszczędności jako wkład własny i jeszcze biorą 30-letni kredyt na mieszkanie, którego nawet jeszcze nie ma, bo się będzie dopiero budowało. Ale Ci sami idąc do masowej piekarni, nie kupią chleba za 5-7 złotych (kiedyś 2 zeta) nie oglądając go. No proszę Was... Jeżeli chodzi o własne hobby potrafimy być egoistami i działać wg innych irracjonalnie. To, że potrafimy być samolubni, to normalne - wszak jesteśmy tylko ludźmi. Zwracam też uwagę, że dane hobby może dla jednego znaczyć bardzo dużo, lub nawet wszystko, a inny będzie miał do tego jakiś dystans. I jak we wszystkim - i tutaj trzeba wg mnie działać ze zdrowym rozsądkiem. Pasja nie powinna zaślepiać innych rzeczy.
  22. Oczywiście. Nikt rozsądny nie powinien wydawać wszystkich oszczędności na jakiekolwiek hobby. Są też tacy, którzy nawet biorą kredyty. Ludzie i ich zachowania są różne. Ich sprawa. Jeżeli wpędzają się potem przez to w kłopoty. Ich sprawa. Dużo ludków żyje na pokaz. Systemem audio jest trudniej się pochwalić niż drogim samochodem na ulicy. Ktoś na AS kiedyś napisał, że rozsądnie na system audio powinno się wydać do ok. 20% swoich oszczędności.
  23. Ale tak było zawsze. Po prostu ludzie mają różne hobby. Czasami zwyczajnie dla fanaberii, bo nie mają co z kapustą zrobić. Mnie to w ogóle nie przeszkadza. Skupiam się na sobie. Nie patrzę na innych.
  24. Jestem ciekaw, jak to gra. Pewnie świetnie, ale mam pytanie odnośnie elektroniki. Co tam gra jako źródło i wzmocnienie? Widziałem na fotce powyżej chyba jakiegoś lampizatora. Lubię Cię Seba, ale porównanie nietrafione. Musiałeś mieć chyba pecha przy słuchanie naprawdę dobrych (niestety czytaj drogich) systemów. Wierz mi - jest lepiej. Momentami dużo lepiej. Czasami jest to przepaść.
  25. Ludzie mający naprawdę bardzo drogie systemy (kosztujące kilkaset tysięcy i więcej) praktycznie w ogóle nie udzielają się na forach. Bardzo często jest to kosmiczne granie. Ale do takich systemów trzeba mieć też super warunki i odpowiednio je wykorzystane. Mamy czasy, o czym wielokrotnie pisałem, że mamy zwyczajnie za dużo pieniądza na rynku. Ludzi bogatych i bardzo bogatych jest nawet dzisiaj jakby nadmiar. To, że kupują drogie nieruchomości, samochody, zegarki czy sprzęt audio, nie mówiąc o jachtach to jeszcze nic dziwnego, jeżeli spojrzy się na trend i za ile kupuje się wirtualne obrazki (NFT) czy wirtualne... nieruchomości za miliony dolarów. Dla mnie to już rzeczywiście patologia, a kto bogatemu zabroni? Kupno przy tym Gryphona Apex to betka.
×
×
  • Utwórz nowe...