To wiem, i właśnie średnio mi się to widzi. Tym bardziej, że zdaniem osoby, która ma podobne myślenie i gust, UFO to kapela drugo, lub nawet trzeciorzędna w hard-rockowym światku. Może sprawdzę te popularniejsze albumy, acz zbyt wiele po nich nie oczekuję.
Znam tylko Doctor Doctor, nie lubię tego typu utworów. Dla wielu klasyk, dla mnie raczej banał i sztampa. Zapomniałem jeszcze o utworze Belladonna. Kiedyś bym napisał, że ładna ballada, teraz, że raczej scorpionsowe smęcenie.
Ale zdaję sobie sprawę, że na tym forum jestem "jedynakiem"