RoRo Napisano 11 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 11 stycznia 2008 MejsonTrochę mi szkoda jak patrzę na swoją: szczupła, wysoka, stoi spokojnie przy fotelu i nie wadzi nikomu. Wytrzymam z nią jeszcze trochę, bo jednak jak się jej pozbędę to będzie smutno.Więc jeszcze przez miesiąc będę patrzył na nią słuchając muzyki w stereo.A jak jej już nie będzie, to odsłuch się nie poprawi... i żona też się nie poprawi Pozdrawiam - niech żyje (nadal) choinka! Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GAWRON___M Napisano 11 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 11 stycznia 2008 Moglo by sie wydawac ze 10m2 pod Paradigmy monitor7 to tragedia akustyczna.Baza stereo jest prawie podrecznikowa ,prawie bo od kolumn dzieli mnie tylko 2 m ale jest naprawde niezle;1Gruba tapeta 2Parkiet nie jakies pseudo-panele 3Zaslony 4Kasetony na suficie(niestety juz nie dlugo bo sa juz ciemne)6.Oczywiscie dywan. Jedyna powazna dla mnie usterka akustyczna jest bas(Nizszy mocniejszy) z lewej kolumny bo prawa ma troszke wiecej wolnej przestszeni wokol siebie.Po remoncie ten problem ulegnie zmniejszeniu ale nie w 100% bo prawej jest parapet i bedzie z 15cm roznicy.Ale nie narzekam jak na tak maly pokoj to jest naprawde zajebiscie a ze slucham w zdecydowanej wiekszosci takiej muzyki ze dopalenie basu scianami uatrakcyjnia odsluch a gdy chce wlaczyc cos powazniejszego odpalam source direct.Remont jest juz pewny tylko nie wiem kiedy dokladnie, z jednej strony sie ciesze bo wywale szafe i pol regalu a tym samym oddale kolumny o ok 1m-1.2m ale znknal kasetony a i tapeta nie ta az sie boje.Wiem jak brzmi w odremontowanym pokoju kolegi ,brak zaslon czy firanek nawet,skromny dywanik ,panele-jedno wielkie ECHO. Pozdro dla dzwiekowych maniakow. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ali Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Akustyka to jest klucz Niektórzy mówią że nie 50, a nawet 70% sukcesu...Ja swój pokój budowałem z myślą o odsłuchu - wszystkie ściany silka + wełna + fermacell + drzwi dźwiękoszczelne, żaby innym nie przeszkadzać i inni nie przeszkadzali, miękkie tapety i wykładzina, ściany boczne to regał z książkami i gęsta kotara, kanapa & głośniki tworzą trójkąt równoboczny o boku ok. 3,5m... jeszcze tylko nie kupiłem wygłuszenia tylnej ściany...Do tego osobne uziemienie i kabel 5x4mm z porządnej miedzi z dobrą izolacją bezpośrednio od skrzynki na osobnym bezpieczniku i zabezpieczeniu p/przepięciowym Powiem tylko że wydanie tych 2-3 tys. dodatkowo przy budowie chaty na przygotowanie pokoju dało większego kopa odsłuchowego niż jakbym kupił sprzęt 2 "pólki" wyżej... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 13 stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Ja swój pokój budowałem z myślą o odsłuchu Zazdroszczę i gratuluję Ja muszę powalczyć o dźwiękoszczelne drzwi.Będzie trudno, bo małżonka nie chce słyszeć o progu... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ali Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Cytat Ja muszę powalczyć o dźwiękoszczelne drzwi.Będzie trudno, bo małżonka nie chce słyszeć o progu... To od biedy można zheblować delikatnie drzwi od spodu i albo pofałdowana guma uszczelkowa (nieprzyjemny dźwięk zamykania drzwi, nie polecam) albo przykleić fragment futrzastej wykładziny - u kolegi zrobiliśmy to drugie i całkiem skuteczne! Grunt to same drzwi - nie muszą być chyba w końcu nawet jakieś super dźwiękoszczelne z certyfikatem (takie są drogie i zazwyczaj nie akceptowane przez Żony z powodu braku wyboru odpowiednich wzorów i kolorów...), byle by były wypełnione (żadne "plastry miodu" !) i bez szybek Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 13 stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Cytat To od biedy można zheblować delikatnie drzwi od spodu i albo pofałdowana guma uszczelkowa (nieprzyjemny dźwięk zamykania drzwi, nie polecam) albo przykleić fragment futrzastej wykładziny - u kolegi zrobiliśmy to drugie i całkiem skuteczne! Grunt to same drzwi - nie muszą być chyba w końcu nawet jakieś super dźwiękoszczelne z certyfikatem (takie są drogie i zazwyczaj nie akceptowane przez Żony z powodu braku wyboru odpowiednich wzorów i kolorów...), byle by były wypełnione (żadne "plastry miodu" !) i bez szybek Niestety - już to planowałem, ale:1. Drzwi otwierają się częściowo nad grubym dywanem - szorowanie po podłodze oznacza blokowanie na dywanie.2. Drzwi są trochę stylowe - z MNÓSTWEM małych szybek.Rozważałem już gumowe uszczelki do szybek i doklejenie drugich szkiełek, by zrobić "poduszkę powietrzną", ale na razie nie da rady. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 U mnie też problem drzwi były nietypowe dwu skrzydłowe i teraz można by je zrobić tylko na zamówienie.z drugiego pokoju mam wejście do kuchni też bez drzwi.Sam je zrobiłem .Bezmyślność.Teraz często aby posłuchać muzyki muszę nawet wyłączać lodówkę .Gorzej jak zapomnę potem ją włączyć. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
GAWRON___M Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Czemu musisz wylaczac lodowke,co sie dzieje jak nie wylaczysz? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Nie chodzi o zakłócenia w sieci .Po prostu przez brak drzwi świetnie słyszę jak hałasuje a drzwi których nie ma między pokojami wypadają akurat między kolumnami. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
gatto Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 Nawet drobne przedmioty mogą pogorszyć odsłuch muzyki. Naprzykład butelka na stoliku przed kanapą potrafi popsuć pole dźwiekowe. Zawsze odstawiam ją gdzieś dalej. Natomiast szklaneczka nie zaszkodzi. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
audionet Napisano 13 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 13 stycznia 2008 A czym wypełniona.? Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 14 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 14 stycznia 2008 Muzyką! i wlewamy ją kanałem centralnym (czyli otworem gębowym) trochę poniżej i pomiędzy frontowymi oczami właściciela.A wcześniej - może nocną zmianą bluesa...A czy puszka na stoliku przed kanapą też pogarsza pole dźwiękowe? I jeżeli tak, to bardziej pełna czy pusta puszka przeszkadza? Bo mi pusta, ale z wiadomych powodów - trzeba pójść do lodówki (cichej na szczęście i za ścianą) po następną Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ali Napisano 14 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 14 stycznia 2008 Cytat I jeżeli tak, to bardziej pełna czy pusta puszka przeszkadza? Bo mi pusta, ale z wiadomych powodów - trzeba pójść do lodówki (cichej na szczęście i za ścianą) po następną To lepiej od razu postawić beczułkę - nie trzeba będzie chodzić do lodówki i można nią dociążyć subwoofer... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
cz58y Napisano 15 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 15 stycznia 2008 Cytat A czy puszka na stoliku przed kanapą też pogarsza pole dźwiękowe? Dokonywałem już wielokrotnych badań w tym temacie i wyniki były jak poniżej.Pełna puszka , może powodować skupienia pola dźwiękowego na jej zawartości, co jest niepożądanym zjawiskiem. Natomiast pusta, a w większym stopniu puste puszki, powodują niekontrolowane rozproszenie tegoż pola dźwiękowego, co również jest zjawiskiem niepożądanym przy odbiorze wrażeń słuchowych. Jakby nie było, puszka zmienia środowisko odsłuchu. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
mejson Napisano 15 stycznia 2008 Autor Udostępnij Napisano 15 stycznia 2008 Cytat Cytat A czy puszka na stoliku przed kanapą też pogarsza pole dźwiękowe? Dokonywałem już wielokrotnych badań w tym temacie i wyniki były jak poniżej.Pełna puszka , może powodować skupienia pola dźwiękowego na jej zawartości, co jest niepożądanym zjawiskiem. Natomiast pusta, a w większym stopniu puste puszki, powodują niekontrolowane rozproszenie tegoż pola dźwiękowego, co również jest zjawiskiem niepożądanym przy odbiorze wrażeń słuchowych. Jakby nie było, puszka zmienia środowisko odsłuchu. Znacznie lepiej się sprawuje szklanka z grubym dnem... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 15 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 15 stycznia 2008 Szkalanka z grubym dnem z zawartością złotawego płynu rzeczywiście sprawuje się godnie! Nie można tylko przesadzać z ilością przezroczystych mroźnych kostek, bowiem przy głębszym zejściu pochodu granego na gitarze basowej lub kontrabasie następuje niekontolowane dzwonienie...Dlatego moja propozycja, po dogłębnych i wieloletnich badaniach, to pękaty kieliszek, zwany gdzieniegdzie "lampką" z zawartością żółtoherbacianej cieczy... Przede wszystkim obłe kształty i niewielka wysokość takowego nie wprowadzają bałaganu na scenie dźwiękowej!Nadto sama nazwa buduje skojarzenia z dźwiękiem lampowym i osładza brzmienie nawet ostrych tranzystorów!!!Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 15 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 15 stycznia 2008 Cytat To lepiej od razu postawić beczułkę - nie trzeba będzie chodzić do lodówki i można nią dociążyć subwoofer... Ali Bardzo mi się podoba Twoja koncepcja W drodze kolejnych testów odsłuchowych wychodzi mi, że w KD właśnie beczułka będzie najlepiej neutralizowała nieporządane dźwięki! Przy 5.1 osobach (5 facetów i minimum 1 kobieta) może to być beczułka 5-cio litrowa, jednak wraz ze wzrostem kanałów/osób do 7.1 wymagana jest zmiana rozproszenia spowodowana większym litrażem i jedynym wyjściem będzie większa beczułka lub symetryczne ustawienie dwóch...I zauważcie proszę, że w miarę rozgrzewania sprzętu oraz słuchaczy ew. dociążenie suba beczką staje się zbędne i możemy pusty już pojemnik przetransportować do czwartej strefy (tzw. strefa magazynowo-zrzutowa).Natomiast w stereo mogę zgodzić się z przedmówcami, że szklane naczynie na nóżce będzie najlepsze.Na nóżce dlatego, że likwiduje wpływ nóżek lamp oraz tranzystorów, a po kilku procesach transportowych nam też może się przydać dodatkowa para nóżek do podróży docelowo-łóżkowej Nie mam lampowych doświadczeń, ale najprawdopodobniej szklane bańki o większej "pękatości" będą korzystne dla lamp, a bardziej smukłe z żółtą lub czerwoną zawartością - dla tranzystorów...No to piwo zostanie nam chyba tylko pod dwa głośniki w telewizorze?Pozdrawiam i z niecierpliwością oczekuję Waszych kolejnych cennych sugestii dotyczących rozpraszania dźwięku w czwartym wymiarze - wiem, że praktyczny aspekt najlepiej będziemy realizowali w weekend, ale troche teorii w okresie poniedziałkowo-piątkowym też się przyda PS. MAm prośbę do Admina i Moderatorów o odrobinę litości i pozostawienie naszych ostatnich postów, wszak mówimy o bardzo złożonej "Złożoności systemu"... Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ali Napisano 16 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 stycznia 2008 Cytat Przy 5.1 osobach (5 facetów i minimum 1 kobieta) może to być beczułka 5-cio litrowa, jednak wraz ze wzrostem kanałów/osób do 7.1 wymagana jest zmiana rozproszenia spowodowana większym litrażem i jedynym wyjściem będzie większa beczułka lub symetryczne ustawienie dwóch...I zauważcie proszę, że w miarę rozgrzewania sprzętu oraz słuchaczy ew. dociążenie suba beczką staje się zbędne i możemy pusty już pojemnik przetransportować do czwartej strefy (tzw. strefa magazynowo-zrzutowa). eee dużo lepsza proporcja to 5 kobiet na 1 faceta nie wspominając o 7.1. A beczułkę zamiast 5L piwa wziąłbym 30L z drewna wiśniowego z gustownym kranikiem pełną dobrego irlandzkiego whiskey (mają takie w destylarni Bushmillsa, ech...) - i piękny mebel i boska zawartość i dla wszystkich tych kobiet by starczyło i każdy dźwięk byłby boski... P.S. I naprawdę warto dociążyć subwoofer. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Bert Napisano 16 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 stycznia 2008 Ha, ha!Nie mam zbyt dużego doświadczenia w budowaniu systemu wielokanałowego, ale Wasze opinie, poparte wiedzą oraz odsłuchami przekonały mnie co do celowości zbudowania takiego...Zatem zaczynam... Zacznę od tych pięciu... Przy konfiguracji 5.1 będzie nie tylko doskonały dźwięk, ale i fenomenalna wizja... Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
RoRo Napisano 16 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 16 stycznia 2008 AliProporcja 5.1 kobiet na mężczyznę brzmi faktycznie nieźle, ale raczej nie do słuchania Można zacząć od oglądania, bo taki wielokanałowy dźwięk przynosi zazwyczaj same zakłócenia...Chyba, że oddzielimy dźwięk od wizji - wtedy faktycznie mamy Hi-End i idziemy drogą Berta.O rrrany - jak pomyślę o 30 litrach (chociaż wolałbym koniak od wiskacza) w wiśniowym drewnie .... to mi się bardziej kolumna kojarzy niż beczułka. Ale jeszcze nie widziałem w żadnej kolumnie kranika Aha - dość szybko w takim wypadku zrobiłby się przed oczami zamiast 5.1 chyba 30.1 Chociaż w dawnych, dobrych czasach to u kumpla puste flaszki po imprezie lądowały (w całości !) za sprzętem i stopniowo/dyskretnie były przemycane na zewnątrz A teraz-nie ma problemu, albo imprezy i zużycie mniejsze, albo udało mi sie wychować żonę, albo po prostu nie przesadzam. A od kilku dni wraz z coraz ciekawszym wątkiem stopniowo opróżniam z moja Panią miód pitny (ale nie z beczki...) i cały czas coś jeszcze zostaje na kolejny dzień!A czy mógłbyś jeszcze rozwinąć temat dociążenia suba? W jaki sposób to robisz, czym/jaką masą i jak masz ustawiony sub - a dociążenie zawsze czy tylko w konkretnych przypadkach?U mnie co prawda leży tak z 15 kg w literaturze na subie, ale nie jako wynik odsłuchów i porównań - samo tak wyszło...Pozdrawiam Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Ali Napisano 17 stycznia 2008 Udostępnij Napisano 17 stycznia 2008 Cytat A czy mógłbyś jeszcze rozwinąć temat dociążenia suba? W jaki sposób to robisz, czym/jaką masą i jak masz ustawiony sub - a dociążenie zawsze czy tylko w konkretnych przypadkach?U mnie co prawda leży tak z 15 kg w literaturze na subie, ale nie jako wynik odsłuchów i porównań - samo tak wyszło...Pozdrawiam Najczęściej ciężkim doniczkowym kwiatkiem - cieszy się i żona bo sub wreszcie przydatny i ja bo daje mniej wibracji a dźwięk lepiej "wędruje" po pomieszczeniu i wywołuje mniej rezonansów np. z kredensu... No i wreszcie pamiętam o podlewaniu kwiatków, wtedy są cięższe... A aktualnie to w ogóle jestem chwilowo bez suba... Jamo E7SUB w drodze, zobaczymy. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Pure Napisano 13 lutego 2008 Udostępnij Napisano 13 lutego 2008 Cytat Cytat To od biedy można zheblować delikatnie drzwi od spodu i albo pofałdowana guma uszczelkowa (nieprzyjemny dźwięk zamykania drzwi, nie polecam) albo przykleić fragment futrzastej wykładziny - u kolegi zrobiliśmy to drugie i całkiem skuteczne! Niestety - już to planowałem, ale:1. Drzwi otwierają się częściowo nad grubym dywanem - szorowanie po podłodze oznacza blokowanie na dywanie. Samo uszczelnienie, czy to w postaci paska wykładziny dywanowej czy też uszczelki gumowej, można też przykleić bezpośrednio do podłogi, oczywiście tylko w miejscu pod zamkniętymi drzwiami. Wtedy odpada problem z szorowaniem podczas zamykania jak i problem blokowania o dywan, natomiast izolacja jest identycznie skuteczna. Odpisz, cytując Link do komentarza Udostępnij na innych stronach More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.