Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    1 369
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. Uwierzymy, jeśli udowodnisz to słyszenie w ślepych testach. Tymczasem pozostanę sceptyczny.
  2. Pomijając kwestię poważania lub nie, nikt nie potrafi udowodnić tych deklaracji słyszenia.
  3. Czyli sygnał z pre outu jest za cichy dla suba. Lub nie ma w sygnale audio niskiego basu. Próbowałeś puścić jakieś nagrania z obecnym, niskim basem?
  4. Podkręć volume na subie, sygnał z gniazda pre-out może być za cichy.
  5. @S!N! Jesteś kolejnym użytkownikiem forum, któremu wydaje się że to co wybrałeś dla siebie, uszczęśliwi wszystkich innych. Cieszę się, że Twój wybór sprzętu spełnił Twoje oczekiwania. Tyle, że co człowiek, to inne oczekiwania wobec brzmienia sprzętu.
  6. Panowie, zatem zarzucamy słuchanie klasyki, popu, rocka, jazzu. Od teraz wszyscy kupujemy suby, i słuchamy jedynie słusznej muzy... Tej mieszczącej się w zwięzłej definicji: Buc! Buc!! Buc!!! Lub jak mawia znajomy właściciel warzywniaka: "jakby ktoś napierdalał młotkiem w pralkę". 😜
  7. Adam, już używam sprzętu do słuchania muzyki. Nie bawią mnie płyty pełne wirtuozerskich popisów, bo zazwyczaj niewiele w nich muzyki.
  8. Jak mawiał klasyk: "Na oko, to jeden umarł"...
  9. Pod warunkiem, że ktoś lubi studyjne granie.
  10. Polecam klasę szóstą CAT, ostatnią przed żelową siódemką.
  11. Z własnego dziecięcego doświadczenia podpowiem, że kontrabas najlepiej brzmi gdy się do niego przytulić. Ale przystawienie ucha wprost do pudła, to już przesada, bywa wstrząsająco. Zdaję sobie sprawę, że to co słyszę z kolumn, to pewnego rodzaju przeskalowane w dół przybliżenie oryginału. Z oczywistymi ograniczeniami. Najlepiej być muzykiem...
  12. Zdecydowanie trzeba postawić panel u sąsiadów. Jeśli wyciszysz swoją sypialnię, to paradoksalnie dźwięki z zewnątrz będą jeszcze bardziej słyszalne i upierdliwe.
  13. A nie lepiej kupić trójdrożne podłogówki A nie lepiej kupić trójdrożne podłogówki? Klecenie brzmienia monitorów z subem to przepis na frustrację. Tyle, że najwięcej zależy od akustyki. Jeśli jest sprzyjająca dla basu, to oba rozwiązania się sprawdzą. Jeśli nie jest, to brak sub-outa będzie najmniejszym z problemów...
  14. Akustyka, kiedy przy okazji malowania przenoszę graty do innych pomieszczeń, to pojawiają się różnice w brzmieniu. W salonie wystarczy zmienić stronę ustawienia kolumn na przeciwną, i dźwięk siada. Kiedy za kolumnami jest przedścianka K-G, to na basie jest miodzio. Kiedy po obróceniu całości, za kolumnami jest sztywna ściana jest dużo gorzej. Przy głośniejszym graniu pojawia się dudnienie. Dlatego każdy z trzech systemów ma swoje wynalezione eksperymentalnie miejsce.
  15. Wielu ludzi twierdzi, że słyszy różnice... Tyle że nikt nie potrafi tego udowodnić, kiedy nie widzi co jest akurat podłączone... Dlatego podchodzę do tego typu deklaracji z dużą rezerwą.
  16. To się nie bój, sprzęt vintage potrafi zagrać bardzo przyjemnie. Z jednym zastrzeżeniem, połącz sprzęt vintage ze współczesnymi pełnopasmowymi kolumnami. Wtedy nóżka chodzi sama. A co do SINAD, to im wyższy, tym bardziej bezpłciowo brzmi przetwornik. Spokojnie posłuchaj i sam oceń. Dane nie grają.
  17. Mój głos na wzmacniacz i osobny streamer. Powód jest banalny, Wiim ma świetne wsparcie oprogramowania. Firma słucha uwag klientów, i wprowadza funkcjonalności których potrzebują. A w razie "W", zawsze taniej wymienić sam streamer. Yamaha wspiera swoje sprzęty wybiórczo, i po wymianie serii modelowej starsza traci wsparcie. Czasem nawet bez wymiany. Mam między innymi Yamahę NP-S303, która nie może odtwarzać bezstratnie Spotify. Choć sama 303-jka potrafi odtwarzać znacznie gęstsze pliki niż te dostarczane teraz przez Spotify, to jednak na wskutek braku aktualizacji jest to niemożliwe. Jedynym problemem jest ograniczenie wpisane w oprogramowanie streamera. A klientom wciska się ciemnotę, że sprzętu nie da się zaktualizować, bo niby zbyt stary. Dlatego dokupiłem Wiima Pro Plus, i nie kupię więcej żadnego streamera z logo wielkich firm audio.
  18. Mam podobnie, ale u mnie czynnikiem wykluczającym drugie wcielenie Marillion jest wokalista. Nie jestem w stanie zdzierżyć jego głosu.
  19. Kiepski przytulił podobno czterysta tysięcy. Za kilkanaście sekund "walki", niezły przelicznik godzinowy...
  20. Panowie, po co te napinki? Chińczycy skolonizują Europę ekonomicznie, napływ ludzi z całego świata do Europy spowoduje marginalizację samych Europejczyków. Kiedyś Europa długo bogaciła się wyzyskując inne kontynenty jak leci. Z Australii zrobiono kolonię karną, przy okazji "hojnie" karząc mieszkańców, krwawy wyzysk Afryki i Ameryki południowej przyniósł sporo złota, diamentów. W Ameryce północnej, Europejczycy zagonili rdzennych Amerykanów do rezerwatów. Azjaci też dobrze pamiętają rządy kolonialne. Teraz przyszedł czas, kiedy Europa poczuje jak to jest być skolonizowanym na każdym poziomie. To taka karma z opóźnionym zapłonem. I żadne pokrzykiwania tego już nie zmienią. Europa pada ofiarą chciwości, która dobija wszystko, pogarszając stopniowo kolejne dziedziny życia społecznego. Demografia leży, społeczeństwo się starzeje. Więc cieszmy się tanimi chińskimi autami na wypasie, bal na Euro-Titanicu trwa w najlepsze...
  21. Ruszają się zawsze, tylko nie zawsze to widać. Przy cichym słuchaniu nie widać taktycznie nic.
  22. Taa, jasne że nowe wypusty klasy D mierzą się genialnie. Tylko że ja słucham muzyki uszami, a nie mikrofonami. Dlatego wolę kiepsko mierzącą się lampę. Jej dźwięk nie jest doskonały, ale ma to coś, czyli odpowiednio dobraną dozę zniekształceń. Dla mnie idea hi-fi, czyli "wysoka wierność" jest poziomem wystarczającym, dającym przyjemność. Jeśli ktoś potrzebuje studyjnie bezwzględnej "absolutnej wierności" to spoko. Dla mnie zbyt dokładny dźwięk, to jak oglądanie ulubionych wokalistek w wersji "saute" bez makijażu. Zdecydowanie wolę je z dodatkiem niedoskonałego hajfajowego makijażu. Dla każdego coś miłego, na szczęście mamy wolność wyboru. Natomiast rankingi sprzętu audio, są równie bezsensowne, jak konkursy piękności. Bo ilu ludzi, tyle preferencji...
  23. Dla mnie nie warto, rozwiązaniem jest system wspólne źródła - dwa piece i dwie pary kolumn. Zależnie od nastroju/muzyki korzystam z jednego lub drugiego pieca. Choć na dobrą sprawę, niedawno uświadomiłem sobie, że mógłbym żyć bez bólu słuchając tylko stareńkiego pieca. Dobre realizacje bronią się na każdym systemie.
×
×
  • Utwórz nowe...