Z CD w aucie zawsze był kłpot. Drgania podczas jazdy - korekcja nie dawała rady.
A lepsze CD wczytywały, zależnie od pojemnosci pamięci, plik w całości do bufora i stamtąd odtwarzany był.
To po co CD skoro i tak odtwarzanie leciało z pamięci?
Dziś każdy ma internet w telefonie i streamuje do auta .