
michaudio
Uczestnik-
Zawartość
909 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez michaudio
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 32
-
Część starszych sprzętów typu np. wyższych modeli japońskich wzmacniaczy, np. Luxman miało zamontowane na stałe porządne kable zasilające. Bez gniazd i podwójnych wtyków po drodze. Jak można aktualnie doczytać choćby w wątku o Sansui, nadal nie warto ich wymieniać na wypinane. Coś w tym jest, może warto wyprowadzić porządny kabel wprost z PCB na zewnątrz. Wtedy mamy tylko jeden wtyk na końcu kabla. Rozwiązanie mniej praktyczne, ale przecież nie przenosimy codziennie sprzętu. A mniej styków, to pewniejszy przepływ prądu
-
Tak, ale Kenwood to była w większości półka konsumencka, a Accu to już z założenia inna bajka, brak większych kompromisów i wynikające z tego ceny... Nawet teraz porządna renowacja starszych Accu nie jest tania. @lpomis też sądzę, że w tym konkretnie przypadku, na chłodno, nie warto. Chyba, że chodzi o sentyment.
-
Jeśli liczysz na przyjemne granie vintage ze współczesnymi kolumnami, to tylko modele z góry oferty. Przy dużych seriach liczących czasem kilkanaście modeli w porywach do trzeciego od góry. Bo modele od połowy serii w dół, najczęściej od nowości brzmiały już mocno przeciętnie. Dziś mamy modę na vintage, i wielu handlarzy ewidentnie ponosi w opisach. U nich każdy model jest wyjątkowy, poszukiwany, legendarny. Nasłuchałem się sporo piecyków i amplitunerów u mojego kumpla serwisanta, u którego reanimowałem moje starszaki. Ludzie przynosili mu do naprawy sprzęty z sentymentu, bo pamiątka po rodzicach, itp. W większości przypadków, po rekapie, czyszczeniu, smarowaniu potencjometrów i powrocie do fabrycznych nastawów, grało to tak sobie. Jednak ludziom to nie przeszkadzało, ważniejsze były ich wspomnienia związane z konkretnym sprzętem. Od strony praktycznej unikaj raczej modeli z hebelkowymi przełącznikami, dają się co prawda rozebrać i odświeżyć, ale maksymalnie po czterech, pięciu latach, zaczynają się znowu trzaski w głośnikach. Lepsze są przełączniki bistabilne. Druga rzecz, decydując się na zakup i renowację vintage, używaj go najlepiej codziennie. Bo te sprzęty nie lubią bezczynności.
-
Nie sądzę, bo liczy się sprzedaż nowych modeli . Prędzej Spotify wprowadzi jakość CD, i problem częściowo się rozwiąże.
- 2 188 odpowiedzi
-
- 1
-
-
- amplituner sieciowy
- wzmacniacz sieciowy
- (i %d więcej)
-
Głośniki z kolumny aktywnej da się niezależnie sprawdzić wyłącznie po ich wymontowaniu i podpięciu do jakiegoś innego, sprawnego wzmacniacza, ewentualnie bateryjką podłączoną do zacisków głośników. Jeśli kolumna jest na gwarancji, i nie chcesz w niej grzebać, to pozostaje odesłać ją do serwisu. To sprzęt estradowy, zazwyczaj przystosowany do użytku na zewnątrz, konstrukcyjnie bardziej wytrzymały niż HiFi, ale z racji pracy pod dużym obciążeniem też się czasem psuje. Bez ingerencji serwisanta, rozbiórki kolumny, nie da się ustalić, czy to usterka elektroniki wbudowanego wzmacniacza, spalone głośniki, czy dwa w jednym. Usterka sama z siebie nie zniknie. Więc pozostaje Ci skorzystać z serwisu, innego wyjścia nie ma.
-
A propos dubajskiej czekolady, niemiecka konsumencka organizacja kontroli jakości Prüfungstest przeprowadziła jej testy jakościowe. W konkluzji napisano, że niezależnie od ceny tabliczki pistacjowy farsz jest zanieczyszczony mikrobiologicznie, ale można ją jeść bez większych obaw o zatrucie pokarmowe... A te wszystkie atrakcje za cenę od dwudziestu do ponad osiemdziesięciu ojro za tabliczkę. Tak że nie chciałbym jej nawet za darmo.
-
Każdy ma kogoś, kogo nie trawi. Gdy słyszę śpiew Michała Bajora, to jego przesadne vibrato, to uszy zaciskają mi się w pięści. Nic na to nie poradzę.
-
Fabryczna Yamaha NP-S303 po analogu brzmi tak sobie, jak najtańszy cedek. Po tuningu zagrała już na poziomie CD-S2100 po RCA. (brzmienie 2100 po XLR-ach to już inny wyższy poziom). Miałem je równolegle blisko dwa lata. Dużym minusem jest trwały brak Tidal Connect, trzeba korzystać z MusicCasta. Brzmieniowo już na Spotify jest ciekawie, na Tidalu lepiej, a jako odtwarzacz plików z telefonu po Wifi, czy pendrajwa robi wrażenie. Gra bardzo przyzwoicie, z wypełnieniem. Kosztowała łącznie 2150 złotych, co daje świetny stosunek cena-jakość, przy graniu na analogowych wyjściach RCA. Yamahę CD-S2100 sprzedałem za 5500, streamer został. Z prostego rachunku różnicę w dźwięku po tuningu oceniam na dwa i pół raza droższą. U mnie zostaje na dożywocie, bo za dwójkę z małym ogonkiem nie kupię nic lepiej brzmiącego po wyjściach RCA. Z piecem vintage ze Spoti gra przesympatyczne. Ale... Na wyjściach cyfrowych w moich warunkach, brzmi jak każdy inny sprzęt, różnicy nie usłyszałem. Kupiłem ją ponad cztery lata temu, w innych realiach, jako samodzielny streamer. Bo pasowała optycznie do mojego ówczesnego pieca i CD Yamahy serii 2100. Sądziłem, że dorzucą obsługę Tidala... Teraz mając zewnętrzny przetwornik, z powodu braku Tidala Connect już bym jej nie kupił. Bo jego obsługa przez MusicCast jest upierdliwa. Reasumując, na dziś już jej nie polecę.
-
Kwintesencja naszości Boguś Linda i Świetliki rządzą, Filandia & Delikatnienie w szczególności. W tle Organek z "Niemiłością" wyrywa z butów, jakie to polskie i prawdziwe zarazem... A w ramach kącika historycznego: Po opuszczeniu szeregów WP jesienią 1993, trafiłem na album Barclays James Harvest "Caught In The Light". Kumpel z podstawówki pierwszym utworem uświetniał swoje pokazy kulturystyczne. https://open.spotify.com/album/44UmNhK4Yr8fJSYto3rn6Z?si=hKEaAbDmQX-eW2KvJmMnsw
-
Wychodzi na to, że ja z policji... 😁 Starszy młody zakosił mi pompkę i pojechał do pracy. Więc umyłem mój zacny rurwór marki "Bauer" i czekam... Wyjaśnię typa wieczorem. Się dowie skubany... 😁
-
Eee tam, 12 kilo talarów, nic tylko "braść" 🤣
-
Tymczasem gdzieś w Polsce... Co robi prezes na tylnym siedzeniu Rolls-Royce-a? - trzydziesty rok dokłada do firmy! 🤣🤣🤣
-
Źle się wyraziłem, chodziło mi o to że podbicie zanika poniżej średniej mocy. Dlatego można było bezpiecznie zagrać głośno, a nawet bardzo głośno w włączonym Loudness, czego nie da się zrobić z podkręconymi regulatorami bass treble itp.
-
Możesz na 2-3 sekundy przyłączyć do kolumny przez kawałek kabla baterię paluszkową, będzie widać ruch największego głośnika niskotonowego zależnie od polaryzacji, albo go wypchnie, albo wciągnie. Pozostałe trzeba sprawdzić na ucho, czy brzękną w momencie przyłożenia napięcia z bateryjki. Ale tak sprawdzisz tylko czy przepływa przez nie prąd, bez możliwości oceny ich stanu technicznego i brzmienia. Bo czasem głośniki potrafią grać dobrze po cichu, a głośno mogą brzęczeć, charczeć itp.
-
Najprościej puść muzykę, przystaw ucho do każdego głośnika osobno. Sprawdź czy każdy z głośników brzmi czysto, bez zniekształceń, trzeszczenia, charczenia. Jeśli grają czysto przy różnych poziomach głośności, to wszystko jest ok.
-
-
Info dla potomnych: klasyczny loudness nie działa bez przerwy, poziom jego działania jest płynny. Działa przy cichym słuchaniu, im ciszej tym bardziej podbija górę i dół. Ale z kolei w miarę podkręcania głośności podbicie stopniowo słabnie, i przestaje całkowicie działać już od poziomu poniżej średniej głośności. Bo tu już nasze uszy słyszą równo n bas, średnicę i górę Natomiast regulacje tonów, bass, treble, ustawienia EQ, PEQ, czy systemowe podbicia basu, działają cały czas, niezależnie od poziomu głośności, i to one są powodem dudnienia, a czasem nawet uszkodzenia głośników, a nie loudness.
-
Warto też przypomnieć że fala ma kształt sinusoidy, której szczyt występuje na jednej czwartej długości fali. Więc szczyty osiągamy przy jednej czwartej podanych wartości. Teoria sobie, a praktyka to co innego. W kinie domowym większość użytkowników stawia na duży bas, masujący trzewia. Kiedy wymagane są duże poziomy ciśnienia akustycznego, dla więcej niż jednego miejsca odsłuchu, większa ilość subwooferów, np 2 a najlepiej 4 dobrze skalibrowane słabsze suby zadziałają lepiej niż jeden duży. Bo pozwolą osiągnąć równe natężenie basu dla wszystkich miejsc siedzących w obrębie kina domowego. Przy jednym dużym subie, może dobrze zabrzmieć w pojedynczym sweetspocie. A dla reszty słuchaczy powodować echo trzepoczące. Powyższe obserwacje pochodzą z praktyki firm montujących kina domowe. Czasem nie da się inaczej wyrównać basu dla wszystkich kinomanów domowych. Kino tym różni się od stereo, że ma służyć więcej niż jasnemu słuchaczowi naraz.
-
W największym skrócie do pewnego czasu Wilk pokazywał w każdym filmie na YT jak to stroi prawie idealnie pod kreskę każde zwrotnice. Ktoś dogrzebał się tego, że podstawia w programie do liczenia zwrotnic fabryczne wykresy pracy głośników, mierzone bez obudów. A przecież każdy głośnik po wkręceniu w obudowę gra inaczej niż wyjęty. Więc te pokazy obliczeń nijak się mają do rzeczywistości. Bo głośniki trzeba pomierzyć w obudowie, i dopiero te pomiary podstawić do liczenia zwrotnic. Gdy zrobiła się chryja, Wilk obiecał, że już w następnym filmie na YT pokaże jak mierzy głośniki w obudowach. To było gdzieś dwa lata temu, do dziś nie dotrzymał słowa. Dlatego jego wiarygodność stoi pod znakiem zapytania. I ludzie podchodzą do rewelacji na temat pracy Wilk Audio z rezerwą. Tylko tyle.
-
@Highlander_now Błąd, dwa nawet słabsze subwoofery pozwalają znacznie łatwiej okiełznać bas (szczególnie jego wzbudzenia) w pomieszczeniu, niż jeden większy. Tyle że warto je ustawić raczej w osi przód tył, i raczej bliżej środka ścian niż rogów. Ale każde pomieszczenie jest inne. I trzeba znaleźć optymalne ustawienie. @Arek83 podaj jaki konkretnie sprzęt chcesz połączyć, bo na razie błądzimy po omacku.
-
Obsługa Tidala przez MusicCast to jakaś masakra. Aż dziw że Yamaha dotąd nie wprowadziła Tidala connect. Piszę na przykładzie NP-S303, odtwarzanie plików jest spoko, Spotify connect jest a Tidal tylko przez MusicCasta.
- 2 188 odpowiedzi
-
- amplituner sieciowy
- wzmacniacz sieciowy
- (i %d więcej)
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 2 z 32