Skocz do zawartości

FromBorg

Uczestnik
  • Zawartość

    380
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez FromBorg

  1. Można kupić dobry wzmacniacz za kilka tysięcy, ale nie da się kupić dobrego wzmacniacza do tych kolumn za mniej niż dwadzieścia kilka tysięcy? To może warto wrócić do uwagi, ze to z kolumnami tej manufaktury cos jest mocno nie tak? Zdroworozsądkowo to by było zapytać twórcę kolumn co on do 12 tys do nich poleca? Bo czego nie poleca, potrafił przecież powiedzieć. Oby nie byl to cwaniacki wykret w rodzaju „sprzedajemy nasze kolumny za śmiesznie niska cenę w stosunku do ich wartości, ale by grały dobrze wymagają wzmacniacza za 40 tys "
  2. Nie, nie, nie... To się nie liczy! Psujesz wszystko!!! Koledzy już wkręcili cenę z 12 na 22 tys. Zaraz wskoczą wyżej a Ty tu z wzmacniaczem za 7500?! Admin powinien natychmiast kasować wszystkie posty zakładające zdrowy rozsadek i trzymanie się budżetu! Przeproś i natychmiast przestań!
  3. I jest ta energia, z poprzedniego dnia. Śniadanie, jakie by nie było, przy normalnie funkcjonującym organizmie nie ma żadnego energetycznego znaczenia dla działania przez wiele pierwszych godzin dnia. Jedyne co, to nie pozwala na uczucie głodu. Co więcej, objedzenie sie przed treningiem tylko szkodzi. Angazuje sily w trawienie zamiast w sam trening, powoduje uczucie znużenia i często dyskomfort podczas wielu ćwiczeń. Zresztą, Tomek tylko zapytał co mu grozi. Ćwiczy od roku, na treningach nie mdleje, osiągnął bardzo duży przyrost masy mięśniowej z jednoczesnym wypaleniem tłuszczu. To znaczy, ze jego trening i sposób funkcjonowania póki co sprawdza się doskonale i wprowadzanie zmian, często tak kontrowersyjnych jak tutaj kilka osób proponuje, może skończyć się katastrofa. Jego praktyka przynosi wymierne i duże korzyści, uważałbym z teoriami mogącymi zniszczyć to co już osiągnął.
  4. Dyskusja o tym jaka korba odpalać samochód wiele lat po wprowadzeniu rozruszników. Osobliwość.
  5. Nabierze, nabierze tylko ze bardziej suchej. Nie będzie tego widać od razu na objętości, ale może być widoczne na wadze. Najważniejsza jest kolacja, organizm musi mieć czas na przyswojenie pokarmu. Ty gdzieś ćwiczysz czy teoretyzujesz i oglądasz filmiki na yt?
  6. Niczym. Po prostu przyjemniej Ci się trenuje. Gorzej jakbyś się objadł i poszedł na trening. I tak trzeba wielu godzin by jedzenie zamieniło się w energie.
  7. Ja mam odwrotny problem. Po gramofonie zostało mi kilkadziesiąt płyt w tym mnóstwo nowych, przegranych raz albo i w ogóle. I zielonego pojęcia nie mam ani co z tym zrobić ani jak sprzedać i wycenić. Pewnie zostaną na poddaszu, może kiedyś córki znajda i będą chciały posłuchać? Podziwiam wszystkich, którzy chcą bawić się w detal, sprzedaż na sztuki. Sam bym nie miał na to cierpliwości. Podobnie jak na sama zabawę w winyle.
  8. Trzeba było je jeszcze kołderką otulić bo zdecydowanie za duży przepływ powietrza tam w tej konserwie zostawiłeś. Cos mogło się nie przegrzać. Pewnie wtedy grałby jeszcze lepiej. Nie będę zaśmiecał Rafałowi wątku. Glos swoje teorie
  9. Nie namawiam już, ale taki opis basu w Atollu to dowód, ze albo opisujący nigdy go nie słyszał, albo słuchając miał problemy laryngologiczne. Chorowac rzecz ludzka
  10. To ja Ci Rafał jeszcze polecę Paiyon A201. Nie żebym go kiedyś słyszał czy choćby widział, ale chyba jeszcze tylko tego wzmacniacza nikt tu nie polecił
  11. Nie mam już Atolla żeby Ci pożyczyć, ale w Q21 nie robią problemu. Możesz sprawdzić z „200” czy „300” (ja jestem fanem „200”) a jak nie podejdzie oddasz i nikt nie będzie miał żalu. He he, żeby nie było jak u mnie z interkonektem : przegadałem i przeteoretyzowalem bez sensu tydzień zamiast pożyczać i słuchać jak zagra w rzeczywistości
  12. Rafał, może warto wziąć to co pisze @mosspod uwagę. Nie znam tych kolumn, ale to ostrzeżenie producenta przed basem Atolla i innych było trochę dziwne. Jakby zdając sobie sprawę z wad swoich kolumn, przerzucał winę gdzie sie da. Oby nie było tak, ze ogarniesz jedno wydając na to duże pieniądze a rozjedzie Ci się następna cecha dźwięku.
  13. Źle kombinujesz – po takich dawkach witamin i suplementów każdy system brzmi hi-endowo. Ty kombinujesz z wzmacniaczami, kolumnami i kablami a @DiBatonio zmienia witaminki i już słyszy inaczej. Dekada eksperymentów pozwala na dowolne uksztaltowanie odsłuchu z dowolnego toru :D. Muzycy tez eksperymentowali tylko z innym rodzajem chemii
  14. Prawdziwe czarnowidztwo
  15. Jasne. Na pewno nie są to przeżycia do których chce się wracać. Wracając do suplementów, witamin itp. Moim zdaniem nie maja sensu. Wystarczy zbilansowana dieta.
  16. Przecież zachwalam. Nikt nie powiedział, ze miłość do zony i do muzyki to zawsze ta sama, zgodna droga :D. A taki pantoflarz jak ja to ma jeszcze ciężej....
  17. Oj mocno... Bardzo mocno i donosnie slodki...
  18. Oj miałeś szczecie w nieszczęściu, ze wyszedłeś z takich przejść i normalnie funkcjonujesz. Sam uwielbiam szybka jazdę i dlatego właśnie myślę o zmianie samochodu. Tak samo odkąd pamiętam uwielbiałem muzykę. Teraz mogę docenić ja mocniej niż kiedykolwiek dotąd. Chociaż najbardziej pobudzające dźwięki to słodki glos zony, która odkryła, ze właśnie znów zmieniliśmy cos w torze audio i sprawdziła ile to kosztuje. Jakże docenia się później cisze...
  19. Dlaczego odrzucasz Atolla? Wydaje się, ze in300 spełni wszystkie Twoje wymagania łącznie z ładnym wnętrzem. Za 12 tys. kupisz nowy.
  20. Jeśli ktoś myśli nad kupnem tych kolumn, znajdzie tu odpowiedzi na wszystkie pytania. Bardzo cenny tekst. Gratuluje. Próbowałeś „poprawić” bas innymi kablami? Zawsze zastanawiam się jak w takim sprawdzianie wypadłyby moje stareńkie Yamahy NS-300X. Sam nie umiałbym nic obiektywnie o nich napisać.
  21. Ale to tuz przed zawodami. Ludzie nie wierzą, ale były takie czasy, gdy tuz przed zawodami kulturystycznymi panowie rozpracowywali w grupce takie napoje. Brzmi dziwnie, ale alkohol ma ta cechę, ze zwiększa przepływ krwi i pozwala na lepsze uwidocznienie żył. W porównaniu do tego co kulturyści wyprawiają współcześnie to jak opowieść z przedszkola.
  22. Rozwijając taka myśl – najzdrowiej umrzeć z głodu. Tam chemii jest więcej, dużo więcej tylko, ze podana w ten sposób jest realnie przyswajalna bo nie neutralizuje jej wątroba no i trochę oszczędza się owa wątrobę. To inny świat. Wszystkie te witaminy w tabletkach i im podobne specyfiki w najlepszym wypadku nic nie zdziałają, tylko opróżnią portfel, w gorszym zwyczajnie zaszkodzą.
  23. To o czym piszesz ma jakikolwiek sens wyłącznie przy ekstremalnym sporcie stojącym na solidnym koksie. Znalem kilku mistrzów Polski w kulturystyce i trójboju siłowym, ale i oni nie brali śmieci z apteki a dostarczał im je lekarz w zastrzykach. Tego z tabletek o tak organizm nie przyswaja. To co najwyżej placebo.
  24. Śmieci. W normalnej diecie jest wszystko co potrzebne w wystarczających ilościach. Suplementy przy nawet mocnej aktywności nie są potrzebne. To sposób na rujnowanie zdrowia w ekstremalnym sporcie. A sztuczne podkręcanie metabolizmu czy aktywności przedtreningowkami itp świństwem raz, ze niszczy organizm, dwa ze uzależnia. Po krótkim czasie będzie ciężko cokolwiek bez tych trucizn zrobić. Chyba, ze za wzór zdrowia chcesz stawiać kulturystów? W końcu tak świetnie wyglądają gdzieś tak do 40-stki bo później umierają. Mitem to jest potrzeba uzywania tych zbednych a najczesciej szkodliwych smieci.
  25. Nie bierz przedtreningowek, odzywek, suplementów... To śmieci. Troszkę ogarnij dietę, ale tak żeby i cieszyć się zarciem i nie przybrać na wadze 10 kg przez McKalorie. Organizm musi funkcjonować normalnie a nie na sztucznym chowie i dodatkach. Tak uzyskasz efekt długotrwały i stabilny, bez jazd po bandach.
×
×
  • Utwórz nowe...