
Fono Master
Uczestnik-
Zawartość
2 325 -
Dołączył
-
Ostatnio
Wszystko napisane przez Fono Master
-
AKG K701 mam od roku i basu mi nie brakuje ,jest fantastyczna przestrzeń i bas też jest tyle ile trzeba . Rozważam jeszcze zakup topowych słuchawek HD800 /miałem je w domu już wygrzane ,przez dwa tygodnie/ lub Bayery T1 ale AKG nie mam zamiaru sprzedawać ,bo na szczęście mój wzmacniacz ma dwie "dziurki" do podłączenia nauszników. Ja swoje opinie na Forum o sprzęcie wyrażam tylko wtedy kiedy posiadałem dane urządzenie lub miałem go okazję gruntownie przetestować ,a nie po przeczytaniu o nim w necie czy posłuchaniu w sklepie czy Salonie przez 5 minut. Ludzie często podłączaja słuchawki do kompa poprzez kartę dzwiękową i spodziewaja się tych 5Hz o ,których pisze w instrukcji słuchawek
-
Oj Pacio ,Pacio naczytałeś się głupot i powtarzasz je
-
>zukzukzuk spoko kombinuje teraz jak "koń pod górę" jak tu teraz zrobić,żeby uzyskać z kolumn dzwięk chociaż trochę podobny do tego ze słuchawek i wzm. słuchawkowego lampowego .Chodzi mi szczególnie o oddanie barwy ,jakiej nie jest w stanie zapewnić nawet najlepszy tranzystor.
-
Na hi-end i tak większości ludzi nie będzie stać ,a nawet nie odczuwają konieczności zakupu takiego sprzętu a "audiofilskość" czyli chyba potrzeba obcowania z muzyką poprzez "przekazniki" ,które wydobędą z "mechanicznego zapisu" jak nawięcej "esencji" to nieszkodliwe dziwactwo i w zasadzie margines. Piszę to na podstawie własnych wieloletnich doświadczeń i chociaż przykładam bardzo dużą wagę do sprzętu to dochodzę do wniosku,że muzyka "rozgrywa się w GŁOWIE ! " Była u mnie kiedyś ,może ze 4 lata temu koleżanka żony nauczycielka muzyki ,czy wychowania muzycznego w szkole, nie wiem jak to się teraz nazywa ,słuchałem z winyla poprzez wzmacniacz lampowy płyty SADE i porównywałem z tym samym utworem z CD-ka z pierwszego regularnego wydania a nie z jakiegoś "the besta" ,utwór z winyla był o parę sekund dłuższy i trochę inaczej zaaranżonany ale nie to jest przedmiotem tego wpisu. Chciałem koleżance pokazać jak "bosko" brzmi Sade jej ulubiona wokalistka z winyla , a ona mi na to,że ..................brzmi to jakoś tak "głucho" .Miałem podłączone kolumny Ushera o wyrażnie zaznaczonej górze bardzo dobre do lampy ,niekoniecznie do tranzystora.Powiedziała ,że lepiej jej się słucha Sade z ..................kompa poprzez jakieś tam głośniczki Creativa...wyrażniej i bez tego niepotrzebnego basu. Poprzez moje wpisy w temacie hi-endu i tego ile mają kosztować klocki ,chcę tylko zwrócić uwagę na to ,że nie ma wyrażnej granicy od jakiej klocki "grają" dobrze a od ,której jeszcze lepiej ,dla każdego może to być inna granica ale w końcu od czegoś trzeba zacząć .Taki już los audiofila ,że musi "przerobić" to na sobie ,żeby wyrobił sobie zdanie co do własnych potrzeb i oczekiwań ,rady i uwagi kolegów mogą być pomocne ....ale niekoniecznie. P.S.Siedzę sobie teraz i słucham Errolla Garnera "Memorial" z winyla ,poprzez wzmaka słuch. lampowy za 1,6kzł i słuchawek za 1kzł i patrzę z politowaniem na mój system "kolumnowy" za ok. 60kzł ,którego nie chce mi się od ponad miesiąca "odpalać". Czyba czas na zmiany ...........................taka ciężka dola audiofila.
-
Słuchawki nigdy nie dadzą "kolumnowego" basu .
-
Wg mnie Hi-end czy audiofilizm to jest raczej "stan umysłu" Piasałem już wcześniej o tym,że moja żona ukończyła konserwatorium w klasie skrzypiec ,grała też niedługo w orkiestrze symfonicznej i brzmienie mojego wcale nie taniego systemu .....................jej się nie podoba. >Tom7 nawet złote gałki i wskażniki wychyłowe nie robią na niej wrażenia Muzyki słucha dużo i mówi ,że Onkyo FR435 i Tannoyami M2 jej aż nadto wystarcza.
-
Słuchawki to jedno a wzmacniacz i żródło to drugie ,nie wiem czy nie ważniejsze.
-
Nawet używane Onkyo DX7211 za 150 zł ,będzie lepsze od tego DVD.
-
W oczekiwaniu na Gilmoura /?/ łyknąłem sobie dzisiaj inny koncercik Pinków w jeszcze pełnym składzie "Is Theree Anybody out There ?" "The Wall live 1980-1981"
-
Niestety mój aktualny odtwarzacz czyta tylko CD Audio ,więc nie mam wyboru U kolegi na Marantzu CD 7001 KI ,zdecydowanie lepiej wypada SACD.
-
Sting "Sacret Love" Wydanie hybrydowe ,mam tę płytę chyba już 5 albo 6 lat ,przeszła ze mna już przez kilka moich systemów .SACD wielokanałowe fajne ale strasznie efekciarskie ,dzwięki i efekty "latają" po całym pokoju nie można skupić się na muzyce,SACD stereo na DVD i słabszych playerach ,straszny bałagan ,dopiero Yamaha S2000 zrobiła z tym "porządek" .CD-Audio też duży natłok dzwięków z którym nawet mój system sobie ledwie radził ................do dzisiaj ,bo dzisiaj system słuchawkowy pokazał całą maestrie realizacyjną tej płyty.
-
Jutro idę posłuchac do kolegi jego nowo zakupionych chociaż już wygrzanych Tempo VI ,kolumny zbierają w zasadzie same pochwały ,czas to "zweryfikować" . Ostanio preferuję tor słuchawkowy i mogę być trochę nieobiektywny ,bo nie "podchodzi" mi już nawet brzmienie moich Marcusów z Luxmanem
-
Właśnie przeglądam lutowy numer AUDIO ,zawartość znam już bardzo dobrze bo 2 tygodnie temu dostałem w formie elektronicznej . Ciekawy test Pro-Jecta RPM-9.1 /mam starszą wersję/ mój znajomy jest na niego zdecydowany chociaż delikatnie sugerowałem mu coś innego ,ale jego kasa ,jego decyzja oraz test słuchawek Sennheiser HD-800. Okazjonalnie ,miałem przyjemność ich kiedyś posłuchać ,jestem pod dużym wrażeniem, słuchawek jak i obiektywnej recenzji.
-
Delektuję się na słuchaweczkach LOREENĄ MCKENNITT "THE BOOK OF SECRETS"
-
Jest jeszcze tzw. "złoty palec konstruktora" ,dotknie ,coś tam ,delikatnie zmieni i nagle to zaczyna "grać" zdecydowanie lepiej od konkurencji ,w zasadzie nie wiadomo dlaczego
-
CD-7 Ayona może pracować jako niezależny DAC /z lampami w buforze/ ,ma nawet wejście USB oraz możliwość podłaczenia i-poda, nie mówiąc o wyjściu zbalansowanym XLR
-
Nie kombinuj,dozbieraj ..................i kup Ayon CD-7 .
-
Kwartet Śląski "Republica". Płytę mam od kilku lat ,co zmiana sprzętu to brzmiała lepiej ale przy 4-5 utworze "traciłem koncentrację" ,dzisiaj "na słuchwkach" udało mi się jej wysłuchać w całosci Może te moje AKG "trącą czasem nadmiernym szczegółem" ale w tym przypadku to raczej wychodzi im na plus i pozwala utrzymac zainteresowanie do końca płyty.
-
1.LinnArt 2.WBA 3.Dubiel Audio
-
Moja pierwsza kupiona płyta CD /na giełdzie w Pałacyku we Wrocławiu/ w 1985 roku ,nie miałem jeszcze wtedy odtwarzacza CD ,gra bez problemu do dzisiaj. Roger Hodgson "In the Eye of the Storm ".
-
Chyba,że jakiegoś chińskiego lampowego zamulacza Dobra lampa to jest "żyleta" ,z Senkami od razu pokaże "miejsce w szeregu" temu kompowi
-
Odsłuchy robiłem "pod kątem" wzmacniacza słuchawkowego dla moich AKG K701 ,Senki HD800 były u mnie na "gościnnych występach" Przetestowałem : Edgara teraz chyba nazywa się Cannor , Heed AmpCamp, WBA Sensarius,Dubiel Audio HV-1,LinnArt,Yuulong takie chińskie pre połączone z DAC-em i wzm. słuchawkowym oraz Pro-Ject Head Box SE II . Punktem odniesienia był Luxman L-590A II -dziurka wzmacniacza słuchawkowego oraz wariant II -końcówka mocy tego Luxmana z pre Lebena. Do drugiej tury przeszły dwie konstrukcje WBA Sensarius oraz Dubiel HV-1 ,pierwszy odpadł niestety jako,że nie jest już produkowany ,został HV-1 .Czekam aktualnie na wersję "personal" z małymi zmianami w środku oraz lampami sterującymi G.E. Jeżeli chodzi o wrażenia odsłuchowe to nie wiem jak mam je opisać bo są to moje osobiste preferencje i nie każdemu może się podobać to co mnie, a zresztą przy dobrych przejrzystych wzm. słuchawkowych najważniejsze jest żródło.
-
Dwa dni temu dostałem wersję "elektroniczną" lutowego AUDIO ,liczyłem ,że będą tam recenzje wzmacniaczy słuchawkowych, tak stało "w zajawkach" z poprzedniego miesiąca co do zawartości najblizszych numerów , niestety nie było tych recenzji. To jest akurat +/- przedział cenowy jaki Ciebie interesuje. Mam słuchawki AKG K701 ,przez parę dni miałem pożyczone od kolegi Senki HD800 oraz kilka wzmacniaczy słuchawkowych na testach ,zdobyłem wiele pożytecznych doświadczeń ,co niestety nie ułatwia wyboru wzmacniacza słuchawkowego. Widzę z Twojego wpisu,że preferujesz Senki , model HD800 też bardzo mi się podobał , są na liście moich najblizszych zakupów jak budżet tylko pozwoli ,ale smutna informacja ,nie da się ich "nakarmić" bele czym
-
Ok. 3 lata temu miałem w domu przez 2 tygodnie 213-tkę ,oddałem ,następnie dostałem E-308 i E-408 , to już było to o co mi chodziło, szczególnie pozytywnie zaskoczyła mnie swoją dynamiką 308-ka.Ostatecznie jak to czasem w życiu bywa kupiłem lampową Prima Lunę. 250-tkę ma mój kolega u którego bywam często i przyznam ,że jak za te pieniądze to jest już bardzo dobry wzmacniacz zwłaszcza w porównaniu z niezbyt udaną 213-tką. 2 lata temu testowałem też 350 i 450 Accuphase ,ostatecznie kupiłem Luxmana L590A II