michaudio
Uczestnik-
Zawartość
1 374 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
-
Nasze samochody. Kącik miłośników motoryzacji.
topic odpisał michaudio na audiowit w Rozmowy (nie)kontrolowane
Panowie, po co te napinki? Chińczycy skolonizują Europę ekonomicznie, napływ ludzi z całego świata do Europy spowoduje marginalizację samych Europejczyków. Kiedyś Europa długo bogaciła się wyzyskując inne kontynenty jak leci. Z Australii zrobiono kolonię karną, przy okazji "hojnie" karząc mieszkańców, krwawy wyzysk Afryki i Ameryki południowej przyniósł sporo złota, diamentów. W Ameryce północnej, Europejczycy zagonili rdzennych Amerykanów do rezerwatów. Azjaci też dobrze pamiętają rządy kolonialne. Teraz przyszedł czas, kiedy Europa poczuje jak to jest być skolonizowanym na każdym poziomie. To taka karma z opóźnionym zapłonem. I żadne pokrzykiwania tego już nie zmienią. Europa pada ofiarą chciwości, która dobija wszystko, pogarszając stopniowo kolejne dziedziny życia społecznego. Demografia leży, społeczeństwo się starzeje. Więc cieszmy się tanimi chińskimi autami na wypasie, bal na Euro-Titanicu trwa w najlepsze... -
Ruszają się zawsze, tylko nie zawsze to widać. Przy cichym słuchaniu nie widać taktycznie nic.
-
Taa, jasne że nowe wypusty klasy D mierzą się genialnie. Tylko że ja słucham muzyki uszami, a nie mikrofonami. Dlatego wolę kiepsko mierzącą się lampę. Jej dźwięk nie jest doskonały, ale ma to coś, czyli odpowiednio dobraną dozę zniekształceń. Dla mnie idea hi-fi, czyli "wysoka wierność" jest poziomem wystarczającym, dającym przyjemność. Jeśli ktoś potrzebuje studyjnie bezwzględnej "absolutnej wierności" to spoko. Dla mnie zbyt dokładny dźwięk, to jak oglądanie ulubionych wokalistek w wersji "saute" bez makijażu. Zdecydowanie wolę je z dodatkiem niedoskonałego hajfajowego makijażu. Dla każdego coś miłego, na szczęście mamy wolność wyboru. Natomiast rankingi sprzętu audio, są równie bezsensowne, jak konkursy piękności. Bo ilu ludzi, tyle preferencji...
-
Dla mnie nie warto, rozwiązaniem jest system wspólne źródła - dwa piece i dwie pary kolumn. Zależnie od nastroju/muzyki korzystam z jednego lub drugiego pieca. Choć na dobrą sprawę, niedawno uświadomiłem sobie, że mógłbym żyć bez bólu słuchając tylko stareńkiego pieca. Dobre realizacje bronią się na każdym systemie.
-
Obsługuje bezstratne Spotify, po swoim daku brzmi przyjemnie. To jest granie nastawione na syntezę, scalające, świetne do gorzej nagranej, starszej muzyki. U mnie Pro Plus gra po analogu z piecem Vintage, i jest to bardzo przyjemne połączenie. Z kolei do lampy przepuszczam sygnał cyfrowy z Pro Plusa na daka, i jako transport cyfrowy też jest w porządku. Jedyna moja uwaga użytkowa, to fakt że jednocześnie gra tylko z jednego wyjścia. Albo Analog, albo Coax , albo optyk. I to, po przesiadce ze starszego streamera( bo nie odtwarzał bezstratnie Spoti) który grał ze wszystkich wyjść jednocześnie, jest dla mnie jedyną słabością Pro Plusa. Po zmianie wzmacniacza muszę każdorazowo zmieniać ręcznie wyjście Jednak jeśli lubisz dźwięk detaliczny, wolisz dzielić włos na czworo, to weź Ultrę. Pokaże więcej detali, ale moim zdaniem w porównaniu do Pro Plusa jest mniej muzykalny.
-
Nasze samochody. Kącik miłośników motoryzacji.
topic odpisał michaudio na audiowit w Rozmowy (nie)kontrolowane
Jak kogoś naprawdę stać, to używa auta w wynajmie długoterminowym, albo leasingu. Potem bez wykupu oddaje auto dealerowi i bierze kolejne. Bez kupowania na własność, i użerania się potem z ich sprzedażą i ponoszenia odpowiedzialności sprzedającego. A kupujący potrafią być mega męczący i czasem ciągać sprzedających po sądach. Więc niech męczy się dealer. -
Ja miałem czarne minidecka z mechanicznym sterowaniem, normalnie otwieraną kieszenią i wycieraczkami + mini amplituner, który jednak szybko wyzionął ducha. Potem miałem dużą grafitową Unitrę, amplituner i po kolei decki. Aż do sterowanego elektronicznie, z ledowymi wskaźnikami. I to był mój najgorszy deck ever, nie dało się mimo kilku napraw ustabilizować prędkości przesuwu taśmy. Użytkowa katastrofa. Dlatego nie tęsknię za Unitrą, chyba że za Amatorem 2 z zieloną skalą, ale to przez wspomnienia związane z radiową Trójką.
-
-
Propozycja grania z Yes nastąpiła kiedy Vangelis grał już sam, bo na dłuższą metę nie odnajdował się w zespołach. No i nie zawsze grał elektronikę, miał też romans z jazzem.
-
Nie zabrałby, Vangelis był zbyt wielkim indywidualistą, żeby wiązać się z jakimkolwiek zespołem. Poza tym był znany z nagrywania muzyki na raz, powtarzalność go nudziła. Więc perspektywa nagrywania wielu podejść w studio nagraniowym, czy konieczność powtarzalnego grania na trasach koncertowych to z pewnością nie była zabawa dla Vangelisa.
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał michaudio na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
A lampy mocy zdaje się są droższe niż cały wzmacniacz. -
-
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał michaudio na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Skromnie i ze smakiem urządzone wnętrze... -
Jamy Jaskinie czy po prostu pokoje Audiofila
topic odpisał michaudio na MarcKrawczyk w Audiofile dyskutują
Ale na zdjęciu widać, że w użytku są Rogersy z podstawkami zawierającymi dodatkowe niskotonowe. Więc użytkownik jednak lubi bas. -
Bo macie podobne preferencje brzmieniowe.
-
Niech każdy dobiera harmoniczne pod siebie. Jedni lubią szybkiego trana, z wyraźną nieparzystą trzecią harmoniczną, inni wolą parzyste z lampy. Tu nie ma jednej prawdy, co kto, lubi, wedle preferencji. Tego nie da się odmierzyć aptekarsko, pomiarami.
-
Co kto lubi, mnie muzyka albo kręci, albo nie. Nie zwracam uwagi na składy. Poza tym Waters też ma swoje odpały... Dla mnie nie jest żadnym autorytetem.
-
Jeśli lubisz granie 3020I, zastanów się trzy razy. Lepiej kup tego 356 za swoje środki, porównaj jeden do jednego. Żebyś potem nie żałował. Zalecam ostrożność. A 3020I zawsze sprzedasz, chętnych nie brakuje
-
To mój dzisiejszy zestaw, właśnie kończę dział Patologii... Dalej "Pink" wycieczka do lat młodości, potem Rybka i nudziarstwo Marka na deser... Mniam!
-
No to załóż 😃
-
Moje trzy "wycieraczkowce" (wyskalowane do czterech omów, skala do 100W, klasa AB) przy normalnym słuchaniu na kolumnach ( ok.87dB do 88,9dB/W 4Ohm) dochodzą w piku do 1-1,5W. Przy takim graniu, nawet całodziennym pozostają zimne. Jedynym ciepłym miejscem, jest to nad żarówką podświetlenia wycieraczek. Przy kolumnach ośmioomowych (minimum imp. 7,1Ohm, 88dB/W) wskazania są podobne, przy czym moc trzeba podzielić przez dwa. A gra dobrze, bo korzystam z tej strasznej funkcji "Loudness" (ale zaprojektowanej w czasach zdroworozsądkowej inżynierii) A teraz ciekawostka: Miałem Yamahę A-S2100 która miała uczciwe 150W/4Ohm. (wg pomiarów miesięcznika Audio 157W/4Ohm przy dwóch kanałach równocześnie) Zdarzało mi się ją rozkręcać w pobliże granic przesteru, z kolumnami 89dB/W i lampowym preampem WBA, który potrafił podać na wyjściu napięcia do 9-12V. Przy standardowej czułości wejścia XLR w Yamasze na poziomie 4V. Grało to naprawdę głośno, sąsiedzi mogli się dobić do drzwi tylko w przerwach między utworami... 🤭 Jednak nie grało to tak dobrze, jak teraz ze słabowitą A-klasową lampą typu set 845 o mocy 22W na kanał. Różnica w skuteczności kolumn jest mikro, bo lampa gra z kolumnami mającymi 90dB/1W. Standardowy czarny Alps nigdy nie sięga wyżej niż na godzinę dziesiątą. Yamaha grała im głośniej, tym lepiej. Teraz nie czuję potrzeby łojenia, bo dźwięk brzmi pełnie od samej granicy słyszalności. Nawet słuchając Toola, czy koncertowego Zimmera, jestem usatysfakcjonowany przy bardzo rozsądnych poziomach głośności. Bo trójdrożne, pełnopasmowe kolumny potrafią przyjemnie pomasować podroby... Nie tylko usłyszeć, ale też poczuć na sobie muzykę, nawet przy stosunkowo niewielkich poziomach głośności. No i sąsiedzi już nie marudzą... Moc to nie wszystko, można sobie zrobić dobrze... bez zbędnego hałasu. Tak, wiem, to zasługa tych strasznych zniekształceń... Parzystych harmonicznych. Uwielbiam je 😍
-
Źródło jest ważne. Tyle, że dobre jakościowo nagrania obronią się zawsze, niezależnie od klasy systemu. Miałem większy problem z tymi ukochanymi płytami, a gorszymi jakościowo. Znalazłem rozwiązanie po stronie rozrywkowo brzmiącej amplifikacji vintage i współczesnych pełnopasmowych kolumn z niewysokiej półki. I słuchanie Toto, Elo, Cocteau Twins (szczególnie "The Moon and The Melodies😍),ogólnie 4AD, Comy, czy starego polskiego rocka daje frajdę. Trzeba tylko zmniejszyć "rozdzielczość" systemu na korzyść rytmiki, drajwu.