-
Zawartość
1 411 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Chmarski
-
To raczej wzmacniacz ma wyciągać z kolumn. Co prawda w słabym miejscu do dobrego odsłuchu (salon Denon w Arkadii w Warszawie), ale całkiem fajne pierwsze wrażenie na mnie zrobił ten wzmacniacz z Sonus Faber Lumina II.
-
Teraz to po ptokach, ale zamierzałem korzystać z apki ze względu na "firankę" przed AMJ przy cichym słuchaniu w trakcie pierwszego odsłuchu Regi i One Casta. Chciałem sprawdzić kiedy znika. Soprano ogólnie nie dał rady, DAC 8.2 miał być porównywany potem do innych, które by przeszły wstępne sito i wtedy miałem użyć tego testu. Wyszło tak, że przy Romie firanka wcale się nie pokazała nawet przy cichuteńkim słuchaniu, a że żaden wzmacniacz już nie podskoczył wyżej to ten test odpuściłem. Nie słuchałem. Nie mam pojęcia.
-
Po zmianie wzmacniacza trzeba było tykać gałkę żeby ustawić taką samą głośność. Skoro utwór ten sam to natężenie powinno być takie samo. Oczywiście ustawiane "na ucho" na zbliżony poziom. Od razu uprzedzam, że chłop w szpitalu to na oko, a nie na ucho był... Przepraszam, ale też nie mogłem 😎
-
W moim przypadku jedynymi zmiennymi były wzmacniacze. Kolumny, kable (zasilający też) i utwory te same.
-
Wiem, ale oni podają pobór z gniazdka elektrycznego (zazwyczaj w Watach), a te Ampeyy, które miałem na myśli to zapewne te co na kolumny mają trafić.
-
Akurat moc podają producenci wzmacniaczy. Do tego dorzucą informację dla ilu Ohm i tu się właściwie temat kończy. OK, niektórzy podają pobór prądu, ale o Amperach to już rzadko który coś da. W moim przypadku było akurat tak, że wraz ze wzrostem mocy czuć było różnice w brzmieniu (otwieraniu się) kolumn, stąd nadinterpretowałem sobie, że ta moc ma coś do rzeczy.
-
A to nie jest tak, że wzmacniacz o większej mocy ma tą wydajność prądową większa?
-
To dlaczego przy zbliżonym poziomie głośności jeden wzmacniacz sprawia wrażenie że ma do pchania zapakowanego dostawczaka, drugi pcha SUVa , trzeci Volvo v70, a jeden zachowuje się jak Pudzian, któremu dali do przepchnięcia malucha? Chodzi mi o to, że nawet na niższych mocach gdzie te wzmacniacze wszystkie teoretycznie dają radę są takie różnice?
-
To mi teraz rodzą się pytania: - co ze skutecznością kolumn? - po co producenci wzmacniaczy robią modele o różnych mocach?
-
Nie brałem go pod uwagę. Był poza ustalonym budżetem. Gdybym o niego jednak w przypływie jakiegoś nagłego przeczucia nie poprosił, to pewnie jeszcze kilka innych by szansę dostało. Tyle, że nie ma żadnej gwarancji, że któryś z tych, które miały być jeszcze testowane "otworzyłby" te kolumny. Wybierałbym najlepszy ze "średniaków" (ujmijmy to w ten sposób) myśląc, że lepiej być nie może i to maksimum co te kolumny zagrają. W sumie nieźle to z niektórymi grało, ale nie aż TAK. Odsłuch może i faktycznie rzetelnie był zaplanowany, ale jednak fart, że mnie podkusiło. Budżet na wzmacniacz miał być na poziomie 5k PLN a ja nagle nierozsądnie sięgam po sprzęt z ceną wyprzedażową 8K PLN.
-
OK. Poddaję się. Nie zamierzam w to brnąć bo nie mam doświadczenia, a wzory przeliczania tych wartości ostatnio używałem ponad 30 lat temu w liceum. Najwyraźniej to po prostu Synthesis Roma 54DC+ jest taka magiczna, że jedyna z 10 wzmacniaczy uwolniła prawdziwy potencjał tych kolumn. Czyli miałem mega farta, To super bo szanse na znalezienie czegoś zdecydowanie od niej lepszego są chyba iluzoryczne. Nie będzie mnie kręciło w przyszłości na zmiany! @Kraft, @Mariusz Kopacki, na serio - bardzo dziękuję 😍
-
Ile dokładnie tam tej mocy szło to nie wiem. Dobierałem wzmacniacz do kolumn. W sumie chyba koło 10 różnych zostało sprawdzonych. Moce w poprzednim poście to moce tych wzmacniaczy według ich producentów.
-
Ja podszedłem nawet z 15W do tych kolumn 😎 Podszedłem też z 50W. I tu już był wyraźna różnica. Przy 80-130W było jeszcze lepiej. Tyle, że przy 170W wszystko się zmieniło kolosalnie. Ale faktycznie mogę się znowu mylić uznając, że to moc swoje robi. Może po prostu ten wzmacniacz jako jedyny odczarował te kolumny, i pozwolił im rozwinąć skrzydła. Może kiedyś wypożyczę jakiś z podobną albo większą mocą i zobaczę czy to tylko czary tej Romy, czy jednak w przypadku tych kolumn moc ma znaczenie.
-
@Na Temat Audio mają chyba jeszcze wyprzedażowe demo: https://natemataudio.pl/atoll-sda200-signature-srebrny-demo.html
-
A kolumny mają moc? To moce nominalna i muzyczna jaką te kolumny mogą przyjąć. Wygląda na to, że ta nominalna to prawdopodobnie taka, która pozwala te kolumny ruszyć na tyle by zacząć wykorzystywać ich pełny potencjał. Faktycznie błędnie nadinterpretowałem ten zapis o mocy nominalnej, że jest wskazaniem mocy wzmacniacza. Nie znalazłem nigdzie informacji o sugerowanych mocach wzmacniaczy do tego modelu i tak sobie w głowie ułożyłem, że taka powinna być..., i chyba dobrze uznałem 😎
-
-
Jeśli to działa tak, jak @Na Temat Audioopisuje, to się takiej decyzji do końca nie dziwię. W mojej firmie (dystrybucja IT) jako pierwsi w kraju zamówiliśmy nowy model macierzy na demo. Jeździła do klientów końcowych na testy czy POC (proof of concept). Wracała w różnym stanie. Czasmi bezproblemowym, czasami z uszkodzonym kontrolerem czy brakiem transceiverów opytcznych, które trzeba było potem uzupełnić. Najgorsze było jednak to, że potem realizacja zamówienia szła przez konkurencję, a nas producent wskazywał jako tych jedynych, którzy jeszcze nowego modelu macierzy nie sprzedali choć demo mieliśmy jako pierwsi. U nas to można było rozwiązać bo jest możliwość rejestracji projektów ze wskazaniem dystrybutora. Przestalismy wysyłać tam, gdzie takiej rejestracji ze wskazaniem na nas nie było. W przypadku audio to raczej trudno zrealizować. Rozumiem taką decyzję. Przed testami zadzwoniłem do @Q21 czy istniałaby szansa by wysłali do @Na Temat Audio Audiolaba 7000 bo chciałem go bardzo sprawdzić w czasie wyboru wzmacniacza. Do salonu nie chcieli tłumacząc, że mają za ich mało na wysyłki i musza o nie dbać, a salon jeśli chce by można było u nich testować to powinni zamówić swoją sztukę. Do salonu się nie dało, ale mi prywatnie po przedpłacie jak najbardziej mogliby wysłać. Tyle, że mi prywatne wypożyczenie rozwalało całe plany. Musiałbym odsłuch przesunąć o tydzień lub dwa, a już byłem umówiony na konkretny termin i nie chciałem kręcić bo poza @Na Temat Audio miałem umówione wzmacniacze z drugiego salonu. Gdybym się na nic nie zdecydował może bym podjął próbę z tym Audiolabem, ale wyszło tak, że szansy nie dostał. Rozumiem, że decyzja o blokadzie wysyłek na testy była trudna, ale z punktu widzenia sprzedawcy uzasadniona i ją rozumiem. Będę wdzięczny jeśli to jest ostatni wpis na temat wysyłek sprzętu na testy w tym wątku. Tutaj to przede wszystkim spojrzałbym na sugestie producenta kolumn odnośnie mocy. Quadral podaje 160/240W. Myślę, że żeby te kolumny zaczęły grać tak jak potrafią to te 160W przy 4 Ohm wzmacniacz powinien mieć. Z testowanych przeze mnie wzmacniaczy najmocniejszy poza Romą były Advance Paris A7 i Trigon Audio Exxact (po 130W). Myślę, że tu rpzede wszystkim należy szukać tej lekkości z jaką Roma zagrała w stosunku do innych. Kwestia samego brzmienia to chyba kolejny krok po mocy w tym momencie powinien być. Z podobnych mocowo wzmacniaczy nie było innego w zbliżonym budżecie więc nie testowaliśmy. Samą Romę potem przez kilka godzin odsłuchiwałem by znaleźć coś co mi się nie podoba w brzmieniu, może jakiś słabszy punkt w czasie odsłuchu trafię. Nic takiego się nie przydarzyło. Po dłuższym już słuchaniu w domu tylko się utwierdziłem, ze to bardzo dobrze jak dla mnie grający zestaw, więc zmian nie przewiduję. Jeśli Atoll to raczej nie niżej in200, Musical Fidelity zapewne minimum M5SI (M3si nie dał rady). Jeśli kogoś te Quadrale zainteresują i będzie próbował ze słabszymi wzmacniaczami, niech koniecznie sprawdzi jak zachowają się kolumny z mocniejszymi wzmacniaczami. Nawet jeżeli w danym momencie będzie mógł wybrać wzmacniacz słabszy tylko, to przynajmniej będzie wiedział, co te kolumny potrafią właściwie napędzone. Jak czytam, to podobnie może być na przykład z Heco Aurorami. Te jako tanie są często łączone z tanimi wzmacniaczami. Podobno przy mocniejszych rozwijają skrzydła. Tyle, że kupujący ewentualne braki dźwięku czasami przypisują kolumnom i chcą je wymieniać, a wzmacniacz zostawić. Może jednak warto by było spróbować i dać im szansę z mocniejszym wzmacniaczem. Ale to moja teoria tylko wysnuta z przeczytania wielu wątków dotyczących tych kolumn. Z racji ich ceny brałem je bardzo pod uwagę, ale realnie nie sprawdziłem powyższego. To tylko moje domysły, że to niekoniecznie kolumny sa ograniczeniem w tej konfiguracji.
-
@Na Temat Audiooni mi tu nie wierzą, że Roma tak zdecydowanie wygrała z innymi wzmacniaczami Testowaliście już Wiim Pro?
-
To nie tak, że jest jakaś tragedia. Do tego to bardzo daleki. Takie "Money for nothing", które kiedyś wydawało mi się genialne gdy jest to przejście perkusyjne i wchodzi gitara. Tylko to kiedyś tak mi się wydawało. Tu już jakiś czas temu zacząłem odczuwać brak pełniejszego dźwięku. I tak, słyszę to u siebie, ale też słyszałem w @Q21 na Jasperach i Ariach podłączonych do Atola in300. Muszę dać też szansę całej płycie The Wall. Choć to dzięki niej zakochałem się w PF, to jednak z czasem zacząłem bardziej kochać ich inne płyty. Na razie z niej odsłuchałem tylko raz Another Brick in the Wall part 2 i też mi zabrakło większej głębi w tym utworze. Porównałem z tym co jest na Pulse i czuć różnicę. Trochę się zdziwiłem bo takie Sheep z Animals czy Welcome to the Machine z Wish you were here to zupełnie inna bajka. Metalu nie słucham bo nie lubię... choć to akurat może się zmienić, bo się chyba zakochałem w czarnej płycie Metallici. Jeśli chodzi o plusy to zdecydowanie jest ich więcej niż minusów. Bas schodzi chyba niżej niż w subie od Polka Magnifi 2. Jest punktowy, szybki i dokładny. Średnie, to już wcześniej @Piotr Sonidomi uzmysłowił, że słychać detale, ktorych sie kompletnie nie spodziewalem usłyszeć. Wokale są fantastyczne. Czyste i naturalne. Sinead w Don't cry for me Argentina śpiewa jakby unosiła się nad sceną. Anna Maria Jopek śpiewając przy akompaniamencie Pata zdecydowanie siedzi na jakimś stołeczku. A to co robi Hanna Banaszak w Dzieciach Sancheza to jakiś kosmos jest. Wysokie tony jak dla mnie też bardzo dobrze. W sumie to nie wiem czy jeszcze słyszę powyżej 12kHz, ale miotełki po talerzach ślicznie szeleszczą. Ich ruch jest praktycznie namacalny. Bartku z @Na Temat Audio bardzo się cieszę, że spróbowaliśmy tej Rzymianki. P.S. przepraszam za literówki itp, ale piszę na telefonie na parkingu bo jestem w trasie dzisiaj.
-
Mijają dwa tygodnie jak sprzęt jest w domu. Była prośba by zdać relację po tygodniu, na spokojnie gdy czar nowości minie. Piszę ten post po raz kolejny, bo za każdym razem wychodzi, że jestem nadal zachwycony. Obawiam się jednak, że kolejne dni, tygodnie czy najbliższe miesiące niczego tu nie zmienią. Nie wykluczam, że jak się pojawi jakaś większa gotówka to może będę myślał nad jakimiś zmianami, bo podobno tak objawia się to hobby. Jest trochę minusów. Niektóre bardziej istotne, inne na razie pomijalne. Jak kiedyś @lpomisnapisał Roma 54DC+ to świeżutki, żywy i radosny w brzmieniu wzmacniacz. Mogę to tylko potwierdzić. Muszę też potwierdzić to, co napisał w innym miejscu, że trochę szumi. Jednak ten szum w czasie nawet cichego słuchania nie jest już przeze mnie słyszalny. Wyszedł problem z akustyką mojego pomieszczenia. Miejsce odsłuchowe to salon będący prawą częścią otwartego pomieszczenia. @Kraft w wątku o innych Quadralach, które testował napisał trochę o holografii. Podał przykłady utworów i jak to u niego brzmi. No jest u mnie prawie tak jak u niego. Ten bas, który w 1:08 wchodzi w "Mad About You" u niego z tyłu... u mnie wchodzi owszem z tylu, ale po lewej, od strony kuchni. I to nie jedyny dźwięk który tam się znienacka objawił. Zastanawiam się czy jakaś gruba zasłona obok lewej kolumny to przyblokuje, żeby wypadało centralnie za głową bez tego przesunięcia w lewą stronę pomieszczenia. Nie jest to znowu wielki problem, bo jeśli chodzi o stereofonię, to wszystko wydaje się być na miejscu beż żadnych przesunięć. Scena jest szeroka i głęboka, to co ma być na środku jest na środku, strony lewa i prawa też bez problemów. Kolejny minus, chyba największy, to że niektóre płyty czy utwory rozczarowują brzmieniem. Brak im tej pełni. Momentami myślałem, że to wina sprzętu i na przykład gitary elektryczne są słabiej eksponowane. Odpalam inny utwór i nie ma problemów z gitarami. W innym utworze bas jest jakiś tak niepełny, znowu kolejny utwór wskazuje na to, że realizacja jest taka, a nie inna. To chyba boli najbardziej, ale nie obwiniam za to sprzętu. To na razie tyle z placu boju.
-
A kolumny naścienne? Nie byłyby tu wygodniejszym rozwiązaniem? Chociaż te drzwi na balkon wyglądają jakby miały się potłuc o kaloryfer.
-
Ale ten jeden który wypadł ze składu zostanie podmieniony przez inny. Jak to stara, dobra polska robota... to lepiej by było by były z jednej serii produkcyjnej. Czy to był transport po regeneracji do Ciebie? Może rozważ reklamację?
-
Zdaję sobie z tego sprawę. Tylko pytanie w którą stronę i jakie środki przesunąć? Jak długo szukać? Gdybym miał jakiś sprzęt w domu to mógłbym poczekać, dozbierać itp., itd. Masz jakieś propozycje dla kolegi z tego wątku? Budżet ma taki sam jak ja miałem. Ja trochę dołożyłem, bo po tym jak zagrał ten Synthesis to nie chciałem brać do domu wzmacniacza, o którym wiem, że nie napędza tych kolumn tak jak powinny być napędzone. Brać sprzęt z założeniem, że raczej stracę na odsprzedaży i wiedzieć od początku, że dalej muszę szukać? Czy może jednak wziąć to co mi bardzo podeszło brzmieniowo? Wybrałem opcję, która pozwala mi się cieszyć sprzętem już dzisiaj bez kombinowania na co i kiedy zmienić. Nawet jeżeli siedzą tam tańsze układy, to jednak one spowodowały, że te kolumny się otworzyły. Swój przykład podrzuciłem tylko dlatego, że Kraft napisał by się wzmacniaczem tak nie przejmować. Myślę, że warto mimo wszystko spróbować dać szansę chociaż na przetestowanie mocniejszego wzmacniacza by się dowiedzieć jak wybrane kolumny mogą zagrać w przyszłości po upgradzie źródła.