AudioTube

@Ketrab78 wczuwam się w Twoje odczucia. Muzycznie tak działa na mnie repertuar z Metro. A może raczej wycieczka do stolicy za młodego. Pociągiem na gapę, gdzieś tam miejscówka w teatrze na schodach. I te wtedy marzenia, nadzieja, że wszystko może się spełnić. Kilkaset razy tą płytę przesłuchałem, przeryczałem. Na chwilę pomagało. Potem w szkole dowiedziałem się, że w tym wypadku muzyka, to „tylko” taki katalizator. A za te emocje to chemia odpowiada. Z tą świadomością jakoś mi nie po drodze do utarczek i wojenek. Z własnym ego już ledwo daję radę. Przeczytałem sobie dzisiaj jeszcze raz ten wpis kolegi/blog, który zapoczątkował być może już niedługo najgrubszy temat na tym forum. Cytuję, „W średnicy jest blisko 90% informacji zawartych w muzyce – emocje, barwy instrumentów, wokale. A tak się składa, że średnica – to najmocniejsza cecha wzmacniaczy lampowych”. Jak Wy rozumiecie ten fragment. Może macie jakieś inne spojrzenie, doświadczenia.

Czy nasz mózg odróżni źródło zawirowań ciśnienia? Częsta sytuacja u mnie w pracy😊 Adam, już lunch, dlaczego nic nie jesz? Zawsze odpowiadam. Mój „żołądek” nie wie która godzina.

Postawię hipotezę Drogie „lampy” nie są niezbędne do czerpania przyjemności z brzmienia. Odpowiednie dobrane kolumny i niski pogłos owszem.

Będę słuchać. @S!N! czy o ten album chodzi?

Ten Pawbeats dla mnie fenomenalne. Słuchawki. Ale wieczorem, gdy cichutko za oknem zapuszczę z audio. Jak dużo nas uwielbiam „wokale”, ale to brzmienie to ogromny plus.

I mnie taka myśl naszła. Rozwiązań a conajmniej możliwości chyba kilka lub więcej. Potrzeba odwagi, gotowości i zaufania. Cierpliwości, uważności. A wiarygodność, autentyczność i uznanie same w górę poszybują.

Czy zechciałbyś więcej o tym napisać. Mnie to interesuje. Może gdzieś w innym wątku. Kiedyś podawałeś tytuły płyt z niskoschodzącym „basem”👌Dla mnie ogromna odmiana i przyjemność. Nie znam się, ale tak właśnie mi się wydawało. @Artur Brol czy masz okazję chodzić na live bez prądu? Mnie cieszy, jestem podjarany, gdy mam taką okazję. Inne wrażenia, tam „bas” to dla mnie totalnie inny bas. Jakby inna rzeczywistość aniżeli w domu. Ubogaca. To dla mnie jasne.

Dziękuję i doceniam, że odpowiedziałeś. Pozdrawiam i radości z brzmienia. Do zobaczenia być może w Warszawie na AVS.

@Gargan jak masz na imię? Chciałbym, żeby Ci dobrze było. No na tym forum i tak po prostu wszędzie. Przeczytałem o awariach, usterkach. O poszukiwaniach elementów, nawet coś nie tak z autem. Pisałeś o hałasie za oknem. O małym pomieszczeniu odsłuchowym. Czy czujesz smutek, złość, rozczarowanie? Czy jest coś w audio co Tobie wyszło i zechciałbyś się ze mną/nami podzielić? Adam

Zatem co do tego Lebena mamy inne obserwacje. I dobrze. Ja zaproponuję lampy ze stajni Line Magnetic. Modele z 8-ką z przodu. Jak to przy lampach kolumny dobrze jest dobrać. Ale przy tych Line Magnetic wyboru kolumn bardzo dużo. Wiem, że jest kolega @michaudio, który posiada któryś z modeli LM. Czy zechciałbyś opowiedzieć o swoich obserwacjach/wrażeniach?

@Piotr Sonido czy bierzesz kasę od AudioCenter? Ja prosty jestem. I ciekawski do tego.

Nie wiem. Nie potrafię tego ocenić. Od samego mojego audiofilskiego początku postawiłem na tzw akustykę. Pragnąłem zobaczyć dźwięk. Nie jadłem, nie spałem. Klamoty widziałem. Najważniejszego nie umiałem zobaczyć. No i co tam się dzieje w „uszach”. Gdzie on tam dalej idzie i skąd te różne „wrażenia”. Jestem zafascynowany tzw barwą. Czytam, kiedy mogę. Pytam. Słucham mądrzejszych. Jeszcze kiedyś z tym tematem tu na forum wrócę. Kiedyś próbowałem, nie udało się.

Mam bardzo mały pogłos. Kolumny z charką prawie linijka. Na dudnienia DSP, fenomenalną robotę wykonał tu mój kolega. Brzmienie słychać od 20Hz. Są utwory, gdzie salon oddycha. Gra czysto, barwa jest zróżnicowana do granic możliwości. Jakby każdy utwór brzmiał inaczej. Przestrzenność brzmienia ustępuje tylko najlepszym wstęgowym kolumnom. Nie czytam recenzji. Nie umiem ich pisać.

@Rafał S celnie o mnie. Na wielu obszarach mojego życia. Np w fotografii, zawsze mam jakieś body przy sobie. Cykam oczami, zdjęcia powstają tylko czasami, gdy to ten moment. Czasem tygodnie i ani jednej fotografii. Jak kolarka to tylko góry, wyzwania. Jak live to tylko bez prądu. Jak trening to tylko ciężary. Niekiedy bungee, od dawna lodowe kąpiele. Lampa plus sub i DSP. Jestem audiofilem dobrym dla siebie i życzliwym dla Was😊

To tylko środki. Celem jest czyste, krystalicznie czyste i barwne brzmienie. W całym paśmie. 99% z nas do tego dąży/to moja hipoteza na podstawie obserwacji, rozmów, maili, gestów, mimiki itd itp Terminy np analogowe brzmienie zostawiłem z boku. Wnosi chaos. W dziale akustyka kolega Tomek zabiera się za adaptację. A mnie to wygląda na poszukiwanie czystego brzmienia. Namawiam do zerknięcia na ten wątek. Co tam się wykluje.

Idzie nowe. Łamiemy skostniałe zasady Zapraszam do zabawy

Wylazłem właśnie spod zimnego prysznica. Jestem tak organicznie pozytywnie naładowany. Wieczorem gram, niech takie świeże, ożywcze i pobudzające brzmienie przyjdzie. Precz z graniem analogowym, nudnym, sennym i pozbawionym wszystkiego czego audiofile z krwi kości potrzebują. Chcę się wgryźć w tą tkankę. Do szpiku💪😊

@S!N! podgrzany „wokal” zrobiłem sobie kilka mcy temu. Mam kolumny z możliwością regulacji. Króciutko. O około 4dB /lutownica/zwrotka. W zakresie od 500 do około 1200dB obniżyłem charakterystykę. W kombinacji z respons pokoju „zagrało” to niefajnie. Skrzypce, wiolonczela zagotowały się. Tym się żywię jako audiofil i to było niestrawne. Wróciłem do fabrycznych, otworzyłem to pasmo i bryzę wpuściłem. Barwa na moje ucho taka jak powinna być. Podejrzewam, że masz zapisany swój wzorzec barwy. Można ją znaleźć w doborze kolumn/drivery i strojenie! Lub być może w cząstkowej adaptacji pokoju/akustyka. Co Ty o tym myślisz?

Jasne @Nowy75 ten tran to symbol, tak jakby coś wszystko inne aniżeli lampa. Twoje zapytanie dziś, ale i dziesiątki wcześniej/kiedyś. No korci, no ciekawi, a może czasem nie daje spać. Jak to jest z tą lampą😊 Takie i moje początki były. Ciekawość. A jak mocno to grzeje? Ta lampa. Chodziło za mną długo. Dziś już opierzonym, zadowolonym i ustatkowanym lampiarzem jestem. Zachęcam Was, @Nowy75, byś poszukał kto tam lampowy na forum jest i poprosił/wprosił. Lampiarze życzliwi, bardzo wrażliwi i próżni. A potem krótką notatkę z wizyty na forum przykleił. Powodzenia.

Trana miał każdy. Czy jest ktoś, kto ani razu nie śnił o lampie?

Dla ułatwienia, lepszego zobrazowania a propos wokali. Męskich i żeńskich. Przyjrzyjmy się jakie to instrumenty powinniśmy także wziąść pod uwagę, gdybyśmy nie przepadali za wokalami.

@S!N! Dla mnie śliczne i eleganckie. Drobne. Ustawne. Nie grzeją się. Te ze streamerem kompletne. Miałem na customowych kolumnach o brzmieniu dokładnie po środku. Świeża średnica, pozłacająca, średnio analityczna i aksamitna góra i dość szybkim, sprężystym dole. Niestety tylko do 30-35 Hz schodziły. Pokój nie „oddychał”, tak jak chciałem. Na kilku utworach dudniło. Nie stosowałem wtedy DSP sub, niskim i średnim basie. 400tki jakby, jakby więcej basu. Nie miałem innych kolumn. Nie miałem szczęścia do jasnego grania. Nawet nie wiem jak to może brzmieć. Nie liczę tych tańszych B&W. Tam jest coś, co nie potrafię opisać tylko jednym - jasne brzmienie. Ważne. Mam 51 lat. To powinno dać do myślenia.

@rajdek uwielbiam, gdy czytam wątki, gdzie padają pytania. To mnie przyciąga, zaprasza i …ale to nie o mnie. W dwóch swoich postach zadałeś około 10 pytań. Jaką potrzeba stoi za tymi pytaniami? Dziękuję.

Pełna zgoda, dwoma rękoma się podpisuję. Przerobiłem. Czy miałeś okazję odsłuchiwać tą integrę przy różnych kolumnach? Czy zawsze słyszałeś te czary? Mój zestaw kompletnie nie przypomina tzw „lampy”. Jej, tej tzw typowej lampy granie mnie dusi, klei, ja się pocę, jestem przegrzany, czerwony itp. To nie temat o lampach, przepraszam. Uważam, że, o ile to technicznie możliwe, to warto odpuścić volume analogowe a zaoszczędzoną kasę dołożyć do kolumn, które będą nam lepiej „leżeć”. To one w ostateczności brzmią.

W seri Audio Gato wzmaków, 250 do 400 setek czułość jest jeszcze mniejsza. Do pełnego wysterowania około 1.5V trzeba. Gała głośności to nie taki „zwykły” potencjometr. Bezoporowy. Skala na display. 0-100. Pamiętam jak dziś, że przy 86dB kolumnach na Scanach/Satori, żeby nóżka się ruszyła, trzeba było za 65-70 przekręcić. Na przestery bez szans/moc wyjściowa kosmiczna👌