Skocz do zawartości

Highlander_now

Uczestnik
  • Zawartość

    607
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez Highlander_now

  1. Wyrzuciłem TV w 1982 roku i teraz małżonka nieraz mi przypomina. "Mamy tyle płyt, a w tym domu nic nie gra". Sama się domaga muzyki z winylu. Wyrzuć TV. To pierwszy krok. 😄 Mam pewne doświadczenia z VM750 ML (od VM520 różnią się tylko obudową) i VM95 ML. Nie dostrzegłem w pomiarach zasadniczej różnicy. To są wkładki o podobnej charakterystyce.
  2. Też pozwolę sobie na małe uzupełnienie. Nowe płyty można myć lub choćby przetrzeć płynem do mycia płyt, naniesionym na welurową szczoteczkę/ściereczkę. Ma to na celu neutralizację elektryczności statycznej. Ta może odpowiadać za sporą całkiem ilość "pyknięć" płyty podczas odtwarzania. Płyt nie należy trzymać w kopertach papierowych lub co gorsza tekturowych (sporo wydań tak było i jest pakowanych). Powoduje to ich zarysowania. Bardzo dobre są koperty papierowe z wewnętrzną kopertą z tworzywa HDPE lub polipropylenu. Należy unikać pod wszelką postacią polietylenu LDPE (low density polyethylene) - ten może powodować, jest katalizatorem, odchlorowania winylu z jakiego są zrobione płyty. To proces bezpowrotnego uszkodzenia struktury nośnika, tzw. zeszklenie winylu. Do cenniejszych egzemplarzy używam kopert wewnętrznych z potrójnego HDPE z papierem ryżowym wewnątrz. Te konkretne mają akurat takie wymiary, że właściwie zawsze pasują do oryginalnych kopert ozdobnych albumów. Można bez problemu taką trójwarstwową kopertę włożyć w oryginalną kopertę. Tworzą chroniącą płytę i zarazem ozdobną całość. Poza tym płytom należy "dać oddychać". Nie mogą stać zbyt ściśnięte. Nadto wyjmować z kopert i słuchać co przy dużych kolekcjach jest wymagającym zobowiązaniem. Bardzo dobra, niedroga myjka.
  3. Wkładki "zielona" i "brązowa" (także "czerwona" czyli MicroLine) różnią się także miejscem powstania. "Zielona" jest Made in China, wyższe są Made in Japan. Jeżeli pomiędzy "zieloną", a "brązową" jest dla Ciebie tak duża różnica to byłbyś dopiero zaskoczony gdybyś usłyszał wkładkę MC choćby ze średniej półki. Co do banalności wymiany wkładki. W przypadku zaawansowanych szlifów nie jest to prosta sprawa i wymaga sporej dokładności. Niedokładności przy zaawansowanych szlifach mszczą się zakłóceniami w odsłuchu czy nierównomiernościami. O tym aspekcie także warto poczytać. Muzyka z CD lub strumienia jest dźwiękowym McDonald's, muzyka z winylu jest obiadem w dobrej restauracji. To trochę magia, ale głównie kwestia smaku. P.S. Płyty nie powinny leżeć, tym bardziej na sobie. Powinny stać w dedykowanych meblach lub pojemnikach. P.P.S. Poczytaj o myciu płyt. Mam sporą kolekcje płyt z epoki i wszystkie myje po nabyciu, nawet jak sprzedający zapewniał o myciu w profesjonalnej myjce. Myję także płyty po jakimś czasie - to słychać. Higiena zapewnia dłuższe życie płyty i igły czy nawet całej wkładki, nie mówiąc o znacznie lepszych wrażeniach odsłuchowych.
  4. Ad. 1. Kable mogą mieć wpływ, ale nie o "wygrzanie" tu chodzi. Przy bardzo małych sygnałach z niskopoziomowych wkładek MC stosuje się krótkie, maksimum 0,5 metrowe kable łączące gramofon z przedwzmacniaczem RIAA. Generalnie od pewnej klasy tych przedwzmacniaczy wymaga się możliwości kompensacji pojemności tego kabla. Po prostu ręcznego "dostrajania" wzmacniacza do kabla. Minimalna długość to także minimalne zakłócenia niewielkiego sygnału z wkładki. Ad. 2. Te wkładki są dość popularne w obsadzaniu fabrycznie gramofonów. Ich zaletą jest cena. Druga to możliwość wymiany igły i troszeczkę podrasowania wkładki. Można założyć Microlinear (czerowna) lub Shibata (brązowa). Szlify te dokładniej czytają rowek płyty i w trochę innym miejscu, niż szlify podstawowe jak sferyczny lub eliptyczny. Ad. 3. Kurz można zetrzeć welurkiem, są takie szczoteczki w sprzedaży. Nie polecam tych z włosiem, które potrafi się łamać i zostawać w rowku. Główny problem jest jednak w rowkach płyt. Tam welurek nie sięgnie. Najlepiej kupić myjkę do mycia na mokro, np. Analogis. Nie polecam popularnej Knosti, bo potrafi niszczyć etykiety płyt. Płyn do mycia płyt robi się samemu. Opis znajdziesz w Internecie bez problemu. Myciem można usunąć gros trzasków z płyt - brud i ładunki elektrostatyczne.
  5. Dziś powrót do starej, niezardzewiałej miłości. Sonaty triowe J. S. Bacha. Polecam do odnalezienia w jakimś źródle i posłuchania. Nie można się nie zakochać. To są jedne z tych utworów od których można zacząć swoją przygodę z klasyką czy choćby z barokiem. Wykonuje niewidomy od urodzenia Holm Vogel. Sonaty świetnie wykonane, płyta znakomicie nagrana, wytłoczona i zachowana.
  6. Płaska charakterystyka o której wspominasz jest bezcenną zaletą, a nie wadą. Otrzymujesz w głośnikach czy słuchawkach coś co chciał przedstawić twórca muzyki, a nie twórca wzmacniacza czy głośników. Niezafałszowaną wersję nagrania. Przemyśl to.
  7. Dynamika nagrania to odstęp wyrażony najczęściej w decybelach pomiędzy najcichszymi fragmentami, a tymi najgłośniejszymi. Zmniejszenie dynamiki zwane jest kompresją i jest powszechnie stosowana od zawsze, aby można było zapisać na nośniku lub w strumieniu danych nagranie. Np. ponad 100dB dynamikę orkiestry na płycie winylowej, czyli ok. 50dB. W jaki sposób filtr mógłby kompresować dynamikę? Limitowanie głośniejszych partii mogę sobie wyobrazić, ale nie przez filtr. Zużyty lub źle skonstruowany zasilacz we wzmacniaczu może limitować dynamikę, co się objawia zniekształceniami. Obcinane są wierzchołki najwyższych sinusoid, bo brakuje prądu dla końcówek mocy. Ale nie filtr przed zasilaczem. Może problem u Ciebie leży całkiem gdzie indziej.
  8. Dziś na dobry początek dnia. Jedno z lepszych nagrań tego arcydzieła, jakie posiadam. Wykonanie, jak na moje ucho, też w ścisłej czołówce.
  9. Wyżej to ponad 1000 zł. Lepiej poczekać, odłożyć i kupić MC z choćby z eliptycznym szlifem. Niestety to będzie się wiązało z zakupem przedwzmacniacza RIAA zdolnego obsłużyć prawidłowo wkładkę MC. Wkładki, które wymieniłeś będą brzmieć inaczej, ale czy lepiej? Raczej nie będziesz zadowolony.
  10. Raczej mi chodziło o stymulację w sensie konwersacji. Co do samorozwoju to nie wiem czy już nie mamy do czynienia z takimi algorytmami, które udoskonalają same siebie. P.S. Bardzo, bardzo dawno nie czytałem. Edit: Chat GPT to model językowy oparty na sztucznej inteligencji, który potrafi generować teksty na podstawie danych wejściowych. Chat GPT jest wytrenowany na dużych zbiorach danych tekstowych, które zawierają różne informacje i wiedzę. Chat GPT może się uczyć z nowych danych, które otrzymuje podczas rozmowy z użytkownikami. Może też korzystać z internetu, aby poszerzać swoją wiedzę i poprawiać swoje umiejętności. Chat GPT może sam siebie udoskonalać, ale tylko do pewnego stopnia. Nie jest w stanie zmienić swojej architektury lub parametrów, które zostały ustalone przez jego twórców. Nie może też tworzyć nowych funkcji lub narzędzi, których nie ma w swoim repertuarze. Chat GPT jest ograniczony przez swoje dane, algorytmy i zasady, które musi przestrzegać. Chat GPT nie jest świadomy swojego istnienia ani celu, a jego teksty nie zawsze są prawdziwe lub poprawne. Chat GPT jest więc bardzo zaawansowanym i elastycznym modelem językowym, który może się sam udoskonalać, ale nie jest nieomylny ani wszechmocny. Co odpowiedział Chat GPT-4. -------------------------------------------------------------------------------------- Czy AI może tworzyć muzykę? Zapytałem Chat GPT-4. W odpowiedzi otrzymałem: Tak, sztuczna inteligencja (AI) może tworzyć muzykę w różnych gatunkach i stylach, wykorzystując algorytmy uczenia maszynowego i sieci neuronowe. AI może naśladować muzykę znanych artystów lub kompozytorów, lub generować zupełnie nowe utwory, które brzmią jak ludzkie dzieła. AI może też współpracować z ludzkimi muzykami, dostarczając im inspiracji, narzędzi i pomysłów12. Istnieje wiele generatorów muzyki AI, które można znaleźć w internecie. Niektóre z nich to: Amper Music: Generator muzyki AI, który tworzy utwory z wcześniej nagranych sampli, które można modyfikować za pomocą klawiszy muzycznych, tempa, instrumentów i innych opcji. Jest to idealne narzędzie dla twórców treści, którzy chcą stworzyć muzykę do filmów, gier, podcastów i innych mediów. AIVA: Generator muzyki AI, który komponuje ścieżki dźwiękowe do reklam, gier, filmów i innych zastosowań. AI jest wytrenowana na podstawie dzieł wielkich kompozytorów, takich jak Bach, Mozart czy Beethoven, i potrafi tworzyć muzykę w różnych stylach i nastrojach. Soundraw: Generator muzyki AI, który umożliwia dostosowywanie utworu za pomocą fraz AI, które można wybierać z listy lub tworzyć własne. Można też zmieniać instrumenty, melodie, bas, bębny i inne elementy. Jest to narzędzie dla muzyków, którzy chcą eksperymentować z różnymi gatunkami i dźwiękami. Suno.AI: Generator muzyki AI, który potrafi tworzyć muzykę i wokal w dowolnym gatunku, biorąc pod uwagę opis tekstowy. AI może naśladować styl dowolnego artysty lub tworzyć własny. Można też wprowadzać własne teksty lub generować je automatycznie. Jest to narzędzie dla tych, którzy chcą stworzyć całą piosenkę od zera. Muzyka tworzona przez AI jest fascynująca i innowacyjna, ale nie zastępuje ludzkiej kreatywności i emocji. Muzyka AI jest ograniczona przez dane, na których jest trenowana, i nie może wyrażać własnej osobowości lub intencji. Muzyka AI jest więc raczej narzędziem uzupełniającym, a nie zamiennikiem ludzkich artystów. To jest teraz, co będzie za dwa, trzy lata? Tu tkwi sedno mych dociekań.
  11. Sądzę, że SI nie wyrośnie ponad ludzki poziom. Dlaczego? Ponieważ będzie spełniać zapotrzebowania ogółu, który nie jest ponadprzeciętnie inteligentny. Ów odsetek ponadprzecietny nie będzie na tyle stymulujący, aby rozwijać poziom SI ponad przeciętność. Tak, sztuczna inteligencja jest w stanie generować długie formy tekstu, takie jak powieści. Może to zrobić poprzez analizę dużych ilości danych tekstowych i naukę wzorców językowych, które następnie wykorzystuje do tworzenia nowych treści. Jednak warto zauważyć, że choć sztuczna inteligencja może tworzyć tekst, który na pierwszy rzut oka wygląda jak powieść, nie posiada ona zdolności do zrozumienia i przekazywania głębokich emocji, kontekstu kulturowego czy subtelności języka w taki sposób, jak człowiek. Dlatego powieści napisane przez sztuczną inteligencję mogą nie mieć takiej głębi i niuansów, jak te napisane przez ludzi. Ponadto, sztuczna inteligencja nie jest w stanie tworzyć oryginalnych pomysłów ani twórczości w taki sam sposób, jak ludzie. Wszystko, co generuje, opiera się na danych, które już wcześniej widziała. Dlatego, choć sztuczna inteligencja może być pomocna w generowaniu tekstu, nadal potrzebna jest ludzka kreatywność i intuicja do tworzenia prawdziwie oryginalnych i porywających powieści. Tak odpowiedział Chat GPT-4.
  12. Obecnie dostępne modele językowe, mnie osobiście, zastępują z powodzeniem wyszukiwarkę w bardzo szerokim tego słowa znaczeniu. Potrafi zgrabnie i zgodnie z zasadami sztuki podać przepis na pyszne ciasto jak i napisać słowo pożegnalne dla mistrza ceremonii czy podpowiedzieć coś o najlepszym wykonaniu Requiem Mozarta. Wielu jest wróżów wieszczących matriksowy świat przyszłości i to za niewiele lat. Są i tacy, którzy pomimo deklarowanego ateizmu upatrują podświadomie w AI prerogatyw boskich. Wieszczą nam "aniołów" podpowiadających i wyręczających nas w każdej wymagającej użycia mózgu czynności. Nasze zdolności ograniczają do dopasowania interfejsów do AI, by maksymalnie korzystać z jej potencjału. Tworzy się teologia technologiczna. Zastanawiam się jak to wpłynie na muzykę, nowe kierunki powstałe bez udziału człowieka. Na ile będzie to podobne do człowieczej spuścizny, a ile będzie w tym skutkiem rozwoju i samodoskonalenia się algorytmów? Czy ponownie będziemy mieli okazję obcować z geniuszami na miarę Bacha, Mozarta czy Chopina? Jeżeli ma to być tak doskonałe i tak genialne to niechybnie takie geniusze winny się pojawić.
  13. Dziś na talerz trafiła, między innymi, płyta niemal pięćdziesięcioletnia. Greatest Hits Leonarda Cohena. Pierwsze wydanie europejskie. Pamiętam oszołomienie nastolatka, gdy pierwszy raz usłyszałem utwory z tej płyty.
  14. Z tego co wiem to drum and bass był wydawany, nie wiem czy jest, na winylach.
  15. Niestety, ale nie. Słuchawki to rzecz którą używam przy pracy czyli raczej studyjne, to jedne, drugie na ulicy i te muszą mieć bardzo dobry ANC i muszą pozwalać swobodnie rozmawiać przez telefon w ulicznym gwarze.
  16. Zarówno wkładek MC jak i przedwzmacniaczy do wkładek MM/MI i MC jest multum. Wkładki, najtańsze godne uwagi to kwestia niecałych 2000 zł, ale to później. Najpierw poszukaj przedwzmacniacza. Sam stwierdzisz w swoim czasie, co jest dla Ciebie lepsze. Nie ulegaj sugestiom, że wszystko można skorygować regulacją barwy dźwięku. Regulatorami można tylko zafałszować dźwięk wnosząc sporo zniekształceń liniowych i często nieliniowych. Jeżeli masz już porządny gramofon to niech on daje porządny dźwięk. Ale to z czasem. Najpierw przedwzmacniacz.
  17. Przy gramofonie za 10 000 zł nie kupowałbym przedwzmacniacza tylko do wkładek MM/MI. To nie ta półka. Taki gramofon zasługuje na wkładkę MC, do takiego wniosku dojdziesz w swoim czasie.
  18. Popołudniowa dawka muzyki organowej J.S. Bacha. Nagrany w 1986 roku album, mój egzemplarz to reprint z 1988 roku, wydany przez DDR-owską Eternę. Nagranie już cyfrowe, a matrycy w systemie DMM. Herbert Tachezi wspominany był już przeze mnie przy okazji przedstawienia Die Kunst der Fuga. Nagranie bardzo dobre jakościowo, tak pod względem samego tworzywa jak i zrobionego miksu. Znakomicie słychać wnętrze Katedry jak i sam instrument, który potrafi pokazać, że organy piszczałkowe są najpotężniejszym instrumentem na którym gra jeden człowiek. Nagraniom tym dorównuje chyba tylko jedna posiadana przeze mnie płyta z nagraniami wykonywanymi przez Michaela Schneidera, choć tamte nie mają tak pięknie oddanej przestrzeni świątyni.
  19. Dziś klasycznie. Od rana album z roku 1983. YES i 90125. Płyta wyróżnia się spośród płyt z tego okresu, zarówno samym materiałem muzycznym, jego jakością jak i samym materiałem płyty, tworzywem. Wg Discogs wydana w krajach Beneluxu.
  20. W gramofonach, pomijając na razie wkładki, walczy się głównie z dwoma problemami. Stabilnością obrotów i zakłóceniami jakie wnosi napęd i mechanizm gramofonu. Za te dwa elementy płaci się w cenie gramofonu. Do zadań wkładki należy jak najwierniejsze odtworzenie zapisu z rowka płyty. Stąd różne rodzaje wkładek, od krystalicznych (już praktycznie niestosowane), poprzez wkładki MC (historycznie chyba najstarsze), przez wkładki MM i wkładki MI (polskie wkładki marki Fonica to były właśnie wkładki MI). Chodzi o tym jak szybko i sprawnie igła wkładki jest w stanie "dopasować" się do aktualnego ukształtowania rowka płyty. Królują tu jak na razie wkładki MC ze względu na swoją specyficzną konstrukcję i z reguły zastosowane w nich zaawansowane szlify samych igieł. Choć ostatnimi czasy pojawiły się także budżetowe wkładki MC, które można nabyć za niewiele ponad tysiąc złotych, choć te godne uwagi kosztują dwa razy tyle. Wkładka gramofonowa jako precyzyjne urządzenie mechaniczne wykazuje szereg płynnych parametrów, które pozwalają klasyfikować wkładki wedle serwowanego przez nie dźwięku. Idealną wg mnie jest ten rodzaj wkładek, które posiadają jak najbardziej płaską charakterystykę w całym paśmie akustycznym. Te pozwalają dostarczyć niezafałszowany dźwięk zapisany na płycie gramofonowej. Mamy wówczas źródło dźwięku o zamierzonych przez twórców parametrach. Zła wkładka zatraci zamierzenia twórców płyty bezpowrotnie. Otrzymany materiał dźwiękowy będzie tylko przypominał to co nagrali na płycie jej twórcy.
  21. Nie potrafię polecić oprogramowania, bo nie używam żadnego; to nie moja bajka. Z głośnikami i wzmacniaczem tak jak piszesz. P.S. Pisałem o zasilaniu lub konieczności podłączenia do komputera, ponieważ niektóre interfejsy zadowalają się samym zasilaniem, komputer może być wyłączony.
  22. Scarlett ma tylko pojedyncze wyjścia TRS, a Edifier tylko wejścia RCA i tu jest sprawa prosta. Podobnie jest w przypadku podłączenia interfejsu do wzmacniacza, który również posiada wejścia RCA. Wystarczy zatem podwójny przewód TRS <-> RCA do podłącznia interfejsu do głośników aktywnych lub do wzmacniacza. Pozostaje jeszcze problem zasilenia interfejsu. Nie wiem czy wystarczy samo zasilenie poprzez USB-C czy też musi być interfejs podłączony do komputera z odpalonymi sterownikami, aby interfejs działał. Moje przelotne doświadczenie z interfejsami Focusrite podpowiada mi, że konieczny jest komputer, samo zasilenie nie wystarczy, ale mogę się mylić.
  23. Dziś bardzo sylwestrowo. 😁 Ktoś, kiedyś mi powiedział, że tego arcydzieła należy słuchać tylko w pozycji klęczącej. Jedno z wykonań Requiem Mozarta. Concentus Musicus Wien, Wiener Staatsopernchor i Nikolaus Harnoncourt. Nagranie z 1982 roku.
  24. Przeciwwaga jest ustawiona nie na zero lecz na wartość nieokreśloną. Jak to ustawić prawidłowo jest opisane na stronie nr 7 instrukcji. Anty-skating nie może być ustawiony na zero. O tym też pisze wspomniana instrukcja na podanej stronie.
×
×
  • Utwórz nowe...