Skocz do zawartości

Adi777

Uczestnik
  • Zawartość

    5 078
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Adi777

  1. Bardzo ładna, urokliwa muzyka, o różnych odcieniach, nie tylko typowo jazzowych. Niemniej, nie do końca jestem ukontentowany. Jednak wolę nieco inne granie, mniej grzeczne i ugładzone Acz znać wypada, bo album legenda. No nic, czas na kolejny album artysty, tym razem z innymi artystami:
  2. A to chyba coś nie tak masz u siebie. Jakby co, to wkleiłem album Keitha Jarretta- The Köln Concert. A teraz coś z Maszyny, padło na debiut:
  3. Ładne widoczki
  4. Powtórka z wczoraj, bo jednak nie przesłuchałem zbyt wiele:
  5. Nie, jutro do pracy. Ale nie za długo, do 13, max 14. Za te pieniądze można pościemniać trochę
  6. Jeszcze nie Coś na pocieszenie
  7. U mnie taka płytka, może komuś się spodoba, kolegi Rafała S nie liczę : Ups, dopiero teraz zauważyłem, że jest dostępny tylko jeden utwór
  8. Wtedy to nie byłaby Asia, tylko Asior 😁
  9. Ja na pewno nie dałbym rady, bo do Polski zjeżdżam dopiero w grudniu. Nie 😁
  10. To miłe 😊, ale nie przesadzajmy, bo w porównaniu do co najmniej kilkunastu kolegów z innego forum pod względem wiedzy muzycznej jestem praktycznie nikim.
  11. Z cyklu - baaardzo dawno nie słuchane. Jeśli dobrze pamiętam, to słuchane tylko raz.
  12. Dawno ich nie słuchałem. Z tego, co pamiętam, to zaliczyłem Zielony i Różowy album, właśnie wspomniane przez Ciebie In the Land of Grey and Pink, muszę poznać inne. Pamiętam, że Zielony bardziej mi podszedł. Soft Machine - jedno słowo - GENIUSZE. Jak dla mnie - w szczególności za legendarną Trójkę, ale Czwórka też jest świetna, tak samo Piątka, późniejsze trochę mniej mi się podobają. Dwa pierwsze albumy - trudno powiedzieć, musiałbym je sobie powtórzyć, ale to klasowa muzyka. Bez dwóch zdań. Z Canterbury bardzo lubię jeszcze debiut Matching Mole, Quiet Sun, włoskie Picchio Dal Pozzo - debiut, dwójki nie słuchałem, Rock Bottom Roberta Wyatta, ale rozumiem, że przez specyficzny wokal nie każdemu podejdzie, także dwie płyty Hatfield and the North. Pewnie o czymś jeszcze zapomniałem Pisz, pisz, nie wstydź się 😁 Davis, Mahaviśnia?
  13. Ugryzę się w język...
  14. Ja tez nie mam nic do tego, kto na czym słucha swojej ulubionej muzyki, ale to nie znaczy, że nie mogę napisać, że mi się powyższy zestaw kompletnie nie podoba, za dużo tego wszystkiego tam, na oko widzę jakieś 15 różnych sprzętów, także same kolumny nie trafiają w moje poczucie estetyki.
  15. Dokładnie, popieram 👏👍 Zero krytyki, tylko lukier.
  16. Chyba sobie odświeżę Fish Rising, dawno nie słuchałem. A Flying Teapot bardzo dobre, ale chyba nie są to moje ulubione dźwięki "Canterburowe". Niemniej, nie będę wyrokował po pierwszym przesłuchaniu.
  17. Miałem oglądać Zagubioną autostradę, a skończyło się na filmie Robin Hood: Faceci w rajtuzach Lubię od czasu do czasu oglądnąć taką głupkowatą komedię, szczególnie Mela Brooksa. Nie znoszę natomiast komedii zielarskich, o amerykańskich ciastach, i tego typu podobne twory.
  18. To ja tak na szybciutko, bo już leci:
  19. Standardowo, czyli zaległości.
  20. Znowu zaległości...
×
×
  • Utwórz nowe...