don

Jasny czyli z balansem przesuniętym w kierunku wyższej średnicy i góry, grający tam bardzo wyraźnie, coś w tym stylu. Zaokrąglenia nie umiem do końca wytłumaczyć słowami ale to taki efekt, że dźwięk wydaje się bardziej "masywny", kreślony grubszą kreską, jest jednak mniej przejrzysty, mniej dokładny w samym wykończeniu wybrzmień, czyli gra tak jakby bardziej miękko, lekkimi "plamami" dźwięku. Wzmacniacz generalnie nie wnosi aż tyle do dźwięku co kolumny, z ostrych kolumn nie zrobisz nagle łagodnych i na odwrót. Wszystkie wzmacniacze z wyłączoną korekcją będą miały za mało basu dla Ciebie. Być może TEAC jest lepszą propozycją od Yamahy i warto zaryzykować, ja nie znam tej marki. Yamaha myślę że to też byłby bezpieczny wybór i w dobrej cenie (patrząc na inne marki to trudno o coś sensownego za rozsądne pieniądze).

Wzmacniacz używany a nowe kolumny ? Denon 860 jest aż za dobry do takich podstawowych kolumn.

Yamahy (kilka różnych miałem/słuchałem) wg mnie grają może po jaśniejszej stronie ale nie ostro. Dźwięk nieco się różni w zależności od serii ale generalnie to jednak dźwięk z szeroką sceną, bardzo basowy i dynamiczny, jest przy tym zaokrąglony (lekko również na wysokich tonach) i przez to mniej precyzyjny, tak odbieram Yamahę. Ten Teac wygląda ciekawie, mniej popularna marka u nas ale ceniona na świecie. Pobór mocy max 390W z tego co widzę na zdjęciu, więc mocy nie powinno mu zabraknąć. Choć licz się z tym, że jak będziesz odkręcał na max. lub blisko max. potencjometru, to duże prawdopodobieństwo że prędzej czy później uszkodzisz wzmacniacz i/lub kolumny, niezależnie od tego jakie to będą modele i o jakiej mocy/parametrach.

Paradigm Monitor to nie klasa Infinity Kappa czy podstawowych nawet Bowersów. Za 3,5 tys. możesz mieć już spokojnie modele Paradigm z serii Studio. Opcji jest sporo, najpierw musisz przesłuchać kilka lepszych zestawów żeby wiedzieć w jakim kierunku iść.

W tej cenie z nowych zaczynają się przyzwoite podstawkowe (ale znowu używane można mieć lepsze...). Magnat Quantum na taki pokój nie nadają się, z kolei zamiast Indiana Line Nota 550 (wielkościowo OK) możesz poszukać np dynamicznych Acoustic Energy Neo 3 albo Tannoy M3, F3. I jeszcze starsze Tannoy o super dźwięku - modele 611, DC2000 (obie pary mają duże głośniki ale w obudowie zamkniętej, do mniejszego pokoju są OK). Możesz przejrzeć OLX, Allegro, zawsze coś ciekawego się znajdzie.

Większość subwooferów ma auto włączanie po wykryciu sygnału, obejrzyj sobie fotki wzmacniacza.

Infinity nie są przesadnie jasne, nie powinno być problemu. Wzmacniacz musi być mocny, za ok 500zł - spokojnie kupisz niezły model Yamahy. Kolega podłączał do Renaissance 90 Yamahę AX-550 RS i dawała sobie nieźle radę. Z tego co widzę Yamahów u nas dostatek na Allegro Porównując z innymi markami wzmacniaczy to ceny są naprawdę bardzo niskie jak za tak wykonane i nieźle grające, mocne sprzęty. Kup po prostu najmocniejszy, najwyższy model jaki dasz radę znaleźć w swoim budżecie i będzie co najmniej przyzwoicie.

Ja bym wybierał między tymi Dali 850 a Infinity. To dobre kolumny w rozsądnych cenach. Dali zagra bardziej miękko łagodnie, spokojniej, z miękkim, głębokim basem, Infinity też zejdzie nisko na basie, dodatkowo ten bas może mieć "uderzenie" napędzające rytm, szybkość dźwięku. W skrócie będzie bardziej efektownie od Dali i wyraźniejszy dźwięk, Dali będą bardziej relaksujące. Mission, Klipsch to są podstawowe modele z budżetowych serii tych producentów, tyle że największe, najmocniejsze modele, jakość dźwięku niższa. Pylon Onyks nie znam, Roth Oli 50 nie słuchałem ale powinien być lepszy od Mission i Klipsch, bo już niższy model Roth Oli 40 ( obecna nazwa Melodika BL40 ) bez wstęgi już gra równie dobrze co one (a może nawet nieco lepiej).

SPDIF mają tanie konwertery, takie jakich się używa modnie ostatnio to wypuszczania dźwięku z TV. Podłączasz przez SPDIF a na wyjściu masz RCA do wzmacniacza.

Czyli jest potwierdzenie, że z tej wersji (v5 / v6) Paradigmów da radę wyciągnąć dobry dźwięk przy sensownej elektronice, zwłaszcza kopułka jest dużo lepsza niż to badziewie co siedziało w starszych wersjach.

Na Allegro widziałem Infinity Kappa 80 za ok 1,4k (licytacja), 2x 210mm basowe w dużej budzie BR, na górze Emit-R. Efekt równie mocny jak z Klipsch ale reszta pasm lepszej jakości. Miałem kiedyś mniejsze 60-tki i bas był świetny, reszta za te pieniądze bez zarzutu, powyżej średniej. Z normalnych kolumn domowych w niskiej cenie, poza kilkoma wyjątkami nie kupisz raczej nic co ma więcej niż 1x 30 / 2x 20cm na basie. Ale jak będzie mało, to możesz zawsze zainwestować w subwoofer Widzę jeszcze Roth Oli 50, licytacja od 1k, Dali 850 mieszczące się w cenie. Też sensowne opcje.

Kilka lat temu można było kupić poniżej 3 tys. nowe. Za 2250 odsprzedasz raczej bez problemu, ale jak chcesz mieć dużo lepszy dźwięk to nie patrz na prawie nowe kolumny tylko nieco starsze, które kupisz za ułamek ceny nowych a nie za ponad połowę.

Pylon Pearl to budżetowa seria kolumn, tak samo Magnat Quantum seria 6 (nie najniższa ale to też nic specjalnego). To są kolumny podobnej lub trochę tylko wyższej klasy od tych co masz, Classic grają lepiej od nowych wytworów Jamo w stylu S606 itp. Jak chcesz zmaksymalizować przeskok to popatrz na sprawdzone używki, bo z nowych w cenie do 2,5 tys. to nie oszukujmy się, nie dostaniesz nic rewelacyjnego (poza kilkoma "podstawkowymi", które są kilkukrotnie tańsze od podłogowych odpowiedników tej samej klasy). Zrobiłbyś bardziej skok w bok, zmieniłbyś kolumny na nowe i efekt będzie w stylu, że gra podobnie albo tylko trochę lepiej i stwierdzisz że nie warto było tyle dopłacać. W cenie 2,5k czy nawet 1,5k to z używek miałbyś takie kolumny, które obecnie kosztowałyby 5-15 tys nowe. Wiadomo że prawie nowe kupisz powiedzmy za pół ceny ale już takie sprzed 10-20 lat nawet i za 10-20% realnej wartości "jakości dźwięku", a to już duży przeskok Przykłady - Kef Reference 104/2, 103/4, Infinity Kappa 6.2, 7.2, może nawet 8.2 lub starsza seria z jedną cyferką na przodzie, albo jeszcze inne Reference, RS itd. Tannoy 613 lub 615 z serii Sixes (widziałem na Allegro) lub Tannoy 638 (też są na Allegro i to już wygląda na okazję - to tak jakbyś kupił sobie nowe XT8 albo jeszcze lepsze, subiektywnie dla mnie te stare serie grają lepiej), z trochę nowszych są jeszcze Tannoy R3 (nieco cieplejsze od tamtych). Z innych marek np Dynaudio Audience 70 / 72, Canton Ergo / RC-L. Z w miarę nowych chociażby Monitor Audio RS8 (na GS20 trochę mało) albo jakiś model Heco Celan już będzie nawet w ciemno dużo lepszą opcją od np nowych Magnatów. Jeśli podobały Ci się B&W to może też jakiś starszy model Paradigm Studio by Ci przypadł do gustu (żywa góra + firmowy bas/dynamika). To tak na szybko kilka modeli, bo opcji jest bardzo dużo. Jak masz możliwość odsłuchu to super, jak nie to w ciemno warto kupić tylko i wyłącznie "pewny", sprawdzony model, który w razie czego odsprzedasz bez większego problemu.

Mission ok, ale poleciłbym serię wyższą M7x (np M74) zamiast M34. Oprócz tego wspomniana Melodika BL 40 (lub poprzednie modele Roth Oli 4 lub Roth Oli 40 ), Tannoy R3, Tannoy V4 (ale nie V4i), Acoustic Energy Aelite 3 albo Neo 4. Generalnie przy tych preferencjach zwróć uwagę, aby głośnik wysokotonowy był miękką kopułką a nie metalową, to zasadnicza różnica. Tylny / przedni bas refleks nie ma moim zdaniem tak dużego znaczenia, a bardzo ogranicza wybór. Bardziej istotne jest strojenie bas refleksu, niektóre kolumny wysoko strojone po prostu dudnią w małych pokojach, a inne nie.

Za 2,5k kilkuletnie Zensor 7 to nie jest dobra cena. Nowe można było kupić wtedy za niewiele więcej. Jak już myślisz o używanych kolumnach, to za podobną kwotę dostaniesz kolumny, które nie kosztowały nowe 3,5-4 tys. tylko np 6-8 tys, o klasę lub dwie lepsze. Oczywiście starsze niż 3-4 letnie, ale przy kolumnach za większe pieniądze jest małe ryzyko, że były katowane na techno przez jakiegoś młodzieniaszka. A ryzyko zepsucia się identyczne jak w przypadku tych Zensorów bez gwarancji, czyli raczej bardzo niewielkie.

Jeśli to nie złe połączenie kabelków ani wina głośnika (raczej mało prawdopodobne) to może być coś ze zwrotnicą, np jakiś lut puścił.

Najpierw zabierz swoje kolumny i elektronikę do kolegi. Sprawdź jak Nakamichi z Denonem grają u niego, na jego kolumnach, a potem sprawdź jakie są różnice między jego źródłem a Denonem i między samymi wzmacniaczami. To najlepsza metoda, własne porównania i doświadczenia. Wymiana w ciemno nie ma sensu moim zdaniem.

Miałem w sumie kilka kolumn OZ jak i BR, tak samo pewne doświadczenia z różnymi subwooferami. Konstrukcja zamknięta ma tą zaletę, że bas jest równiejszy w całym paśmie, schodzi niżej i jest nieco szybszy. Na minus - efektywność i poziom SPL z takich głośników jest trochę niższy, po prostu musi być większy ruch membramy żeby wygenerować to samo ciśnienie i głośnik szybciej osiąga swój limit pracy bez zniekształceń. Zwykle bas z kolumn z bas refleksem wydaje się mocniejszy, bo jest trochę podbity w okolicy strojenia bas refleksu, by zrekompensować później dość gwałtowny spadek SPL poniżej tej częstotliwości. W przypadku obudowy zamkniętej spadek ciśnienia wraz z niższym basem jest mniej odczuwalny, ale ogólnie basu (na większości nagrań) jest nieco mniej, za to jest lepszej jakości. Wszystko zależy jednak od konstrukcji i jakości głośników.

Obojętnie co to nie było, to jak nie masz oryginalnych głośników do tych obudów, to daj sobie spokój. Strata czasu, szkoda wysiłku i pieniędzy. Kup lepiej od razu gotowe kolumny.

Grają tak jak mogą grać najtańsze kolumny, maksymalnie uśredniają i zubażają/nie różnicują dźwięku, zwłaszcza wysokie tony na jedno kopyto, bas i moc jak na monitory są niezłe. Kolega takie Magnaty kupił za śmieszne pieniądze, ale szczerze mówiąc to i tak strata pieniędzy. W restauracji do brzdąkania w tle wystarczą, ale nawet tutaj różnice może być słychać. Jak chcesz kupić coś lepszego to w zasadzie KAŻDE markowe używane monitory do 300zł już zagrają o klasę lepiej. Jest tego cała masa na Allegro czy OLX. Na 70m do takiego słuchania spokojnie wystarczą 4 mniejsze monitorki. Niedawno byłem w niedużej knajpie, na oko z 50-60m i tam spokojnie sobie dawały radę 4x Q Acoustics 2010 (malutkie), przyjemnie się tego słuchało.

Ja nie jestem w stanie zapamiętać w 100% jak grał mój sprzęt jeszcze wczoraj, bo codziennie czymś nowym mnie potrafi zaskoczyć. Robiłem niektóre testy, np z różną głośnością i wiem co potrafi zdziałać siła autosugestii Nie odmawiam nikomu że może słyszeć zmiany, ale jest w pierwszej kolejności wiele innych powodów, przez które one mogą być słyszalne. Najprostszy jest taki że to słuch zwyczajnie się dostosował do nowego dźwięku (który początkowo jest np trochę zbyt ostry lub zbyt łagodny) albo usiedliśmy w miejscu obok, albo mamy inny nastrój. W elektronice mamy szereg elementów, które zmieniają lub stabilizują swoje parametry w czasie pracy lub po pewnym czasie. W kolumnach mogą być takie elementy na zwrotnicy, innej elastyczności może nabrać zawieszenie. A kabel to tylko miedź, która ma stałe parametry i ten malusieńki prąd płynący ze wzmacniacza (w stosunku do maksymalnej mocy jaką taki popularny kabel 1.5mm2 czy 2.5mm2 potrafi przenieść), na logikę raczej nie ma prawa nic z jego parametrów zmienić. To że kable brzmią różnie w zależności od budowy i dodatków, to jest oczywista sprawa ale to inne zagadnienie. W kablu/dodatkach musiałyby zachodzić jakieś wyraźne zmiany w czasie - magnetyczno-chemiczno-elektryczne lub jeszcze inne.

Jeśli ktoś wie dokładnie jak mu zestaw grał kilka miesięcy wstecz i jest w stanie ten zapamiętany dźwięk porównać do tego co gra obecnie to jest autentycznie mistrzem. Ja bym nawet sobie samemu nie zaufał w tej kwestii bo wiem, że wrażenia odsłuchowe są często różne nawet słuchając tych samych płyt. Zależą od m.in. naszego nastroju, samopoczucia itd. Wygrzewanie kabli to raczej technicznie mało przekonująca teza, tam jest tylko przewodność i rezystancja, może jak zaśniedzieje kabel to coś się dopiero zmieni...

Masz na myśli jakieś forumowe funkcje (nie widzę tego) czy te słynne trzy przyciski windowsa (minimalizuj, okno, zamknij) ? Bo jeśli to ostatnie to dobry żart To w podobnym tonie napiszę, że na starej wersji mogłeś zrobić skalowanie tekstu w dół (CRTL minus) i już miałeś większe okienko i więcej (zmniejszonego) tekstu widocznego na ekranie Zmiana powrotna widzę już wprowadzona i mogę potwierdzić obserwacje, o których napisałem poprzednio - na starej wersji od razu gorzej się czyta. Naprawdę nikt oprócz mnie tego nie zauważył ? Problem szerokości może być wg mnie tylko na malutkich monitorach albo monitorach 4:3, które są już przeżytkiem i mało kto takie posiada (ja używam 23" i 28"). Tak czy inaczej nie jest to dla mnie wielki mankament, ale jednak było na chwilę znacznie bardziej komfortowo.

W 100% zgadzam się z przedmówcą. Za kilkaset PLN warto zaryzykować za dobry wzmacniacz z lat 80-tych, szansa że pochodzi jeszcze z 10 lat albo lepiej jest spora, a ryzykujemy niewiele. Warto się zastanowić czy wydawać 2x więcej na gorszy sprzęt, ale nowszy, bo wcale nie gwarantuje to dłuższego działania, zwłaszcza biorąc pod uwagę solidność wykonania i konieczności stosowania nowych lutów (wg wymogów UE). No nie, akurat z tym się zupełnie nie zgadzam. C320 czy C356 a stare Nady które wymieniłem to zupełnie dwa, różne światy jeśli chodzi o barwę i nasycenie dźwięku. Choć w starych pewnie też dałoby się wprowadzić jakieś ulepszenia, jednak w innych aspektach. C320 czy C356 to już neutralnie czy wręcz chłodno brzmiące wzmacniacze na tle starych. Różnica jest taka, jakbyśmy słuchali kolumn Dynaudio i przełączyli się na Focale.

Sorry, możliwe że zamieszałem bo na instrukcji jest CSA 8 / CSA 28. W takim razie cena za tego CSA 8 z Allegro jest zupełnie nieatrakcyjna (CSA 28 za ok 3 tys. można było kupić), choć Copland to Copland, możliwe że to nadal lepszy model od wszystkich tu wymienionych Ze swojej strony dodam jeszcze markę Rega z serii Brio / Elex, to jest ten typ brzmienia o jaki koledze chodzi.