-
Zawartość
545 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez fp74
-
Oni tu grają w jakims obłędzie, w jakiejś muzycznej ekstazie. Co tu się wyprawia! Jakby ktoś mógł podkręcić dziś sobie mocno volume, to ja zachęcam.... Słychać tu zarazem potęgę rockowego grzmotu, jak i jazzową wirtuozerię całej piątki.
-
-
Przykro mi na smarach się nie znam za bardzo. Wiem jedynie kiedy na łańcuch smar "suchy" a kiedy "mokry". Do suportu chodzi prawdopodobnie o to, by był to gęsty, w miarę stały smar, a nie np wd40. A czy on jest z miedzią teflonem czy czymś tam to hmmm🤔.... Używam firmowek shimano, tak jak są dedykowane i nie zastanawiam się za bardzo nad tym.
-
Chyba mnie zachęciłeś. Jego plyty mają bardzo estetyczne okładki.
-
Japońskie wydanie sacd 7 cali, mini lp z plakatem itd. Trochę jak zaproszenie na pierwszą komunię albo na ślub 😂. Kto wie, może taki był zamysł...
-
Fajne wydanie. OBI dopełnia temat..,👌
-
Najprościej. Idź do sklepu Canyon. Przetestuj 3 różne modele. Grizl - grawel prawdopodobnie najlepszy w tej chwili, Lux - mtb na pełnym zawieszeniu przod i tyl, Grand - mtb na zawieszeniu przednim. Budżet 3000 euro otwiera spore możliwości doboru konkretnego osprzętu a zarazem wiesz, że nie przepłacisz bo w tej cenie się nie da. Koniec porady😁
-
To już musisz się trochę określić czy rower ma być tylko do jeżdżenia po singletrackach, leśnych bezdrożach, kamienistych podjazdach/zjazdach no to nie grawel, tylko jakiś góral na zawieszeniu. Jeśli ma służyć po prostu zjechaniu z asfaltu, żeby pojechać polną drogą, leśnym duktem, wokółmiejskimi wertepami itp, to właśnie grawel. Jeśli chodzi o szerokość opon, to np. do Eskera wchodzą nawet 50mm bo ma bardzo szeroki rozstaw widelca i widełek z tyłu. Ja jeżdżę na 40-tkach i jeszcze nie miałem problemów w terenie. A koło jest lżejsze i to sporo, co przy sile zamachowej koła ma na podjazdach znaczenie kluczowe. Dlatego szuka się kół lekkich ale sztywnych. Ale grawel ma sens tylko wtedy gdy służy też do jeżdżenia po asfalcie, mieście itp. Czyli właśnie w terenie mieszanym. Jeśli wychodzisz z domu i masz od razu ciężki teren albo jedziesz tam z rowere autem, to grawel nie ma sensu.
-
Ale masz na myśli rower grawelowy rozumiem. Czyli jak to się mówi kolarzówkę ale taką allround?
-
Dla tych co jazzu się boją - japoński samouk (!) Ryo Fukui, zwlaszcza "Scenery". Na sobotnie przygotowanie mentalne przed zakupami i sprzątaniem 😆. I zastanawiam sie jak można zgubić jedno obi....? Ja prdl 😡. Jeszcze dodam jako ciekawostkę, że wydawnictwo We Release Jazz wchodzi w skład WRWTFWW Records czyli We Release Whatever The Fuck We Want Records🤩🤣!!!
-
Nie da rady po bezdrożach. Opony max 25 mm, przebijesz na pierwszym kamieniu a w piachu i błocie nie ujedziesz. Do tych celów gravel np.: https://pgbikes.pl/rowery-gravelowe/2752-9812-rower-gravel-kross-esker-60-grx-2x12-gen2-2025.html?gad_source=1&gclid=EAIaIQobChMI7pmG_-KtjAMVRpRoCR1uGDEDEAQYCyABEgK5r_D_BwE#/atrybuty_kolory-czarny_szary_polysk/rozmiary_ram-s_18_28_168_174_cm_wzrostu_?utm_source=google&utm_medium=cpc&utm_campaign=&utm_adgroup=&utm_term=&placement= Takim jeżdżę tylko ciut podrasowanym bo na pełnym grx 800 (ten ma tu jakiś mix) no i mam tubelessy Tufo Thundero. Zestaw niezniszczalny.
-
No to może założymy klub Koss'a 😉, bo ja mam cały czas Koss ub40 😁. Bez przesady te słuchawki za 200 PLN, wyglądające jak nieszczęście albo zabawka z marketu niszczą wiele sluchawek stacjonarnych dużo droższych. Polecane dla tych co chcą się przekonać o wyższości sluchawek otwartych nad zamkniętymi.
-
to zapraszam na Przełęcz Karkonoską tym złomkiem i trekiem Madone dla porównania. Ciekawe co wtedy mięśnie i scięgna powiedzą....😜
-
👂👂👂😎 wszystko co nam się zdaje, że widzimy lub słyszymy, nawet jeżeli obiektywnie nie istnieje, nie przestaje być nadal tym co widzimy i słyszymy. Nawet jeśli to szaleństwo. Tego nie da się zmierzyć, właśnie tej przyczyny.
-
No to teraz współcześnie, angielski elektro jazz, na perkusji Yussef Dayes. Płyta istnieje tylko wirtualnie (na pewno nie ma CD, bo już bym go miał, może winyl...). Dygresja. Może ja coś źle słyszę ale jak to gram z wav'a pobranego z Bandcamp'a i z Tidala to różnica jest i koniec. Może niewielka ale na pewno większa niż za sprawą ...😜, nie będę kończył. Słychać to zwłaszcza na najniższych basach, których tu jest od groma. A dodam, że Wav to 44,1/16, a Flac z Tidala to 48/24, więc zdaniem wielu niby lepszy, bo próbkowanie, bo głębia bitowa. Oba pliki grane z Roona przez ten sam transport i dac. Fakt, że istnieje tylko wydanie cyfrowe moim zdaniem wyklucza różne masteringi obu nagrań ale tylko na 99,9%😁.
-
Dzisiaj Trójka (do której zaczynam po latach wracać) przypomniała o urodzinach Ptaszyna. Kolejna seria Polskich Nagrań - "Polish Jazz Masters". Kolejny świetny pomysł i fenomenalna realizacja. Muzycznie to ekstraklasa światowa. W jednym składzie obok Ptaszyna takie nazwiska jak Stańko, Trzaskowski (ojciec😉), Namysłowski, Urbaniak, Nahorny, Karolak, Makowicz... Nawet mniej zorientowani w jazzie czują, że to jak czytanie składu polskiej reprezentacji piłkarskiej z lat 70-tych 🤩
-
Dlatego, mimo iż trochę rowerów poskładałem w życiu i kilka ich mam na stanie oraz nie najgorzej wyposażoną rowerownię w domu, zawsze jadę do kolegi mechanika, który to wszystko robi w przysłowiowe 5 minut. Wolę jednak stracić trochę kasy niż czas i nerwy. Poza tym nie chce mi się samemu 😆. A on od razu wie co i jak.
-
Już wczoraj nie dałem rady tej płyty wysłuchać, a Niemen mnie przytłoczył. Waga ciężka 😏
-
Chyba nie do końca jednak. Samochód to świetne miejsce na muzyczną emocję. Czasem jedyne, żeby Metallica zagrała aż uszy bolą albo żeby Manu Chao o poranku nadał dobry rytm na cały dzień. Przecież nie o audiofilski odsłuch tu chodzi tylko esencję muzyki. Emocję właśnie! No ale wiadomo - to tylko w drodze do pracy i w trasie a nie zamiast...
-
A można jeszcze zmienić....😄. Na perkusji popis w utworze nr 2 daje Jerzy Piotrowski, grał m.in. na płytach Niemen vol. 1 i 2. Słowo się rzekło. To jeszcze Niemen dzisiaj, powiało grozą....
-
-
Czasem zapominamy jak dobrą muzykę tworzyli nasi rodzimi muzycy. I właśnie płyty Niemena niedawno tu przypominaego oraz SBB są świetnymi przykładami. Gdyby powstały w tamtym czasie w UK, USA czy choćby w Niemczech byłyby hitami gatunku na skalę światową. Moim zdaniem najlepsza płyta SBB. Czas jakiś temu zachwcalem się wydawnictwami sacd Polskich Nagrań i zdania nie zmieniam. Ja takie brzmienie muzyki pamiętam z dzieciństwa.
-
To chyba jedyny sposób. Wkręcić zmierzyć kupić nowy. Powodzenia
-
-
może czas na dwie pary słuchawek...?