Skocz do zawartości

michaudio

Uczestnik
  • Zawartość

    909
  • Dołączył

  • Ostatnio

Wszystko napisane przez michaudio

  1. Dodajmy jeszcze, że Technikum Budowlane imienia Johna Carpentera to jest to... 😜
  2. @Chyba Miro 84 zawsze trzeba wybrać jakiś kompromis. Zazwyczaj szybki piec+głośniki które dobrze oddają czoło impulsu - transjent uderzenia miewają problemy z pełnym wybrzmieniem, jego masą, bo zbyt szybko wygasają. Przez to wydają mi się "suche". Ja preferuję jakąś odmianę pośrodku, może nie najszybsze granie, (bo toleruję bass refleks) za to względnie naturalnie oddające współzależność transjent - wybrzmienie. Ale to tylko moje preferencje, można się z nimi nie zgadzać. Dla kogoś innego moje granie może być zamulające.
  3. @Marek333 szacun!!! Ze swojej strategicznie długofalowej perspektywy proponuję po którymś kolejnym słuchaniu muzyki "zapomnieć" zdjąć ustroje. Może spowszednieją "małżowince" i przestaną jej przeszkadzać... Warto spróbować, ale nie za wcześnie... Pozdrawiam.
  4. Panowie, no właśnie... Słuchanie muzyki jest doświadczeniem czysto emocjonalno - cielesnym. Przyjrzyjmy się małym, nawet tym jeszcze niechodzącym dzieciom. Na muzykę reagują całym ciałem, ruszają się (czy czasem wręcz miotają) w takt muzyki z rogalem na twarzy. Potem dorastają i stopniowo stygną, obciążone coraz większym zestawem "tego co wypada lub nie". Dlatego starajmy się czerpać ze słuchania muzyki jak najwięcej radości. Ci co dobrze dopasowali graty do swoich potrzeb, (ich uszy złapały z nimi synergię) meldują że "nóżka sama chodzi" i mają banana na dziobie już podczas odpalania sprzętu. Wszelkie próby wtłaczania czysto emocjonalnych doznań ze słuchania muzyki w zabójczo racjonalne tabelki "parametrów dźwięku" są pozbawione sensu. Podobnie jak dowolne rankingi kabli czy sprzętów, bo każdy ułożyłby je inaczej. Dlatego dzielmy się własnymi doświadczeniami, bez oceniania innych i prób narzucania im własnego punktu widzenia. Jedni coś słyszą, drudzy nie. To tak naprawdę bez znaczenia. Najważniejsza jest muzyka, I niech tak pozostanie. Pozdrawiam 👊
  5. Jako były małoletni werblista górniczej orkiestry dętej mogę powiedzieć jedno: Domowe audio na szczęście odtwarza dźwięk w rozsądnie pomniejszonej skali, kto bywał bezpośrednio obok perkusji, czy miał bezpośrednio za plecami stado rozbujanych dęciaków ten wie... Nawet na zewnątrz, czasem całe ciało wpadało w rezonans, bez jakiejkolwiek możliwości kontroli tego procesu. To bardzo niekomfortowe doznanie, zwłaszcza dla zdrowych uszu małolata. Brzdąkałem też jako nastolatek na enerdowskim basie wypożyczonym razem z piecem Vermony i głosnikiem po znajomości z domu kultury. Piwnicę w której odbywaliśmy ówczesne "próby" punkowego głównie z braku talentu grania, wygłuszyliśmy starą wykładziną dywanową z odzysku. Po obiciu długiej i krótkiej ściany oraz podłogi dało się tam jakoś wytrzymać. Dlatego proponuję każdemu, by zanim zacznie opowiadać o naturalności brzmienia swojego audio, posiedział blisko instrumentów podczas głośniejszego grania na żywo w niewielkim pomieszczeniu. To naprawdę otwiera oczy. Jak ktoś chce usłyszeć werbel w swoim pokoju odsłuchowym, to niech użyje w nim tego werbla. Koszty używek są akceptowalne. Po takim doświadczeniu każdy nabierze pokory. Poza tym werbel bywa różnie strojony, kiedyś stroiło się go między 120 a 160 Hz, teraz najczęściej bliżej 200 Hz. Użycie lub nie sprężyn jest opcjonalne, zależnie od gatunku muzyki. Więc spróbujcie jak to jest faktycznie, to daje do myślenia.
  6. A kto potrafi odróżnić kable xlr? Tak z ciekawości pytam....
  7. @tomek4446 jakoś mnie to nie dziwi, xlr-y są skonstruowane tak zeby niezależnie od długości kabla być odporne na zakłócenia. Dlatego stosuje się je w praktycznie dowolnych długościach w nagłośnieniach scenicznych. Kabel w którym sygnał jest podzielony na dodatnią i ujemną połówkę po zsumowaniu połówek zawsze znosi jakiekolwiek zakłócenia. +X dodać -X zawsze daje zero. To samo złapane na plus i minus po zsumowaniu zawsze daje zero, więc wynik jest oczywisty. Ale żeby nie było, sam wkręciłem się w fikuśne kable XLR. Kupiłem do zestawu Yamaha CD-S 2100 + piec A-S2100 + Audiovector X3 Super kupiłem patriotyczno-lokalnie interkonekt xlr MB Audio hybrid. No i byłem zadowolony... Do czasu... Potem odkupiłem od Ciebie preamp WBA na sześciu lampach ecc 88 i nie chcąc czekać na czasochłonne wykonanie kolejnego MB Hybrida kupiłem trzy pary stokowych Sommer Cable za niecałe 40% wartości MB. Efekt był taki że obojętnie co wpiać pomiędzy CD i piecyk grało nie do odróżnienia na MB i Sommer cablach. W dowolnej konfiguracji było nie do odróżnienia, czy to jeden czy więcej połączeń. Obojętnie czy w 19m2, czy podczas remontu w bliskim polu na niecałych 8m2. Stąd wnioski jak na początku.
  8. Ale tatko był uznanym Jazzmanem. Chyba że wolisz Alfonsa Nawrockiego... Wróć!!! Karola... 😁😁😁
  9. Ale paprotkę to Ty szanuj!!! 😁 To jedyny ustrój akustyczny w zasięgu wzroku...
  10. Raczej "Finding No Ways" 🤣🤣🤣 czy raczej "Typical Google Maps User" 😁😁😁
  11. Amplituner nie obsługuje Tidala. Brak funkcji Tidal connect, więc aplikacja Tidala nie widzi amplitunera jako urządzenia z którym może współpracować. Musiałbyś albo zmienić amplituner na taki, który ma Tidal Connect, albo dostawić jakiś dodatkowy odtwarzacz sieciowy czyli streamer, który obsługuje Tidal Connect
  12. A podczas konwersji w górę się nie pojawiają. Upsampling np. dwukrotny polega na dopisaniu zer pomiędzy pojedyńcze bity. W efekcie rośnie tylko objętość danych, bez wzrostu jakości samego zapisu. A wracając do dsd jest to format archiwizacyjny, coś jak jpeg w fotografii. Dane w nim zapisane nie dają się swobodnie obrabiać cyfrowo. Więc żeby zastosować np. korekcję parametryczną przez użycie dsp niezbędna jest powrotna konwersja do pcm(dop-dsd over pcm), który to umożliwia. Każda konwersja powoduje jakąś stratę, dlatego najlepiej odtwarzać oryginalny zapis.
  13. @audiowit najważniejsze, że Tobie podoba się brzmienie które sobie wybrałeś. Nikomu więcej nie musi. Ja słucham różnie, w dzień głośniej, czasem po powrocie z pracy nocą, słucham sobie po cichutku jakiejś płyty bo akurat się do mnie przyczepiła, i nie zasnę póki jej nie posłucham. Wtedy korzystam z korekcji. Mam zamknięte słuchawki, ale rzadko z nich korzystam, bo to nie to samo (brak sceny) co z kolumn. Niech każdy bawi się po swojemu, bez narzucania innym swoich racji.
  14. @AudioTube czyli korzystasz z różnych presetów korekcji zależnie od poziomu głośności. Dla mnie to oczywiste i naturalne. Przecież nasz słuch ma różną czułość zależnie od poziomu głośności. Podziwiam tylko tych, którzy najpierw odżegnują się od korekcji, a potem narzekają na kiepskie brzmienie przy cichych odsłuchach.
  15. Nie obrażam się, dokonałem tego wyboru dla mnie. Z lampą cieszy mnie już trzeci rok. I nigdy nie powiem nikomu, że to jedynie słuszna droga, niech każdy znajdzie swoją własną. A aktywnych monitorów nie kupię, z powodu ograniczonej trwałości tych bardziej konsumenckich modeli. A te wytrzymałe z rynku pro mnie nie bawią. Te produkty nie są dla mnie. Jeżeli komuś innemu pasują, to życzę przyjemnego korzystania i cieszę się jego szczęściem.
  16. Na niedoskonałych jak moje uszy Audiovectorach QR5, bo mi spasowały.
  17. Jasne że konstruktor lepiej ode mnie dostroi każde kolumny, obojętnie pasywne czy aktywne. Rezerwuję sobie tylko prawo wyboru gotowego produktu, bo nie ma jednego najlepszego dla wszystkich brzmienia. Inaczej któryś z konstruktorów/producentów już dawno zmonopolizowałby rynek. A producentów sprzętu audio jest masa i każdy znajduje klientów. Mnie nie bawi dźwięk o wykresie płaskim jak stół, wolę ten niedoskonały, bo słucham uszami a nie mikrofonem. Zostawcie mi tylko prawo indywidualnego wyboru. Bo ustrój w którym wszystkim dawano to samo jedynie słuszne rozwiązanie się nie sprawdził. Choć jego twórcy byli święcie przekonani, że mają obiektywną rację i zadowolą wszystkich.
  18. Ale ja tak samo nie mam nic tak do rozwiązań technicznych, jak czyichkolwiek wyborów. Dziwią mnie tylko autorytatywne opinie, że dopiero usłyszenie określonego typu rozwiązań technicznych otwiera oczy. Bo to co dla jednego będzie objawieniem, dla drugiego będzie nie warte wzmianki. Nie ma jedynie słusznych rozwiązań. I tylko tyle. A swoją drogą klasa D jest przyszłością, choćby z powodu energooszczędności. Mam tylko nadzieję, że nie zostaniemy do niej wszyscy przymuszeni unijnym eko-terrorem. Pozdrawiam.
  19. Jakie aktywne monitory możecie polecić na bazie własnych doświadczeń?
  20. Każdy ma inne preferencje, dlatego uważam, że nie ma lepszego czy gorszego sprzętu. Jest tylko sprzęt lepiej lub gorzej dopasowany do naszych potrzeb. Dlatego każdy ma własny "ranking" jakości, i nie ma opcji by znaleźć jeden wspólny dla wszystkich. Kiedy się to zrozumie, to fakt że ktoś woli inne rozwiązania od naszych już nie uwiera.
  21. Sprawcie sobie Alexę, kolejne ucho korpo-bigtechów w waszym domu. Niech żyje inwigilacja!!! 🤣🤣🤣
  22. Elektronika zamknięta w obudowie kolumny aktywnej, jest z racji gorszej wentylacji narażona na wyższe temperatury pracy, i dużą dawkę wibracji o czasem sporej amplitudzie. To ekspresowo ją postarza i generuje usterki czy awarie. Padają tak monitory jak i subwoofery aktywne. Stąd jak sądzę ich ograniczona popularność.
  23. Dlatego piszę, że się zbliża. Lepsze to, niż tylko dźwięk lewego kanału w lewym uchu i prawego w prawym. To jest właśnie nienaturalne w typowym brzmieniu słuchawek vs. stereo. A jeśli funkcja działa w kilku stopniach, lub jest regulowana płynnie, to i tak lepiej, niż jej brak.
  24. Posłuchaj wzmacniacza słuchawkowego z układem Crossfeed, można sobie domieszać odbić przeciwnych kanałów. Całkiem ciekawy efekt. Oczywiście nie zagra do końca jak typowe stereo, ale mocno się zbliża.
×
×
  • Utwórz nowe...